Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
205 219
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar grzechotek
0 / 0

@Xar ja mam właśnie tak niską samoocenę. Niestety nie idzie jej powiększyć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Maja123456
-2 / 2

@grzechotek Idzie idzie, tylko trzeba nad soba pracowac a nie powiedziec - tak mnie panie boze stworzyles i tak mnie masz. Rozwijac sie, osiagac sukcesy, nawet te najmniejsze, to zawsze jeden maly schodek do gory w budowaniu pewnosci siebie. Trzeba znalezc swoje mocne cechy, zdolnosci i je caly czas rozwijac i nie ustawac w tym rozwijaniu.
@ Xar masz absolutna racje i nie rozumiem, dlaczego zostales tak zminusowany, przeciez wiadomo, ze niesmialosc, to zwyczajnie niska samoocena i mala pewnosc siebie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kawanalawe
+4 / 10

To już są poważne zaburzenia, a nie 'nieśmiałość'.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 4

@kawanalawe we współczesnym świecie. normalny człowiek nie byłby zdrowy :/ .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z konto usunięte
+1 / 3

@kawanalawe Tak ale nie biorą się z próżni. Zazwyczaj doprowadza do tego szkoła i rodzice traktujący dziecko jak robota. Potem wyrasta człowiek bojący się społeczeństwa, a to mu jeszcze nie pomaga tylko dodatkowo kopie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kawanalawe
0 / 0

@Zwierze_z_ Biorą się z tego samego miejsca, co cała reszta. A decydują o tym różne czynniki. Ale tak, najbliżsi i najbliższe otoczenie ma ogromny wpływ na kształtowanie się osobowości. Niestety, nawet na demotach można się przekonać, jak wielu ludzi ma negatywne podejście do dzieci. I to jest przerażające.
@rafik54321 Rzeczywiście, z mojej perspektywy, mimo wielu udogodnień, jeśli chodzi o równowagę psychiczną i zdrowie emocjonalne, dzisiejszym dzieciakom jest dużo trudniej niż kiedyś.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@kawanalawe polemizował bym z tym, dziś są mniejsze wymagania od dzieci. Druga sprawa że dziś też mniej rodzice dbają o dzieci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kawanalawe
0 / 0

@rafik54321 Nieprawda. Wymagania są inne, ale to wcale nie znaczy, że to źle. Moją babcię, jej mama urodziła na miedzy, między polami. Od najmłodszych lat musiała zasuwać w polu, a jak nie zdążyła obiadu wstawić na czas, dostawała lanie. Moja mama musiała walczyć o to, żeby pozwolili jej pójść do szkoły średniej, bo chciała się uczyć, a nie tylko pracować. Co z tego, że takie były wymagania? To było chore.
Dziś za to wiele zagrożeń niesie internet i w ogóle dostęp do 'zła tego świata'. Dzieci nie są na to przygotowane, a my nie musieliśmy sobie z tym radzić, więc możemy tylko kierować się intuicją.
Są tacy, którzy nie dbają o dzieci, nie tylko swoje. Zawsze byli. Ale np. w moim otoczeniu jest wiele przykładów na to, że o dzieci, z pokolenia na pokolenie, dba się coraz bardziej. I słusznie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@kawanalawe nie powiedziałbym. W starszych czasach świadomość zagrożeń była dużo niższa.
Dzieci np nie były ostrzegane "że obcy pan z cukierkami to może być zagrożenie". A to wręcz jeszcze bardziej bezpośrednie zagrożenie niż internet, do tego trudniejsze do nadzoru.
Ogólnie nadzór nad dziećmi był niższy. Kiedyś dzieciak wychodził na dwór na całe popołudnie i nikt się tym nie przejmował że nie było kontaktu z dzieciakiem. Co się wtedy mogło stać? Dziś to nie do pomyślenia.

A odnośnie tego co napisałem na temat "dbania" to miałem na myśli poświęcony dziecku czas. Bo wtedy zwykle jeden rodzic nie pracował, więc był przez większość czasu w domu. Dziś, bywa tak, że dzieciaki więcej rodziców NIE widzą
niż widzą.

"Co z tego, że takie były wymagania? To było chore." - i mówisz to do człowieka który na takich wymaganiach musiał przetrwać. Dziś połowa stawów mi odmawia posłuszeństwa :/ .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kawanalawe
0 / 0

@rafik54321 Wszyscy w moim otoczeniu mieli pracujących dziadków i rodziców. Dzieci często były zostawiane samopas. Powszechne było noszenie klucza na szyi, bo wracało się do pustego domu.
Współczuję ci, jeśli stawiano przed tobą wygórowane wymagania i musiałeś pracowac ponad siły. Ale wczoraj, to wczoraj, a dziś to dziś (wiem, banał). Większość z nas ma jakąś przeszłość, którą niełatwo zrozumiec, ale chyba warto podjąć trud, choćby dla samego siebie, w środku. Najlepszego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@kawanalawe pamiętam czasy klucza na szyi. Owszem, ja odnoszę się do czasów nieco wcześniejszych niż młode 2000. Mówię o latach 90tych.

Dziś oczywiście że się to zmieniło. Nie mam bólu o to, że patologia przeszłości zniknęła. Wręcz przeciwnie, super że tak jest, szkoda tylko że się "człowiek nie załapał". No ale cóż...
Gorzej, że zamieniamy jedną cholerę, na drugą. W moich czasach, dostać od rodziców cokolwiek to było święto. Dziś, dzieciaki dostają co chcą, a niczego nie szanują. Przejście ze skrajności w skrajność.
Jakbym ja do swoich rodziców przyszedł powiedzieć że chcę 100zł na jakieś huggy wuggy to bym wpie****l dostał XD, a nie huggy wuggy.

Co do swojego zdrowia to ci powiem tak. U mnie nie odzywa się wiek, tylko przebieg. Jestem jak wóz który ma raptem 7 lat od nowości, ale już nastukane ponad 500 tys km i to pod butem sebixa :/ . Czy warto podejmować trud? Bez remontu się nie obejdzie... A remont kosztuje... Tak idąc w przenośnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kawanalawe
0 / 0

@rafik54321 A nie wydaje ci się, że sam wpadasz w pułapkę skrajności? Dzieci posługują się prostym językiem i nie ma w tym nic złego, że proszą o konkretną rzecz. Pamiętem, że moje zaczytywało się w pewnej serii książek (takie małe, niedługie książeczki jednego autora). Zawsze prosiło o więcej, każdą nową czytało i przeglądało milion razy, a nawet spało z nią...
Warto podjąć trud. Dużo jest teraz w sieci materiałów, forów, porad. Wszystkiego. Zawsze trochę pomaga. Przecież wiesz, że nie jesteś jedynym, któremu przydałaby się terapia. Powodzenia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@kawanalawe to że proszą o konkretną rzecz? Spoko.
Problem w tym że dziś często rodzic ma np telefon za 600-800zł, a dzieciak żąda (nawet nie prosi) telefonu za 1500-2000zł :/ .
Coś tu grubo nie halo.
Ja się nie mogłem doprosić czasopisma za 3zł :/ .

"Przecież wiesz, że nie jesteś jedynym, któremu przydałaby się terapia." - oczywiście, problem w tym że skuteczność takich terapii jest delikatnie mówiąc niska.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Albandur
+1 / 1

Ludzie!!!
Ekstrawertyk- osoba czerpiąca energię z otoczenia
Introwertyk- osoba oddająca energię do otoczenia
Fobie społeczne nie mają tutaj nic do rzeczy, można być towarzyskim a nawet dominującym typem osobowości przy okazji będąc introwertykiem który po całym dniu będzie musiał odpocząć po prostu w samotności bo tak ładuje się najlepiej

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W konto usunięte
0 / 0

@Albandur nie pomylilo ci sie? intro znaczy do srodka, wiec przyjmuje, prosciej mowiac nie wyraża swoich mysli i uczuc regularnie za to słucha i obserwuje co czuja i mysla inni. Extra czyli brzydko mowiac wydala na zewnątrz, uzewnętrznia swoje mysli i uczucia, mowi o nich.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Albandur
0 / 0

@Wluczyryjek definicja pierwsza z brzegu: Introwertyk to osoba, która czerpie energię psychiczną ze swojego wnętrza (słowo pochodzi od łacińskiego introversus, czyli zwrócony do środka). Aby czuć się dobrze, nie potrzebuje wiele stymulantów, co więcej duża liczba bodźców go wyczerpuje. Introwertyk będzie dobrze czuł się w towarzystwie własnych myśli.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W konto usunięte
0 / 0

@Albandur z drugim kom sie zgodzę, ok introwertyk zyje swoim wewnetrznym zyciem, ale nie daje energii do otoczenia, jedynie moze ja pobierac, choc nie musi, moze zamknac sie w swoim swiecie, natomiast eksyrawertyk nie przyjmuje, a wyrzuca z siebie slowa, mysli, uczucia, , malo co do niego dociera bo jest zbyt zajety pokazywaniem swiatu swojej osoby

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Albandur
0 / 0

@Wluczyryjek Kolejna definicja tym razem ekstrawertyk: To typ osobowości, który zyskuje energię przebywając wśród innych ludzi. Traci ją, gdy spędza czas w samotności. Ekstrawertyk jest pełen optymizmu, a jego życie ma szybkie tempo i przesycone jest realizacją pasji. Ekstrawertyzm przejawia się w kierowaniu uwagi na innych - na otaczający świat. Słowem proste jak drut, tylko trzeba czytać definicje z pierwszej strony google

Odpowiedz Komentuj obrazkiem