Być może jest w tym więcej logiki niż nam się wydaje. Myśli sobie taki owad "wlecę do domu bo większość ludzi jest leniwych i co najwyżej pomacha ręką. Mało który będzie chciał mnie zabić. I jedzenie można znaleźć. A na dworze całe stado jerzyków i innego ptactwa nas eksterminuje". Słowem, na zewnątrz to wojna, a w domu to schron.
Lepiej do domu potrafią dostać się przez szparę. Z domu nie potrafią wylecieć nawet gdy okno jest otwarte na oścież.
Być może jest w tym więcej logiki niż nam się wydaje. Myśli sobie taki owad "wlecę do domu bo większość ludzi jest leniwych i co najwyżej pomacha ręką. Mało który będzie chciał mnie zabić. I jedzenie można znaleźć. A na dworze całe stado jerzyków i innego ptactwa nas eksterminuje". Słowem, na zewnątrz to wojna, a w domu to schron.