@Rhanai A znasz inne opcje niż "szurstwo i antyszczepionkarstwo".... nie generalizuj, i spójrz na siebie oczami tej drugiej strony. Przy okazji POCZYTAJ ZE ZROZUMIENIEM informacje zamieszczone na stronie ministerstwa zdrowia w ostatnich dwóch latach. Prawdopodobnie zachorowałem jeszcze przed szczepionkami, objawy i domowe leczenie jak kilka lat wcześniej, w czasie przemilczanej grypy. Nie jestem z tych , którzy ciebie tak bawią.... ale ja skorzystałem z okazji, aby przemyśleć i wybrać.... A jak było u ciebie, pomyśl
@swosek Jeśli chodzi o karteczkę z demota, ze zgrabnym podpisem "tego pocisku już nie wyjmiesz", to jak inaczej nazwać tak oświeconych? To jest naprawdę gruby kaliber głupoty.
Ewidentnie wygląda na karteczkę szura, i to takiego z poczuciem misji, który czuje się w obowiązku odciągnięcia ludzi od tych "zabójczych" szczepionek.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 lipca 2022 o 21:37
@adamis62 Co to znaczy wzrost zachorowań? ile to jest? Przecież wirus grypy jest wśród ludzi od wielu, wielu lat..... A co z sytuacją gdy nagle znika "zwykła grypa" na jakieś dwa lata?
@swosek , wzrost to wzrost. Co tu nie rozumieć.
A grypa znikała nieraz i na 3 lata. Normalka. Od zawsze, jak pamiętam, tak było.
Ale jak ktoś chce widzieć to inaczej, bo mu to potrzebne do udowodnienia jakiejś ideologii...
A dlaczego zachorowań można było zaobserwować mniej:
- dezynfekcja
- dystans
- maseczki
- lockdown.
Jeśli ktoś twierdzi, że obostrzenia miały wpływ tylko na covid, a na pozostałe choroby zakaźne przenoszone głównie drogą kropelkową już nie, to powinien się ostro nad sobą zastanowić.
@dark__dragon czyli co, dopóki ktoś nie umiera pod respiratorem puszczamy go wolno, żeby zarażał babcie w sklepach?
a efekty uboczne są świetnie przetestowane i prawdopodobieństwo powikłań jest takie jak przy innych szczepionkach, na milion szczepień prawie dwie osoby będą miały poważniejsze powikłania...
@dark__dragon Testy antygenowe nie były podstawą do stwierdzenia czy ktoś jest chory czy nie. Pozytywny wynik testu antygenowego był wskazaniem żeby potwierdzić go testem PCR, który ma bardzo małe szanse na wynik fałszywie dodatni, ale zawsze dla pewności robi się go 2 razy. Jesli jeden był negatywny, drugi pozytywny to kierowało się na kolejny, żeby miec pewność.
Wynik dodatni bez objawów od dawna uznaje się za dowód bycia nosiceilem choroby, jak np. w przypadku AIDS albo WZW B lub C, które maja stosunkowo długi okres inkubacji. Możesz nie mieć jeszcze objawów, ale już możesz zarażać i jesteś uznawany za chorego.
Badania kliniczne 3-ciej fazy zostały zakończone przed wypuszczeniem szczepionek na rynek. Obecnie szczepionki nadal są pod nadzorem lekarzy, aby wyłapać jakiekolwiek nieznane do tej pory działąnia nieporządane. Jak KAŻDY produkt medyczny taki jak lek czy szczepionka po dopuszczeniu na rynek. Chodzi o to, że w przypadku leków nie wszystkie działania niepożądane można wyłapać na poziomie badań klinicznych. Inna sprawa, że porównując zgony na covid do zgonów lub ciężkich przypadków działań niepożądanych szczepionek, dalej masz milion razy większą szansę na zgon z powodu COVID-a. Nie biorąc pod uwagę długotrwałych problemów zdrowotnych po przejściu COVID-a.
@Rhanai z praktyki to jednak w Polsce wyglądało to inaczej : jak choroba, to zamiast do lekarza do domu, zamknąć się na 2 tygodnie. I czekać na pogorszenie oraz rozwinięcie się zapalenia płuc, po to żeby potem na nie umrzeć. I to właśnie TO zabijało ludzi a nie brak "szczepionek". A ponadto również znacznie bardziej niż brak "szczepionek" zabijało odwoływanie zabiegów, uniemożliwianie diagnostyki i leczenia innych chorób.
Ale to wszystko autorowi nie przeszkadza jak sądzę.
"Tego pocisku" czyli jakiego? Bo ja widzę jedynie strzykawkę z czerwonym płynem? Ale co tam tak w ogóle jest? Jeśli ktoś jest przeciwko czemu czemuś to może by się wysilił trochę i przedstawił jakieś rzetelne argumenty i dokładnie sprecyzował przeciwko konkretnie jest?
Najbardziej trzeba się bać ruskich onuc...z daleka śmierdzą!
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 lipca 2022 o 15:56
Zawsze mnie bawi szurstwo i antyszczepionkarstwo. Z datą przydatności do czasu zachorowania. Wtedy jak trwoga, to do lekarza.
@Rhanai A znasz inne opcje niż "szurstwo i antyszczepionkarstwo".... nie generalizuj, i spójrz na siebie oczami tej drugiej strony. Przy okazji POCZYTAJ ZE ZROZUMIENIEM informacje zamieszczone na stronie ministerstwa zdrowia w ostatnich dwóch latach. Prawdopodobnie zachorowałem jeszcze przed szczepionkami, objawy i domowe leczenie jak kilka lat wcześniej, w czasie przemilczanej grypy. Nie jestem z tych , którzy ciebie tak bawią.... ale ja skorzystałem z okazji, aby przemyśleć i wybrać.... A jak było u ciebie, pomyśl
@swosek , nigdy nie było przemilczanej grypy. Przeciwnie, przy wzroście zachorowań na grypę media robią zawsze przesadną sensacje, aż do obrzydzenia.
@swosek Jeśli chodzi o karteczkę z demota, ze zgrabnym podpisem "tego pocisku już nie wyjmiesz", to jak inaczej nazwać tak oświeconych? To jest naprawdę gruby kaliber głupoty.
Ewidentnie wygląda na karteczkę szura, i to takiego z poczuciem misji, który czuje się w obowiązku odciągnięcia ludzi od tych "zabójczych" szczepionek.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 lipca 2022 o 21:37
@adamis62 Co to znaczy wzrost zachorowań? ile to jest? Przecież wirus grypy jest wśród ludzi od wielu, wielu lat..... A co z sytuacją gdy nagle znika "zwykła grypa" na jakieś dwa lata?
@swosek , wzrost to wzrost. Co tu nie rozumieć.
A grypa znikała nieraz i na 3 lata. Normalka. Od zawsze, jak pamiętam, tak było.
Ale jak ktoś chce widzieć to inaczej, bo mu to potrzebne do udowodnienia jakiejś ideologii...
@adamis62 Grypa "znikała" z różnych powodów, też statystycznych. Ok. zostańmy przy swoich racjach.
spokojnego wieczoru
@swosek Tak tylko wspomnę, że grypa wcale nie zniknęła. Skąd w ogóle te wzięły się te bzdury, że grypa zniknęła?
http://wwwold.pzh.gov.pl/oldpage/epimeld/grypa/index.htm
A dlaczego zachorowań można było zaobserwować mniej:
- dezynfekcja
- dystans
- maseczki
- lockdown.
Jeśli ktoś twierdzi, że obostrzenia miały wpływ tylko na covid, a na pozostałe choroby zakaźne przenoszone głównie drogą kropelkową już nie, to powinien się ostro nad sobą zastanowić.
@Rhanai ile razy się szczepiłas przeciwko grypie w ostatnich 10 latach?
@dark__dragon czyli co, dopóki ktoś nie umiera pod respiratorem puszczamy go wolno, żeby zarażał babcie w sklepach?
a efekty uboczne są świetnie przetestowane i prawdopodobieństwo powikłań jest takie jak przy innych szczepionkach, na milion szczepień prawie dwie osoby będą miały poważniejsze powikłania...
@dark__dragon Testy antygenowe nie były podstawą do stwierdzenia czy ktoś jest chory czy nie. Pozytywny wynik testu antygenowego był wskazaniem żeby potwierdzić go testem PCR, który ma bardzo małe szanse na wynik fałszywie dodatni, ale zawsze dla pewności robi się go 2 razy. Jesli jeden był negatywny, drugi pozytywny to kierowało się na kolejny, żeby miec pewność.
Wynik dodatni bez objawów od dawna uznaje się za dowód bycia nosiceilem choroby, jak np. w przypadku AIDS albo WZW B lub C, które maja stosunkowo długi okres inkubacji. Możesz nie mieć jeszcze objawów, ale już możesz zarażać i jesteś uznawany za chorego.
Badania kliniczne 3-ciej fazy zostały zakończone przed wypuszczeniem szczepionek na rynek. Obecnie szczepionki nadal są pod nadzorem lekarzy, aby wyłapać jakiekolwiek nieznane do tej pory działąnia nieporządane. Jak KAŻDY produkt medyczny taki jak lek czy szczepionka po dopuszczeniu na rynek. Chodzi o to, że w przypadku leków nie wszystkie działania niepożądane można wyłapać na poziomie badań klinicznych. Inna sprawa, że porównując zgony na covid do zgonów lub ciężkich przypadków działań niepożądanych szczepionek, dalej masz milion razy większą szansę na zgon z powodu COVID-a. Nie biorąc pod uwagę długotrwałych problemów zdrowotnych po przejściu COVID-a.
@Rhanai z praktyki to jednak w Polsce wyglądało to inaczej : jak choroba, to zamiast do lekarza do domu, zamknąć się na 2 tygodnie. I czekać na pogorszenie oraz rozwinięcie się zapalenia płuc, po to żeby potem na nie umrzeć. I to właśnie TO zabijało ludzi a nie brak "szczepionek". A ponadto również znacznie bardziej niż brak "szczepionek" zabijało odwoływanie zabiegów, uniemożliwianie diagnostyki i leczenia innych chorób.
Ale to wszystko autorowi nie przeszkadza jak sądzę.
Przecież oni "włączyli myślenie" i słuchają niezależnych (chyba od nauki) ekspertów. Wcale nie działają na szkodę swojego kraju, wcale!
@LowcaKomedii
To ci, jak im tam... reptilianie :)))
Czego nie rozumiecie, wszystko pięknie opisane w książce ,,Ósmy rozbiór Polski".
@Aidren 4 rozbiory kojarzę, jeśli liczyć 1939 r. A kiedy miały miejsce kolejne 3?
@Aidren A masz gdzieś namiar na info o rozbiorach cztery do siedem?
Ja się nie szczepie ....bo czipy wpuszczają do krwi...... i jak będę przechodził na emeryturę to mnie odłączą i umrę :) :) :)
Zgodnie z ich prawdami powinienem już od pół roku nie żyć w ramach końca świata i depopulacji żydomasonerii czy tam żydokomuny. A może obu?
Ci idioci nawet nie wiedzą, jak się zachowują płyny w naczyniach.
"Tego pocisku" czyli jakiego? Bo ja widzę jedynie strzykawkę z czerwonym płynem? Ale co tam tak w ogóle jest? Jeśli ktoś jest przeciwko czemu czemuś to może by się wysilił trochę i przedstawił jakieś rzetelne argumenty i dokładnie sprecyzował przeciwko konkretnie jest?
Sponsor płaci, sponsor wymaga.