O! Ktoś zrobił demota o moich dziewczynach! Ileż warzyw i owoców u mnie się marnuje (bo zawsze kupią odrobinę za dużo, zawsze zapomną bądź po prostu nie zjedzą). Ja ciągle się na nie za to wściekam, ale zwracanie uwagi nie pomagam, do innych środków (np. przemocowych) jako pacyfista się nie posuwam. ;)
O! Ktoś zrobił demota o moich dziewczynach! Ileż warzyw i owoców u mnie się marnuje (bo zawsze kupią odrobinę za dużo, zawsze zapomną bądź po prostu nie zjedzą). Ja ciągle się na nie za to wściekam, ale zwracanie uwagi nie pomagam, do innych środków (np. przemocowych) jako pacyfista się nie posuwam. ;)