Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

To jakaś plaga debili, którzy z nudów rozwalają ule i zabijają pszczoły?

W miniony weekend w Łubiu zniszczono pasiekę. Widok na miejscu był nie do opisania: ule przewrócone, pszczoły zgniecione, czerw pszczeli zamarły, miód wypływał na ziemię. W sumie ucierpiało 120 pszczelich rodzin. Straty oszacowano na prawie 100 tys. zł.

www.demotywatory.pl

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar rafik54321
+3 / 11

I chyba mam pewien domysł o co tutaj chodzi.

Pomyślmy. 120 uli, wszystkie przewrócone na jedną stronę do tego nie są jakoś specjalnie rozniesione w pył (co by było charakterystyczne dla aktu wandalizmu) i co najdziwniejsze, jak mógłby tego ktoś dokonać "przypadkiem", bez przygotowania się.
Po rozwaleniu pierwszego ula, pszczoły byłyby wściekłe i żądliłyby jak poje****e. Byle sebix nie dałby rady na raz rozwalić tylu uli, bo bo go zażądliły na śmierć. Zimą, kiedy pszczoły zimują, są mało aktywne, to może by przeszło, ale nie w maju.

Nie znalazłem prognozy pogody dla tej miejscowości, a dla Tarnowskich Gór.
https://www.ekologia.pl/pogoda/polska/slaskie/tarnowskie-gory/archiwum,maj,2022,21
I stoi jak byk sobota, średni wiatr 25km/h. W porywach pewnie mógł osiągać i po 70km/h jak nie lepiej. Taki wiatr może się okazać właśnie wystarczający do tego by takie ule, na środku pola (gdzie nie ma niczego co by mogło wiatr spowolnić) poprzewracać. To by wyjaśniało czemu ule nie są rozniesione w drobny mak, czemu wszystkie na jedną stronę.

Osobiście bym się skłaniał właśnie ku temu, że to wiatr zniszczył te ule, a nie wandale.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I Ignus
+1 / 3

@rafik54321 brzmi logicznie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+1 / 3

@Ignus Poza tym nawet, zakładając że któryś sebix to rozwalił dla jaj, to wystarczyłoby pobiegać po okolicy i popatrzeć który jegomość ma dużo użądleń. Bo jeśli to miałby być akt wandalizmu, to na 100% dokonany przez kogoś z okolicy. Te ule stoją na środku pola, więc przypadkiem by tam sebixy nie trafiły, bo i po co?

Więc raczej bym sądził, że jeśli już zakładając że to sprawka ludzi, to musiał być ktoś, komu właściciel uli zaszedł grubo za skórę. Bo po prostu taka rozwałka bez przygotowania byłaby niemożliwa. To by musiał być ktoś ze sprzętem pszczelarskim. W okolicy pewnie takich osób by nie było za wiele.

Ewentualnie jest jeszcze jedna opcja - autosabotaż. Kwota aż 100tys zł za 120 uli, to całkiem sporo. Niecałe 1000zł od ula. Tylko że taki ul solo, można zrobić za 150zł. Czyżby tu mogło nie chodzić o wyłudzenie odszkodowania? Właściciel ula potrafi wyjść bez szwanku z takiej akcji, ma sprzęt, jego przebywanie w okolicy ula jest normalne, więc nikt by nie zwrócił uwagi.

Jednak najbardziej bym się skłaniał ku opcji z wiatrem. Z tego względu, że kombinezon pszczelarza jest podatny na wiatr i ciężko by było w nim działać podczas takiej wichury.

Ostatnio w moim mieście też był niby średni wiatr koło 25km/h i stojąc na przystanku, jak były porywy to się można było "lekko oprzeć na wietrze". A swoje ważę.
Ile taki ul może ważyć? Z 15kg? W środku jest dużo pustej przestrzeni. Duże a lekkie najłatwiej porwać wiatrom.

No ale dla co po niektórych ciężko uwierzyć w fakt, że pewnych zniszczeń może po prostu dokonać żywioł.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lelek22222
0 / 2

@rafik54321 straty to nie tylko ul, dodaj prace przy tym i koszt rodziny pszczół

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar AVictor
0 / 0

@rafik54321 też o tym pomyślałem że mógł być to silny podmuch wiatru... na pewno człowiek mógłby wywalić jeden rząd, ale wszystkie nie chce mi się wierzyć czy dałby rade wywalić zanim niebyły dotkliwie pokąsany.
Co do wiatru, lokalnie może mieć znacznie większe wartości, dodatkowo można zauważyć że ule były ustawione na bloczkach betonowych i dwóch deskach, także mocniejszy wiatr, zwłaszcza że ule były na środku pustego pola a nie gdzieś na terenie osłoniętym od wiatru,
Auto sabotaż też jest możliwy zwłaszcza że cena jest znacznie zawyżona, ule są tylko przewrócone i nie wygląda na to żeby były połamane, pszczoły też są przy ulach...
Też ciekawe czy był i od czego ubezpieczony.


Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M konto usunięte
-1 / 1

@rafik54321
nie używaj logiki, bo cię zdepczą :)
mogło być jak piszesz. Tym bardziej, że niezły januszex montował tą konstrukcję - wszystkie ule poustawiane luzem na dwóch deskach ułożonych luzem na dwóch bloczkach.
Jeśli nie wiatr, to jak ktoś chciał to zepsuć, mógł w 30 sekund przewrócić oba rzędy podnosząc po jednej desce i spokojnie się oddalić, zanim pszczoły by się zdążyły ogarnąć, że trzeba kogoś dziabnąć.

Wiadomo, pszczół szkoda, ale niezłe partactwo. W każdym razie ule są tylko wywrócone, więc pszczołom to akurat nic się nie stało, a ule można postawić na nowo. Tym razem na styropianie i słomą podeprzeć...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+1 / 1

@AVictor dlatego właśnie nie uważam że to był przypadkowy akt wandalizmu.
Albo celowe działanie konkurencji, albo autosabotaż, albo podmuch wiatru. Inne opcje są totalnie nierealne.

Tylko znowu gdyby to było działanie konkurencji, to raczej roznieśliby te ule w drobny mak, tak aby nie dało się szybko i dość tanio "zreanimować" hodowli. Bo w zasadzie tu pewnie wystarczy ule oczyścić i po prostu postawić z nadzieją że jakaś królowa pszczół się zakręci. Gdyby to była konkurencja, to by wręcz nawet spalili te ule XD.
Więc autosabotaż wydaje się tu bardziej realny, bo utracie uległo w zasadzie tylko to, co nie kosztowało pszczelarza. Jeśli ule nie były ubezpieczone, to zostaje wyłącznie kwestia wiatru.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@mrfalken No czy by się dało tak deskę podnieść? Możliwe, ale to już by raczej wymagało troszkę siły, zwłaszcza na początku :P .
Byle dresiarz mógłby nie dać rady, zwłaszcza jakiś "szczypior", chyba że ule faktycznie są niebywale lekkie :P .

Aż tak na pszczelarstwie się nie znam by oszacować faktyczne szkody, jednak po prostu widać że ule nie są zniszczone. Jakby w to rąbnął młotem parę razy to wtedy faktycznie by było pozamiatane.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar AVictor
0 / 0

@rafik54321 raczej wiatr, wszystkie mniej więcej tak samo wywrócone. Człowiek by pchnął słabiej mocniej, na pewno nie dał by wszystkich na raz wywalić, chyba żeby był przygotowany.
Bo masz racje jakby ktoś chciał zniszczyć, by po prostu podpalił. wtedy nie naraził by się aż tak mocno na użądlenia.
Jedynie jeszcze wchodzi auto sabotaż, jeśli nie dla ubezpieczenia to nawet dla rozgłosu, sensacji... później daje zbiórkę na jednym z portali i automatycznie ma ludzi do pomocy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@AVictor za dużo szczegółów tu nie pasuje na zwykły wandalizm.

Kiedyś zostawiliśmy na klatce schodowej rower. Przychodzimy po jakimś czasie, rower skopany. Koła pogięte kierownica skręcona, klocki hamulcowe powyginane. Niby była kamera ale i tak nic to nie dało.
Więc mam jakieś pojęcie jak wygląda demolka dla samej demolki...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M konto usunięte
0 / 0

@rafik54321
nie wiem, nie próbowałem przewracać uli :) Jakby się nie dało tak przewrócić, to wiatr też by ich nie ruszył raczej - tak myślę,

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@mrfalken pamiętaj że wiatr jest tym silniejszy (tj większa energia oddziałuje) im powierzchnia jest większa. Ty łapiąc za jeden ul, czy za 20 uli działasz taka sama maksymalna energia.

Popatrz na np dachy. Ty dachu nie wyrwiesz, ale już mocna wichura potrafi.
Ktoś by musiał przewracać ule pojedynczo, bo podniesienie deski w celu wywrócenia szeregu uli na raz mogłoby być trudne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
0 / 4

Co roku o podobnej porze te same problemy, i co roku zdziwienie jak to? Kto to? Czemu to?
Kurde, ludzie, obudźcie się. Konkurencja zwalcza się na wzajem!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
-1 / 1

Jeszcze więcej naprdalajcie o tych pszczołach co roku, to jeszcze więcej będzie takich klimatów. Kiedy się nauczycie, że nachalna propaganda rodzi małpi opór?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Assasinsninja
0 / 2

Jak sie ich dorwie wystarczy utylizacja... Po co bawic sie w sady? Skoro tacy kretyni nie sa w stanie zrozumiec jak wazne sa pszczoly i inne owady zapylajace szczegolnie dzisiaj to lepiej zeby sie dalej nie mnozyli jak szkodniki.

Moze nalezy zaczac dzielic ludzi na ludzi i szkodniki?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kraken11
+1 / 3

Nie ważne kto i po co, ale tego typu akty powinny być traktowane jako zbrodnia. Świat jest zależny od zapylaczy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Ella19
-3 / 3

@kraken11 Serio Twoim zdaniem przewrócenie uli z owadami i brutalne zabójstwo człowieka to są czyny na tym samym poziomie? Nieźle masz w głowie...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kraken11
+2 / 4

@Ella19 No ja bym to traktował jako zbrodnie przeciwko ludzkości i naturze. Myśl sobie o mnie co chcesz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Ella19
-1 / 5

@kraken11 Fajnie że dla Ciebie poćwiartowanie Twojej matki to to samo co przewrócenie uli z owadami, którym nic się nie stało, a właściciel weźmie jeszcze grube odszkodowanie i postawi nawet drugie tyle. No zbrodnia przeciwko ludzkości równa komorom gazowym w Auschwitz. Poniosła Cię wyobraźnia, nie ma co.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kraken11
0 / 2

@Ella19 Jak mówiłem, myśl sobie o mnie, co chcesz. Widać nie rozumiesz kontekstu moich wypowiedzi, a ja nie mam zamiaru na darmo się produkować. Pokrótce powiem Ci tylko, że dla mnie każde życie jest cenne i nie ma znaczenia czy ludzkie czy pszczół. Z biologicznego punktu widzenia należymy tak jak pszczoły do królestwa zwierząt i jesteśmy jako gatunki wszyscy od siebie zależni. Zaburzanie tego w pewnym momencie odbije się na nas i wtedy już nie będzie tak wesoło. Nie mam nic przeciwko zjadaniu mięsa, wszak to jest zgodne z prawem naturalnym, ale bezsensowne zabijanie niewinnych i pożytecznych pszczół uważam za zbrodnię. Wszystkie gatunki na Ziemi znają limit, tylko człowiek nie umie się nauczyć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+1 / 1

@kraken11 "Wszystkie gatunki na Ziemi znają limit, tylko człowiek nie umie się nauczyć." - powiedz to bateriom, wirusom oraz grzybom. Jeśli by usunąć układy odpornościowe to by te drobnoustroje cię zjadły żywcem.
Taki limit jest właśnie uwarunkowany przez inne gatunki które tępią dany gatunek. Jeśli brakuje drapieżnika, populacja się rozrasta gwałtownie, czasem zbyt gwałtownie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar SteveFoKS
0 / 0

Potrzebny jest monitoring i zautomatyzowany system natychmiastowego reagowania

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jakisgoscanonim
+1 / 1

Oj, jak randomowy dupek miałby to zrobić? Jeśli tak po prostu dla jaj to by już zdechł po ataku roju pszczół. Także są parę możliwości, ale nie randomy. Konkurencja, coś innego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem