Woda w cywilizowanych krajach nie pojawia się magicznie, tylko jest pobierana z coraz głębszych studni, co i tak powoduje, że "słabsi z małymi studniami" nie będą mieć wody. W Kaliforni, ograniczono podlewanie przydomowej zieleni to jednego dnia w tygodniu, wiele upraw zostało zamkniętych w celu uratowania tego, czego nie można szybko odbudować np sady oliwek. To nie jest tak, że jak jest susza, to wystarczy nawadnianie.
@mmosiek1
Może zechcesz wyjaśnić szerszej publiczności "o czym demota robi."?
Ja wiem zaledwie tyle:
Bezskuteczność modlitw o deszcz jest oczywista.
Skuteczność podlewania ogródka, o ile ma się dostęp do wód gruntowych, jest oczywista.
Sztuczne nawadnianie wielkich obszarów rolniczych jest kwestia zdecydowanie dyskusyjną, bowiem wymaga ogromnych kosztów i zużycia energii, a w rezultacie prowadzi do dewastacji środowiska przez zasolenie gleby.
Co więc z tym "cywilizowanym krajem" o którym marzy lejdipank?
@xdarth
W cywilizowanych krajach prowadzi się rozsądną gospodarkę wodną tworząc zbiorniki w których zatrzymuje się wodę z rzek w okresie mokrym i używa jej się do nawadniania w okresie suchym. Typowym przykładem jest Hiszpania gdzie większość rolnictwa bazuje na irygacji mechanicznej. W Polsce też zaczyna się to robić, znajomy rolnik jest w trakcie załatwiania pozwolenia, dwu hektarowy zbiornik wystarczy mu do podlania 40 hektarów, wzrost wydajności bez problemu zrekompensuje przeznaczenie tych dwóch hektarów na zbiornik.
Wyprostowaliśmy rzeki, w rowach nie zatrzymuje się wody tylko wszystko ucieka, osuszyliśmy tereny podmokłe i dziwimy się że jest sucho. Stworzyliśmy warunki pustynne.
Szkoda że taki sposób podlewania jaki jest przedstawiony w democie jest głupi przez marnotrawstwo wody. Szczególnie że Polska ma bardzo małe zapasy słodkiej wody.
Woda w cywilizowanych krajach nie pojawia się magicznie, tylko jest pobierana z coraz głębszych studni, co i tak powoduje, że "słabsi z małymi studniami" nie będą mieć wody. W Kaliforni, ograniczono podlewanie przydomowej zieleni to jednego dnia w tygodniu, wiele upraw zostało zamkniętych w celu uratowania tego, czego nie można szybko odbudować np sady oliwek. To nie jest tak, że jak jest susza, to wystarczy nawadnianie.
@xdarth Nie no woda przecież bierze się z kranu (sarkazm) więc jak jest susza to starczy kran odkręcić ;)
Ktoś tu nie ma pojęcia o czym demota robi. Wiesz ile wody potrzeba żeby podlać małe 50 hektarowe gospodarstwo?
@mmosiek1
Może zechcesz wyjaśnić szerszej publiczności "o czym demota robi."?
Ja wiem zaledwie tyle:
Bezskuteczność modlitw o deszcz jest oczywista.
Skuteczność podlewania ogródka, o ile ma się dostęp do wód gruntowych, jest oczywista.
Sztuczne nawadnianie wielkich obszarów rolniczych jest kwestia zdecydowanie dyskusyjną, bowiem wymaga ogromnych kosztów i zużycia energii, a w rezultacie prowadzi do dewastacji środowiska przez zasolenie gleby.
Co więc z tym "cywilizowanym krajem" o którym marzy lejdipank?
@mmosiek1 Podlać xD Rozbawiłeś mnie tym.
@xdarth
W cywilizowanych krajach prowadzi się rozsądną gospodarkę wodną tworząc zbiorniki w których zatrzymuje się wodę z rzek w okresie mokrym i używa jej się do nawadniania w okresie suchym. Typowym przykładem jest Hiszpania gdzie większość rolnictwa bazuje na irygacji mechanicznej. W Polsce też zaczyna się to robić, znajomy rolnik jest w trakcie załatwiania pozwolenia, dwu hektarowy zbiornik wystarczy mu do podlania 40 hektarów, wzrost wydajności bez problemu zrekompensuje przeznaczenie tych dwóch hektarów na zbiornik.
Teraz w Polsce przez 2 tygodnie pada.
@waldek0093 - to będzie płacz, że wszystko gnije…
Wyprostowaliśmy rzeki, w rowach nie zatrzymuje się wody tylko wszystko ucieka, osuszyliśmy tereny podmokłe i dziwimy się że jest sucho. Stworzyliśmy warunki pustynne.
@Elandiel1 A co ? Chcesz mieć powódź jak w 97 ? ( sarkazm )
Źródło:
https://kwejk.pl/obrazek/3901099/krotka-rozprawa-o-krainie-w-ktorej-technikum-rolnicze-przewiduje-180-godzin-lekcji-religii-i-120-godzin-lekcji-o-maszynach-rolniczych.html
Szkoda że taki sposób podlewania jaki jest przedstawiony w democie jest głupi przez marnotrawstwo wody. Szczególnie że Polska ma bardzo małe zapasy słodkiej wody.