Hm, w czasach, kiedy instrukcja obsługi jest na szamponie do włosów, z uwagi jak wiele ludzi jest 'specjalnej troski', może wypada mieć to na uwadzę i jednak sporządzić konkretny regulamin. Lepiej zapobiegać, niż leczyć. Poza tym, jeśli coś stwarzać może realne zagrożenie, można po prostu odmówić sprzedarzy biletu, jednak pogoń za zyskiem jest silniejsza...
@eyeswithoutaface . Jak będzie szczegółowy regulamin to będzie pretensja madki "A gdzie jest napisane że ja muszę coś czytać?". Poza tym pisząc regulamin nie jesteś w stanie przewidzieć wszystkich głupot które klienci mogą wymyślić. Dlatego żaden regulamin nie zastąpi rozsądku.
@eyeswithoutaface hm, chyba nie pracowałaś z ludźmi (w sensie np. dział obsługi klienta)? Możesz spędzić godziny i dni na spisywaniu doskonałego regulaminu lub instrukcji, a i tak zaskoczą cię ludzie ze swoimi pomysłami ;) i od tego jest właśnie obsługa by np. uświadomić mamusie, że strój księżniczki nie koniecznie jest właściwym (aby reagować tam gdzie może wydarzyć się coś niebiezpiecznego.
Co do instrukcji, to nie tyle się one wzięły ze względu na ludzi specjalnej troski, a ze względu na nieco odmienny od naszego system prawny w krajach anglosaskich, gdzie pozywasz "MaCa" za to, że nie ostrzegł cię przed tym, że herbata jest gorąca. Natomiast tak jak napisał @Banasik każdy ma rozum i powinien go używać. Gdyby w rzeczonym przypadku liczyła się tylko kasa, jak napisałaś, to obsługa by przecież nie zareagowała, w końcu klientka już zapłaciła lol
@Andriej_Czeski_Szukaj oj tam tu możemy powiedzieć w jej obronienie, że zadziałała autokorekta w telefonie i podmienił wyraz, zdarza się i "najlepszym" xD
Jeśli nie chodzi o park linowy tylko liniowy, to jeśli jego nazwa jest powiązana z linią frontu, zagrożenie niezależne jest od stroju ale od uzbrojenia tych po drugiej stronie.
Hm, w czasach, kiedy instrukcja obsługi jest na szamponie do włosów, z uwagi jak wiele ludzi jest 'specjalnej troski', może wypada mieć to na uwadzę i jednak sporządzić konkretny regulamin. Lepiej zapobiegać, niż leczyć. Poza tym, jeśli coś stwarzać może realne zagrożenie, można po prostu odmówić sprzedarzy biletu, jednak pogoń za zyskiem jest silniejsza...
@eyeswithoutaface . Jak będzie szczegółowy regulamin to będzie pretensja madki "A gdzie jest napisane że ja muszę coś czytać?". Poza tym pisząc regulamin nie jesteś w stanie przewidzieć wszystkich głupot które klienci mogą wymyślić. Dlatego żaden regulamin nie zastąpi rozsądku.
@eyeswithoutaface hm, chyba nie pracowałaś z ludźmi (w sensie np. dział obsługi klienta)? Możesz spędzić godziny i dni na spisywaniu doskonałego regulaminu lub instrukcji, a i tak zaskoczą cię ludzie ze swoimi pomysłami ;) i od tego jest właśnie obsługa by np. uświadomić mamusie, że strój księżniczki nie koniecznie jest właściwym (aby reagować tam gdzie może wydarzyć się coś niebiezpiecznego.
Co do instrukcji, to nie tyle się one wzięły ze względu na ludzi specjalnej troski, a ze względu na nieco odmienny od naszego system prawny w krajach anglosaskich, gdzie pozywasz "MaCa" za to, że nie ostrzegł cię przed tym, że herbata jest gorąca. Natomiast tak jak napisał @Banasik każdy ma rozum i powinien go używać. Gdyby w rzeczonym przypadku liczyła się tylko kasa, jak napisałaś, to obsługa by przecież nie zareagowała, w końcu klientka już zapłaciła lol
@Andriej_Czeski_Szukaj oj tam tu możemy powiedzieć w jej obronienie, że zadziałała autokorekta w telefonie i podmienił wyraz, zdarza się i "najlepszym" xD
Jeśli nie chodzi o park linowy tylko liniowy, to jeśli jego nazwa jest powiązana z linią frontu, zagrożenie niezależne jest od stroju ale od uzbrojenia tych po drugiej stronie.