Zapier.alam za miskę ryżu i czapkę śliwek, więc przyzwolenie na zbieranie chrustu w lesie, przyjmuję z wielkim aplauzem i czekam na kluczową decyzję, kiedy wreszcie będę mógł palić, wysokokalorycznymi oponami. (to gorzka ironia oczywiście).
Czy w tym PiSie nie ma nikogo kto wie że nie można ogrzewać domu chrustem? Jak oni sobie to wyobrażają - ktoś będzie dyżurował całą noc przy piecu, dorzucając co chwila parę gałęzi? Nie ma tam nikogo ze wsi?
@perskieoko Chyba, że ma się jeszcze stary piec, który posiada ruszt awaryjny (aktualnie przepisy unijne zabraniają sprzedawania takich pieców), albo w ogóle nie posiada podajnika. Tak można nawkładać na całą noc i będzie ciepło (wiem z doświadczenia). Podobnie pewnie z piecami kaflowymi, które jeszcze są w niektórych domach na wsiach. Dla ludzi na wsi to rzeczywiście może być sensowne rozwiązanie.
@pawel24pl
Przede wszystkim kg gałęzi nie ma takiej wartości opałowej jak kg drewna z pnia - gałęzie to młode drewno, nie tak "zbite" jak drewno pnia drzewa. Spala się ono szybciej i nie daje tyle ciepła co typowe drewno kominkowe. Nie mam doświadczenia z paleniem gałęziami w piecu kaflowym (węglem paliłem), ale wydaje mi się że nie będzie to zbyt efektywne.
Wiele lat tak robiłem, że wózeczkiem przywoziłem sobie trociny z pobliskiego tartaku na zasypkę, wtedy, gdy mieszasz opał z trocinami, to tli się znacznie dłużej.
Tak za 10 worków po ziemniakach, dawałem 20 zł, może teraz tartak podniesie cenę o 5 -10 zł. Woziłem ręcznie, tak po 4 worki, bo świeża trocinka, to swoje waży... Troszkę można się umęczyć, ale jak pomyślę, jak wspaniałą mamy władzę. gdy jeszcze co roku pozwala mi na samowyrób drewna opałowego, to już całkiem jestem szczęśliwy... :) Uwielbiam pracować sam w lesie, mimo, że nie powinienem. Uszczęśliwia mnie jednak fakt, że ja i inni, którym odstąpię odpłatnie drewno, też będą mieli ciepło w domach?
Jest mi czasem trudno przemykać skuterem po lesie i tłumaczyć się leśnemu, że jak mam papiery na samowyrób drewna, to automatycznie powinienem mieć prawo dojazdu pojazdem spalinowym do stanowiska pracy, bo ciężko nosić piłę motorową, siekierę, toporek, kliny, pilniki, prowadnice, paliwo, olej do łańcucha, wodę do picia, jedzenie i kilka innych rzeczy na plecach... Czasem dziwne jest, że ktoś chce postraszyć mnie mandatem, dlatego uważam.
Tak sobie rozmyślam, będąc sam czasami...
Dlaczego Bóg daje jednym wszystko... Władzę... bogactwo... zdrowie...
Potem przypominam sobie... że przecież Bóg kocha wszystkich jednakowo, dobrych i złych, wszyscy to Jego kochane dzieci...
Niektórym daje wszystko, bo wie, że gdy ich życie minie, to już nigdy nie będzie im mógł dać nic, straci ich na zawsze... Co by nie zrobił, to nic ich nie zmieni, żadna łaska ich serc nie odmieni... Na wieczność ich straci... Dlatego teraz daje im wszystko, co tylko może dać...
Tak sobie myślę... i jakoś raduje się moje serce, nawet, gdy jestem sam w głębi tego lasu...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
3 czerwca 2022 o 1:37
Zapier.alam za miskę ryżu i czapkę śliwek, więc przyzwolenie na zbieranie chrustu w lesie, przyjmuję z wielkim aplauzem i czekam na kluczową decyzję, kiedy wreszcie będę mógł palić, wysokokalorycznymi oponami. (to gorzka ironia oczywiście).
Czy w tym PiSie nie ma nikogo kto wie że nie można ogrzewać domu chrustem? Jak oni sobie to wyobrażają - ktoś będzie dyżurował całą noc przy piecu, dorzucając co chwila parę gałęzi? Nie ma tam nikogo ze wsi?
@perskieoko Chyba, że ma się jeszcze stary piec, który posiada ruszt awaryjny (aktualnie przepisy unijne zabraniają sprzedawania takich pieców), albo w ogóle nie posiada podajnika. Tak można nawkładać na całą noc i będzie ciepło (wiem z doświadczenia). Podobnie pewnie z piecami kaflowymi, które jeszcze są w niektórych domach na wsiach. Dla ludzi na wsi to rzeczywiście może być sensowne rozwiązanie.
@pawel24pl
Przede wszystkim kg gałęzi nie ma takiej wartości opałowej jak kg drewna z pnia - gałęzie to młode drewno, nie tak "zbite" jak drewno pnia drzewa. Spala się ono szybciej i nie daje tyle ciepła co typowe drewno kominkowe. Nie mam doświadczenia z paleniem gałęziami w piecu kaflowym (węglem paliłem), ale wydaje mi się że nie będzie to zbyt efektywne.
@perskieoko może nie zastąpi węgla w 100% ale jest dobrym uzupełnieniem pozwalającym ograniczyć jego zużycie. Za dziecka często chodziłem zbierać.
Wiele lat tak robiłem, że wózeczkiem przywoziłem sobie trociny z pobliskiego tartaku na zasypkę, wtedy, gdy mieszasz opał z trocinami, to tli się znacznie dłużej.
Tak za 10 worków po ziemniakach, dawałem 20 zł, może teraz tartak podniesie cenę o 5 -10 zł. Woziłem ręcznie, tak po 4 worki, bo świeża trocinka, to swoje waży... Troszkę można się umęczyć, ale jak pomyślę, jak wspaniałą mamy władzę. gdy jeszcze co roku pozwala mi na samowyrób drewna opałowego, to już całkiem jestem szczęśliwy... :) Uwielbiam pracować sam w lesie, mimo, że nie powinienem. Uszczęśliwia mnie jednak fakt, że ja i inni, którym odstąpię odpłatnie drewno, też będą mieli ciepło w domach?
Jest mi czasem trudno przemykać skuterem po lesie i tłumaczyć się leśnemu, że jak mam papiery na samowyrób drewna, to automatycznie powinienem mieć prawo dojazdu pojazdem spalinowym do stanowiska pracy, bo ciężko nosić piłę motorową, siekierę, toporek, kliny, pilniki, prowadnice, paliwo, olej do łańcucha, wodę do picia, jedzenie i kilka innych rzeczy na plecach... Czasem dziwne jest, że ktoś chce postraszyć mnie mandatem, dlatego uważam.
Tak sobie rozmyślam, będąc sam czasami...
Dlaczego Bóg daje jednym wszystko... Władzę... bogactwo... zdrowie...
Potem przypominam sobie... że przecież Bóg kocha wszystkich jednakowo, dobrych i złych, wszyscy to Jego kochane dzieci...
Niektórym daje wszystko, bo wie, że gdy ich życie minie, to już nigdy nie będzie im mógł dać nic, straci ich na zawsze... Co by nie zrobił, to nic ich nie zmieni, żadna łaska ich serc nie odmieni... Na wieczność ich straci... Dlatego teraz daje im wszystko, co tylko może dać...
Tak sobie myślę... i jakoś raduje się moje serce, nawet, gdy jestem sam w głębi tego lasu...
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 3 czerwca 2022 o 1:37
Rząd polskojęzyczny robi wszystko, żeby jak najbardziej upokorzyć Polaków. W innych kwestiach, to nieudacznicy i patologia polityczna.
Jak wybraliście po raz drugi tak macie. Nabierajcie się dalej. Nie żeby po było lepsze