@Tibr objawia mi się Matka Przenajświętsza i dała mi misje zreformowania Kościoła, powiedziała, że nie o to chodziło Jezusowi. Zresztą Jesus potwierdził.
@brajanpiast zapytam więc skoro jesteś świadkiem objawienia, cytując klasyka (powinieneś wiedzieć kogo wspominam skoro mówisz o Jezusie) "czym jest owa prawda?"
@brajanpiast to weź wrzuć lub napisz czego dokładnie, tutaj nie wiele napisałeś delikatnie pisząc, aby można było się do tego odnieść.
Pokora nie neguję bycia asertywnym, cierpliwość nie powinno się rozumować jajo tłumienie emocji tylko umiejętność planowania nad nimi, tak abyś w złości na dziecko nie zabił go podczas wybuchu. Ubodzy w duchu to trochę jakby infantylne wiązanie tego z głupotą.
Tego typu myślenie jest delikatnie pisząc jakimś anachronizmem, który rzeczywiście cechuje część ludzi współczesnych w ogóle, w tym kleru ale w takiej samej mierze dotyczy skostniałych zasad zachowań przypisanych danej płci, gdzie utożsamia się okazywanie uczuć przez mężczyznę z zniewieścieniem, nie odróżniając, że czymś innym jest tłumienie uczuć (które bywa mocno destruktywne) z właśnie z umiejętnością panowania nad emocjami.
@Tibr a kto mówi, że pokora neguje bycie asertywnym?
Nie powinno, a jest. Cierpliwość jest postrzegane jako ciche znoszenie cierpienia. Bierność. https://chcejezusa.pl/?p=1075
Jeszcze nie zauważyłeś, że religia operuje w dychotomii?
Jak nie jak tak? Trudno znaleźć co to w ogóle oznacza. Podejrzane. Ja tak to interpretuję. Maryja potwierdza. Kiedyś byłem na rekolekcjach i tematem były błogosławieństwa. Jak b dzień ubogich w duchu to cały dzień Książa kluczyki, żeby tylko nie powiedzieć co to znaczy. To było bardzo męczące.
Dlaczego infantylnie, gdzie argument? Mogę powiedzieć, że nie wiążą od tego z głupotą jest infantylne.
Jeszcze cytat:" Nie szuka tego, by stać się kimś wielkim, zarówno w tym, co ziemskie, jak i w tym, co duchowe... (I List do Koryntian 2,1-5; 9,19-23)
Czyli bierność i po linii najmniejszego oporu. Uczenie się języków, biegłość w nich jest wręcz tym co biblia krytykuje, tak samo Sukces zawodowy. Mamy być szarakami. Motłochem.
Prawdziwą cnotą, nie są cechy które w democie są wymienione. Prawdziwą cnotą jest ich zrównoważenie.
Zrównoważenie pomiędzy ubóstwem, a przesadnym dobrobytem. Działanie indywidualne w pokorzez innymi. Pokładanie nadziei w realnym działaniu.
Świat nie jest czarno biały. Skrajności nigdy nie są dobrą opcją.
Trzeba zrównoważyć wszystkie cechy. Bycie altruistycznym to dobra cecha. Pomganie innym, bezinteresowność - to szlachetne, ALE, bez szczypty egoizmu, altruizm staje się szkodliwy dla samego altruisty. Bo odda wszystko co ma i za chwilę to jemu trzeba będzie pomóc. Sam straci możliwość pomagania, choć sam pomagał. Teraz to jego trzeba będzie ratować.
To trochę jak z oddawaniem krwi, można oddać 0,5l i to jest super, ale jeśli odda się na raz za dużo krwi, to samemu będzie się potrzebować lekarza. Nie tędy droga.
Znowu gdyby krwi nie oddawał nikt, to jak ratować ludzi w szpitalach?
Dlatego ten demot jest równie szkodliwy, co ideologia którą krytykuje.
A co złego jest w cierpliwości? Wpadnie w furię bo coś nie wyszło "natentychmiast" jest lepsze? Albo w pokorze? Wywyższasz się ponad innych? Oczywiście nie mam na myśli by to było po przeciwnych biegunach... w skrajnościach...ale coś po środku.. to co w tym złego?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 czerwca 2022 o 1:07
Pięknie tendencyjnie dobrane cytaty ...
a może tak jeszcze błogosławieni miłosierni bo i oni miłosierdzia dostąpią ?
a o szerzeniu dobra i miłości bliźniego to już się nie napisało ?
Zaiste 2 tysiące lat temu w piśmie świętym powinno być o sukcesie i poznawaniu języków ....
... komuś sie tu coś naprawdę pomieszało ...
@cytrusowaty
Tutaj nic się nikomu nie pomieszało. Tutaj KTOŚ akurat CELOWO oraz Z PREMEDYTACJĄ manipuluje. Akurat takie hobby wymyślił sobie brajanpiast. W dodatku coraz bardziej sam się nakręca. Aby to dostrzec wystarczy przejrzeć jego najstarsze demoty.
@cytrusowaty miłosierdzie, czyli skrajny altruizm zamiast asertywności.
A to nie jest specyficzną cechą chrześcijaństwa tylko każdej religii.
Nie tendencyjnie. Wybrałem te negatywne. I może do nich byś się odniósł. A nie do czego innego?
A co wtedy nie można było się kształcić i robić interesów?
Widzę, że już kolega zaczął cię wkręcać.
Kiedyś napisałeś, że jesteś katolikiem, to chciałoby się rzec qou vadis?
@Tibr objawia mi się Matka Przenajświętsza i dała mi misje zreformowania Kościoła, powiedziała, że nie o to chodziło Jezusowi. Zresztą Jesus potwierdził.
I co Ty na to powiesz?
@brajanpiast zapytam więc skoro jesteś świadkiem objawienia, cytując klasyka (powinieneś wiedzieć kogo wspominam skoro mówisz o Jezusie) "czym jest owa prawda?"
@Tibr tym co mówię.
@brajanpiast to weź wrzuć lub napisz czego dokładnie, tutaj nie wiele napisałeś delikatnie pisząc, aby można było się do tego odnieść.
Pokora nie neguję bycia asertywnym, cierpliwość nie powinno się rozumować jajo tłumienie emocji tylko umiejętność planowania nad nimi, tak abyś w złości na dziecko nie zabił go podczas wybuchu. Ubodzy w duchu to trochę jakby infantylne wiązanie tego z głupotą.
Tego typu myślenie jest delikatnie pisząc jakimś anachronizmem, który rzeczywiście cechuje część ludzi współczesnych w ogóle, w tym kleru ale w takiej samej mierze dotyczy skostniałych zasad zachowań przypisanych danej płci, gdzie utożsamia się okazywanie uczuć przez mężczyznę z zniewieścieniem, nie odróżniając, że czymś innym jest tłumienie uczuć (które bywa mocno destruktywne) z właśnie z umiejętnością panowania nad emocjami.
@Tibr a kto mówi, że pokora neguje bycie asertywnym?
Nie powinno, a jest. Cierpliwość jest postrzegane jako ciche znoszenie cierpienia. Bierność.
https://chcejezusa.pl/?p=1075
Jeszcze nie zauważyłeś, że religia operuje w dychotomii?
Jak nie jak tak? Trudno znaleźć co to w ogóle oznacza. Podejrzane. Ja tak to interpretuję. Maryja potwierdza. Kiedyś byłem na rekolekcjach i tematem były błogosławieństwa. Jak b dzień ubogich w duchu to cały dzień Książa kluczyki, żeby tylko nie powiedzieć co to znaczy. To było bardzo męczące.
Dlaczego infantylnie, gdzie argument? Mogę powiedzieć, że nie wiążą od tego z głupotą jest infantylne.
Jeszcze cytat:" Nie szuka tego, by stać się kimś wielkim, zarówno w tym, co ziemskie, jak i w tym, co duchowe... (I List do Koryntian 2,1-5; 9,19-23)
Czyli bierność i po linii najmniejszego oporu. Uczenie się języków, biegłość w nich jest wręcz tym co biblia krytykuje, tak samo Sukces zawodowy. Mamy być szarakami. Motłochem.
Prawdziwą cnotą, nie są cechy które w democie są wymienione. Prawdziwą cnotą jest ich zrównoważenie.
Zrównoważenie pomiędzy ubóstwem, a przesadnym dobrobytem. Działanie indywidualne w pokorzez innymi. Pokładanie nadziei w realnym działaniu.
Świat nie jest czarno biały. Skrajności nigdy nie są dobrą opcją.
Trzeba zrównoważyć wszystkie cechy. Bycie altruistycznym to dobra cecha. Pomganie innym, bezinteresowność - to szlachetne, ALE, bez szczypty egoizmu, altruizm staje się szkodliwy dla samego altruisty. Bo odda wszystko co ma i za chwilę to jemu trzeba będzie pomóc. Sam straci możliwość pomagania, choć sam pomagał. Teraz to jego trzeba będzie ratować.
To trochę jak z oddawaniem krwi, można oddać 0,5l i to jest super, ale jeśli odda się na raz za dużo krwi, to samemu będzie się potrzebować lekarza. Nie tędy droga.
Znowu gdyby krwi nie oddawał nikt, to jak ratować ludzi w szpitalach?
Dlatego ten demot jest równie szkodliwy, co ideologia którą krytykuje.
A parafianin to ciemny i nieoświecony człowiek.
1. «członek parafii»
2. daw. «człowiek zacofany i ograniczony»
Źródło: https://sjp.pwn.pl/sjp/parafianin;2570608.html
A co złego jest w cierpliwości? Wpadnie w furię bo coś nie wyszło "natentychmiast" jest lepsze? Albo w pokorze? Wywyższasz się ponad innych? Oczywiście nie mam na myśli by to było po przeciwnych biegunach... w skrajnościach...ale coś po środku.. to co w tym złego?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 czerwca 2022 o 1:07
Pięknie tendencyjnie dobrane cytaty ...
a może tak jeszcze błogosławieni miłosierni bo i oni miłosierdzia dostąpią ?
a o szerzeniu dobra i miłości bliźniego to już się nie napisało ?
Zaiste 2 tysiące lat temu w piśmie świętym powinno być o sukcesie i poznawaniu języków ....
... komuś sie tu coś naprawdę pomieszało ...
@cytrusowaty
Tutaj nic się nikomu nie pomieszało. Tutaj KTOŚ akurat CELOWO oraz Z PREMEDYTACJĄ manipuluje. Akurat takie hobby wymyślił sobie brajanpiast. W dodatku coraz bardziej sam się nakręca. Aby to dostrzec wystarczy przejrzeć jego najstarsze demoty.
@cytrusowaty miłosierdzie, czyli skrajny altruizm zamiast asertywności.
A to nie jest specyficzną cechą chrześcijaństwa tylko każdej religii.
Nie tendencyjnie. Wybrałem te negatywne. I może do nich byś się odniósł. A nie do czego innego?
A co wtedy nie można było się kształcić i robić interesów?
Widzę, że już kolega zaczął cię wkręcać.
Samonapędzająca się bańka informacyjna ...