To jest właśnie grecki tok myślenia (napis na cenie w języku greckim - dot.pomarańczy pewnie z górnej półki bo ich nie widać na zdjęciu).Tak w Grecji zawijają produkty BIO,lub w celafonik jak widać z lewej na zdjęciu kawałek sałaty.Tak więc przeciętny konsument grecki wie co kupuje i jest pewien że nie jest nabijany w butelkę (albo łapany w siatkę).POZDROWIONKA ZE SŁONECZNEJ GRECJI.
To jest właśnie grecki tok myślenia (napis na cenie w języku greckim - dot.pomarańczy pewnie z górnej półki bo ich nie widać na zdjęciu).Tak w Grecji zawijają produkty BIO,lub w celafonik jak widać z lewej na zdjęciu kawałek sałaty.Tak więc przeciętny konsument grecki wie co kupuje i jest pewien że nie jest nabijany w butelkę (albo łapany w siatkę).POZDROWIONKA ZE SŁONECZNEJ GRECJI.
@kazer1311, pakować produkty bio w plastik. Pyszny koncept.
Bo ta dynia jest tak dumna z tego, że nazywają ją arbuzem, że musieli ją w siatkę zapakować, żeby nie pękła XD
Ucapiasz za siatkę, podnosisz i albo do torby, albo tak sobie niesiesz. Mniejsze ryzyko, że dupnie o ziemię.
A po wszystkim siateczkę do żółtego kontenerka.
Chodzi o to, że łatwiej zabrać do domu wieszając na palcu, zamiast taskać pod pachą?