Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Sośnierz porównuje ciąże do kurzych jajek

Sejm zajął się projektem liberalizującym przepisy aborcyjne. 66 proc. obywateli Polski popiera dostęp do legalnej aborcji do 12. tygodnia

www.demotywatory.pl
+
171 187
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
P pacio6
0 / 20

@Arts29
Jedna sytuacja życiowa i nagle stał byś się femiidiotką. Podobnie jak 90% społeczeństwa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+19 / 25

@Arts29 jestem przekonany że 99% Polaków chciałoby po prostu poprzedniego kompromisu aborcyjnego, który zabraniał legalnej aborcji w tylko jednym przypadku - na życzenie matki. To jest JEDYNY przypadek w którym aborcja była nielegalna.
Dodatkowo, w Polsce można było przerwać ciążę niezależnie od stadium tej ciąży jeśli były ku temu istotne powody wymienione w ustawie.
Jednakże idąc za ciosem, powinien być łatwiejszy dostęp do antykoncepcji i to każdej. W tym do tabletek "dzień po" które powinny być dostępne nawet u lekarza pierwszego kontaktu (bo do ginekologa ciężko się czasem dostać "na już"), druga sprawa że taka recepta powinna mieć klauzulę obowiązkowej wizyty u ginekologa w przeciągu maks 2 tygodni.
W takim przypadku, u rozsądnych osób nie mamy problemu aborcji "na życzenie" bo nie byłaby ona po prostu potrzebna. A w pozostałych uzasadnionych przypadkach byłaby po prostu legalna.

I TO jest optymalne prawo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tibr
+5 / 9

@Arts29 myślę, że to akurat mało istotne, bo i tak raczej wyjdzie, E większość poparła by projekt, który pozwalałby na aborcję powodu np. wad letalnych, natomiast nie sądzę, żeby obejmowało to, rzeczywiści dowolność. Zresztą trzeba pamiętać, że przesłanka ekonomiczna została podważona przez TK za czasów prof. Zolla, więc bez zmiany konstytucji można sobie dywagować o liberalizacji.

Co do wypowiedzi nie rozumiem czemu zwolennicy aborcji czepiają się tego porównania, przecież używają podobnych z jajkiem? Fakty przecież nie obrażają? A fakt jest taki, że powiedział fakt biologiczny, który dzieci poznają w programie z biologii w szkole podstawowej ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B baranina13
+1 / 5

@Arts29 radio tok FM ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+5 / 11

@piter1984 tak po prawdzie to odnośnie prawa, nazwijmy to "seksualnego" bym poszedł jeszcze dalej.
Legalne podwiązanie jajników dla kobiet. Wdrożenie hormonalnych tabletek antykoncepcyjnych dla mężczyzn (bo z tego co wiem takowe są, ale z powodów politycznych na świecie nie są wdrażane).
Bo ja, jako facet mogę się zabezpieczyć we własnym zakresie tylko na 2 sposoby. Podwiązanie nasieniowodów (ale to dość mocno "trwała" metoda i nierzadko nieodwracalna) oraz właśnie prezerwatywa. Podczas gdy kobiety mają do wyboru, tabletki, prezerwatywy damskie, zastrzyki hormonalne, podwiązanie jajowodów (u nas akurat niedozwolone), globułki itd.

Kolejna sprawa, że wg mnie, jeśli sąd zabiera dowolnej rodzinie dzieci, z tych czy innych powodów, to automatycznie rodzice powinni być poddani sterylizacji. Skoro nie potrafią się zająć urodzonymi dziećmi, to nie będą potrafili zadbać o kolejne.
Znam przypadki patorodzin gdzie co kilka lat sąd odbierał takim kolejne dzieci :/ . Raz doszło do największej tragedii, gdzie patomatka śpiąc przygniotła swojego niemowlaka na tyle że ten się dosłownie udusił :/ . Wcześniej sąd tej samem babce zabrał 3kę dzieci.

Moje rozwiązanie może i jest radykalne, ale z pewnością skuteczne. No i 2 zabiegi "cyk przeciąć nasieniowód/jajowód" będzie w pytę tańszy niż płacenie 500+ przez kilkanaście lat.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
+2 / 12

@Arts29
Jak sadzę, przynajmniej 66% Polaków (a może nawet więcej) popiera prawo do aborcji w przypadkach uzasadnionych medycznie lub gdy ciąża wynika z przestępstwa. Natomiast wyniki sondaży odnoście zgody na "aborcję na żądanie" zależą od tego, kto zgłosił zapotrzebowanie na dany sondaż.
Zgodnie z zasadą - Jeśli fakty są niezgodne z linia polityczną danego dostawcy informacji, to tym gorzej dla faktów :(

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
-1 / 7

@rafik54321
A ja proponuję legalizację RISUG w Polsce. Jest to wyjątkowo skuteczna, długotrwale działająca, ale odwracalna metoda antykoncepcyjna, przeznaczona dla mężczyzn. Ciekawe dlaczego koncerny farmaceutyczne tak zajadle z nią walczą. Może dlatego, że z dotychczas stosowanych antykoncepcji mają stałe, ogromne zyski.

RISUG działa skutecznie przynajmniej przez 10 lat. Żadnych pigułek, żadnych spiral ani innych wynalazków. To się biznesowi po prostu NIE OPŁACA.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 4

@Rydzykant nie wiem na czym konkretnie polega ta metoda, bo google wszystko wywala po angielsku, a mój angielski jest mocno podstawowy :/ . Z pewnością zbyt słaby aby dokładnie zrozumieć literaturę naukową.

Jednak zakładając że jest jak mówisz - spoko. Nie widzę problemu.
Tylko jeden niuans "przynajmniej 10 lat". A kiedy konkretnie? :/ . Czy można zrobić "zakładkę" zabiegów? Przykładowo po 9ciu latach zabieg powtórzyć na kolejne 10 lat?
No i biznesowi wszystko się może opłacać, zależy od stawek ;) .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
-4 / 6

@rafik54321
Jest jeszcze jeden "problem". Jest to preparat chemiczny, nierozpuszczalne mikrogranulki. Wstrzykuje się je... w nasieniowody. Brrrr, na samom myśl o takim zabiegu, ciarki przechodzą po grzbiecie. Ale robi się to pod znieczuleniem, a można zastosować nawet narkozę. Gdybym był młodszy, pojechałbym do Indii (tam jest to legalne w ramach "eksperymentu medycznego") i wszczepiłbym to w jakiejś renomowanej klinice.
Nie wiem jak obecnie, ale z posiadanych danych wiem, że po 13 latach RISUG nadal działał z pełną skutecznością. Był jeden przypadek gdy okazał się nieskuteczny - został wstrzyknięty poza nasieniowodem, dlatego zwyczajnie nie mógł działać. U osób które go usunęły (kolejne wstrzyknięcie, tym razem wypłukujące granulat) następowało natychmiastowe przywrócenie sprawności plemników i pełna płodność. Nie stwierdzono też wad genetycznych u potomków osób stosujących RISUG.
Gwarancja jest na 10 lat, dlatego chyba lepiej po tym okresie usunąć stare i zastosować nowe.

Odnośnie biznesu - pomyśl ile kosztuje komplet pigułek antykoncepcyjnych na 10 lat. Co najmniej taka musiałaby być cena RISUG, aby koncerny farmaceutyczne nie były stratne. Kogo byłoby stać na jednorazowe wywalenie takiej kasy? Tylko kogoś względnie dobrze ustawionego w życiu, lub z bogatymi rodzicami.
Nie wiem jaki czynnik blokuje legalizacje tej metody w Europie i USA. Nie znalazłem wyników badań świadczących o faktycznych skutkach ubocznych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 4

@Rydzykant A zabieg podwiązania nasieniowodów to specjalnie brdziej "przyjemny"? Chyba jeszcze mniej XD.
Na biegu sprawdziłem ile kosztuje podwiązanie 1,5-3tys zł. Więc drogo, ale jeszcze akceptowalnie.

Chyba narkoza nie jest tu potrzebna, tzw "głupi jaś" by wystarczył w zupełności.

Jeśli jest jak mówisz, to jak najbardziej taka metoda powinna być dopuszczalna, bo czemu nie?

Powiem ci ile płacimy z narzeczoną za jej pigułki ;) . 7zł za 30 dni (dokładniej opakowanie 63 tabletek kosztuje około 21zł co wystarcza na 3 miesiące). To liczymy. 7zł*12 miesięcy mamy = 84zł rocznie. Czyli 840zł na dekadę. Znacznie mniej niż koszt podwiązania nasieniowodów. Więc w zasadzie to nawet takie zabiegi "około-genitaliowe" byłyby wręcz bardziej opłacalne :P .

A kogo stać na podwiązanie nasieniowodów? Pary które zarabiają razem w okolicach 20tys zł (już pomińmy czy to dużo czy mało) w wieku np 30-40 lat, które już swój dorobek potomkowy mają, mogą być zainteresowane takim zabiegiem. Cyk raz i z głowy dożywotni problem, no i bez gumek wygodniej XD.

Myślę że głównym kryterium jest tutaj fakt, że to jest metoda "po męskiej stronie". Wraz ze wzrostem popularności takiej metody, spadałaby cena. Podwiązanie nasieniowodów może przynieść sporo skutków ubocznych, w tym bezpłodność. Do tego odwracalność procesu jest dyskusyjna. W skrócie - drogie i potencjalnie nieodwracalne.
Ta twoja metoda, jeśli jest odwracalna i nie daje skutków ubocznych, jest tylko droga. A znowu prezerwatywy też tanie nie są.
Sęk w tym że feminazistki nie chcą dopuszczenia takich metod, bo gumkę to cyk potraktuje szpilką i może chłopa wrobić w dziecko :/ . Z tą metodą ni jak nie ma szans. A podobno co 10ty facet wychowuje nie swoje dzieci. Jak wtedy wytłumaczyć swojemu facetowi że zaszła w ciążę? Nie ma opcji.
W rezultacie, de facto, kobiety tu by mogły utracić niejako "władzę" nad możliwością zachodzenia w ciążę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
-3 / 9

@pacio6 nie bo femiidiotki chcą zabijać dzieci nawet do 9 miesiąca a społeczeństwo wątpię raczej każdy normalny człowiek chciał by powrotu do poprzedniego kompromisu w tej sprawie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
-3 / 5

@rafik54321
Tak jak piszesz. Podwiązanie nasieniowodów jest dość poważną operacją chirurgiczną. Niekoniecznie odwracalną. Nie wiem też, czy przypadkiem zabieg ten nie wpływa negatywnie na proces ejakulacji ;)
Z tego co wiem, wszyscy użytkownicy RISUG którzy zdecydowali się na usunięcie preparatu, wrócili do pełnej płodności. Poza tym cały czas mieli pełną przyjemność wynikająca z sexu.
Moim zdaniem zwykłe znieczulenie miejscowe jest wystarczające. Dla nerwowych - "głupi jaś", dla histeryków - narkoza.

Nie wiem dlaczego badania zostały zatrzymane na etapie "testów klinicznych". Twoje podejrzenie może być słuszne, w środowiskach medycznych kobiet jest dużo i mają spory wpływ na podejmowane decyzje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
-2 / 6

@Rydzykant zgadzam się z Tobą

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
-1 / 1

@Rydzykant ten zabieg o którym piszesz robi w zasadzie to samo co podwiązanie nasieniowodów, tylko zamiast je związywać to zapewne się te nasieniowody "zapycha". Więc pod kątem ejakulacji powinna być tak samo.

Raczej samo znieczulenie miejscowe to za mało bo pacjent może się np poruszyć, poza tym "głupi Jaś" też występuje w różnych dawkach.

Gdyby po testach klinicznyvh wyszło że coś szkodzi ta procedura to by to zwyczajnie opisano.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
-1 / 3

@rafik54321
Właśnie na tym polega genialność RISUG, że niczego nie blokuje. Te granulki uszkadzają plemniki w trakcie ich "wędrówki", w taki sposób aby nie były one zdolne do zapłodnienia komórki jajowej. Czyli "użytkownik" nie odczuwa żadnej zmiany. Jednocześnie jest to "wada" dla gwałcicieli, bowiem w organizmie ofiary znajduje się materiał genetyczny gwałciciela. Tylko po prostu nie spowoduje on zajścia w ciążę.

Zapewne masz racje z "głupim jasiem", lekarz nie chce aby spanikowany pacjent wiercił się na kozetce, czyli zastosuje "ogłupiacz" aby spokojnie wykonać zabieg.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@Rydzykant w jaki sposób uszkadza te plemniki? Coś na kształt wędrówki przez kolczaste krzaki? XD... Bo jakoś inaczej sobie tego nie wyobrażam...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
-1 / 3

@rafik54321
Nie pamiętam szczegółów, ale preparat w jakiś sposób wpływa na błonę komórkową plemników. Coś tam pisali o polaryzacji, składzie chemicznym, który w normalnych warunkach pozwala materiałowi genetycznemu przeniknąć do wnętrza jajeczka. Po kontakcie z RISUG wszystkie plemniki tracą tą zdolność.
Ale czytałem to bardzo dawno temu, a techniczno-chemiczny angielski nie jest moja mocna stroną, dlatego dokładniej nie powiem o co chodziło.
Z reszta teraz już temat ten nie jest dla mnie tak interesujący. Jeśli nie zostanę wybrany na kolejnego Abrahama, to mojej stałej partnerce nie grozi już "niechciana" ani nawet "chciana" ciąża.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Mellion
-3 / 17

Jeżeli płód nie jest częścią ciała kobiety, to ta tymbardziej powinna mieć prawo wyjęcia niechcianej części

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
0 / 18

@Mellion
Jeśli obywatel jest niechciana częścią społeczeństwa, społeczeństwo powinno mieć prawo do skrócenia obywatela o głowę. Zasada ta już kilkakrotnie była wprowadzana. Zwykle z fatalnym skutkiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C ciomak12
+2 / 6

@Mellion Jakby sam sobie przeczysz. Jakiej NIECHCIANEJ CZĘŚCI? Otóż jeżeli kobieta ma jakąś niechcianą CZĘŚĆ SWOJEGO CIAŁA to jak najbardziej może ją wyjąć. Np możesz obciąć sobie palec i nikt nie będzie cię po sądach ścigać.

Ale właśnie dlatego że PŁÓD to nie jest część ciała kobiety nie nie może z nią robić co chce.

Tego nie rozumiem. Jak przygarniesz głupiego chomika to nie możesz z nim robić co chcesz. Nie możesz też od tak porzucić psa. Ale płód to jakby to była rzecz...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
-1 / 3

@Rydzykant

Jeśli obywatel jest bezmyślnym kawałkiem mięsa, nie widzę problemu. Tylko po co odcinać głowę. Nie lepiej odłączyć maszyny, utrzymujące go przy życiu?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
-2 / 4

@Sok_Jablkowy
Czy noworodek jest człowiekiem, czy jedynie wrzeszczącym kawałkiem mięsa? Przecież nie jest zdolny do samodzielnego przetrwania nawet w najkorzystniejszych warunkach. Jeśli jest, to w którym momencie się nim staje? Czy na godzinę przed porodem jest już człowiekiem, czy jeszcze nie?

Cała ta dyskusja sprowadza się do pytania o granicę człowieczeństwa. Jeszcze w połowie XX wieku zdecydowana większość białych ludzi nie uznawała Aborygenów i Indian za istoty równe sobie. Dziś chyba nikt nie ma takich dylematów.
Na niektóre pytania łatwo odpowiedzieć, na inne pytania trudniej o odpowiedź. Zadaniem prawodawcy jest uwzględnienie wszystkich aspektów i wybranie najmniej szkodliwych rozwiązań. Obecne antyaborcyjne prawo w Polsce jest złe. Potrafię to racjonalnie uzasadnić i każdy logicznie myślący człowiek przyzna mi rację. Jednak za zabiciem w pełni zdrowego 12 tygodniowego płodu nie przemawiają żadne przesłanki medyczne. To wynika z chęci lub niechęci określonej osoby. Czy prawo powinno na to zezwalać?*


* Prawo hitlerowskich Niemiec zezwalało na zabicie każdego Żyda. Niewiele osób w krajach objętych rządami III Rzeszy przeciwstawiało się temu prawu. Czy z tego wynika, że owo prawo było słuszne?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
-2 / 2

@Rydzykant

Noworodek – dziecko od urodzenia do ukończenia 4 tygodni (28 dni)[1].

Skoro rozmawiamy o aborcji, to czemu piszesz o noworodkach?


"Jednak za zabiciem w pełni zdrowego 12 tygodniowego płodu nie przemawiają żadne przesłanki medyczne."

Jeśli lekarze twierdzą, że do 12 tygodni, płód nie jest zdolny do myślenia, to, mimo że jestem przeciwko aborcji zdrowych płodów, to tak, uważam, że prawo powinno na to zezwalać.


Nie rozumiem też po co piszesz o Hilerowskich Niemiec i III Rzeszy. Rozmawiamy o płodach, które nie mają zdolności do myślenia. Nie o zabijaniu myślących ludzi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
-1 / 3

@Sok_Jablkowy
"Aborcja" albo "terminacja ciąży" jest pojęciem medycznym. Jeśli chcesz przejść na tematykę medyczna, to w porządku. Lekarze powinni mieć prawo do dokonania aborcji, jeśli zachodzi taka potrzeba uzasadniona medycznie. Kobieta ma prawo nie zgodzić się na aborcję, albo też wyrazić na nią zgodę. Jeśli kobieta jest nieprzytomna, lekarz powinien podjąć wszelkie konieczne działania mające uratować jej życie - z aborcja włącznie.
Obecne antyaborcyjne prawo obowiązujące w Polsce jest złe.

Jeśli chcesz nadal drążyć tematykę medyczną, to zdaniem lekarza jest dbanie o bezpieczeństwo pacjentki. Z tego punktu widzenia, wszelkie zabiegi które nie są niezbędne, a niosą ryzyko poważnych powikłań, w tym także śmierci pacjentki, powinny być zakazane.
Oczywiście jest to teoria. Dentyści wyrywają zdrowe zęby aby wstawiać implanty, chirurdzy plastyczni wszczepiają silikon albo nawet jad kiełbasiany. Jest to bardzo intratna działalność okołomedyczna. Jednak w tych wszystkich przypadkach nie mamy do czynienia z zabijaniem istoty o odrębnej strukturze genetycznej, czyli z zabijaniem innego osobnika, chociażby niedorozwiniętego. Dlaczego napisałem o noworodkach? Bo nie są zdolne do samodzielnego życia. Tak samo jak płód nie jest zdolny do samodzielnego życia.
Jednak jeśli rozważamy komu przysługuje prawo do życia jeśli jego organizm jest biologicznie zdrowy, to nie mówimy już o medycynie, tylko o etyce.
To właśnie ta dziedzina powinna wykazać różnicę między 12 tygodniowym płodem a Aborygenem. Jak wiemy z historii, myliła się wielokrotnie. Podałem przykład Aborygenów, Indian, Żydów z czasach III Rzeszy, mógłbym tez wskazać na Murzynów i wiele innych nacji, którym poszczególne społeczeństwa odbierały prawo do bycia ludźmi i miedzy innymi prawo do życia. Temat prawa do życia jest bardzo trudny. Chcesz wprowadzić prawo do zabijania na podstawie prywatnych oczekiwań pewnej zmienianie prawa na podstawie oczekiwań grupy społecznej? A co jeśli jakaś grupa mająca władze ustawodawczą, uzna że ty nie zasługujesz na życie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
-2 / 2

@Rydzykant
Rozmawiamy o aborcji do 12 tygodniowego płodu.
Myślę, że nie mamy żadnego problemu z rozróżnieniem 12 tygodniowego płodu od urodzonego człowieka nacji żydowskiej, północno amerykańskiej czy australijskiej.


Lekarze są od tego, by ustalić, czy 12 tygodniowy płód myśli. Jeśli się nie mylę, ustalili, że potrzebne narzędzia do myślenia, pojawiają się około 20 tygodnia.


"Jednak jeśli rozważamy komu przysługuje prawo do życia"
Następnie wkracza etyka. W mojej opinii, niemyślący kawałek materiału genetycznego nie jest człowiekiem I nie robimy temu materiału krzywdy. Jeśli chcesz temu materiału nadać prawa, to czy masz taki samy stosunek do każdego atomu na świecie, bo ma potencjał, by być człowiekiem i prawdopodobnie kiedyś będzie?


"Jak wiemy z historii, myliła się wielokrotnie."
Od tego mamy polityków, żeby sprawowali nadzór nad instytucjami, które mają pilnować, że lekarze się nie pomylili.

Z twoich odpowiedzi wnioskuję, że albo nie potrafisz uzasadnić swojego sprzeciwu do aborcji, albo nie masz żadnego problemu z aborcją do 12 tyg, tylko masz problem z ustaleniami lekarzy i instytucji, które ich nadzorują.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 24 czerwca 2022 o 15:09

R Rydzykant
-1 / 3

@Sok_Jablkowy
Cóż, to sprawa światopoglądu. Dla ciebie 12 tygodniowy płód jest wyłącznie kawałkiem mięsa. Dla mnie jest żywym organizmem, który pozostawiony bez ingerencji stanie się pełnowartościowym Żydem, albo człowiekiem innej narodowości.
Ale OK, nie odpowiadają ci argumenty etyczne. Są zbyt nieobiektywne, zależne od światopoglądu. W takim razie powtarzam argumenty medyczne. Każda, powtarzam KAŻDA ingerencja w organizm ludzki przynosi szkodliwe skutki biologiczne. Czasem uszkodzenia są niewielkie, czasem poważne a nawet śmiertelne. Dlaczego prawo, pod naciskiem pewnej grupki osób, ma legalizować wykonywanie zabiegów mogących doprowadzić do kalectwa lub śmierci? I może jeszcze finansować je z moich podatków?

Można uznać za oczywiste, że 12 tygodniowy płód nie myśli. Natomiast fałszywe jest twierdzenie, że nie czuje. Zarówno ośrodkowy jak i obwodowy układ nerwowy jest już rozwinięty w stopniu pozwalającym odczuwać ból. Dlaczego te same kobiety potrafią protestować przeciwko łowieniu ryb, a jednocześnie walczyć o możliwość dokonania aborcji? Jedna i druga istota "nie myśli". Jedna i druga "czuje". Dostrzegasz hipokryzję feministek, czy jesteś jednym/jedną z nich?

A twoja wiara w polityków i ich nadzór nad instytucjami jest godna podziwu. Chciałbym żyć w alternatywnej rzeczywistości, w której to działa. Niestety politycy robią to, czego oczekują lobbyści. Niestety w Polsce lobbował KK, czego rezultatem jest złamanie kompromisu aborcyjnego i obecna sytuacja prawna. Prawdopodobnie kiedyś inne lobby przepchnie "aborcję na żądanie". Cieszy cię to? A co jeśli za kolejnych kilka lat inne lobby przepchnie obowiązkową eutanazję dla osób po 60 roku życia? I zrobi to gdy będziesz miał 59 lat i 11 miesięcy. Niemożliwe? Ja do niedawna uważałem, że niemożliwe jest zakazanie aborcji uzasadnionej medycznie. PiS udowodnił jak bardzo się myliłem. Przecież taki zakaz aborcji może być wyrokiem śmierci dla matki. Czy politycy PiS przejęli się tym?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
-2 / 2

@Rydzykant

"Każda, powtarzam KAŻDA ingerencja w organizm ludzki przynosi szkodliwe skutki biologiczne."

1/ Nie każda.
2/ Po to mamy wykwalifikowanych lekarzy i opracujemy nowe metody, żeby skutki nie były szkodliwe.
3/ Jeśli już, to sprzeciwiasz się temu, jak procedura aborcji jest wykonana, a nie że jest wykonywana.


"Dlaczego prawo, pod naciskiem pewnej grupki osób, ma legalizować wykonywanie zabiegów mogących doprowadzić do kalectwa lub śmierci?"

Zalegalizowana aborcja jest dobrowolna. Nikt nie mówi o nakazie aborcji.


"I może jeszcze finansować je z moich podatków?"

Nie sprzeciwiasz się aborcji, tylko sposobie finansowania.


"Można uznać za oczywiste, że 12 tygodniowy płód nie myśli. Natomiast fałszywe jest twierdzenie, że nie czuje"

Być może to źle sformułowałem. Skoro nie myśli, nie rejestruje, że czuje, a więc to nie jest istotne.


"Dlaczego te same kobiety potrafią protestować przeciwko łowieniu ryb"

Nie rozmawiamy o rybach. Inne argumenty za lub przeciw.
Ryby myślą.


"A twoja wiara w polityków i ich nadzór nad instytucjami jest godna podziwu."

Moja wiara w polityków, a dokładnie jej brak jest nie istotna. Sprzeciw wobec polityki nie jest sprzeciwem wobec aborcji.


"Prawdopodobnie kiedyś inne lobby przepchnie "aborcję na żądanie". Cieszy cię to?"

Co ma mnie tu cieszyć? Prawo czy lobbyści przepychające coś? Ostatnie nie, ale ma to brak związku z moimi poglądami o aborcji. Pierwsze będzie zależało od samego prawa.


"A co jeśli za kolejnych kilka lat inne lobby przepchnie obowiązkową eutanazję dla osób po 60 roku życia?"

Znowu brak związku z aborcją. Inne argumenty za lub przeciw.


Żaden z twoich argumentów nie jest przeciwko aborcji. Myślę, że powinieneś się sam (dla siebie) zastanowić jest twoje stanowisko w tej kwestii, a nie jakie masz opinii na temat wszystkiego innego, o czym pisałeś.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 czerwca 2022 o 17:52

G GieniaK
-4 / 4

@Rydzykant
"Cała ta dyskusja sprowadza się do pytania o granicę człowieczeństwa"
Mylisz się, w kwesti aborcji niechodzi i nigdy nie chodziło o "ochronę życia poczętego". Jest to jedynie zasłona dymna dla prawdziwych intencji jakie kierują antyaborcjionistami czy konserwatystami jest chęć kontroli układu rozrodczego kobiety i jej seksualności tak w ogóle.

Kobieta niezależna, uprawiająca seks, często z wieloma partnerami (w słowniku konserwatysty - "puszczająca się"), nie w celu prokreacji, a jedynie dla rozkoszy, jest niemalże archetypem biblijnej grzesznicy, której należy się społeczne napiętnowanie i kara. Konsekwencja za seks jest tutaj najważniejsza i w przypadku niechcianej ciąży - kobieta musi ponieść karę, za odrzucenie roli matki, przynajmniej w postaci porodu, a urodzone dziecko można "oddać" i nikogo już nie obchodzi jak będzie wyglądać jego życie nie ono jest tutaj najważniejsze.

Stąd, Ci sami ludzie, którzy chcą zakazać aborcji, postulują ograniczenie dostępu do antykoncecji, w szczególności tabletki "dzień po" (stąd tak zwana "klauzula sumienia" dla farmaceutów) oraz edukacji seksualnej, co może mieć znaczący wpływ na zmiejszenie liczby aborcji. Bo widzisz, konserwatyście nie zależy na zmiejszeniu liczby niechcianych ciąż i "ochronie" płodu, konserwatyście zależy na kontroli seksualności kobiety oraz przypisaniu jej określonej roli społecznej jaką jest kobieta-matka.

@Sok_Jablkowy
"to, mimo że jestem przeciwko aborcji zdrowych płodów, to tak, uważam, że prawo powinno na to zezwalać." - i takie podejście jest jedynym właściwym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Laufer
0 / 4

@Sok_Jablkowy
Warto zauważyć, że argument medyczny ma pewną lukę - ciąża też jest procesem niebezpiecznym dla życia. Ten argument nie może o niczym świadczyć, póki nie ustali się, co jest mniej niebezpieczne- wzięcie tabletki, by spędzić dwumiesięczny płód, czy poród dziewięciomiesięcznego, wielokrotnie większego niemowlęcia.
Mam silne przekonanie, że jakby kierować się wyłącznie względami medycznymi, to kobieta powinna jak najwcześniej dokonać aborcji, by nie ryzykować komplikacji okołoporodowych...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
0 / 2

@GieniaK
Wszystko zależy od tego, jaka grupa wypowiada się o tej "ochronie życia". Jeśli masz na myśli fanatyków, chcących całkowicie zakazać terminacji ciąży, to masz rację. Ich intencje są złe. Dla nich wszelkie "uciechy cielesne" są grzechem, co jest myśleniem typowym dla protestanckich Purytanów.

Ale co powiesz o zwolennikach dawnego kompromisu aborcyjnego? Oni nadrzędną wartość życia traktują poważnie, jednak rozumieją ograniczenia tej zasady. Życie dziecka nie może być ważniejsze od życia matki, czyli uzasadnienie medyczne musi zapewniać dostęp do aborcji. Poza tym akceptują wyjątki, takie jak ciążą będąca skutkiem przestępstwa.
W dodatku zazwyczaj akceptują stosowanie antykoncepcji. Gdyby antykoncepcja była powszechnie stosowana, aborcja (czyli zabijanie nienarodzonych) byłaby niemal niepotrzebna, bo żadna kobieta nie zachodziłaby w ciążę "niechcący".

Czy zwolenników starych zasad też uważasz za "konserwatystów chcących kontroli układu rozrodczego kobiety i jej seksualności w ogóle."

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
0 / 2

@Sok_Jablkowy
"Każda, ingerencja w organizm ludzki przynosi szkodliwe skutki biologiczne."
"1/ Nie każda."

Podaj mi przykłady ingerencji, które nie przynoszą szkody oraz nie stanowią zagrożenia. Nawet zwyczajne rozcięcie skóry powoduje, że pierwotne zróżnicowane tkanki zostają zastąpione tkanką łączną. Jest ona pozbawiona cennych cech występujących w oryginalnych tkankach, stanowią jedynie "łatę" w organizmie. Oczywiście w młodych organizmach proces "łatania" jest szybki i w przypadku małych zranień szkody są niewielkie, mało dostrzegalne. Ale są.
Nawet zwykły zabieg ekstrakcji zęba może być niebezpieczny dla życia. Kilka lat temu pacjentka zmarła na fotelu dentystycznym. Powodem był nietypowy przebieg nerwu błędnego odpowiedzialnego za autonomiczny układ nerwowy przywspółczulny. Korzeń usuwanego zęba przerwał ten nerw, powodując zgon.

"Zalegalizowana aborcja jest dobrowolna. Nikt nie mówi o nakazie aborcji."
Czyli płód wyraża zgodę na to, by go zabić? Ciekawe, gdyby twoja matka zapytała cię w dzieciństwie, czy chcesz aby cofnęła się w czasie i dokonała aborcji, czy poparłbyś jej pomysł?
Aborcja lub jej zakaz to problem etyczny. Opiera się na pytaniu, czy płód jest tylko "kawałkiem mięsa", czy należy traktować go jak przyszłego człowieka. Bowiem płód, wbrew twierdzeniom pro-aborcjonalistów, nie jest częścią organizmu matki. Jest osobnym organizmem. To prawda, organizm ten przez 9 miesięcy "pasożytuje" na organizmie matki, ale matka sama podjęła działania prowadzące do jego powstania.
Aborcja jest ucieczką od odpowiedzialności za własne czyny. Przecież istnieje antykoncepcja, zastosowanie której uwalnia od potrzeby aborcji, prawda?

"Znowu brak związku z aborcją. Inne argumenty za lub przeciw."
Faktycznie, eutanazja nie ma związku z aborcją. Jednak ma związek z życiem i jego odbieraniem. Tak samo jak aborcja. Jeśli uznasz płód za "kawałek mięsa" to kto przeciwstawi się uznaniu starego, nikomu niepotrzebnego człowieka za "kawałek mięsa". Stąd już krótka droga do bardzo niebezpiecznych nadużyć. Już wielokrotnie taki relatywizm moralny prowadził do mordowania niewinnych ludzi.

p.s.
Mam dość drastyczną, wręcz dyktatorską propozycję. Każdemu chłopcu w wieku 10 lat należy wstrzykiwać RISUG, który nie wpływa na funkcjonowanie biologiczne, ale dezaktywuje plemniki. Wówczas ludzie mogą bez żadnych ograniczeń uprawiać sex, bez obawy o ciążę. Aby mogło dojść do zapłodnienia, konieczny jest kolejny zastrzyk, usuwający RISUG. Czyli świadoma decyzja mężczyzny, że chce mieć dziecko. Dzięki temu nie będzie niechcianych ciąż, a aborcje będą przeprowadzane wyłącznie z przyczyn medycznych.
Wiem, moja propozycja jest niehumanitarna, pozbawia ludzi wolności. Ale jednocześnie rozwiązuje problem niechcianych ciąż oraz aborcji. Jeśli nie chcemy ograniczać ludzkiej wolności, niech kobiety będą odpowiedzialne i systematycznie stosują antykoncepcję. Wówczas nie będzie żadnego przymusu, oraz nie będzie aborcji. Czy takie rozwiązanie ( przyjęcie na siebie odpowiedzialności przez osoby uprawiające sex) nie byłoby najuczciwsze?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
0 / 0

@Rydzykant

"Podaj mi przykłady ingerencji, które nie przynoszą szkody oraz nie stanowią zagrożenia. Nawet zwyczajne rozcięcie skóry powoduje, że pierwotne zróżnicowane tkanki zostają zastąpione tkanką łączną."


Wydaję mi się, że inaczej definiujemy "szkody" i przesadzasz znaczeniem, żeby na siłę wymusić argument przeciwko aborcji.

Czy jesteś przeciwko ciążom, bo dochodzi do tego samego?



"Czyli płód wyraża zgodę na to, by go zabić?"

Płód nie wyraża niczego (zgody, sprzeciwu, obojętności). Nie myśli.



"Ciekawe, gdyby twoja matka zapytała cię w dzieciństwie, czy chcesz aby cofnęła się w czasie i dokonała aborcji, czy poparłbyś jej pomysł?"

Nie zrobiłoby by to żadnej różnicy, bo bym nie istniał. Nie miałbym jak się cieszyć/ nie cieszyć, że zrobiła/ nie zrobiła tego.



"czy płód jest tylko "kawałkiem mięsa", czy należy traktować go jak przyszłego człowieka."

Jest kawałkiem mięsa i potencjalnie przyszłym człowiekiem. nad czym się tu wspierać.



"Faktycznie, eutanazja nie ma związku z aborcją. Jednak ma związek z życiem i jego odbieraniem. Tak samo jak aborcja."


Nie, nie tak samo.


Na chwilę obecną, nie mam zdania na temat twojej propozycji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mieteknapletek
+1 / 9

zastanawiam sie czy gdyby byl w resteuracji i zamowil smazonego kurczaka, a w zamian dostal jajecznice, to bylby zadowolony czy nie

a powaznie, to temat aborcji to zagadnienie etyczne, wiec najlepszym rozwiazaniem bylo by zrobic w tej sprawie referendum, w przeciwnym wypadku bedzie kolejna dyskusja ludzi o roznych swiatopogladach ktora do niczego nie doprowadzi, ale bedzie swietnym tematem zastepczym dla obecnej sytuacji

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K krys89
0 / 0

@mieteknapletek tyle że przegrani nie uznają tego referendum. Kiedyś sam Biedrń o tym mówił że nawet jakby było referendum i by wyszło że większość polaków jest przeciw aborcji to nadal by o tą aborcję walczył tak jak teraz. Tak samo jest z przeciwnikami też jakby wyszło że jest dozwolona to nadal walczyliby przeciw

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
0 / 8

@genash
Twój wpis dowodzi, że w zakazach aborcji nie chodzi o "ochronę płodów", a jedynie o chęć kontroli układu rozrodczego i seksualności kobiet.

Niechciany płód, poczęty w trakcie stosunku, któremu kobieta oddaje się ochoczo i czerpie z tego przyjemność, musi się urodzić, jako kara za seks. Niechciany płód, poczęty podczas gwałtu (traumatyczne przeżycie i na pewno nie rozkosz dla kobiety), nie musi się urodzić i kobiecie można pozwolić na podjęcie decyzji o aborcji.
Co tu tak naprawdę jest dyskutowane, ochrona życia płodu? Nie, dyskutowane jest tutaj prawo kobiety do decydowania o własnej rozrodczości.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 23 czerwca 2022 o 16:38

G GieniaK
0 / 2

@genash
Jaka, Twoim zdaniem, jest różnica pomiędzy zapłodnioną komórką jajową, która znajduje się jeszcze w jajowodzie kobiety, a tą zapłodnioną komórką jajową, która właśnie zagnieździła się w jamie macicy?
Kontynując, dlaczego "pozwalasz" na uśmiercenie komórki w jaowodzie, a chcesz chronić tą, która właśnie do macicy dotarła? Jaka jest Twoim zdaniem różnica?

"PS jest tyle sposobów antykoncepcji to czemu chcecie zabijać zdrowo rozwijające się życie." - również na to pozwalasz w pewnych okolicznościach. Jeśli kobieta była zgwałcona pozwoliłabyś jej na decyzję o uśmierceniu zapłodnionej komórki jajowej, zabrałabyś tą decyzyjność w przypadku, gdy seks odbył się za zgodą kobiety. No to ja pytam, czym różni się zapłodniona komórka jajowa powstała w przypadku gwałtu od tej powstałej, w wyniku dobrowolnego seksu?
Twoje życie seksualne mnie nie interesuje więc nie będę się do tego odnosić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 czerwca 2022 o 21:36

G genash
0 / 0

@GieniaK Ja nie "pozwalam" ja tylko idę na ustępstwa z ziemniakami takimi jak Ty i po prostu kategorycznie nie zgadzam się na uśmiercanie zdrowego płodu(nie zagrażającemu zdrowia matki ani nie będącemu wynikiem gwałtu) bo taka jest wola jakichś morderców. Ja bym nie uśmiercał nikogo w ogóle jak bym miał tylko taki wybór. Każdy ma swoją moralność i każdy sam będzie odpowiadał przed Najwyższym za swoje czyny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L konto usunięte
-1 / 11

Ciekawe jakim poparciem cieszyłaby się legalna "aborcja" do 6-go roku życia?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G genash
0 / 0

@Lepic Do 18. Tak długo jak trwa władza rodzicielska ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 czerwca 2022 o 18:02

T Tomek59
+1 / 9

Rozumiem oburzenie, ale analogia prawidłowa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
-3 / 5

@Tomek59
W czym ta analogia jest prawidłowa?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pikardil
0 / 4

@GieniaK chodzi o to że osoby proaborcyjne uważają że płód jest częścią ciała kobiety. Osoby antyaborcyjne uważają że płód jest odrębnym człowiekiem. Analogia z jajkiem polega na tym że jajko i płód są właściwie tym samym - czyli nowym organizmem. Nikt jajka nie nazywa częścią kury, więc nie powinno się też nazywać płodu częścią kobiety. Ewentualnie należało by wymagać od osób proaborcyjnych aby były konsekwentne i zaczęły nazywać jajko częścią ciała kury.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
-1 / 5

@pikardil
Kobiety nie znoszą swoich komórek jajowych. Każda niezapłodniona komórka jajowa rozpada się w ciele kobiety i jest przez organizm kobiety wchłaniana. Kury znoszą wszystkie jaja, te zapłodnione i te niezapłodnione. Ale do rzeczy.
Analogia ta nie ma sensu gdyż, gdyby kobieta "znosiła" zapłodnioną komórkę jajową to np. mężczyzna, który dostarczył nasienia , mógłby sobie takie jajo wysiedzieć, gdyby chciał oczywiście. Ale wtedy "rozbicie" jaja (w przypadku odmowy "wysiadywania" przez kobietę) byłoby prawem mężczyzny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 czerwca 2022 o 21:57

T TheBigShow
-2 / 4

@pikardil obawiam się, że nawet gdyby kogoś z lewicy zapytać, że jeżeli dziecko w brzuchu mamy jest biologicznym chłopakiem i ma penisa, to czy to oznacza, że matka ma penisa (nie mówiąc już o tym, że ma 4 ręce, 4 nogi, itd.), to nie odstraszy ich od odpowiedzi twierdzącej xD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 23 czerwca 2022 o 22:22

A Ashardon
0 / 10

Julki będą mogły dawać na prawo i lewo bez konsekwencji.
Oby tak dalej moi drodzy, oby tak dalej...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
-2 / 10

@Ashardon
Twój wpis to kolejny dowód na to, że w zakazach aborcji nie chodzi i nigdy nie chodziło o "ochronę płodów", a jedynie o chęć kontroli układu rozrodczego kobiety, oraz jej seksualności.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Ashardon
0 / 2

@GieniaK Bzdura. Chodzi przede wszystkim o odpowiedzialność, o której tak wielu ludzi zapomina.
Czym innym jest usunięcie chorego płodu, a czym innym zdrowego. I o to tutaj chodzi.
Kobieta sama kontroluje swoją seksualność poprzez rozłożenie nóg. Proste.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 czerwca 2022 o 12:15

G GieniaK
-1 / 3

@Ashardon
"Kobieta sama kontroluje swoją seksualność poprzez rozłożenie nóg. Proste." - i o tę seksualność kobiety się rozchodzi, aby nie mogła jej kontrolować.

Kobieta niezależna, uprawiająca seks, często z wieloma partnerami (w słowniku konserwatysty - "puszczająca się"), nie w celu prokreacji, a jedynie dla rozkoszy, jest niemalże archetypem biblijnej grzesznicy, której należy się społeczne napiętnowanie i kara. Konsekwencja za seks (Twoim zdaniem również) jest tutaj najważniejsza i w przypadku niechcianej ciąży - kobieta musi ponieść karę, za odrzucenie roli matki, przynajmniej w postaci porodu, a urodzone dziecko można "oddać" i nikogo już nie obchodzi jak będzie wyglądać jego życie nie ono jest tutaj najważniejsze.

Łatwo można to zweryfikować - ci sami ludzie dążą do ograniczenia antykoncepcji dla kobiet czy ograniczenia edukacji seksualnej, co jest przecież czynnikiem zmniejszającym ilość aborcji na niechcianych ciążach. Jeszcze lepiej to widać w takich krajach jak Polska, gdzie sam zabieg podwiązania jajowodów u kobiety jest zabroniony (zabieg ten pozbawia kobietę płodności, a to eliminuje całkowicie potencjalną aborcję), a to oznacza tylko jedno - argument "ochrony życia poczętego" jest jedynie manipulacją (emocjonalną manipulacją na społeczeństwie), stosowaną w celu sprawowania kontroli nad rozrodczością kobiety.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Ashardon
+1 / 1

@GieniaK "Kobieta sama kontroluje swoją seksualność poprzez rozłożenie nóg. Proste." - i o tę seksualność kobiety się rozchodzi, aby nie mogła jej kontrolować.

Sam sobie zaprzeczasz. Ja, jako facet, decydowałem kiedyś (nie będąc jeszcze mężem i ojcem) "co i gdzie" wkładam. Analogiczne kobieta decyduje "kto, kiedy i co jej wkłada". Oboje muszą być świadomi faktu, że seks, to nie tylko przyjemność, ale i sposób Natury na spłodzenie potomstwa. Antykoncepcja i świadomość, to podstawa. Aborcja nie jest antykoncepcją.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tomek59
+1 / 1

@GieniaK Ależ nikt nie chce bronić kobiecie seksu. Tylko niech bierze odpowiedzialność za swoje czyny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
-1 / 3

@Tomek59
Potwierdziłeś mój wpis.
Osobom chcącym zakazów aborcji nie chodzi i nigdy nie chodziło o "ochronę płodów".
Kobieta niezależna, uprawiająca seks, często z wieloma partnerami (w słowniku konserwatysty - "puszczająca się"), nie w celu prokreacji, a jedynie dla rozkoszy, jest niemalże archetypem biblijnej grzesznicy, której należy się społeczne napiętnowanie i kara. Konsekwencja za seks (Twoim zdaniem również, nawet nie wspomniałeś o "ochronie płodu") jest tutaj najważniejsza i w przypadku niechcianej ciąży - kobieta musi ponieść karę, za odrzucenie roli matki, przynajmniej w postaci porodu, a urodzone dziecko można "oddać" i nikogo już nie obchodzi jak będzie wyglądać jego życie nie ono jest tutaj najważniejsze.

Stąd, Ci sami ludzie, którzy chcą zakazać aborcji, postulują ograniczenie dostępu do antykoncecji, w szczególności tabletki "dzień po" (stąd tak zwana "klauzula sumienia" dla farmaceutów) oraz edukacji seksualnej, co może mieć znaczący wpływ na zmiejszenie liczby aborcji. Bo widzisz, konserwatyście nie zależy na zmiejszeniu liczby niechcianych ciąż i "ochronie" płodu, konserwatyście zależy na kontroli seksualności kobiety oraz przypisaniu jej określonej roli społecznej jaką jest kobieta-matka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tomek59
+1 / 1

@GieniaK
Próbujesz na siłę znaleźć w moim wpisie argumentów popierających Twoją tezę.

Kiedy konsekwencją seksu może być dzieco. To jest bardzo proste. To żadna kara, po prostu konsekwencja dziłania. Brzmisz jak mój 10 letni syn kiedy wyciągam konsekwencję za łamanie przez niego zasad. On też mówi: "To nie konsekwencje, tylko kara". A jak mu odpowiadam, że skoro wiedział co go czeka, jeżeli zrobi coś zakazanego, to czemu to robił?

Podobnie z seksem. Owszem seks służy przyjemności, ale trzeba się liczyć, że może skończyć się ciążą. OBIE STRONY muszą się z tym liczyć, zarówno matka jak i ojciec.

Konsekwencje też nie kończą się na urodzeniu dziecka, tylko na wychowaniu go.
(Już pomijam fakt, że kobieta zawsze może oddać dziecko do adpocji, więc właściwie jedyną konsekwencją seksu jest donoszenie ciąży, co wg. mnie jest mniej groźne dla zdrowia niż aborcja).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Ashera01
+1 / 1

Ten pomysł nie przejdzie. Zaraz uwalą trybunałem jako niezgodny z konstytucją

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H heniek_filozof
-1 / 1

Źródło danych statystycznych mógłbym prosić ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Master_Yi
+2 / 2

Ja tych dzbanów z konfederacji nie rozumiem, jak trzeba pojechać po PiSie to robią to elegancko (szczególnie Sośnierz) ale w poważniejszych tematach wychodzą na idiotów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C ciomak12
0 / 2

@TheBigShow I dlatego powinniśmy dopuszczać w morderstwo w samoobronie lub w przypadku czynu zabronionego. Kiedy inna osoba próbuje Cię zabić to możesz też go zabić - aborcja w przypadku zagrożenia życia matki. Lub też kiedy ktoś cię nielegalnie Cię nawiedził to też masz prawo go wyrzucić - aborcja w przypadku czynu zabronionego.

I ja bym dodał jeszcze przypadek wad letalnych płodu. Bo niestety nie każde dziecko się urodzi żywe, a czekanie aż samo umrze nie jest dobre dla życia i zdrowia matki co pokazało ostatnie kilka głośnych przypadków. I o wadach letalnych nie będą decydować filozofowie, ale lekarze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T TheBigShow
-3 / 9

@ciomak12 od kiedy dziecko jest niechciane? Tak po prostu, wchodzi do brzucha matki, chociaż ona się broni? Sama dopuściła do tego, że może się pojawić, więc porównanie do zbira wchodzącego do kogoś jest słabe. W przypadku gwałtu chcesz skazać dziecko czy sprawcę gwałtu, czy obojga?

A co do wad letalnych... zwolennicy aborcji nie chcą na tym poprzestać. Nie robiłem nigdy sondy na ten temat, ale ciekawe ilu zwolenników skrobania byłaby za aborcją, ale tylko w tym przypadku. Jeśli nie tylko w tym, to po co poruszać ten temat?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 czerwca 2022 o 21:56

G GieniaK
-3 / 5

@TheBigShow
I jakie ma to znaczenie?
Jeśli uznamy płód za część ciała kobiety, to oczywistym jest, że może ona tę cześć usunąć.
Jeśli rozważymy płód za ciało kogoś innego, tym bardziej!!!

Nikt nie musi poświęcać swojego ciała, zdrowia (ale może jesli chce) dla innych, nawet jeśli oznacza to śmierć płodu czy milionów już urodzonych ludzi. Oczywista oczywistość!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C ciomak12
-1 / 3

@TheBigShow Nie napisałem nic o NIECHCIANYM dziecku. Ale o NIELEGALNYM. I nielegalne dzieci są z gwałtu lub z kazirodztwa. I naprawdę kobieta która w żaden sposób nie chciała zajść w ciąże i została do tego w traumatyczny sposób zmuszona moim zdaniem nie powinna być karana jeżeli dokona aborcji by nie nosić dziecka gwałciciela.

I tak, chciałbym skazywać gwałcicieli.

Co do wad letalnych. Jeżeli jedyny Twój argument przeciw jest taki że jakaś tam grupa nie chce na tym poprzestać to wybacz ale to debilny argument. Co mnie obchodzą jakieś grupy czy jakieś sondy. Podałem logiczny według mnie powód dokonywania aborcji. Czyli sytuacji w której mamy np płód bez czaszki. I z medycznego punktu widzenia nie ma szans by to dziecko przeżyło. I teraz czekać do momentu aż samo umrze jest dla mnie idiotyzmem z medycznego punktu widzenia i torturą i dla tego płodu i dla kobiety z etycznego punktu widzenia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
-2 / 4

@TheBigShow

A co jeśli zamienimy dwa czerwone napisy „Twoje ciało” i „Ciało drugiej osoby”?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N niobe66
0 / 0

Idio.. Ta

Odpowiedz Komentuj obrazkiem