Jakie rolę dostaje że względu na posturę i wygląd w takich gra. To tak jakbyś czepiał się że np. Jackie Chan lub Scott Atkins grają osoby potrafiące walczyć skoro to potrafią
@CP666 osobiście nie uważam go za jakiegoś wybitnego ani nawet dobrego aktora... ale lubię niektóre filmy z nim, na luźne dni/wieczory... gdy chce się po prostu odpocząć i nie skupiać za bardzo nad całą fabułą i przekazie czegoś ambitnego.
@CP666 bo dziś bardzo mało jest filmów które są choć trochę ambitne. To produkcja, wszystko klejone wg szablonu. Ma być efekciarsko i bez skomplikowanej fabuły co by jej tepaki nie skumali. I cyk zarobione hajsy.
Diesel to "aktor jednej twarzy". Zawsze gra w bardzo zbliżonych postaciach.
@amon666 niby fakt, ale to tak jakby mówić że Atkinson powinien grać wyłącznie w filmach wyścigowych bo to potrafi, albo aktor grający Aragorna w władcy pierścieni powinien grać tylko w filmach o szermierce.
Kunszt aktora to udawanie kogoś kim nie jest, im więcej takich "twarzy" potrafi zagrać tym jest lepszy. Zobacz takiego Hanksa. Grał żołnierza, speca od dawnych symboli, grał rozbitka, grał strażnika więziennego... I w żadnym przypadku nie miało się odczucia że on nie pasuje. Podobnie Gary Oldman. Loooo panie w jak różnych filmach i rolach grał.
Chyba największym odjazdem Diesla od jego standardowej roli był pacyfikator, choć i tak tam grał komandosa ale na spółkę z niania.
Tacy aktorzy też są potrzebni ale nie będą wybitni.
Tyle straconych szans. Gdyby zamiast do teatru włamał się do warzywniaka, to właściciel zaproponowałby mu pracę w sklepie i dziś Vin Diesel byłby znanym sprzedawcą marchewki.
To dla tegoż zawsze uważałem, że to tępy fizol, a nie żaden dobry aktor.
Jakie rolę dostaje że względu na posturę i wygląd w takich gra. To tak jakbyś czepiał się że np. Jackie Chan lub Scott Atkins grają osoby potrafiące walczyć skoro to potrafią
@CP666 ale miliony ma :) więc nie taki tępy, jak uważasz,... a czy fizol? nie wiem, na pewno wygląda na kogoś kto ćwiczy
@Hamster88
Bo pewna grupa zawsze to kupuje. Kiepski aktor pasuje do jednego typu ról. Agresywnych ludzi.
@CP666 osobiście nie uważam go za jakiegoś wybitnego ani nawet dobrego aktora... ale lubię niektóre filmy z nim, na luźne dni/wieczory... gdy chce się po prostu odpocząć i nie skupiać za bardzo nad całą fabułą i przekazie czegoś ambitnego.
@CP666 bo dziś bardzo mało jest filmów które są choć trochę ambitne. To produkcja, wszystko klejone wg szablonu. Ma być efekciarsko i bez skomplikowanej fabuły co by jej tepaki nie skumali. I cyk zarobione hajsy.
Diesel to "aktor jednej twarzy". Zawsze gra w bardzo zbliżonych postaciach.
@amon666 niby fakt, ale to tak jakby mówić że Atkinson powinien grać wyłącznie w filmach wyścigowych bo to potrafi, albo aktor grający Aragorna w władcy pierścieni powinien grać tylko w filmach o szermierce.
Kunszt aktora to udawanie kogoś kim nie jest, im więcej takich "twarzy" potrafi zagrać tym jest lepszy. Zobacz takiego Hanksa. Grał żołnierza, speca od dawnych symboli, grał rozbitka, grał strażnika więziennego... I w żadnym przypadku nie miało się odczucia że on nie pasuje. Podobnie Gary Oldman. Loooo panie w jak różnych filmach i rolach grał.
Chyba największym odjazdem Diesla od jego standardowej roli był pacyfikator, choć i tak tam grał komandosa ale na spółkę z niania.
Tacy aktorzy też są potrzebni ale nie będą wybitni.
Tyle straconych szans. Gdyby zamiast do teatru włamał się do warzywniaka, to właściciel zaproponowałby mu pracę w sklepie i dziś Vin Diesel byłby znanym sprzedawcą marchewki.
W teatrze grał wcześniej bo jego ojczym był nauczycielem technik aktorskich i menadżerem teatralnym