@hokek Były jeszcze pożyczki, psucie pieniądza, podnoszenie podatków i redystrybucja dóbr. Było też wyprzedawanie majątku państwa czy też nadawanie określonym grupom przywilejów w zamian za pomoc w rozwiązaniu kryzysu.
Ale oczywiście wojna była również częstym zabiegiem
@ciomak12 to co wymieniłeś raczej tylko pogłębiało kryzys a nie go rozwiązywało. niemal każdy kryzys kończył się wojną (czy to zewnętrzną czy domową). To podejście zmieniło się dopiero współcześnie, bo wszyscy się boją ewentualnej wojny atomowej (lub z użyciem jeszcze gorszej technologii). nawet obie wojny światowe były "rozwiązywaniem" kryzysów
@tomek_s ależ proszę. Obecny rząd jak jest w potrzebie to tworzy dodatkowe środki płatnicze - drukuję pieniądze. Skutkiem jest putinflacja i wylew win Tuska
A w tej bajce były smoki i czarodzieje i pisali wiersze...
No a jak już przestaniesz oglądać bajki i wyobrażać sobie na tej podstawie jak wygląda ideał władcy to na rozwiązanie kryzysu są inne sposoby niż to by władca sam własnymi rękama próbował go powstrzymać... Zresztą jakby to wyglądało.
- Panie mamy głód bo susze niszczą zbiory.
> już lece i będę z konewką po kraju latał i podlewał
No genialny plan...
Tak więc na różne kryzysy są różne sposoby. Np na klasyczny kryzys czyli biedę można psuć pieniądz, można wszcząć jakąś wojnę, można zwiększyć podatki i zabrać tym co jeszcze mają. Można wyprzedawać kraj i jego surowce. Można zaciągać pożyczki. Można też wprowadzić reformy i obniżać podatki wraz z wydatkami.
A no i zapomniałem jest jeszcze sposób taki że władca osobiście zajmie się np pieczeniem chleba i zarobione pieniądze przeznaczy na walkę z biedą. Tak ten sposób będzie najlepszy. Geniusz po prostu...
Na poziomie plemienia - to tak. Jak wódz zakasał rękawy z trawy i własnoręcznie zbudował dodatkową chatę z gówna, to reszta plemienia zdecydowanie odczuła przyrost substancji mieszkaniowej.
Ale w bardziej złożonych formach organizacji społecznej...?
a potem czytasz historię i przestajesz się łudzić. kryzysy w 99% rozwiązywało się ... wojną
dokładnie
@hokek Były jeszcze pożyczki, psucie pieniądza, podnoszenie podatków i redystrybucja dóbr. Było też wyprzedawanie majątku państwa czy też nadawanie określonym grupom przywilejów w zamian za pomoc w rozwiązaniu kryzysu.
Ale oczywiście wojna była również częstym zabiegiem
@ciomak12 to co wymieniłeś raczej tylko pogłębiało kryzys a nie go rozwiązywało. niemal każdy kryzys kończył się wojną (czy to zewnętrzną czy domową). To podejście zmieniło się dopiero współcześnie, bo wszyscy się boją ewentualnej wojny atomowej (lub z użyciem jeszcze gorszej technologii). nawet obie wojny światowe były "rozwiązywaniem" kryzysów
Władza i tworzenie środków? Brzmi dobrze. Jakieś przykłady?
@tomek_s ależ proszę. Obecny rząd jak jest w potrzebie to tworzy dodatkowe środki płatnicze - drukuję pieniądze. Skutkiem jest putinflacja i wylew win Tuska
@Iiyrryyr3iit drukowanie papieru to dewaluacja pieniędzy i jego niszczenie.
@tomek_s rząd ma odmienne zdanie. To co ty myślisz nie na znaczenia
@Iiyrryyr3iit ma wielkie znaczenie.
@tomek_s dla ciebie i twojej rodziny. Dla reszty jestes nic nie znaczący. A jeśli twoje zdanie na znaczenie to zmień Polskę, świat
Przecież nasz obecny rząd robi dokładnie to samo - drukuje pieniądze na potęgę...
A w tej bajce były smoki i czarodzieje i pisali wiersze...
No a jak już przestaniesz oglądać bajki i wyobrażać sobie na tej podstawie jak wygląda ideał władcy to na rozwiązanie kryzysu są inne sposoby niż to by władca sam własnymi rękama próbował go powstrzymać... Zresztą jakby to wyglądało.
- Panie mamy głód bo susze niszczą zbiory.
> już lece i będę z konewką po kraju latał i podlewał
No genialny plan...
Tak więc na różne kryzysy są różne sposoby. Np na klasyczny kryzys czyli biedę można psuć pieniądz, można wszcząć jakąś wojnę, można zwiększyć podatki i zabrać tym co jeszcze mają. Można wyprzedawać kraj i jego surowce. Można zaciągać pożyczki. Można też wprowadzić reformy i obniżać podatki wraz z wydatkami.
A no i zapomniałem jest jeszcze sposób taki że władca osobiście zajmie się np pieczeniem chleba i zarobione pieniądze przeznaczy na walkę z biedą. Tak ten sposób będzie najlepszy. Geniusz po prostu...
Na poziomie plemienia - to tak. Jak wódz zakasał rękawy z trawy i własnoręcznie zbudował dodatkową chatę z gówna, to reszta plemienia zdecydowanie odczuła przyrost substancji mieszkaniowej.
Ale w bardziej złożonych formach organizacji społecznej...?