pewnie wychowywała go "biedna" samotna madka polka - która poświęciła życie na wychowanie syna sama - wcześniej poświęcając życie, energie i pieniądze na wymazanie z życia dziecka jego ojca
A facet miał się zajmować sprawami technicznymi czy small -takl'iem albo autoprezentacją?
Jeżeli to pierwsze, to być może firma straciła potencjalnie cennego pracownika.
Czasami introwertycy na granicy autyzmu są w sprawach technicznych bardzo dobrzy.
W zasadzie jakoś mnie to nie dziwi. Przez 5 miesięcy szukałem swojej pierwszej pracy. CV słałem wszędzie. Markety, magazyny, stacje paliw, ekipy sprzątające i wiele innych. Generalnie jak przychodziło do rozmowy to miałem wrażenie że trafiam na kosmitów. Pytania często nie wiadomo po co. Chyba najlepsze pytanie jakie usłyszałem brzmiało. Po co Pan składał CV skoro nie ma Pan doświadczenia? Cóż za niesamowite pytanie gdy próbujesz dostać pracę w markecie jako osoba do rozkładania towaru w nocy.
Może te branżowe sprawy też mu matka podpowiadała?
pewnie wychowywała go "biedna" samotna madka polka - która poświęciła życie na wychowanie syna sama - wcześniej poświęcając życie, energie i pieniądze na wymazanie z życia dziecka jego ojca
A facet miał się zajmować sprawami technicznymi czy small -takl'iem albo autoprezentacją?
Jeżeli to pierwsze, to być może firma straciła potencjalnie cennego pracownika.
Czasami introwertycy na granicy autyzmu są w sprawach technicznych bardzo dobrzy.
On miał wiedzę czy raczej jego mama?
powinien robotę zaproponować jego matce
W zasadzie jakoś mnie to nie dziwi. Przez 5 miesięcy szukałem swojej pierwszej pracy. CV słałem wszędzie. Markety, magazyny, stacje paliw, ekipy sprzątające i wiele innych. Generalnie jak przychodziło do rozmowy to miałem wrażenie że trafiam na kosmitów. Pytania często nie wiadomo po co. Chyba najlepsze pytanie jakie usłyszałem brzmiało. Po co Pan składał CV skoro nie ma Pan doświadczenia? Cóż za niesamowite pytanie gdy próbujesz dostać pracę w markecie jako osoba do rozkładania towaru w nocy.