Nasi ministrowie są intelektualnie nadal na poziomie urzędników carskich. Zgodnie z ukazem cara Piotra I z 1708 r.
„Podwładny winien przed obliczem przełożonego mieć wygląd lichy i durnowaty, tak by swoim pojmowaniem sprawy nie peszył przełożonego (oraz klientów swojej instytucji)”
Cała historia naczelniczki poczty jest kuriozalna. Nadawałaby się na kolejną część "Rewizora" Gogola.
Z drugiej strony, teraz wiem dlaczego na poczcie zawsze są takie kolejni. Skoro panie w okienkach wdają się z klientami w rozmowy na temat bieżącej sytuacji społeczno-politycznej, nie ma szans na szybką obsługę. Na szczęście nie jestem ministrem, ze mną tak nie rozmawiają ;)
Tłumaczenie:
Naczelniczka nie chciała klaskać do kłamstw partii, więc podpierd*liłem ją do przełożonego, którego my mianujemy. Podpierd*lając poprosiłem o wyrozumiałość, żeby móc wydać się mniejszym skur*ysynem. Teraz to już nie moja sprawa. Do was polaki-cebulaki - pamiętajcie: każdy kto będzie mówić że kryzys jest winą rządu będzie mieć problemy.
Generalnie tak. Ale wyobraź sobie: wchodzi taki Kaczyński, Morawiecki albo Pawłowicz...Do pieniaczy nie należę, ale w tym przypadku chyba by mi się coś wymsknęło...
@marcinn_ nie pracuję w obsłudze klienta, ale jakbym wyjechał z ryjem do kogoś, kto przyszedł korzystać z usług firmy, to by mnie wywalili i nikt by nie zauważył - poza ochroniarzem odprowadzającym do drzwi.
Jak chciała się żalić, to należało iść do biura poselskiego.
No tak to ogólnie na świecie działa. Jak w Amazonie powiesz "jestem dumny że jestem biały", to zgadnij, jak szybko wylecisz z roboty... firma sobie nie życzy, zgodziłeś się za burka, szczekaj jak burek.
@jjac jeśli wg ciebie zadaniem posła jest siedzienie w biurze i słuchanie pochwał na swój temat, a jakakolwiek krytyka jest zakazana to gratuluję, życzę kariery za wschodnią karierą bo widać, że takimi wartościami się kierujesz. Z resztą jak politycy z Pacanowa gdzie jak się okazało ludzie są tak zastraszeni, że nawet udają, że o niczym nie wiedzą.
@marcinn_ zdaje się środki na twoją edukację zostały zmarnowane. Zadaniem posła jest również siedzenie w biurze i słuchanie uwag krytycznych na swój temat i to napisałem.
Wylewanie swoich rzygów na klientów swojej firmy jest nieprofesjonalne i w normalnej firmie za to się wylatuje. Nawet, jeżeli sobie klient zasłużył.
Wg tego pisma gdyby nie pandemia i wojna to jak najbardziej podtrzymał by wniosek o zwolnienie. Typowo pisowskie zagranie, winni wszyscy tylko nie oni...
Chamstwo pisuarów w całej okazałości, jacy wyborcy taka władza.
kapucha,i nawet się tego nie wstydzi,
czyżby potomet konfidenta ?
@Antypisior taki Pawka Morozow w wersji PL
Czy pracownik spółki skarbu państwa staje się "urzędnikiem państwowym"? Czyli sprzedawca na Orlenie też jest urzędnikiem państwowym?
Nasi ministrowie są intelektualnie nadal na poziomie urzędników carskich. Zgodnie z ukazem cara Piotra I z 1708 r.
„Podwładny winien przed obliczem przełożonego mieć wygląd lichy i durnowaty, tak by swoim pojmowaniem sprawy nie peszył przełożonego (oraz klientów swojej instytucji)”
Cała historia naczelniczki poczty jest kuriozalna. Nadawałaby się na kolejną część "Rewizora" Gogola.
Z drugiej strony, teraz wiem dlaczego na poczcie zawsze są takie kolejni. Skoro panie w okienkach wdają się z klientami w rozmowy na temat bieżącej sytuacji społeczno-politycznej, nie ma szans na szybką obsługę. Na szczęście nie jestem ministrem, ze mną tak nie rozmawiają ;)
I takie buraczydło piastuje jakieś funkcje w rządzie ...
"[...]byłem uczestnikiem zachowania Pani Naczelnik [...]"
Tak buduje zdania minister III RP...
JPRDLE
Tłumaczenie:
Naczelniczka nie chciała klaskać do kłamstw partii, więc podpierd*liłem ją do przełożonego, którego my mianujemy. Podpierd*lając poprosiłem o wyrozumiałość, żeby móc wydać się mniejszym skur*ysynem. Teraz to już nie moja sprawa. Do was polaki-cebulaki - pamiętajcie: każdy kto będzie mówić że kryzys jest winą rządu będzie mieć problemy.
Kto popracował w korpo w pełni rozumie tą sytuację. Nie wylewa się osobistych frustracji na klienta firmy, albo wylatuje się z pracy.
@jjac tylko, że poseł albo minister to jest przedstawiciel obywateli i jak najbardziej jeśli chciała się pożalić na gospodarkę to właśnie im.
Generalnie tak. Ale wyobraź sobie: wchodzi taki Kaczyński, Morawiecki albo Pawłowicz...Do pieniaczy nie należę, ale w tym przypadku chyba by mi się coś wymsknęło...
@marcinn_ nie pracuję w obsłudze klienta, ale jakbym wyjechał z ryjem do kogoś, kto przyszedł korzystać z usług firmy, to by mnie wywalili i nikt by nie zauważył - poza ochroniarzem odprowadzającym do drzwi.
Jak chciała się żalić, to należało iść do biura poselskiego.
No tak to ogólnie na świecie działa. Jak w Amazonie powiesz "jestem dumny że jestem biały", to zgadnij, jak szybko wylecisz z roboty... firma sobie nie życzy, zgodziłeś się za burka, szczekaj jak burek.
@Www30 mi pewnie też, ale bym się potem głupio nie dziwił, że z pracy zwolnili.
Brak profesjonalizmu, brak opanowania emocji - w pracy z klientem to ciężkie grzechy.
@jjac jeśli wg ciebie zadaniem posła jest siedzienie w biurze i słuchanie pochwał na swój temat, a jakakolwiek krytyka jest zakazana to gratuluję, życzę kariery za wschodnią karierą bo widać, że takimi wartościami się kierujesz. Z resztą jak politycy z Pacanowa gdzie jak się okazało ludzie są tak zastraszeni, że nawet udają, że o niczym nie wiedzą.
@marcinn_ zdaje się środki na twoją edukację zostały zmarnowane. Zadaniem posła jest również siedzenie w biurze i słuchanie uwag krytycznych na swój temat i to napisałem.
Wylewanie swoich rzygów na klientów swojej firmy jest nieprofesjonalne i w normalnej firmie za to się wylatuje. Nawet, jeżeli sobie klient zasłużył.
@jjac a widzisz nie domyśliłem się, że rozmawiam z elektoratem. To faktycznie żaden rzeczowy argument się nie przebije.
Wg tego pisma gdyby nie pandemia i wojna to jak najbardziej podtrzymał by wniosek o zwolnienie. Typowo pisowskie zagranie, winni wszyscy tylko nie oni...
Uprzejmie donoszę...
To nie skutki wojny i pandemia wykańczają ludzi tylko buta rządu, inflacja i rosnące raty kredytów.