@Sok_Jablkowy jak to nie tylko? wiesz jak przez ostatnie 6-7 lat działał URE? jak blokował wszelkie podwyżki, nawet inflacyjne, żeby tylko wyglądało, że prąd nie jest drogi? A wiesz, że jednocześnie narzucał kretyńskie wymagania dotyczące modernizacji sieci? Mój ojciec pracował w planowaniu inwestycji w Enea S.A. więc wiem jak to wyglądało. Fundusze na inwestycje nigdy nie starczały na cały roczny plan, bo oprócz modernizacji jest jeszcze utrzymanie i remonty. URE przez blokowanie normalnego wzrostu cen doprowadził do tego, że jak już ceny zostały wreszcie uwolnione to ludziom szczęki opadły. Normalny wzrost po 5-10% rocznie nie byłby tak bolesny, gospodarka by za nim spokojnie nadążyła przy niewielkiej inflacji, no ale pisiory wiedziały lepiej. Trzeba blokować i udawać, że jest ok, a jak już pier***lnie to zobaczymy - na kogoś się zwali. Na UE, na Tuska albo cokolwiek co się napatoczy.
Gaz? Pisiorska polityka importowa równie dobrze mogła być realizowana przez przedszkolaki. Zamiast dywersyfikować oni zwiększali import z Rosji. To samo z węglem - nasz jest za kiepski dla elektrowni i trzeba importować? No to chociaż nie importujcie w przeważającej większości od jednego dostawcy (tak, znowu Rosja). Na szczęście nie wszystkich zdążyli wywalić na bruk więc zostali myślący ludzie w spółkach i jednak dywersyfikację zorganizowali ryzykując podpadnięcie prezesom z partyjnego nadania.
Podsumowując stan naszej gospodarki jest w 99% wynikiem niekompetentnych rządów pisiorów przez ostatnie kilka lat. Przed wszystkim można się zabezpieczyć jeśli 1. nie działa się aktywnie na obniżenie wartości własnej waluty, 2. import zasobów, skoro jest konieczny, planuje się z perspektywą 5-10-15 lat do przodu uwzględniając wszystkie czynniki wpływające na cenę detaliczną, 3. w budżecie szuka się oszczędności a nie kolejnych wydatków i 4. nie zapożycza się pod korek przy dobrej koniunkturze bo sytuacja ekonomiczna to zawsze jest sinusoida - żadna hossa i żadna bessa nie trwają wiecznie i prędzej czy później przechodzimy z jednego w drugie, a "działać" należy w przeciwfazie - na hossie generuje się jak największe zapasy na czas bessy, w czasie bessy korzysta się z zapasów do oporu unikając powiększania deficytu.
Niestety pisiory to bolszewicy - jak brakuje kasy to wystarczy pożyczyć albo dodrukować i jest ok. Inflacja? Nie no skąd, wsadza się małpę na prezesa banku centralnego, który będzie drukował i wmawiał ludziom, że inflacji nie ma. No bo inflacja nie reaguje od razu więc tępakom można wmówić, że przecież dodruk był 6 czy 12 miesięcy temu a inflacja wzrosła teraz więc to nie wina dodruku. Jak widać niektórzy w to wierzą...
@Sok_Jablkowy
Przed wojną ON kosztował jakieś 4.70 netto (bo taka cena interesuje firmy). Obecnie ON kosztuje ponad 7 netto. TIR pali około 30 litrów na setkę. Zatem przed wojną przejechanie 100 kilometrów TIRem kosztowało (samo paliwo) jakieś 140 złotych. Teraz kosztuje ponad 210. Transport czegokolwiek zdrożał o 50%. Zatem jak ma być tanio? Inflacja dopiero się rozpędza.
@Vinyard zapominasz jeszcze o jednej mega waznej kwestii w temacie cen pradu:
Do ceny energii elektrycznej dolicza sie limity CO2, ktore rzad dostaje do dyspozycji ZA DARMO i moze je rozdac np. elektrowniom nie wplywajac na ceny. PiSi rzad wolal sprzed za granice zeby miec kilka miliardow euro kosztem wzrostu cen.
Kurtyna...
@Sok_Jablkowy brak dostaw z Ukrainy dopiero odczujemy. Handel międzynarodowy to nie sklepik osiedlowy, gdzie zamawia się towar na styk na kilka dni. Inflacja też nie powstaje z dnia na dzień (o czym już pisałem) - to, co mamy teraz jest efektem działań ostatnich kilku lat a w szczególności ostatnich 9-12 miesięcy i coś takiego jak "putinflacja" to zwyczajne bezczelne kłamstwo.
@Xar o limitach co2 nawet nie chciałem zaczynać bo już kilka razy o tym pisałem. Mało kto mi wierzył, że rząd rękami spółek SP handluje sobie tym i zgarnia kasę a my za to płacimy w cenach detalicznych. Dopiero jak wyszło, że orlen stracił na giełdzie miliardy właśnie na spekulacjach pakietami co2 wielu ludziom otworzyły się oczy (chociaż nadal nie wszystkim).
@konradstru tak, tak, inflacja rosnąca od zeszłego roku spowodowana jest wydarzeniami na Ukrainie, które mają miejsce od 24 lutego bieżącego roku. A do tej pory myślałem, że zamiana miejscami przyczyny i skutku jest możliwa tylko po przekroczeniu prędkości światła...
Może jak nie wiesz to się nie wypowiadaj, co?
@konradstru chodziło mi o to, że inflacja u nas zaczęła się rozpędzać jeszcze w zeszłym roku - na długo przed wojną w Ukrainie. Przyczyn należy zatem szukać w zeszłorocznych działaniach naszego rządu, bo przyczyna musi poprzedzać skutek. Gadanie, że nasza obecna sytuacja ma jakiś związek z sankcjami nakładanymi na ruskich jest tylko wygodną wymówką. Tym bardziej, że akurat nasz rząd jedynie głośno krzyczał o nakładaniu sankcji, ale jakoś sami działali i działają w temacie sankcji wręcz symbolicznie, żeby nie powiedzieć, że wcale.
@Vinyard zgadzam się. Z kolei mi chodziło tylko o odpowiedź na cześć dotyczą paliwa i energii. W związku z sankcjami i brakiem eksportu surowców energetycznych od ruskich dostajemy rykoszetem. Czy faktycznie tak jest czy nie to inna sprawa, na pewno rząd wykorzystuje tą informację do windowania cen a pośrednio wpływa to za kolejne podwyżki i przyspieszenie inflacji, która i tak już zapier.ala prawie od roku.
@konradstru Obajtek pozwolił na to, żeby orlen przepi****lił kilka miliardów(!) pln na spekulacjach pakietami emisji co2 na giełdzie (chociaż na początku roku chwalili się, że będzie to kilka mld ale na plus). Sprawa się "rypła" i teraz trzeba odrobić stratę. Wojna w Ukrainie to jest po prostu niewiarygodny fart dla rządu i jego oligarchów pokroju obajtka. Gówno prawda, że sankcje mają aż taki wpływ na ceny paliw u nas. Po pierwsze - rafinerie mogłyby pociągnąć kilka miesięcy na zapasach więc skutek w postaci podwyżki cen na stacjach nie powinien się pojawić z dnia na dzień, co wszystkim próbują wmówić obajtek z pinokiem, a po drugie wzrost jest związany w 99% z drastyczną podwyżką marż orlenu.
A podwyżka marż orlenu ma wyłącznie 2 przyczyny: 1. odrobienie strat na co2, 2. wyrównanie "straty" w budżecie związanej z obniżką vat na paliwach (co wyniknęło de facto z p.1 po pierwszym skoku cen). Końcowa cena na stacjach to jest efekt 2 powyższych. Wojna w Ukrainie ma wpływ na poziomie pewnie 1-2% bo zamiast od ruskich ropę możemy kupować wcale nie drożej od Norwegii czy USA.
Jak zwykle za wałki pinokia i kolesi zapłacimy my - wszyscy podatnicy - najpierw w podatkach bezpośrednich, a za chwilę znowu przez dalszy wzrost inflacji.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
11 czerwca 2022 o 13:36
Jak się wiążesz gospodarczo z dziadowskim, nieprzewidywalnym krajem, to tak to się kończy.
Jak tam Trójmorze, Międzymorze i silny sojusz z San Escobar, pisiaki?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
9 czerwca 2022 o 7:45
A co Ty myślałeś, że jak nałożymy sankcję na ruskie to będzie wszystko takie same? Nie, mają on, gaz i inne surowce to chyba wiadomo, że będzie wszystko droższe..
@Pajace W ogóle ludzie jakoś nie ogarniają jak działają sankcje. Na wszelkiego rodzaju sankcjach, wojnach celnych, embargach zawsze tracą obie strony. Założenie jest takie, że jeśli jedna strona jest gospodarczo słabsza, to efekt sankcji będzie dla niej dotkliwszy... To nie znaczy, że dla drugiej strony efektu nie ma.
Przed wojną było już 10% inflacji, rozdawnictwo i brak wcześniejszej reakcji NBP i mamy wysoką inflację. Za wysokie ceny paliw odpowiadają koncerny naftowe (nabijają kasę tłumacząc podwyżki paliw wzrostem cen ropy - choć kilkanaście lat temu ropa kosztowała podobnie a ceny byky niższe) i rządów - które po pandemii cieszą się z wyższych wpływów podatków ze sprzedaży paliw (no i jednocześnie przyspiesza to sprzedaż samochodów elektrycznych)
znam trzy pary ktore dostana 12 tys na drugie dziecko.przy okazji dwie z nich na trzecie. spłacą se resztę kredytu, albo pojadą na Majorkę. jedni już zabookowali wakacje. niepełnosprawni nadal po rodzinach i DPS ach za 1200zl(które w DPS jest zabierane).
@Borgman
A nie wydaję ci się, że putin też zaatakował twój portfel?
@Sok_Jablkowy tak, za pośrednictwem pisu.
@Sok_Jablkowy Nie. mój portfel zaatakował Morawiecki do spółki z Glapińskim.
@Sok_Jablkowy tak, to putin kazał obajtkowi podnieść 4-krotnie marże orlenu...
@Vinyard
Masz rację. Ceny paliwa to w 99% wina PIS. Natomiast resztę cen i rachunków, już nie tylko.
@Sok_Jablkowy jak to nie tylko? wiesz jak przez ostatnie 6-7 lat działał URE? jak blokował wszelkie podwyżki, nawet inflacyjne, żeby tylko wyglądało, że prąd nie jest drogi? A wiesz, że jednocześnie narzucał kretyńskie wymagania dotyczące modernizacji sieci? Mój ojciec pracował w planowaniu inwestycji w Enea S.A. więc wiem jak to wyglądało. Fundusze na inwestycje nigdy nie starczały na cały roczny plan, bo oprócz modernizacji jest jeszcze utrzymanie i remonty. URE przez blokowanie normalnego wzrostu cen doprowadził do tego, że jak już ceny zostały wreszcie uwolnione to ludziom szczęki opadły. Normalny wzrost po 5-10% rocznie nie byłby tak bolesny, gospodarka by za nim spokojnie nadążyła przy niewielkiej inflacji, no ale pisiory wiedziały lepiej. Trzeba blokować i udawać, że jest ok, a jak już pier***lnie to zobaczymy - na kogoś się zwali. Na UE, na Tuska albo cokolwiek co się napatoczy.
Gaz? Pisiorska polityka importowa równie dobrze mogła być realizowana przez przedszkolaki. Zamiast dywersyfikować oni zwiększali import z Rosji. To samo z węglem - nasz jest za kiepski dla elektrowni i trzeba importować? No to chociaż nie importujcie w przeważającej większości od jednego dostawcy (tak, znowu Rosja). Na szczęście nie wszystkich zdążyli wywalić na bruk więc zostali myślący ludzie w spółkach i jednak dywersyfikację zorganizowali ryzykując podpadnięcie prezesom z partyjnego nadania.
Podsumowując stan naszej gospodarki jest w 99% wynikiem niekompetentnych rządów pisiorów przez ostatnie kilka lat. Przed wszystkim można się zabezpieczyć jeśli 1. nie działa się aktywnie na obniżenie wartości własnej waluty, 2. import zasobów, skoro jest konieczny, planuje się z perspektywą 5-10-15 lat do przodu uwzględniając wszystkie czynniki wpływające na cenę detaliczną, 3. w budżecie szuka się oszczędności a nie kolejnych wydatków i 4. nie zapożycza się pod korek przy dobrej koniunkturze bo sytuacja ekonomiczna to zawsze jest sinusoida - żadna hossa i żadna bessa nie trwają wiecznie i prędzej czy później przechodzimy z jednego w drugie, a "działać" należy w przeciwfazie - na hossie generuje się jak największe zapasy na czas bessy, w czasie bessy korzysta się z zapasów do oporu unikając powiększania deficytu.
Niestety pisiory to bolszewicy - jak brakuje kasy to wystarczy pożyczyć albo dodrukować i jest ok. Inflacja? Nie no skąd, wsadza się małpę na prezesa banku centralnego, który będzie drukował i wmawiał ludziom, że inflacji nie ma. No bo inflacja nie reaguje od razu więc tępakom można wmówić, że przecież dodruk był 6 czy 12 miesięcy temu a inflacja wzrosła teraz więc to nie wina dodruku. Jak widać niektórzy w to wierzą...
@Vinyard
Chcesz mi powiedzieć, że braki towarów spowodowane brakiem dostaw z Ukrainy nie wpłynęły na ceny, na świecie?
Można winić PIS za wiele, ale napewno nie za wszystko. Inaczej robisz tak samo jako oni.
@Sok_Jablkowy
Wiesz jak duży wpływ na cenę całej reszty ma cena paliwa?
@Nighthawk7
Dokładnej liczby nie znam. Jeśli ją znasz, to poproszę.
Ale wiem, że napewno nie 99%+.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 czerwca 2022 o 18:34
@Sok_Jablkowy
Przed wojną ON kosztował jakieś 4.70 netto (bo taka cena interesuje firmy). Obecnie ON kosztuje ponad 7 netto. TIR pali około 30 litrów na setkę. Zatem przed wojną przejechanie 100 kilometrów TIRem kosztowało (samo paliwo) jakieś 140 złotych. Teraz kosztuje ponad 210. Transport czegokolwiek zdrożał o 50%. Zatem jak ma być tanio? Inflacja dopiero się rozpędza.
@Nighthawk7
A więc też nie wiesz jaki procent inflacji, to tylko wzrost ceny paliwa.
@Sok_Jablkowy
No nie wiem. Ten rząd od 7 lat działa tylko proinflacyjnie, zatem ciężko stwierdzić ile z tego to cena paliwa..
@Nighthawk7
Myślę, że też nie wiesz jaki procent infalcji, wynika bezpośrednio z działań tego rządu.
A powinniśmy mieć takie dane.
@Vinyard zapominasz jeszcze o jednej mega waznej kwestii w temacie cen pradu:
Do ceny energii elektrycznej dolicza sie limity CO2, ktore rzad dostaje do dyspozycji ZA DARMO i moze je rozdac np. elektrowniom nie wplywajac na ceny. PiSi rzad wolal sprzed za granice zeby miec kilka miliardow euro kosztem wzrostu cen.
Kurtyna...
@Sok_Jablkowy brak dostaw z Ukrainy dopiero odczujemy. Handel międzynarodowy to nie sklepik osiedlowy, gdzie zamawia się towar na styk na kilka dni. Inflacja też nie powstaje z dnia na dzień (o czym już pisałem) - to, co mamy teraz jest efektem działań ostatnich kilku lat a w szczególności ostatnich 9-12 miesięcy i coś takiego jak "putinflacja" to zwyczajne bezczelne kłamstwo.
@Xar o limitach co2 nawet nie chciałem zaczynać bo już kilka razy o tym pisałem. Mało kto mi wierzył, że rząd rękami spółek SP handluje sobie tym i zgarnia kasę a my za to płacimy w cenach detalicznych. Dopiero jak wyszło, że orlen stracił na giełdzie miliardy właśnie na spekulacjach pakietami co2 wielu ludziom otworzyły się oczy (chociaż nadal nie wszystkim).
@Xar Xardas, bo Ci debile z PIS-u nie myślą długoterminowo, są jak dzieci we mgle... trzeba ich odsunąć od władzy i to jak najszybciej.
@saz06 czyli tak czy siak, ruska agentura
To jest efekt sankcji nałożonych na ruskich.
@konradstru
Nakładać sankcje też trzeba UMIEĆ !
@konradstru tak, tak, inflacja rosnąca od zeszłego roku spowodowana jest wydarzeniami na Ukrainie, które mają miejsce od 24 lutego bieżącego roku. A do tej pory myślałem, że zamiana miejscami przyczyny i skutku jest możliwa tylko po przekroczeniu prędkości światła...
Może jak nie wiesz to się nie wypowiadaj, co?
@Vinyard uświadom mnie skoro wiesz.
Bo chyba o dwóch różnych, choć pochodnych sprawach mówimy.
@konradstru chodziło mi o to, że inflacja u nas zaczęła się rozpędzać jeszcze w zeszłym roku - na długo przed wojną w Ukrainie. Przyczyn należy zatem szukać w zeszłorocznych działaniach naszego rządu, bo przyczyna musi poprzedzać skutek. Gadanie, że nasza obecna sytuacja ma jakiś związek z sankcjami nakładanymi na ruskich jest tylko wygodną wymówką. Tym bardziej, że akurat nasz rząd jedynie głośno krzyczał o nakładaniu sankcji, ale jakoś sami działali i działają w temacie sankcji wręcz symbolicznie, żeby nie powiedzieć, że wcale.
@Vinyard zgadzam się. Z kolei mi chodziło tylko o odpowiedź na cześć dotyczą paliwa i energii. W związku z sankcjami i brakiem eksportu surowców energetycznych od ruskich dostajemy rykoszetem. Czy faktycznie tak jest czy nie to inna sprawa, na pewno rząd wykorzystuje tą informację do windowania cen a pośrednio wpływa to za kolejne podwyżki i przyspieszenie inflacji, która i tak już zapier.ala prawie od roku.
@konradstru Obajtek pozwolił na to, żeby orlen przepi****lił kilka miliardów(!) pln na spekulacjach pakietami emisji co2 na giełdzie (chociaż na początku roku chwalili się, że będzie to kilka mld ale na plus). Sprawa się "rypła" i teraz trzeba odrobić stratę. Wojna w Ukrainie to jest po prostu niewiarygodny fart dla rządu i jego oligarchów pokroju obajtka. Gówno prawda, że sankcje mają aż taki wpływ na ceny paliw u nas. Po pierwsze - rafinerie mogłyby pociągnąć kilka miesięcy na zapasach więc skutek w postaci podwyżki cen na stacjach nie powinien się pojawić z dnia na dzień, co wszystkim próbują wmówić obajtek z pinokiem, a po drugie wzrost jest związany w 99% z drastyczną podwyżką marż orlenu.
A podwyżka marż orlenu ma wyłącznie 2 przyczyny: 1. odrobienie strat na co2, 2. wyrównanie "straty" w budżecie związanej z obniżką vat na paliwach (co wyniknęło de facto z p.1 po pierwszym skoku cen). Końcowa cena na stacjach to jest efekt 2 powyższych. Wojna w Ukrainie ma wpływ na poziomie pewnie 1-2% bo zamiast od ruskich ropę możemy kupować wcale nie drożej od Norwegii czy USA.
Jak zwykle za wałki pinokia i kolesi zapłacimy my - wszyscy podatnicy - najpierw w podatkach bezpośrednich, a za chwilę znowu przez dalszy wzrost inflacji.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 11 czerwca 2022 o 13:36
Można się wręcz poczuć ruskim oligarchą.
@saz06 Heh, Jachtu już nie mam, Willi na Lazurowym Wybrzeżu też nie:)
Jak się wiążesz gospodarczo z dziadowskim, nieprzewidywalnym krajem, to tak to się kończy.
Jak tam Trójmorze, Międzymorze i silny sojusz z San Escobar, pisiaki?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 czerwca 2022 o 7:45
To jeszcze nie są sankcje. To jest efektem covida i rządów zdrajców z PiSu. Na efekt sankcji trzeba poczekać do jesieni.
A tak swoja drogą to ciekawe czy jakby tak zapytać każdego obywatel czy woli sankcje na Rosje czy stare ceny to co byśmy wybrali?
W wielkim skrócie: sankcje to my sami na siebie nałożyliśmy po wyborach w 2015.
To nie sankcje. To podwyzki cen energii etc. i innych kosztow prowadzenia dzialalnosci z poczatku roku
To nie wrażenie.
A co Ty myślałeś, że jak nałożymy sankcję na ruskie to będzie wszystko takie same? Nie, mają on, gaz i inne surowce to chyba wiadomo, że będzie wszystko droższe..
@Pajace W ogóle ludzie jakoś nie ogarniają jak działają sankcje. Na wszelkiego rodzaju sankcjach, wojnach celnych, embargach zawsze tracą obie strony. Założenie jest takie, że jeśli jedna strona jest gospodarczo słabsza, to efekt sankcji będzie dla niej dotkliwszy... To nie znaczy, że dla drugiej strony efektu nie ma.
Wódka od 40 zł/ pół litra
Przed wojną było już 10% inflacji, rozdawnictwo i brak wcześniejszej reakcji NBP i mamy wysoką inflację. Za wysokie ceny paliw odpowiadają koncerny naftowe (nabijają kasę tłumacząc podwyżki paliw wzrostem cen ropy - choć kilkanaście lat temu ropa kosztowała podobnie a ceny byky niższe) i rządów - które po pandemii cieszą się z wyższych wpływów podatków ze sprzedaży paliw (no i jednocześnie przyspiesza to sprzedaż samochodów elektrycznych)
znam trzy pary ktore dostana 12 tys na drugie dziecko.przy okazji dwie z nich na trzecie. spłacą se resztę kredytu, albo pojadą na Majorkę. jedni już zabookowali wakacje. niepełnosprawni nadal po rodzinach i DPS ach za 1200zl(które w DPS jest zabierane).