Pewnie jak do tej pory, np. chcesz przyjąć jakiś sakrament musisz wcześniej odbębnić ileś tam obowiązkowych katachez. Teraz dojdą nowe okazje. Prawilny parafianin ma mieć czas tylko na robotę i kościół. Jak ma za dużo wolnego czasu to mu do łba jakieś durnoty przychodzą np. zaczyna mysleć samodzielnie i zadawać niewygodne pytania.
Zechcesz wyjaśnić co w tym złego? Wreszcie zajmą się tym, do czego są powołani - do posługi duszpasterskiej i krzewienia wiary. Ech, gdyby jeszcze odwalili się od polityki, świat stałby się lepszy. Ale to już chyba zbyt duże wymagania. Nie w tym pokoleniu - ani twoim ani moim.
@irulax
Jaki problem. Jeśli nie potrzebujesz sakramentów, nie musisz niczego odbębniać. To jest wyłącznie dla zainteresowanych. A jeśli będziesz szczególnie złośliwy i nie potrzebujesz sakrament, pójdziesz na katechezę celowo, aby zadawać niewygodne pytania. Ktoś ci broni?
@Rydzykant
"... Wreszcie zajmą się tym, do czego są powołani - do posługi duszpasterskiej i krzewienia wiary...."
mam oczywiście rozumieć że sobie zażartowałeś? :) :) :)
@adamIM
Nie, nie żartowałem. Uważam, że właśnie takie jest główne i podstawowe zadanie księży. Niestety większość z nich nie zajmuje się tym co trzeba.
Z resztą czy to dotyczy tylko księży. Podstawowym zadaniem policji powinno być dbanie o zachowanie porządku i bezpieczeństwa. Tymczasem główną ich czynnością jest dawanie mandatów w sytuacjach które w małym stopniu zagrażają bezpieczeństwu, a od faktycznych obowiązków się wymigują. Kilka lat temu, zanim monitoring uliczny stał się tak powszechny, byłem świadkiem zabawnej sceny. Dwóch policjantów przechodziło obok banku. W tym momencie włączył się alarm. Policjanci przyspieszyli kroku i zniknęli w kolejnej uliczce. Prawdopodobnie alarm został włączony przypadkowo, żadnego zagrożenia nie było. Ale oni powinni byli chyba zachować się inaczej, nie sądzisz?
Natomiast nadzieją, że współcześni księża zaczną uczciwie wypełniać swoje zadania, byłaby naiwnością. Dla większości z nich jest to dobrze płatny zawód nie wymagający nadmiernego wysiłku czy też kwalifikacji.
Jednak jak zapewne zauważyłeś, sytuacja społeczna zmienia się. Wśród młodzieży coraz mniej jest osób religijnych. Skutkuje to spadkiem zysków. Słabnie też prestiż, a co za tym idzie "ochrona" księży w przypadku popełnienia przez nich przestępstwa. "Zawód ksiądz" przestaje być intratnym zajęciem, dlatego jest coraz mniej "powołań". Moim skromnym zdaniem to dobrze, bo cwaniacy wybiorą inne specjalności, a księżmi będą zostawać osoby, którym mniej zależy na kasie czy też innych przyziemnych korzyściach.
Pewnie jak do tej pory, np. chcesz przyjąć jakiś sakrament musisz wcześniej odbębnić ileś tam obowiązkowych katachez. Teraz dojdą nowe okazje. Prawilny parafianin ma mieć czas tylko na robotę i kościół. Jak ma za dużo wolnego czasu to mu do łba jakieś durnoty przychodzą np. zaczyna mysleć samodzielnie i zadawać niewygodne pytania.
Zechcesz wyjaśnić co w tym złego? Wreszcie zajmą się tym, do czego są powołani - do posługi duszpasterskiej i krzewienia wiary. Ech, gdyby jeszcze odwalili się od polityki, świat stałby się lepszy. Ale to już chyba zbyt duże wymagania. Nie w tym pokoleniu - ani twoim ani moim.
@irulax
Jaki problem. Jeśli nie potrzebujesz sakramentów, nie musisz niczego odbębniać. To jest wyłącznie dla zainteresowanych. A jeśli będziesz szczególnie złośliwy i nie potrzebujesz sakrament, pójdziesz na katechezę celowo, aby zadawać niewygodne pytania. Ktoś ci broni?
@Rydzykant
"... Wreszcie zajmą się tym, do czego są powołani - do posługi duszpasterskiej i krzewienia wiary...."
mam oczywiście rozumieć że sobie zażartowałeś? :) :) :)
@adamIM
Nie, nie żartowałem. Uważam, że właśnie takie jest główne i podstawowe zadanie księży. Niestety większość z nich nie zajmuje się tym co trzeba.
Z resztą czy to dotyczy tylko księży. Podstawowym zadaniem policji powinno być dbanie o zachowanie porządku i bezpieczeństwa. Tymczasem główną ich czynnością jest dawanie mandatów w sytuacjach które w małym stopniu zagrażają bezpieczeństwu, a od faktycznych obowiązków się wymigują. Kilka lat temu, zanim monitoring uliczny stał się tak powszechny, byłem świadkiem zabawnej sceny. Dwóch policjantów przechodziło obok banku. W tym momencie włączył się alarm. Policjanci przyspieszyli kroku i zniknęli w kolejnej uliczce. Prawdopodobnie alarm został włączony przypadkowo, żadnego zagrożenia nie było. Ale oni powinni byli chyba zachować się inaczej, nie sądzisz?
Natomiast nadzieją, że współcześni księża zaczną uczciwie wypełniać swoje zadania, byłaby naiwnością. Dla większości z nich jest to dobrze płatny zawód nie wymagający nadmiernego wysiłku czy też kwalifikacji.
Jednak jak zapewne zauważyłeś, sytuacja społeczna zmienia się. Wśród młodzieży coraz mniej jest osób religijnych. Skutkuje to spadkiem zysków. Słabnie też prestiż, a co za tym idzie "ochrona" księży w przypadku popełnienia przez nich przestępstwa. "Zawód ksiądz" przestaje być intratnym zajęciem, dlatego jest coraz mniej "powołań". Moim skromnym zdaniem to dobrze, bo cwaniacy wybiorą inne specjalności, a księżmi będą zostawać osoby, którym mniej zależy na kasie czy też innych przyziemnych korzyściach.
Biskupi pracują nad sposobami ożywiania- tyle mi wystarczy.
Myślę, że to dobry krok do wyprowadzenia "lekcji" religii ze szkół.
Nie żebym podpowiadał, ale nie prościej byłoby wrócić do sprzedawania odpustów?
Głupki kupują, kaska leci, a roboty mniej...