Jest jeszcze drugi sposób, moim zdaniem nawet lepszy, ale nadaje się tylko do słoików z w miarę płynną zawartością, mianowicie trzeba obrócić słoik i trzymając go jedną ręką, pięścią lub dolną częścią otwartej drugiej dłoni przywalić w dno. Ja w ten sposób otwieram wszystkie soki, kompoty, sosy czy nawet ogórki i buraki w zalewie.
@7th_Heaven Oczywiście, że jest to najlepszy sposób. Gość tu zrobił to samo, ale w drugą stronę, tzn. walnął w zakrętkę, a to nie odniesie skutku. To, co babka zrobiła skutkuje tak samo, jak podważanie zakrętki nożem - w restauracji ma to sens, bo słoik i tak do kosza. W domowych zastosowaniach pokrywka do wymiany, bo słoik się ponownie nie zawekuje.
Gdy jest filmik pokazujący jakąś idiotkę, którą ratuje jakiś koleś, to mamy wysryw seksistowskich komentarzy opisujących jakie to baby są debilkami.
Gdy jest filmik pokazujący, jak to jakaś dziewczyna, jedyna rozumna, otworzyła słoik, to mamy w miarę kulturalne komentarze nawiązujące do współpracy, mądrych żon, itp.
Czyli da się utrzymać kulturę w komentarzach, o ile tylko nie pojawiają się w nich incele wyżywające swoje frustracje życiowe na kobietach.
jeśli używa się słoików i zakrętek regularnie i wielokrotnie wykorzystuje każdy egzemplarz, można rozważyć zainwestowanie pięciu złotych w otwieracz do słoików.
Zawsze mnie zdumiewa gdy moja żona to stosuje (a stosuje od lat) gdy to zawsze działa.
@jeszczeNieZajety U nas to samo, też korzystam z tej metody i mąż nawet nie próbuje już otwierać słoików, tylko mi podaje.
"Poszło łatwo, bo poluzowałem"
Zdumiewa mnie, że są ludzie którzy jeszcze o tym nie wiedzą. Z drugiej strony nie ma co się śmiać, nie każdy ma mamę.
Ja zawsze lekko nożem podważam
@Dinus84 niszczysz nakretki drugi raz nie uzyjesz a jak uzyjesz nie zawekuje sie
Jest jeszcze drugi sposób, moim zdaniem nawet lepszy, ale nadaje się tylko do słoików z w miarę płynną zawartością, mianowicie trzeba obrócić słoik i trzymając go jedną ręką, pięścią lub dolną częścią otwartej drugiej dłoni przywalić w dno. Ja w ten sposób otwieram wszystkie soki, kompoty, sosy czy nawet ogórki i buraki w zalewie.
@7th_Heaven Oczywiście, że jest to najlepszy sposób. Gość tu zrobił to samo, ale w drugą stronę, tzn. walnął w zakrętkę, a to nie odniesie skutku. To, co babka zrobiła skutkuje tak samo, jak podważanie zakrętki nożem - w restauracji ma to sens, bo słoik i tak do kosza. W domowych zastosowaniach pokrywka do wymiany, bo słoik się ponownie nie zawekuje.
Wyrównanie ciśnienia - cała tajemnica ;)
Nie wierzę, że są takie pustaki! To jakby odkryć, że od mieszania cukier szybciej się rozpuszcza.
Gdy jest filmik pokazujący jakąś idiotkę, którą ratuje jakiś koleś, to mamy wysryw seksistowskich komentarzy opisujących jakie to baby są debilkami.
Gdy jest filmik pokazujący, jak to jakaś dziewczyna, jedyna rozumna, otworzyła słoik, to mamy w miarę kulturalne komentarze nawiązujące do współpracy, mądrych żon, itp.
Czyli da się utrzymać kulturę w komentarzach, o ile tylko nie pojawiają się w nich incele wyżywające swoje frustracje życiowe na kobietach.
Lol, tak robię, czasem nożem stukam, czasem nożem podważam. Ale przyznaję, że ostatnimi czasy w ogóle tego nie robiłem, bo nie było takiej potrzeby.
Odwrócić, zanurzyć wieko w gorącej wodzie, odczekać chwilę, otworzyć.
Spoko tyle że potem już pokrywka ląduje w śmieciach bo nigdy już trzymać nie będzie.
jeśli używa się słoików i zakrętek regularnie i wielokrotnie wykorzystuje każdy egzemplarz, można rozważyć zainwestowanie pięciu złotych w otwieracz do słoików.