Wiele rodzajów grzybów tworzy rozległą sieć korzeni zwaną grzybnią. W miarę rozrastania się pod ziemią, pochłania wszystkie składniki odżywcze, by wyrosnąć nad ziemią i rozprzestrzenić zarodniki wraz z wiatrem. Grzybnia rozrasta się na zewnątrz, gdzie może znaleźć więcej składników odżywczych. Grzyby tworzą kręgi, gdy grzybnia obumiera, a gleba zostaje pozbawiona pożywienia. Jeśli warunki będą odpowiednie, utworzy się niemal idealne koło
Podczas mrugania powieki wypychają łzy, śluz i martwe komórki. Kiedy śpimy, przestajemy mrugać, więc te substancje gromadzą się w kącikach. Jest to normalna część funkcji organizmu
Nasz mózg uwielbia próbować przewidzieć następną nutę, następną zwrotkę albo kiedy uderzy refren. Za każdym razem, gdy poprawnie odgadnie nowy wzór lub zostanie zaskoczony przez nowy wzór, mózg uwalnia endorfiny. Im więcej słuchamy danego utworu, zwłaszcza powtarzanego, tym mniej niespodzianek przyniesie utwór i tym łatwiej będzie przewidzieć lub zapamiętać schematy. Wtedy zaczynamy nienawidzić piosenkę
W przypadku serów jest to specyficzny rodzaj pleśni, która jest hodowana, jak inne produkty spożywcze. Później jest dodawana do sera. Nie jest to więc przypadkowy „grzyb”, a produkt, o którym wiadomo, że jest bezpieczny do spożycia.
Organizm zabija bakterie za pomocą leukocytów (białych krwinek), a nie samą gorączką. Większość wirusów i bakterii czuje się dobrze w normalnej temperaturze ciała, więc nasz organizm podwyższa ją, by utrudnić przeżycie i spowolnić proces reprodukcji.
Po otwarciu lodówka wypełnia się ciepłym powietrzem. Gdy ją zamykasz, wnętrze zostaje szybko ochłodzone. Ciepło, które dostaje się do wnętrza, gdy drzwi są otwarte, kurczy się i tworzy efekt podciśnienia
Chciałbym bardzo zobaczyć, jak CIEPŁO się kurczy i wytwarza podciśnienie :D
@sfzgkkp nie wiem czy to tłumaczenie... ale podciśnienie powstaje gdy miesza się powietrze ciepłe z zimnym.. i może o to chodziło.
@Pasqdnik82 Podciśnienie powstaje gdy po prostu ochładza się powietrze.
@Pasqdnik82 , nie o to. Chodzi o objętość. Zimne powietrze ma mniejsza objętość, ciepłe większą. Tak samo jest z metalami.
I siusiorkiem.
To wróc do fizyki do podstawówki
Postaram się to opisać dokładniej dla innych, żeby nie było niedomówień. Większość starych lodówek są to mniej lub bardziej szczelne puszki. Gdy na dłużej otworzymy drzwi lodówki napłynie do niej ciepłe powietrze z pomieszczenia. Po zamknięciu drzwi lodówka powietrze się ochładza, zmniejsza swoją pojemność i w wnętrzu powstaje podciśnienie. I ta różnica ciśnień między wnętrzem z atmosferą sprawia, że czasami ciężko otworzyć drzwi.
Niektóre bardzo stare lodówki miały specjalny pedał, którego była właśnie pomoc w takich przypadkach. Zwłaszcza jak ktoś miał zajęte obie ręce i nie mógł mocniej pociągnąć drzwiczek.
A ponieważ, jak wspomniałem stare lodówki były dość szczelne, powietrze z zewnątrz przeciskało się dość powoli, ale gdyby od zamknięcia do ponownej próby otwarcia upłynęło dostatecznie wiele czasu, to w końcu ciśnienia i tak by się wyrównały.
Nie wiem jak to wygląda obecnie ale jeśli dobrze pamiętam to w czasach gdy ja chodziłem do szkoły podstawowej, a było to dosyć dawno temu, takie zjawiska z omawiane były na lekcjach fizyki w dziale termodynamika. To, co dzieje się w szczelnej lodówce po jej otworzeniu i następnie zamknięciu to dobry przykład przemiany izohorycznej opisanej prawem Charles’a.
Z tą muzyką i utworem który znienawidzimy to tutaj się niespecjalnie zgodzę... mam takie kawałki które nigdy mi się nie nudzą... natomiast piosenka z reklamy shopee od razu została znianawidzona :D
@Pasqdnik82 , też tak mam. Po prostu jeśli znamy jakiś utwór na pamięć mamy wrażenie, że bierzemy udział w jego wykonaniu, co napełnia nas satysfakcją, jacy to my jesteśmy zdolni. Druga sprawa, że po prostu kochamy taki układ dźwięków i słów (jeśli są).
Czytając odpowiedzi do tego posta widzę, że nie jestem jedynym, którego ironii ludzie nie wyczuwają
To o słuchaniu piosenki to kompletna bzdura.
Jeżeli chodzi o gorączkę. To są tylko hipotezy dlaczego ewolucyjnie wytworzył się ten mechanizm. Nie ma dowodów na to, że wzrost temperatury skraca czas trwania choroby, łagodzi jej przebieg , zapobiega powikłaniom. Tak już jest w medycynie, że choć te hipotezy mają silne podstawy teoretyczne, to jednak podawanie leków przeciwgorączkowych nie wydłuża infekcji. Zauważcie, że nie zwalczamy infekcji poprzez podawanie leków podnoszących temperaturę. Więc choć te hipotezy brzmią bardzo sensownie, to jednak jakoś nie przekładają się na praktykę.
i co z tymi śpiochami pod okiem ?
Festiwal dezinforrmacji: Od drobnych nieścisłości do kompletnych bzdur.
pleśń jest dodawana do sera , co za bzdura roku .