@Ashera01 Moja babcia tak przekłuwała ciotkom, z ziemniakiem. Jest twardy jako podłoże, ale igła wchodzi w niego łatwo.
Tyle że babcia nie brała igły, tylko ostrzyła kolczyka. To dziewuchom oszczędzało bólu.
@hoborg ja sobie przebijałam zaostrzonym kolczykiem, a za znieczulenie był dezodorant. Kolczyków jednak nie noszę, bo wkrótce po przebiciu uszu okazało się, że mam alergię na metale
@Ashera01 Serio? Pierwsze słyszę, żeby dezodorant znieczulał. I w ogóle, co to za pomysł, żeby w miejsce, gdzie powstanie rana, psikać dezodorantem? To nie jest środek odkażający. Horror.
Gumka do gumowania, kolczyk zaostrzony pilnikiem do paznokci, ( nie trzeba już wkładać kolczyka) dezodorant do dezynfekcji i znieczulenia :D:D:D byłam w tym dobra! O ironio moja córka 7 lat, nadal nie nosi kolczyków, kiedyś ciotka chciała ją przekonać, żeby sobie zrobiła kolczyki, ale moja córka chciała w nosie i nie rozumiała argumentów ciotki, że w uszach może, ale w nosie to nieładnie ¯\_(ツ)_/¯
Mnie tak przekłuwano uszy, kiedy miałam niespełna siedem lat. Patrząc z perspektywy czasu, to jednak za wcześnie - dziecko nie musi nosić kolczyków.
@Evengeline29 Ja miałam 7 lat, kiedy poprosiłam mamę.
Naostrzyła kolczyki, wymoczyła je w spirytusie, ucho zdezynfekowała i zrobiła dobrą robotę.
Nie, nie, to się robiło u kowala i było o wiele bardziej brutalne!
Uszy się przekłuwa...
Moja curka tak przekuwała...
@polkong Tylko ortografii tej córki nie ucz. Bosz, analfabetyzm się szerzy.
@maggdalena18 Ja jeste hetero, tak że ten analfabetyzm to nie ten adres...
@polkong Jeśli to miało być śmieszne, to nie wyszło. ;)
@maggdalena18 Rozumiem. Z "curką" też nieśmieszne?
@polkong Bardzo nieśmieszne. "Przekuwała" tak samo.
@maggdalena18 W takim razie bardzo mi pszykro...
Tak to tylko barany
Pierwszy raz widzę, żeby do przebijania uszu używać ziemniaka
@Ashera01 Moja babcia tak przekłuwała ciotkom, z ziemniakiem. Jest twardy jako podłoże, ale igła wchodzi w niego łatwo.
Tyle że babcia nie brała igły, tylko ostrzyła kolczyka. To dziewuchom oszczędzało bólu.
@hoborg ja sobie przebijałam zaostrzonym kolczykiem, a za znieczulenie był dezodorant. Kolczyków jednak nie noszę, bo wkrótce po przebiciu uszu okazało się, że mam alergię na metale
@Ashera01 DEZODORANT?!
@maggdalena18 taki w aerozolu, bo chłodził i lekko znieczulał
@Ashera01 Serio? Pierwsze słyszę, żeby dezodorant znieczulał. I w ogóle, co to za pomysł, żeby w miejsce, gdzie powstanie rana, psikać dezodorantem? To nie jest środek odkażający. Horror.
Gumka do gumowania, kolczyk zaostrzony pilnikiem do paznokci, ( nie trzeba już wkładać kolczyka) dezodorant do dezynfekcji i znieczulenia :D:D:D byłam w tym dobra! O ironio moja córka 7 lat, nadal nie nosi kolczyków, kiedyś ciotka chciała ją przekonać, żeby sobie zrobiła kolczyki, ale moja córka chciała w nosie i nie rozumiała argumentów ciotki, że w uszach może, ale w nosie to nieładnie ¯\_(ツ)_/¯
Myślałem, że wtedy już były w aptekach cywilizowane narzędzia do dziurawienia ludzi.
Ja przekłuwałem sobie ucho agrafką zdezynfekowaną wódką. Ale to po pijaku było. :)
Mnie ciotka przekłuwała ale zamiast ziemniaka miała mydło. Piekło jak diabli! Przekłuwała igłą ,,groszówką"
ooo, internet dotarł na Podlasie.