Co prawda nie łapię się już jako młodzież, ale dalej jak trafię fajny album na tym, jak mu tam... Spotify, to potrafię w kółko słuchać.
A dwa konkretne OST-y to mają zapewnione wieczne słuchanie u mnie.
Ja bardzo się cieszę, że w dzisiejszych czasach można kupić piosenki, które się lubi a nie cały album.
Na CD znajdowało się jakieś 12 utworów, z czego tylko 2 były super ale wtedy człowiek był zmuszony wywalić sporo pieniędzy za całość, która była bardzo zbędna
@JRH Były przypadki za to, że w ucho wpadały rzeczy za trzecim, czwartym razem słuchania. Teraz jest czas, że wszystko jest perfekcyjne. Ja znam z młodości kilka kawałków, które nie zostały hitami, a mi w sercu grają.
(Edyta Bartosiewicz- Dziecko, John Scatman- Hi Lois) Są albumy, które się słucha w ciągu, od deski do deski. Takim jest X&Y grupy Coldplay. "Nevermind" i "The Black Album" również polecam każdemu młodemu czlowiekowi. Życie jest jak pudełko czekoladek. Starych czekoladek?
oczywiście, że można się cieszyć, ba nie trzeba wydawać niepotrzebnie kasy na utwory, których się nie lubi ;)
To jest kolejny "ukryty" demot z tak zwanym starczym pitoleniem, ukryta tęsknota do czasów dzieciństwa, gdzie była swoboda itd. a więc i idealizowanie tych czasów. Teraz pod każdym praktycznie względem jest lepiej niż było w tych 90tych, a za parę-paręnaście lat będzie lepiej niż dziś, tak działa technologia i ogółem poprawa życia poprzez nią.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
2 lipca 2022 o 18:44
To samo mówili Twoi rodzice lub dziadkowie o twoich kasetach. "Jak młodzież może się cieszyć muzyką na kasetach której słuchają wszędzie, bez szacunku i zaangażowania, nagrywają sobie z radia jakby nigdy nic. Zupełnie nie to co porządne winyle i piękna jakość dźwięku z gramofonu".
To samo mówili twoi dziadkowie lub pradziadkowie o twoich rodzicach lub dziadkach. "Jak młodzież może cieszyć się muzyką jak gra ją na jakichś głupich gramofonach, w ogóle nawet nie szukają sobie orkiestry ani nic"
Podpowiedź: Tak, kolejne pokolenia mogą cieszyć się muzyką z nieco innej technologii albo w nieco innych okolicznościach. Ba! W kolejnych pokoleniach też robi się dobrą muzykę a masa muzyki sprzed 50 czy 100 lat była do bani i po prostu została zapomniana.
poważnie, kto w ogóle słuchał tego kiczu?
@next_1 z pewnością nie jest to większy kicz niż to co dziś jest popularne
@next_1 Jak to kto? Pierdomenico.
Co prawda nie łapię się już jako młodzież, ale dalej jak trafię fajny album na tym, jak mu tam... Spotify, to potrafię w kółko słuchać.
A dwa konkretne OST-y to mają zapewnione wieczne słuchanie u mnie.
Ja bardzo się cieszę, że w dzisiejszych czasach można kupić piosenki, które się lubi a nie cały album.
Na CD znajdowało się jakieś 12 utworów, z czego tylko 2 były super ale wtedy człowiek był zmuszony wywalić sporo pieniędzy za całość, która była bardzo zbędna
@JRH
Cudeńko jak się kupiło płytę i każda piosenka się podoba, każdą chce się przewinąć i jeszcze raz posłuchać ale też ma się ochotę na kolejną piosenkę.
@JRH Były przypadki za to, że w ucho wpadały rzeczy za trzecim, czwartym razem słuchania. Teraz jest czas, że wszystko jest perfekcyjne. Ja znam z młodości kilka kawałków, które nie zostały hitami, a mi w sercu grają.
(Edyta Bartosiewicz- Dziecko, John Scatman- Hi Lois) Są albumy, które się słucha w ciągu, od deski do deski. Takim jest X&Y grupy Coldplay. "Nevermind" i "The Black Album" również polecam każdemu młodemu czlowiekowi. Życie jest jak pudełko czekoladek. Starych czekoladek?
Dlaczego ktos mialby nie sluchac w kolko dobrych albumow tylko dlatego ze weszlismy w ere cyfryzacji?
Mi podoba się opcja dzisiejsza. Muzyka jest łatwiej dostępna, nie trzeba wydawać kasy na płyty, które słuchało się tylko częściowo
Tej muzyki, której ja słucham, nie dało się tak po prostu dostać na kasecie.
oczywiście, że można się cieszyć, ba nie trzeba wydawać niepotrzebnie kasy na utwory, których się nie lubi ;)
To jest kolejny "ukryty" demot z tak zwanym starczym pitoleniem, ukryta tęsknota do czasów dzieciństwa, gdzie była swoboda itd. a więc i idealizowanie tych czasów. Teraz pod każdym praktycznie względem jest lepiej niż było w tych 90tych, a za parę-paręnaście lat będzie lepiej niż dziś, tak działa technologia i ogółem poprawa życia poprzez nią.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 lipca 2022 o 18:44
To samo mówili Twoi rodzice lub dziadkowie o twoich kasetach. "Jak młodzież może się cieszyć muzyką na kasetach której słuchają wszędzie, bez szacunku i zaangażowania, nagrywają sobie z radia jakby nigdy nic. Zupełnie nie to co porządne winyle i piękna jakość dźwięku z gramofonu".
To samo mówili twoi dziadkowie lub pradziadkowie o twoich rodzicach lub dziadkach. "Jak młodzież może cieszyć się muzyką jak gra ją na jakichś głupich gramofonach, w ogóle nawet nie szukają sobie orkiestry ani nic"
Podpowiedź: Tak, kolejne pokolenia mogą cieszyć się muzyką z nieco innej technologii albo w nieco innych okolicznościach. Ba! W kolejnych pokoleniach też robi się dobrą muzykę a masa muzyki sprzed 50 czy 100 lat była do bani i po prostu została zapomniana.
Ja jestem szczęśliwy, że mogę żyć w 2022 roku i mieć wszystkie swoje ulubione albumy zawsze przy sobie, pomimo że ich autorzy często już nie żyją.
Też mam taką kasetę :p