Jakbym swojego ojca widział...
Do dziś nie kumam jak tak można. Jak ja czasem spawam i ręka drgnie że się spojrzy na błysk, to już po ułamku sekundy oczy bolą :/ . A gdzie tu ciągnąć cały spaw? Serio nie rozumiem takich ludzi. Maska kosztuje z 50zł (taka klasyczna) i spawamy na luziku. Rękawice z 35zł i nie boimy się o dłonie.
Okulary ochronne (takie bezodpryskowe do cięcia np szlifierką kątową) można kupić już poniżej 10zł. Ochraniacze słuchu z 20zł. Jest sens cebulić 100zł na tym i ryzykować poważny uszczerbek na zdrowiu? Oko raczej ważna część ciała XD.
Raz w życiu przy spawaniu naświetliłem sobie oczy i już serdecznie dziękuję za takie "atrakcje". Nigdy więcej! W dniu spawania nic mi nie było ale następnego dnia obudziłem się wcześniej i "lekko" się wystraszyłem.
1. Zupełnie powiek nie mogłem otworzyć. Mrugałem w takim tempie, że absolutnie nic nie widziałem.
2. Suchość w oczach, jakbym miał ją określić jednym słowem: pustynia. Dosłownie, nie przesadzam. Jak na co dzień człowiek ma wilgotne oczy czego normalnie nie czuje (albo na co nie zwraca uwagi) tak wtedy czułem ekstremalną suchość.
Jakby ktoś był ciekaw to z czasem (ok 2 godz) samo mi się poprawiło ale na prawdę, nie polecam nikomu tego próbować.
Jakbym swojego ojca widział...
Do dziś nie kumam jak tak można. Jak ja czasem spawam i ręka drgnie że się spojrzy na błysk, to już po ułamku sekundy oczy bolą :/ . A gdzie tu ciągnąć cały spaw? Serio nie rozumiem takich ludzi. Maska kosztuje z 50zł (taka klasyczna) i spawamy na luziku. Rękawice z 35zł i nie boimy się o dłonie.
Okulary ochronne (takie bezodpryskowe do cięcia np szlifierką kątową) można kupić już poniżej 10zł. Ochraniacze słuchu z 20zł. Jest sens cebulić 100zł na tym i ryzykować poważny uszczerbek na zdrowiu? Oko raczej ważna część ciała XD.
każdy musi odrobić tą lekcję sam.
To będzie długa,przepłakana i przesmarkana noc,a może i trochę się opali chłopak
o kurde, przecież ten gościu straci wzrok
Oj będzie bolało. Jako dziecko przyglądałem się spawaniu i pomimo, że patrzyłem łącznie może z minutę, to w nocy był płacz z powodu "piasku w oczach".
Raz w życiu przy spawaniu naświetliłem sobie oczy i już serdecznie dziękuję za takie "atrakcje". Nigdy więcej! W dniu spawania nic mi nie było ale następnego dnia obudziłem się wcześniej i "lekko" się wystraszyłem.
1. Zupełnie powiek nie mogłem otworzyć. Mrugałem w takim tempie, że absolutnie nic nie widziałem.
2. Suchość w oczach, jakbym miał ją określić jednym słowem: pustynia. Dosłownie, nie przesadzam. Jak na co dzień człowiek ma wilgotne oczy czego normalnie nie czuje (albo na co nie zwraca uwagi) tak wtedy czułem ekstremalną suchość.
Jakby ktoś był ciekaw to z czasem (ok 2 godz) samo mi się poprawiło ale na prawdę, nie polecam nikomu tego próbować.
Będzie bolało :-) Znam ten ból.