Mam trik dla tych linii lotniczych, żądam za niego miliona dolców :P . Niech wyślą ich wszystkich na miesiąc do roboty w Polsce, wrócą do swojej pracy bez narzekania, z uśmiechem na ustach i nawet przez myśl im nie przeleci żeby protestować XD. (żart).
Problem, który dotyczy wszystkich lotnisk oraz linii lotniczych. Pracownicy pracujący za najniższe stawki, wykonywali ciężkie prace fizyczne, narażeni na niezdrowe warunki pracy, aby ograniczyć koszty w czasie pandemii zredukowano ilość zatrudnionych osób, często na umowach śmieciowych, nie zostawali objęci programami, mające na celu zapewnienia im środków do życia, ci ludzie musieli poradzić sobie sami i to zrobili, znaleźli sobie inne zatrudnienie. Teraz płacz, że nikt nie chce tam pracować. A jeszcze w marcu holenderska część linii lotniczych KLM, w odpowiedzi na żądania związku zawodowego FNV, ( o podwyżki oraz poprawę struktury zatrudnienia) KLM bezczelnie stwierdziło, że wolą wypłacać odszkodowania, za niewywiązania się ze sprzedanych biletów, niż podnieść pracownikom naziemnym pensję, teraz niech płaczą i płacą. Lotnisko Schiphol, ogłosiło że w okresie letnim pracownicy z najniższą pensją, otrzymają miesięczną premię 500e, a i tak nie potrafią zrekrutować 500 osób.
Mam trik dla tych linii lotniczych, żądam za niego miliona dolców :P . Niech wyślą ich wszystkich na miesiąc do roboty w Polsce, wrócą do swojej pracy bez narzekania, z uśmiechem na ustach i nawet przez myśl im nie przeleci żeby protestować XD. (żart).
A myślałam, że protestują przeciw nadmiarowi personelu i braku zajęcia...
to słabo myślisz
Problem, który dotyczy wszystkich lotnisk oraz linii lotniczych. Pracownicy pracujący za najniższe stawki, wykonywali ciężkie prace fizyczne, narażeni na niezdrowe warunki pracy, aby ograniczyć koszty w czasie pandemii zredukowano ilość zatrudnionych osób, często na umowach śmieciowych, nie zostawali objęci programami, mające na celu zapewnienia im środków do życia, ci ludzie musieli poradzić sobie sami i to zrobili, znaleźli sobie inne zatrudnienie. Teraz płacz, że nikt nie chce tam pracować. A jeszcze w marcu holenderska część linii lotniczych KLM, w odpowiedzi na żądania związku zawodowego FNV, ( o podwyżki oraz poprawę struktury zatrudnienia) KLM bezczelnie stwierdziło, że wolą wypłacać odszkodowania, za niewywiązania się ze sprzedanych biletów, niż podnieść pracownikom naziemnym pensję, teraz niech płaczą i płacą. Lotnisko Schiphol, ogłosiło że w okresie letnim pracownicy z najniższą pensją, otrzymają miesięczną premię 500e, a i tak nie potrafią zrekrutować 500 osób.