Mam pytanie... Jeśli ruscy latają w międzynarodowej przestrzeni powietrznej czy też pływają po wodach międzynarodowych 300 (150) mil morskich od brzegu - to prowokuja, manifestują swoją agresywną politykę? A jeśli jakieś inne, hipotetyczne państwo X prowadzi 260 laboratoriów biologicznych poza swoim terytorium, dokonując w nich tajnych badań z udziałem fachowców wojskowych ( bo u siebie mu nie wolno, traktat taki...), rozmieszcza broń jądrową w miejscu, gdzie po Kryzysie Kubańskim mu nie wolno, próbuje rozmieścić swoje rakiety w odległości 5 minut lotu od Moskwy w kraju, gdzie na zmianę władz z przychylnych Rosji na nieprzychylne wydało te skromne 6 miliardów dolarów - to jest to podnoszenie poziomu międzynarodowego bezpieczeństwa i stabilizacja regionów konfliktowych?
No i mamy rozwiązanie zagadki:
Kobieta prowokuje gwałciciela.
Dziecko prowokuje pedofila.
Ukraina prowokuje Rosję.
Więc oczywistym jest, że to kościół prowokuje kryzys wiary, kryzys powołań i odejście ludzi od kościoła.
Można prowokować gwałt, ubierz się na arabską dzielnicę w mini i giga dekoltem jak masz duży biust. Wiadomo, że przestępstwo będzie takie samo i wina taka sama. Masz prawo tam chodzić, tak samo jak ja mam prawo iść w koszulce Pogoni w Krakowie na Nowej Hucie. Dlaczego istnieje takie upośledzenie, żeby nie rozumieć, że świat jest po***y i problemów trzeba unikać.
Przecież nie chodzi o Ukrainę. Coraz więcej słychać głosów, że to wojna USA - Rosja, na terenie Ukrainy. Czyli pogrywają sobie Panowie w swoich ciepłych domach, a giną ludzie na ukrainie. Brak zrozumienia złożoności wojny, świadczy o krótkowzroczności. To nie jest podział Rosja - zła, Ukraina - dobra. Rosja jest agresorem. Ukraina poszkodowanym. To widać od razu. Pytanie o wielką politykę u wszystkie odcienie szarości, których nie widać gołym okiem.
no została sprowokowana przez służby ruskie... jprdole...
Chyba chodziło mu o prowokacje NATO, a nie Ukrainy.
Ciekawe kiedy jakiś kraj postanowi zaatakował Watykan .
Ciekawe czy wtedy też z pokorą przyjmie wolę bożą
Mam pytanie... Jeśli ruscy latają w międzynarodowej przestrzeni powietrznej czy też pływają po wodach międzynarodowych 300 (150) mil morskich od brzegu - to prowokuja, manifestują swoją agresywną politykę? A jeśli jakieś inne, hipotetyczne państwo X prowadzi 260 laboratoriów biologicznych poza swoim terytorium, dokonując w nich tajnych badań z udziałem fachowców wojskowych ( bo u siebie mu nie wolno, traktat taki...), rozmieszcza broń jądrową w miejscu, gdzie po Kryzysie Kubańskim mu nie wolno, próbuje rozmieścić swoje rakiety w odległości 5 minut lotu od Moskwy w kraju, gdzie na zmianę władz z przychylnych Rosji na nieprzychylne wydało te skromne 6 miliardów dolarów - to jest to podnoszenie poziomu międzynarodowego bezpieczeństwa i stabilizacja regionów konfliktowych?
Ech, ten Franciszek,
Miał bardzo dobry początek, a teraz totalnie się zeszmacił.
No i mamy rozwiązanie zagadki:
Kobieta prowokuje gwałciciela.
Dziecko prowokuje pedofila.
Ukraina prowokuje Rosję.
Więc oczywistym jest, że to kościół prowokuje kryzys wiary, kryzys powołań i odejście ludzi od kościoła.
Można prowokować gwałt, ubierz się na arabską dzielnicę w mini i giga dekoltem jak masz duży biust. Wiadomo, że przestępstwo będzie takie samo i wina taka sama. Masz prawo tam chodzić, tak samo jak ja mam prawo iść w koszulce Pogoni w Krakowie na Nowej Hucie. Dlaczego istnieje takie upośledzenie, żeby nie rozumieć, że świat jest po***y i problemów trzeba unikać.
Nie prowokować gwałt, tylko podejmować zachowania ryzykowne.
Stary pierdziel
Przecież nie chodzi o Ukrainę. Coraz więcej słychać głosów, że to wojna USA - Rosja, na terenie Ukrainy. Czyli pogrywają sobie Panowie w swoich ciepłych domach, a giną ludzie na ukrainie. Brak zrozumienia złożoności wojny, świadczy o krótkowzroczności. To nie jest podział Rosja - zła, Ukraina - dobra. Rosja jest agresorem. Ukraina poszkodowanym. To widać od razu. Pytanie o wielką politykę u wszystkie odcienie szarości, których nie widać gołym okiem.