@Blacks niestety zawsze jest tak, że konsekwencje fundamentalizmu ponoszą "niewinni", a ludzie zapominają, że nie musi mieć on tylko i wyłącznie twarzy radykała religijnego.
Z jednej strony uważam, że aborcja jest morderstwem. Płód to po prostu człowiek w bardzo wczesnej fazie rozwoju. Wystarczy mu dać trochę czasu i opieki, a stanie się w pełni rozwiniętym człowiekiem.
Z drugiej strony w reakcji na powyższego demota ponyślałem odruchowo, że przecież "dzieci są własnością rodziców i jeśli dziecku coś się stanie, to jest to tylko i wyłącznie strata rodziców, których nie należy pociągać do odpowiedzialności".
Mam dysonans poznawczy. Nie wiem, jak pogodzić obie te myśli.
@Adamowitch94 yup mam podobnie, bo trafiają do mnie argumenty z obu stron, oczywiście pomijając sytuacje, gdzie płód nie ma szans na przeżycie i aborcja oszczędziłaby mu cierpienia, to jednak trafia do mnie argument, że w sumie dziecko w łonie matki niczym nie zawiniło, żeby je sobie tak o uśmiercać, z drugiej strony jeśli jest to dziecko z gwałtu, to jak najbardziej rozumiem, że kobieta może nie chcieć rodzić takiego dziecka, gdzie umówmy się poród jest jedną z najbardziej bolesnych naturalnych rzeczy jaką spotkać mogą kobietę, w dodatku sam dzieciak będzie przypominał matce o tym przestępstwie i wpływać na jej psychikę.
Są to trudne tematy i najgorzej jest z tym, że nie ma jednej odpowiedzi, która uszczęśliwiłaby każdego, dlatego no przydałoby się dotrzeć do jakichś konsensusów. Gdzie w sumie od tam tych lat 90 takowe jakieś były, a w niedawnych latach je usunięto, uważam, że to krok w tył.
W tym rzecz, że w ogóle go nie karmiła. To ona twierdziła, że stosuje u dzieci surową dietę wegańską składającą się wyłącznie z warzyw i owoców, ale trakcie śledztwa okazało się, że że dziecko zostało po prostu zagłodzone.
Tak to jest jak dietę podnosi się do rangi ideologii. Nie chce jeść mięsa? A niech nie je, to jej sprawa - tak można by do tego podchodzić, gdyby to nie była ideologia. Ale jest, zaś każda ideologia ma swoich fanatyków, którzy będą ją narzucać innym za wszelką cenę. W tym wypadku matka poświęciła na ołtarzu ideologii życie własnego dziecka. I coś mi mówi, że wcale nie ma wyrzutów sumienia, bo przecież robiła dobrze, tylko nie wyszło.
W więzieniu też powinna dostać specjalną dietę. Np. samo mięso. Jakby zgłodniała, to żarłaby jak cholera. A potem cyk i zmiana na surowe owoce i warzywa.
Jeszcze nie dostała. Wyrok zapadnie 25 lipca.
https://lawandcrime.com/crime/her-pride-cost-ezra-his-life-vegan-mother-convicted-of-starving-18-month-old-son-to-death/
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 października 2022 o 18:20
Najbardziej szkoda tych dzieci... niczym na coś takiego nie zasłużyły sobie.
@Blacks niestety zawsze jest tak, że konsekwencje fundamentalizmu ponoszą "niewinni", a ludzie zapominają, że nie musi mieć on tylko i wyłącznie twarzy radykała religijnego.
Z jednej strony uważam, że aborcja jest morderstwem. Płód to po prostu człowiek w bardzo wczesnej fazie rozwoju. Wystarczy mu dać trochę czasu i opieki, a stanie się w pełni rozwiniętym człowiekiem.
Z drugiej strony w reakcji na powyższego demota ponyślałem odruchowo, że przecież "dzieci są własnością rodziców i jeśli dziecku coś się stanie, to jest to tylko i wyłącznie strata rodziców, których nie należy pociągać do odpowiedzialności".
Mam dysonans poznawczy. Nie wiem, jak pogodzić obie te myśli.
@Adamowitch94 Trochę czasu i opieki a będzie konać w męczarniach. 'Gratuluję' humanizmu.
@Adamowitch94 yup mam podobnie, bo trafiają do mnie argumenty z obu stron, oczywiście pomijając sytuacje, gdzie płód nie ma szans na przeżycie i aborcja oszczędziłaby mu cierpienia, to jednak trafia do mnie argument, że w sumie dziecko w łonie matki niczym nie zawiniło, żeby je sobie tak o uśmiercać, z drugiej strony jeśli jest to dziecko z gwałtu, to jak najbardziej rozumiem, że kobieta może nie chcieć rodzić takiego dziecka, gdzie umówmy się poród jest jedną z najbardziej bolesnych naturalnych rzeczy jaką spotkać mogą kobietę, w dodatku sam dzieciak będzie przypominał matce o tym przestępstwie i wpływać na jej psychikę.
Są to trudne tematy i najgorzej jest z tym, że nie ma jednej odpowiedzi, która uszczęśliwiłaby każdego, dlatego no przydałoby się dotrzeć do jakichś konsensusów. Gdzie w sumie od tam tych lat 90 takowe jakieś były, a w niedawnych latach je usunięto, uważam, że to krok w tył.
Tych debili trzeba zamykać a jakiś obozach. Proszę się domyślić w jakich.
House przewidział przyszłość:
https://www.youtube.com/watch?v=3MQn38HmVm8
W tym rzecz, że w ogóle go nie karmiła. To ona twierdziła, że stosuje u dzieci surową dietę wegańską składającą się wyłącznie z warzyw i owoców, ale trakcie śledztwa okazało się, że że dziecko zostało po prostu zagłodzone.
Tak to jest jak dietę podnosi się do rangi ideologii. Nie chce jeść mięsa? A niech nie je, to jej sprawa - tak można by do tego podchodzić, gdyby to nie była ideologia. Ale jest, zaś każda ideologia ma swoich fanatyków, którzy będą ją narzucać innym za wszelką cenę. W tym wypadku matka poświęciła na ołtarzu ideologii życie własnego dziecka. I coś mi mówi, że wcale nie ma wyrzutów sumienia, bo przecież robiła dobrze, tylko nie wyszło.
W więzieniu też powinna dostać specjalną dietę. Np. samo mięso. Jakby zgłodniała, to żarłaby jak cholera. A potem cyk i zmiana na surowe owoce i warzywa.