Ale to powinno w sumie cieszyć te feminazistki (nie mylić z feministkami), które się nie golą w geście protestu przeciwko światu mężczyzn, patriarchatowi gdzie facet jest synonimem "szatana" xD
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
4 lipca 2022 o 8:04
ja zaś zapytam gdzie są rodzice?
czy niema już ani jednego średnio inteligentnego który mógłby przemówić do rozsądku takiej katechetce, a jak nie pomoże to poruszyć wyższe instancje tak kościelne jak i świeckie. Fundacja OK, ale wiem że rodzic w większości przypadków załatwił by sprawę
@lingerer
Masz świadomość, że są to wspomnienia sprzed co najmniej 30 lat. Kiedy ostatni raz posługiwałeś się drewnianą linijką?
(nie mam na myśli ekierki do rysowania kredą po tablicy, bo nie nadaje się ona do bicia)
@Rydzykant drewnianą linijkę mam do dziś (jest z początku '70) używałem jej w "podstawówce"
uwierz ekierka też się nadaje
ponadto 30 lat temu dzieci też miały rodziców
@lingerer
Oczywiście że miały. Miały też nauczycieli, którzy bili linijką po rękach. A rodzice, zamiast mieć do tych nauczycieli pretensje o znęcania się nad uczniem, jeszcze sami dokładali do tego lanie w domu.
Jednak dziś w szkołach nikt nie używa drewnianych linijek. Czyli opisane tu wydarzenia pochodzą jeszcze z XX wieku. Przypomina mi to akcje #MeToo, gdy po 40 latach ktoś nagle przypomina sobie że był molestowany.
Nie zaprzeczam, może faktycznie tak BYŁO. Tymczasem artykuł został napisany tak, jakby wydarzyło się to w tym roku. Kusi mnie opis własnych traumatycznych doświadczeń, jak do od gliniarzy oberwałem pałą i dostałem gazem po oczach. Tylko "zapomnę" o takim drobiazgu, że gliniarze ci byli ZOMO-wcami, a odbywało się to w czasie stanu wojennego.
Ale to powinno w sumie cieszyć te feminazistki (nie mylić z feministkami), które się nie golą w geście protestu przeciwko światu mężczyzn, patriarchatowi gdzie facet jest synonimem "szatana" xD
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 lipca 2022 o 8:04
ja zaś zapytam gdzie są rodzice?
czy niema już ani jednego średnio inteligentnego który mógłby przemówić do rozsądku takiej katechetce, a jak nie pomoże to poruszyć wyższe instancje tak kościelne jak i świeckie. Fundacja OK, ale wiem że rodzic w większości przypadków załatwił by sprawę
@lingerer
Masz świadomość, że są to wspomnienia sprzed co najmniej 30 lat. Kiedy ostatni raz posługiwałeś się drewnianą linijką?
(nie mam na myśli ekierki do rysowania kredą po tablicy, bo nie nadaje się ona do bicia)
@Rydzykant drewnianą linijkę mam do dziś (jest z początku '70) używałem jej w "podstawówce"
uwierz ekierka też się nadaje
ponadto 30 lat temu dzieci też miały rodziców
@lingerer
Oczywiście że miały. Miały też nauczycieli, którzy bili linijką po rękach. A rodzice, zamiast mieć do tych nauczycieli pretensje o znęcania się nad uczniem, jeszcze sami dokładali do tego lanie w domu.
Jednak dziś w szkołach nikt nie używa drewnianych linijek. Czyli opisane tu wydarzenia pochodzą jeszcze z XX wieku. Przypomina mi to akcje #MeToo, gdy po 40 latach ktoś nagle przypomina sobie że był molestowany.
Nie zaprzeczam, może faktycznie tak BYŁO. Tymczasem artykuł został napisany tak, jakby wydarzyło się to w tym roku. Kusi mnie opis własnych traumatycznych doświadczeń, jak do od gliniarzy oberwałem pałą i dostałem gazem po oczach. Tylko "zapomnę" o takim drobiazgu, że gliniarze ci byli ZOMO-wcami, a odbywało się to w czasie stanu wojennego.
@Rydzykant
Miały też nauczycieli, którzy bili linijką po rękach, tak było
Jasiu nie kop pana bo się spocisz, tak jest