Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
121 159
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
P pawelusa74
+4 / 18

Co ty nie powiesz ? Napisal bym co myskle o takich ludziach ale bana bym dostal,kazdy co choc troche przejawia sympati do kacapstany jest zwykla szumowina.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J Jur4578
+12 / 24

"Polskę obcokrajowcy omijają szerokim łukiem" - no jest chyba kilku Ukraińców, ja znam np. Anglika, który mieszka od 20 lat w Polsce i parę innych osób :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 czerwca 2022 o 13:31

Y yankers
+2 / 4

@Jur4578 Licząc tych co już byli i tych co przyjechali z powodu wojny, to jakieś 5 mln tych Ukraińców będzie.
Ja sam osobiście znam Francuza który od dobrych 15 lat mieszka w Polsce. Pomijam już że zatrudniam Szkota który od 12 lat mieszka w Polsce, bo przeprowadził się tu razem z żoną Polką :)

EDIT:/ Zapomniałbym, mój ortopeda u którego na stałe się leczę, ma typowo Słoweńskie nazwisko i akcent typowy dla byłej Jugosławii.
No i widziałem czarnoskórego ratownika medycznego, to na pewno rodowity Polak! :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 16 czerwca 2022 o 17:44

avatar lolo7
-3 / 5

@yankers @Jur4578
Bardziej chyba chodzi o obcokrajowców, którzy sami z nieprzymuszonej woli myślą ,,Tak, Polska to kraj gdzie chcę mieszkać. Pakuję rodzinę i tam jadę''. Coś jak Polacy uciekający do Niemiec i Anglii na przestrzeni ostatnich 30 lat. Bez sensu wliczać Ukraińców uciekających przed wojną. Ba, nawet przed wojną przyjeżdżali tu raczej do pracy i wracali do kraju jak Polacy na szparagach w Niemczech. Ze statystyk z końcówki ubiegłego roku wynika, że w Polsce było 460 000 obcokrajowców (Łącznie). Ktoś powie dużo. Ale spójrzmy odwrotnie. W samych tylko Niemczech żyje prawie 22 miliony cudzoziemców, w tym 1,5-2 miliony Polaków. 832 000 Polaków szacunkowo mieszka w Anglii. W USA żyje prawie 10 milionów Polaków. Także... Tak obcokrajowcy mający wybór (chwilowa ucieczka przed wojną nim nie jest) raczej nie przyjeżdżają do Polski i parę znajomych osób nie robi w tej materii żadnej różnicy. Ba... Ogrom Polaków wręcz uciekł z Polski.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M maxgucio
+5 / 13

putler lubi to.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Niktobcy
-5 / 13

zaraz wezmie karabin i sam zatrznie strzelac do urkaincow ... przez ten hejt ...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar LowcaKomedii
-3 / 23

Skoro on mógł pojechać do rosji i tam zamieszkać przez rodzinę, to dlaczego jego rodzina nie może zrobić tego samego?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Obiektywny1
-5 / 9

@LowcaKomedii Poco mają jechać do rosji. Przecież jego rodzina jest już w rosji. Tam się urodziły jego dzieci, tam się kształcą, tam on i żona mają pracę, bliskich i mieszkają od dziesięciu lat.
Poza tym żona twierdziła, że kiedyś chciałaby zamieszkać w Polsce, ale to są odległe plany.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Obiektywny1
-2 / 8

@LowcaKomedii Już zanim doszło do wojny planowali powrót do Polski po zakończeniu kariery, tu prowadzą interesy. Tam od lat buduje karierę sportową. Myślisz, że polska liga jest bardziej atrakcyjna od rosyjskiej?
Tam został, bo od lat tam mieszka, a z wypowiedzi co niektórych wynika jakby zmienił obywatelstwo, zaciągnął się do armii i sam brał udział w wojnie. W rosji też są protesty przeciwko putinowi, nie każdy zgadza się na to co wymyślają na kremlu. Ale ma też duże poparcie, szczególnie na prowincji i wśród osób starszych pamiętających jeszcze zsrr.
My mamy podobnie. Mamy swojego kaczyńskiego, na który głosują nieroby i emeryci chcący powrotu prl. Kaczyńskiego, który rozwala ten kraj, gospodarczo, społecznie, dzieli ludzi na lepszych i gorszych, ukrywa współpracowników sb, obsadza sądy osobami wątpliwej reputacji, czy to znaczy, że też 2/3 kraju ma się wyprowadzić za granicę, bo nie popierają jego rządów? Bo nie mają na kogo głosować, bo nie ma za bardzo alternatywy i nawet gdyby wygrała opozycja to i tak go nie rozliczy?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C ciomak12
+5 / 9

Co za dno...

Najgłośniej krytykują przydupasy Orbana... Ja bym dodał jeszcze antyszczepionkowców, płaskoziemców wierzących w ufo i huk wie co jeszcze. Bo najważniejsze to przypiąć łatkę.

Akurat Orban od lat prowadzi politykę na wschód i on z rządzących w UE najmniej potępia Putina. Tak więc przydupasy Orbana by nie mieliby nic do Rybusa że nie wyjechał z Rosji.

Co do reszty. To mieszasz jak tylko możesz. I tak to że ma żonę rosjankę i dzieci których pierwszym językiem jest język rosyjski to jedno. Ale to że Rosja bezpardonowo zaatakowała ukrainę i gdyby jej lepiej poszło to wcale nie powiedziane że następna by była Polska to już całkowicie inna sprawa. I nikt nie namawia go do rozwodu. Ale fakt faktem że z Rosją prowadzimy obecnie ZIMNĄ WOJNĘ. TO NIE ZABAWA. Dostarczamy broń, amunicje, sprzęt do kraju prowadzącego otwartą wojnę z rosją.

Dodatkowo wprowadzamy coraz szersze embarga na Rosję. Część podwyżek to wina właśnie tego embarga i tej wojny. Jako kraj ponosimy realne straty.

Więc wybacz, ale mieszkanie, pracowanie i reprezentowanie rosji nie jest mile widziane.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cammax
-1 / 1

@ciomak12 te przydupasy Orbana to po prostu PISowcy. Serio nie zauważyłeś, że PISowcy z jednej strony nadal nienawidzą UE, ich najbliższym sojusznikiem cały czas są Węgry i jakieś pachołki Putina typu Le Pen.
Z drugiej strony to PISowcy oskarżają każdego swojego przeciwnika o bycie rosyjską agenturą, obrażają polityków z Europy zachodniej, północnej i południowej twierdząc, że są oni za Rosją i nawet teraz atakują Polaków, a sami PISowcy oczywiście cały czas ostrzegali, a inni byli głupi i źli, bo nie słuchali. Obwiniają też WSZYSTKICH Rosjan (cośna zasadzie jak nienawidzą wszystkich Niemców za II WŚ, wszystkich Szwedów za Potop, wszystkich muzułmanów za działalność terrorystów).
Tak więc przykład PIS jak najbardziej pokazuje, że to przydupasy Orbana najbardziej atakują PIS.

Wiesz, że wielu Ukraińców ma żony w Rosji, a wiele Ukrainek ma tam mężów. Często są razem od dawna, kiedy na słowa o wojnie każdy odpowiadał "nie te czasy, nie ten region świata". Jeśli w takim związku oboje nie popierają wojny, to co niby mają robić? Rzucać wszystko i jechać do innego kraju? Rozwód?
Oczywiście nie mówię o ludziach, którzy w takie związki weszli już podczas wojny, bo takich akurat nie szanuję i według mnie nic nie usprawiedliwia romansowania z wrogiem w czasie jakiejkolwiek wojny.

Dopóki u nas PIS przy władzy, to w kwestii tej wojny mamy zerową wiarygodność na świecie. Właśnie dlatego, że PIS nienawidzi UE, ich jedynym sojusznikiem są Węgry, a samo PIS zawsze było przeciwne jakiejkolwiek imigracji do Polski.
Chcemy to zmienić, to musimy zmienić rząd, a nie krytykować każdego, kto mieszka w Rosji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C ciomak12
0 / 0

@Cammax We Francji nie ma nikogo kto by nie był za Putinem. Zarówno makaron jak i le pen. Jeżeli spojrzysz jakie europejskie firmy nie wycofały się z rosji to najczęściej będą one właśnie z francji.

PiS nie ma żadnych sojuszników. A to że robi komuś laskę wcale nie oznacza jakiejkolwiek przyjaźni. A na Orbanie to się PiS wzoruje, ale czy są jego przydupasem to za dużo powiedziane. Nie wiem co my takiego robimy dla węgier by nazwać PiS przydupasami orbana. Dla USA to tak znalazłbym przykłady. Chyba za dużo łykasz propagandy z drugiej strony.

I jeżeli Orban w ogóle nie atakuje Rosji a "przydupasy orbana" w każdym widzą agenta rosji to chyba coś Ci się pomieszało i poplątało...

Co do związków z dwóch krajów. To trzeba było pomyśleć wcześniej. Fajnie mieć dwa obywatelstwa dopóki te kraje nie prowadzą wojny. Teraz my prowadzimy wojnę z Rosją. Tyle że jeszcze nie atakujemy się bezpośrednio. I albo w tej sytuacji on decyduje się zostać w Rosji i tam żyć płacić podatki i mu nie przeszkadza że jego kraj atakuje Ukrainę i podważa niepodległość innych krajów to jego sprawa. Ale niech się nie dziwi, że Polacy nie będą z niego zadowoleni. Tu nie chodzi o politykę ale o realną wojnę gdzie giną ludzie.

A czy weźmie rozwód i zostawi dzieci czy pojadą one z nim to jego sprawa. Witamy w dorosłym życiu. Tu nie zawsze są same dobre wybory i żeby zrobić jedną rzecz czasem trzeba poświęcić coś innego.

A to czy ktoś wszedł w związek przed czy w trakcie wojny NICZEGO NIE ZMIENIA.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cammax
-1 / 1

@ciomak12 w sumie... PIS skłóciło nas z każdym. Mamy tak fatalne relacje z innymi krajami, że w niektórych przypadkach nawet wojna by mnie nie zdziwiła. Wojnę z Niemcami, krajami skandynawskimi, Izraelem, Francją, Belgią, Holandią już mamy. Co prawda na razie na szczęście tylko dyplomatyczną, ale pewnie dlatego, że te kraje to kraje członkowskie UE i/lub NATO.

Orban to sojusznik Putina, więc powinien być tak samo rozliczony, jak Putin, Łukaszenka. Można ich stawiać w jednym szeregu, bo żaden z nich osobiścir nikogo nie morduje.

A kto wchodząc w związek np. w 2010 przewidział, że kiedyś będzie wojna? Jest różnica między kimś, kto wiąże się z obcokrajowcem i po kilku lub kilkunastu latach związku między oboma krajami wybucha wojna, a kimś kto w taki związek wchodzi już w czasie wojny. Takimi to akurat gardzę. To oowinno się traktować jak zdradę kraju. Nie mówię, żeby od razu wprowadzać karę śmierci (jak u nas za związki z Niemcami w czasie II WŚ), ale jakieś konsekwencje powinny być.
Niektórych wzruszają historie, w których dwóch obywateli dwóch walczących ze sobą krajów się z sobą wiąże, ale ja nie wiem co ludzie w takich opowieściach widzą. Nie wiem też, jaki sens jest czepiania się kogoś, że związał się z kimś na długo przed wojną. Przecież oboje nie przewidywali wojny. Zresztą nikt normalny przewidując, że wojna to kwestia czasu się nie zwiąże z wrogiem. A w czasie gdy Rybus wchodził w związek nic nie wskazywało, że wojna wybuchnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C ciomak12
+1 / 1

@Cammax Jaką wojnę mamy z krajami skandynawskimi? To ze premier powiedział że mamy do Norwegów pisać z racji ich zwiększonych zysków z ropy nie oznacza wojny.

Naprawdę szanujmy słowa. Ja wiem że żyjemy w czasach clickbaitowych nagłówków gdzie ciągle naukowcy kogoś nienawidzą, ktoś podbija czymś świat itd. Ale wojna to naprawdę nie jest zabawa. To że mamy z kimś napięte czy oziębłe relacje nie oznacza wojny. A jak nie widzisz różnicy to pojedź na granicę ukraińsko-rosyjką a następnie do tej francji czy belgii.

Nie mamy żadnej wojny dyplomatycznej. z tymi krajami. Owszem mamy niekiedy różne interesy czy parę spornych spraw i nieraz idzie kilka ostrzejszych słów pod publiczkę ale do wojny to naprawdę jeszcze daleko.

No tak Orban to sojusznik putina. Podobnie jak premier indii Narendra Modi. Które to indie normalnie handlują z rosją i też nie wspierają ukrainy.

I co do osobistego mordowania. Putin jest prezydentem i głównym rządzącym Rosją i on BEZPOŚREDNIO odpowiada za napaść na Ukrainę. Łukaszenka jest natomiast prezydentem z którego to kraju wojska rosyjskie uderzyły na ukrainę. Natomiast Orban to prezydent który nie nałożył embarga na rosję.

Jeżeli nie widzisz różnicy to widzę że masz bardzo naiwne i płytkie spojrzenie na rzeczywistość. I próbujesz zamiast coś rozumieć to na siłę podzielić ludzi na dobry człowiek -chwalić, zły człowiek -rozstrzelać, gardzić.

A co do związków to zakładasz znów naiwne i płytkie rozumowanie że skoro Putin jest zły to rosja jest zła a to oznacza że każdy rosjanin jest taki sam i na pewno jest zły. I na pewno nie ma dobrych rosjan. NA MILION PROCENT.

No nie. Każdy Rosjanin i Rosjanka jest inna. Są tacy i niestety jest ich większość, którzy popierają Putina są tacy co są przeciw niemu. Tak samo ja jestem Polakiem a nie uważam że PiS to super partia. Mimo że ma samodzielną władzę w Polsce czyli większość Polaków ją popiera. Natomiast mieszkanie, pracowanie i reprezentowanie kraju z którym prowadzimy zimną wojnę i aktywnie działamy by ten kraj zlikwidować pod względem militarnym, sportowym, gospodarczym i kulturowym to rzecz delikatnie mówiąc rzecz nie mile widziana.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cammax
0 / 0

@ciomak12 dyplomatyczną. Na szczęście na razie tylko taką. Nie zapominaj też, że PIS domaga się reparacji i odwetu za Potop (zwłaszcza Pawłowicz i Mularczyk). No i Dania przez długi czas sprzeciwiała się budowie Baltic Pipe przez swój teren. Czyli z krajów skandynawskich poprawne relacje mamy tylko z Finlandią i Islandią. Chyba, że PIS i ich nienawidzi za sojusz ze Szwecją.

Z Izraelem myślę, że można mówić o wojnie dyplomatycznej.

Już bardziej te kraje wyszłyby z twarzą zachowując neutralność i pomagając uciekającym Ukraińcom/ Rosjanom ściganym za protestowanie przeciwko wojnie. Ale nie wspierając nikogo politycznie i militarnie. Bo czy ktoś czepia się Szwecji i Szwajcarii, że w żaden sposób nie były przeciwko Niemcom i nie udzieliły żadnej pomocy Polakom w czasie II WŚ? Raczej nie. Nie mówimy oczywiście o PISie, który każdemu wszystko wypomina.

Szkoda w tej sytuacji normalnych Rosjan sprzeciwiających się Putinowi, których zdecydowana większość ludzi utożsamia albo z Putinem, albo ze zbrodniarzami. A tymczasem wielu z nich protestowało i ma za to przerąbane delikatnie mówiąc.
To tak samo jakby o nas ktoś mówił, że skoro PIS ma u nas większość, to każdy Polak to PISowiec.a co a tym idzie- zacofaniec, fanatyk religijny, dewota, ksenofob, homofob, antysemita i rasista. A to, że rząd i jego wyborcy mają takie poglądy nie znaczy przecież, że wszyscy mamy takie poglądy. No i z racji tego, że rządzi u nas PIS ktoś też może potęić tę garstkę obcokrajowców za to, że tu pracują, a czasem nawet już żyją tutaj.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C ciomak12
0 / 0

@Cammax Na czym polega wojna dyplomatyczna? Wydalili naszych ambasadorów? Nasi premierzy i prezydenci się nie spotykają? Czym się to objawia?

Np 11 kwietnia tego roku mieliśmy spotkanie premiera Mateusza Morawieckiego z premierem Królestwa Belgii Alexandrem De Croo. I jakie objawy tej WOJNY dyplomatycznej tam znalazłeś? Była wspólna konferencja prasowa i mówili sobie jakieś ogólniki na temat ukrainy. Nawet premier Belgii mówił że musimy pokazać że stoimy ramię w ramię. I mówił o więzach którę łączą nasze kraje.

No tak dziwnej WOJNY to nie widziałem w której to premierzy mówią że musimy stać razem i jak wiele nas łączy. No ale może coś przegapiłem... Albo po prostu pleciesz bzdury.

Jak pisałem to że kraje mają różne interesy nie oznacza jeszcze dyplomatycznej wojny. Tak jak po jednej nieudanej randce się nie zostaje gejem tak po jednej kłótni nie prowadzi się wojny.

Co do PiSu. To jest drobna różnica w tym czy za sąsiada masz chama i buraka czy gwałciciela i mordercę. I jeżeli spotkasz syna tego sąsiada to fakt że będzie on wychwalał ojca jaki to jest wspaniały człowiek to pomyślisz no może cham i burak ale przynajmniej z dziećmi ma dobry kontakt. Ale w drugim przypadku powiesz "jaki kur*** wspaniały jak gwałci i morduje".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cammax
0 / 0

@ciomak12 a kiedy niby po 2015 jakiś polityk z polskiego rządu był w Niemczech, Szwecji, Izraelu, Holandii, Francji? Albo kiedy jakiś polityk z wymienionych krajów był u nas? Co do Szwecji i Izraela, to wydaje mi się, że od 2015 tego typu wizyty nie miały miejsca (choć z Izraela to mógł ktoś przyjechać upamiętnić ofiary Holocaustu, czy coś w tym stylu). A Niemcom i Szwedom się nie dziwię. Kto z nas chciałby spotykać się z politykami domagającymi się odwetu na Polsce i reparacji za jakieś dawne polskie najazdy. Przy relacjach z Niemcami mocno odczuwamy ochłodzenie. Za PO to był nasz najbliższy sojusznik. Co do Szwecji, to to nigdy nie był bliski sojusznik, ale za PO relacje były poprawne. Dziś są fatalne, gorsze były tylko w XVII wieku.
A pamięta ktoś jeszcze Trójkąt Weimarski? Kiedyś w tym uczestniczyliśmy. Dziś tego praktycznie nie ma. Bo i z Francją mamy fatalne relacje. Nawet niedawno chyba Morawiecki (lub Duda) mocno zobrażał Macrona, na co ten odpowiedział, że Morawiecki/Duda to rasista, ksenofob, fundamentalista religijny, homofob, antysemita, który łamie prawa kobiet i wszelkich mniejszości.

Niemniej jednak przez PIS cały świat ma nas za naród rasistów, antysemitów, homofobów i ksenofobów. Nie mamy dobrej reputacji na świecie. Choć fakt, trochę się zrehabilitowaliśmy dzięki wojnie. Wojna się skończy, to "wrócimy na nasze miejsce w szeregu", chyba że zmieni się rząd.
Co do Rosji- wieku Rosjan jest normalnych, ale nie mają nic do gadania. Bo Putin ma za mocną władzę. albo po prostu się boją. Im to zrehabilitowanie się zajmie długo. Nawet jeśli obalą Putina.

A co Rybus miał niby zrobić? Rozwieść się, zostawić żonę i dzieci i jak gdyby nic jechać do Polski? Zmusić ich do przyjazdu z nim? Żaden obcokrajowiec nie przeprowadzi się dla męża/żony do Polski.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C ciomak12
0 / 0

@Cammax Stary, właśnie zażegnaliśmy jedną wojnę z Belgią. A Ty zamiast się cieszyć to się unosisz... Jeżeli tak ma wyglądać debata z Tobą że sam już nawet nie wiesz z kim mamy wojną i można Cię jedną uwagą uciszyć to wybacz, ale za bardzo się nie interesujesz polityką...

I tak to prawda PiS prowadzi fatalną politykę zagraniczną. I sam jestem zdania że Za PO to kradli ludzie w białych rękawiczkach a z PiSU to kradną takie wsioki i chamy bez szkół. I Ci krawaciarze z PO naprawdę jedyne co dobrego w Polsce robili to politykę zagraniczną.

A co miał zrobić Rybus? A gdyby była wojna ale już taka kinetyczna z Polską to co też byś powiedział że ma się niby rozwieść?

Otóż dlatego najlepiej mieć jak nawięcej wspólnych rzeczy z żoną. Religię(lub jej brak), kulturę, język, narodowość, miejsce zamieszkania, sposoby wypoczynku itd itd. Jeżeli byś wziął za żonę żydówkę to nie dziw się, że będzie chciała obrzezać syna. Jeżeli jako ateista spotykasz się z wierzącą katoliczką to nie dziw się że będzie chciała kościelnego ślubu.

Jeżeli bierzesz za żonę kobietę z obcego kraju to nie dziw się że w przypadku konfliktu między tymi krajami będziesz musiał jakiś jeden kraj wybrać.

I ja mu nic nie każę, bo nie każdy musi być Polakiem. Jednak Bycie patriotą wymaga od Ciebie pewnych decyzji. Np nie wspierania rządu ani nie reprezentowania kraju, z którym Twój kraj prowadzi wojnę. I tak jak chwalę decyzję krychowiaka za zmianę klubu, jak chwalę wielu rosyjskich sportowców co zmianę narodowości tak ganię Rybusa za brak reakcji.

A co do obcokrajowców na np Wilfredo León przeprowadził się do Polski.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cammax
0 / 0

@ciomak12 co by o PO nie mówić, to jedno trzeba im przyznać. Mielismy bardzo dobre relacje z KAŻDYM krajem. Dziś moim zdaniem relacje z Niemcami, Szwecją i Izraelem są niemożliwe do odbudowania. Jeśli się uda, to będzie to tak symboliczne, jak pojednanie z Niemcami z czasów Wałęsy. Akurat z tymi trzema krajami to wojna jak najbardziej byłaby możliwa. Może nawet zbrojna, gdyby nie NATO. Zresztą z Izraelem mamy praktycznie całkiem zerwane relacje.
Z innymi to nawet PISowcy gdyby się ogarnęli to potrafiliby chwilowo złagodzić spór.

Rybus w Rosji pozostał przede wszystkim ze względu na rodzinę. Przykładowo Krychowiaka nic tam nie trzymało. Nie miał tam ani żony, ani dzieci. A niewiadomo, czy żona Rybusa chciała do Polski. Nie sądzę. Do innego europejskiego kraju moze. Ale nie do Polski. Dla obcokrajowców jesteśmy nietolerancyjnym krajem trzeciego świata, który oni omijają szerokim łukiem.
Moim zdaniem można by było go potępiać, gdyby Polska była jedną ze stron wojny, a on żonę poznał już po ataku (w tym wypadku Rosji) na Polskę. Ale w tej sytuacji to przesada. Zwłaszcza, gdy to PISowcy ośmielają się go krytykować. Takie rzeczy to niech oni mówią Orbanowi, a od Rybusa niech się odwalą. No i PZPN nie lepsze. Naszym sponsorem jest Leroy Merlin. Firma, która nie wycofała się z Rosji. Więc hipokryzja. Albo potępiamy wszystko, co związane z Rosją, albo nic.

Co do Leona, to przede wszystkim zadecydowało to, że ma żonę Polkę. No i nasza siatkarska kadra słaba też nie jest. Więc Leon może jeszcze sporo osiągnąć z reprezentacją.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C ciomak12
0 / 0

@Cammax To może od Leona:
"Żaden obcokrajowiec nie przeprowadzi się dla męża/żony do Polski."
a teraz Co do Leona, to przede wszystkim zadecydowało to, że ma żonę Polkę.

A ta Rosjanka ma męża polaka...no ale gdyby to Rosjanka miała żonę polkę to by mogła się przeprowadzić, no ale mąż to za mało... No jak z Belgią coś tam gadasz ale w zasadzie to rzucasz bez przemyślenia większość z tego co mówisz. I nagle jeden przykład i znów się okazuje że jednak mocno łagodzisz swoje stanowisko...

Co do polityki międzynarodowej. To jakie my w ogóle interesy mamy z Izraelem? Czy my w czymkolwiek współpracujemy? To jest współpraca na poziomie cypru. Tzn coś tam importujemy i eksportujemy ale są to naprawdę marginalne rzeczy. I my nawet nie leżymy na tym samym kontynęcie co izrael. Równie dobrze mógłbyś powiedzieć że mamy wojnę dyplomatyczną z Albanią, czy Peru.

Jedyne co nas łączy z Izraelem to przeszłość i to niestety dość tragiczna, gdzie i Polacy i żymianie byliśmy ofiarami hitlerowców. No ale że mit ma być prosty a ofiara może być jedna to izrael musi być po wsze czasy ofiarą mimo że patrząc na jego politykę to sam coraz bardziej przypomina kata. Ale wracając to nie mamy żadnej wspólnej osi rozmów. Stąd i wydawać się by mogło że mamy jakaś wojnę, ale tak naprawdę to jest to mówione mocno na wyrost.

Podobnie jest zresztą ze szwecją. Choć to ciut większy partner handlowy. choć nadal nie jakiś duży. Ale znów co za interesy nas łączą. Oni są po drugiej stronie bałtyku w naturalnym sojuszu z norwegią i finlandią.

No ale propo wizyt to znów wpisałem w google i co sie okazało? Że znów nie masz o tym bladego pojęcia! Otóż jeździmy i TO NA ICH ZAPROSZENIE I nie masz też racji że od 2015 roku nikt u nas nie był. . Premier Szwecji Stefan Löfven w Polsce był 20.06.2017 roku gdzie spotkał się z szydło natomiast Pinokio był ZAPROSZONY na W 100. rocznicę nawiązania stosunków dyplomatycznych ze Szwecją i wizyta odbyła się w 29.08.2019. Gdzie premier mówił o drugim premierze jako o swoim koledze, z którym często rozmawia na różnych szczytach europejskich.

KOLEJNA WOJNA ZAKOŃCZONA. HURRA !!111!1 XD

I nawet nie wiem czy jest sens przechodzić do Niemiec. Gdzie nawet Merkelowa u nas była w ramach POŻEGNANIA SIĘ z okazji odejścia z polityki. I to był jedyny powód. Była to krótka wizyta bez omawiania żadnych umów itd. Ot kulturalna wizyta premierów. I czyżby kolejna wojna zakończona? Dziś będą chyba u Ciebie strzelać korki od szampana. Bo zakończone 3 wojny z Belgią, szwecją i Niemcami w niecały tydzień to wielki powód do radości.

No i na koniec już wracam do tematu Rybusa. Tak Rybus był tam ze względu na rodzinę. Natomiast gdyby z tej Rosji przeprowadził się do grecji, hiszpani, francji, tunezji, albani, cypru, japoni, burkina faso, wysp owczych czy gdziekolwiek indziej byle tylko nie w rosji i białorusi to by było ok. No może jeszcze kazachstan by musiał odpaść. Tak jak nawet wpsomniany przez Ciebie krychowiak. Przecież on nie wrócił do Polski ale właśnie do grecji i gra teraz w Atenach. Więc znów jak widać w ogóle nie sprawdzasz rzeczy które sam podajesz za przykład...

A co do sponsorów. To naprawdę mniejszą ujmą jest dla firmy która handluje w 13 krajach (a cała grupa z której pochodzi z 20 krajami) i której jednym z tych 13 krajów jest rosja niż rybusa który gra dla JEDNEGO KRAJU i REPREZENTUJE W CAŁOŚCI ROSJĘ grając dla ich klubu.

Jeżeli więc od czegokoliwek powinniśmy zacząć to od BEZPOŚREDNIEGO reprezentowania rosji i bezpośredniego handlowania z rosyjskimi firmami. A znacznie zniacznie dalej jest rezygnacja z obcych firm i krajów które handleują z rosją.

Może jeszcze pokażesz hipokryzję z tym, że w ogóle handlujemy z niemcami a oni też handlują z rosją?



Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cammax
0 / 0

@ciomak12 gdyby miałA ŻONĘ Polkę, to radzę omijać Polskę szerokim łukiem. Niby Rosja też nie jest jakoś bardzo tolerancyjna wobec homoseksualistów, ale my im w niczym pod tym względem nie ustępujemy. W takiej sytuacji radzę jakiś inny europejski kraj (ale nie Polskę i Węgry).

Nie mamy. Obecnie to nawet relacji praktycznie nie mamy. Chyba, że jest jakaś rocznica, to czasem jakiś izraelski polityk coś o Polsce powie. Ale zazwyczaj negatywnie.

Cóż, to pokazuje, że szwedzcy politycy mają większe umiejętności dyplomatyczne niż nasi. Skoro mówienie o wrogach jako o kolegach im przejdzie przez usta. Nawet wielu z nas wcale nie tylko PISowcom duma by na takie coś nie pozwoliła.

Z Niemcami to nie prędko naprawimy relacje. Ze Szwecją podobnie. Przede wszystkim musimy mieć rząd, którego prirytetem nie jest nienawiść za przeszłość. O ile z pozostałymi krajami raczej bez większych problemów uda się w jednej kadencji, to zwłaszcza na pojednanie z Niemcami będzie trzeba wiele czasu. Będzie to tak symboliczne jak to pojednanie z czasów Wałęsy i Mazowieckiego.

Co do Krychowiaka to jest spora szansa na to, że wróci po sezonie do Rosji. Chyba że jakiś klub go wykupi. Ale w to wątpię. Bo delikatnie mówiąc nie jest od w dobrej formie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C ciomak12
0 / 0

@Cammax Ty weź podaj jakiś argument dlaczego Twoim zdaniem mamy tę wojnę z Niemcami i Szwecją. Z Izraelem to jeszcze rozumiem. Mamy roszczenia wiele negatywnych wypowiedzi. Ale Niemcy i Szewcja to tak sobie z dupy strzeliłeś czy co? Wybacz za bezpośredniość, ale mnie męczy to wojowanie...

Wcześniej miałeś argument że się nie spotykają. No ale się spotykają i rozumiem że argument upadł. To masz coś jeszcze czy zostaje MAMY WOJNĘ BO JA TAK MÓWIĘ I TAK JEST. A argumentu że może i nazywają nas kolegami ale tak naprawdę myślą inaczej to ja wymiękam, bo nie lubię brazylijskich telenoweli...

Im dłużej czytam tym więcej mam takich smaczków. To ambasador szwecji w polsce zaprasza na wydarzenie w 2019 roku warsaw security forum z udziałem wielu ministrów szweckich. To mamy coś takiego jak Polsko-Szwedzka Izba Gospodarcza czy Skandynawsko-Polska Izba Handlowa. Weź coś mi powiedz o tej wojnie dyplomatycznej więcej, bo ja elektrotechnik z wykształcenia. Czy polega ona na tym że się regularnie spotykamy, wizytujemy ale w głowie myślimy swoje? To jest ta WOJNA?

Już Niemcy zostawie bo jak zaczne szukać różnych centrów polsko niemieckich i wydarzeń to mi limit znaków wywali.

Co do krychowiaka to ja nie mam szklanej kuli i co będzie to dopiero zobaczymy. Fakty są ciągle takie że on z rosji wyjechał a rybus nie. A czy wyjedzie do polski czy jak pisałem do burkina faso to obojątne. Niech juz będzie że za bycie homosiem to u nas pałują dildosami jak tylko taki na ulice wyjdzie. Ale niech by wyjechał do jakiegokoliwek kraju. Ale problem w tym że on nie wyjeżdża nigdzie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cammax
0 / 0

@ciomak12 liczą się ciągłe pretensje PISowców o II WŚ/Potop, domaganie się reparacji i/lub zwrotu zrabowanych przez Niemców/Szwedów dzieł?

Co do wyjazdu Rybusa, to na pewno bierze on też pod uwagę zdanie żony i dzieci. Z żoną może byłby mniejszy problem, bo dzieci jednak tam chodzą do szkoły, mają przyjaciół. Na pewno trudno by im było też to wszystko zostawić i jechać do kompletnie obcego kraju. A same tam nie zostaną, bo za małe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C ciomak12
0 / 0

@Cammax Czyli jak cokolwiek chcemy od danego państwa to mamy wojnę dyplomatyczną. Normalne stosunki to wtedy jak robimy "łaskę" jak mawiał sikorski.

Jak dla mnie to jest normalne że dane państwa wystosowują pomiędzy sobą różne postulaty. Często nieprzyjemne. Ale sam fakt że ktoś podnosi dany postulat nie oznacza wojny dyplomatycznej. Się mocno zagalopowałeś z tym. Fakt jest taki że za PO mieliśmy super relacje z wieloma krajami. I to na wielu płaszczyznach i trójkąta weimarskiego i grupy wyszechradzkiej. Teraz za PiSu doszło do wielkiego oziębienia tych stosunków i tamte spotkania to przeszłość. Ale do wojny to naprawdę jeszcze bardzo daleko.

Co do Rybusa. To oczywiście że wyjazd nie jest łatwy i będzie się wiązał z wyrzeczeniami. Ale życie nie składa się z samych łatwych i przyjemnych rzeczy. I teraz będzie musiał zdecydować czy wybierze wygodę swoją i swoje rodziny czy zachowa się jak patriota. Prosto jest być patriotą jeżeli to nic od Ciebie nie wymaga.

Zobacz na reprezentację Polski. Chłopaki zdecydowali się nie grać z rosją w barażach mistrzostw świata. Przecież to dla każdego niepowtarzalna okazja się pokazać. Przecież wszyscy skauci i trenerzy klubów będą te mistrzostwa oglądać. Jak się dobrze pokażesz to może to być twoja trampolina do kariery piłkarskiej i do kontraktów reklamowych. A jednak w ciemno wybraliśmy walkower.

Niestety, ale wybierając pracę gdzie stajesz się osobą publiczną musisz pamiętać że bierzesz odpowiedzialność jak i profity z tego wynikające. I też współczuje chłopowi, bo ma żonę i dzieci. Z drugiej strony mamy wojnę. I te wszystkie gesty naprawdę mają znaczenie. Gdyby nie taka fala hejtu na rosje i wykluczenie ze wszystkiego to finlandia i szwecja nie dołaczyłyby do nato. Tak jak nie dołączyły w 2014 kiedy rosja zaanektowała Krym i zaczęła destabilizować ługańsk i donbas. Ani wtedy kiedy rosja atakowała gruzję.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cammax
0 / 0

@ciomak12 dziś te relacje będą trudne do odbudowy. Z krajami z którymi nie mamy zaszłości pójdzie łatwo. To nawet PISowcy przy odrobinie chęci i tolerancji by potrafili. Co do Niemiec i Szwecji- musi wrócić PO i wycofać się z absurdalnych z dzisiejszego punktu widzenia żądań PIS. Co do Izraela- tu nawet POwcy będą mieli trudno. Pojednanie z tym krajem w jednej kadencji jest niemożliwe. Po głębszym przemyśleniu myślę, że nawet relacje z Niemcami i UE nie będą tak trudne do odbudowy.
Trójkąta weimarskiego już nie ma, grupy wyszechradzkiej w zasadzie też, bo jedyny sojusznik PIS to przyjaciele Putina- Węgrzy. Gdyby dziś wróciła PO, to z takim toltalitarnym krajem jak Węgry nie utrzymywalibyśmy żadnych relacji, poza handlowymi.

Tam to mogliśmy być ukarani walkowerem. Chyba każdy z nas, kto choć trochę kibicuje naszym się tego obawiał. Mieliśmy szczęście, że Czesi i Szwedzi (którzy byli i są bardzo oburzeni tym, że to my zagramy w Katarze) też odmówili gry z Rosją. Potem kolejni, w razie gdyby trafili na nich w Katarze. Do FIFY dotarło, że tak Rosja może być mistrzem bez gry.

To że Szwecja i Finlandia dołączyły do NATO to dla mnie spory szok. Każdy z nas sądził, że jak Szwajcaria, może potępią Putina, ale będą neutralni. Bardziej zaskoczyło mnie, że ani Orban, ani PIS nie wyrazili sprzeciwu, a jedynie prezydent Turcji trochę pogroził.

W 2014 to my prowadziliśmy rozmowy pokojowe. W kontekście wojny w 2022 jesteśmy dziś dla świata nikim. Jesteśmy krajem peryferyjnym, bez żadnych sojuszników/sojusznikiem Węgier, które zaś są sojusznikiem Rosji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C ciomak12
0 / 0

@Cammax Dobrze że się w końcu zgodziliśmy że relacje z innymi krajami mamy co oziębłe i wymagające polepszenia co w wielu przypadkach nie powinno być trudne, a nie wojny dyplomatyczne. Znaczy inne kraje po prostu widzą, że obecna partia gra jedynie na to jak odbierają ich ludzie w Polsce i nie obchodzi ich żadna współpraca ( i co sprawia że idą po trzecią z rzędu wygraną w wyborach gdzie chyba jedyną kwestią jest czy znów będą rządzić samodzielnie naszym nieszczęśliwym krajem). Stąd i takie relacje mamy z bliższymi i dalszymi sąsiadami.

Co do Izraela, to na czym niby mielibyśmy budować te relacje? Oni są zwyczajnie za daleko na budowanie jakiegokolwiek sojuszu. Znaczy gdybyśmy byli jak USA imperium to może byśmy sobie walczyli o strefy wpływów oddalone o dziesiątki krajów i dziesiątki tysięcy kilometrów. A tak to jakiekolwiek godzenie się nie ma sensu. Bo poza odhaczeniem, że mamy z nimi dobre relacje nic więcej nie uzyskamy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cammax
0 / 0

@ciomak12 w przypadku Izraela, to nawet PO miałaby trudno z odbudowaniem relacji. Oni nas uważają za najgorszy, najbardziej antysemicki kraj na świecie, który niczym się nie różnił od III Rzeszy. PIS zaś twierdzi, że w Polsce antysemityzmu nie było, my byliśmy święci i nikt nie ma prawa o nas mówić, nawet jeśli mówi prawdę.
Co do Niemiec i Szwecji, to tu nie trzeba rozpisywać się, czemu mamy złe relacje. Powiem tyle- historia i PISowska chęć odwetu. Pojednanie z tymi krajami będzie takim symbolem, jak pojednanie z nimi w czasach Wałęsy. Ale będzie też bardzo trudno.
Francja, Belgia, Holandia, USA- tu może aż tak źle nie jest, bo chodzi tylko i aż o to, że tam rządzi lewica, a u nas skrajna prawica. Tu raczej odbudowa relacji będzie łatwa. Wystarczy zmiana rządu u nas (a w razie zmiany rządu we wspomnianch krajach, to nawet PISowcy odbudowaliby relacje, co było widać po tym jak wspierali Le Pen i Trumpa w kampaniach wyborczych).

Nie wiem, czy jest gdzieś rząd prowadzący gorszą politykę zagraniczną niż PIS. Nawet Putin ma jakichś sojuszników (co by o nim nie mówić). Warto dodać, że w większości są to też sojusznicy PIS. Co pokazuje, że PISowcow obchodzi tylko wynik sondażu. Bo tu niby Rosji nie lubią, bo Smoleńsk, ale ich sojusznicy to Orban, Le Pen, Trump. Podobnych przykładów hipokryzji PIS jest nieskończenie wiele. I to nie tylko w sprawach polityki zagranicznej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
+4 / 4

@slagen , to ty jesteś jak typowy francuz w 39

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S slagen
-3 / 5

@adamis62 ale my nie mamy żadnych umów z Ukrainą.
Nie są to też nasi przyjaciele, delikatnie mówiąc.

Z Francją mieliśmy umowę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
0 / 2

@slagen z sąsiadem nie mam żadnej umowy, ale zwyczajna przyzwoitość zobowiązuje, żeby mu pomóc jak go napadną. Chyba, że jest się egoistą albo tchórzem.
Bywałem na Ukrainie wielokrotnie. Pierwszy raz 18 lat temu. Mam tam mnóstwo przyjaciół. Wspaniali ludzie. Bardzo pomocni i gościnni. Niesamowicie mocno widać ich ogromne pragnienie, aby oderwać się od Mordoru. Tak nazywają rosję. A to leży jak najbardziej w naszym interesie. Jeśli ktoś tego nie rozumie, nic nie rozumie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S slagen
-3 / 3

@adamis62 OK. Rozumiem Twój punkt widzenia.
Po prostu się z nim nie zgadzam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C ciomak12
0 / 0

@slagen Gówno nas obchodzi ukraina bo nie o nią tu chodzi a o Rosję. Rosja tuż przed agresją na ukrainą podważała nie tylko jej niepodległość ale i fakt że Polska jest w nie tym sojuszu co trzeba i nie powinno być jej w NATO ale powinna być pod Rosją. I kto wie czy gdyby z Ukrainą poszło tak samo jak w 2014roku to byśmy my teraz mieli wojnę. Podobnie jak Ławrow ostatnio podważył niepodległość państw bałtyckich.

Tak więc OBECNIE PROWADZIMY WOJNĘ Z ROSJĄ. Takie są fakty. Tyle tylko że na razie mamy zimną wojnę i nie ma JESZCZE bezpośredniego ataku. Ale przeciwnikowi rosji (czyli ukrom) dostarczamy żywność, sprzęt, pomoc medyczną, amunicję, broń, pojazdy, czołgi, informacji, udzielamy szkoleń i przyjmujemy ich uchodźców. To jest normalna wojna.

I teraz skoro prowadzimy wojnę to obywatele niechętnie patrzą na Polaków którzy mieszkają, pracują i płacą podatki w rosji. Tak samo patrzą źle na każdego kto handluje z rosją. Co jest całkowicie logiczne. Bo skoro nakładamy sankcję na handel z rosją żeby ograniczyć ich wpływu a ktoś tam dla rosjan pracuje to jasne że go nie będziemy lubić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S slagen
-1 / 1

@ciomak12 możesz mieć rację chodź ja uważam że atak Rosji na jakiekolwiek państwo NATO jest niemożliwy.
Po prostu USA by mocno oberwało politycznie gdyby nie odpowiedzieli militarnie.
Przy takim podejściu jakie ja mam sankcje nie maja sensu.
Przyznam jednak że jest możliwe iż jestem w błędzie a to Ty masz rację.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C ciomak12
0 / 0

@slagen Czy atak na NATO jest możliwy to może i masz racje. Co nie zmienia faktu że aktywnie działamy by rosje zniszczyć gospodarczo przez sankcję, ale także wykluczyć ich z życia sportowego, kulturalnego, dyplomatycznego czy najważniejsze by ich zwyczajnie pozabijać przez dawanie Ukraińcom broni sprzętu wojskowego i wszystkiego co tylko potrzeba by jeszcze sprawniej zabijali Rosjan.

No po mojemu to jest wojna. I my wyraźnie stoimy po jednej ze stron.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem