Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
494 543
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar rafik54321
+1 / 21

Z dotacji haha.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar TomorrowNeverKnows
+2 / 22

Z unijnych dopłat i ewentualnie z odszkodowań za nieurodzaj.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Barelik
-3 / 3

@TomorrowNeverKnows oraz dzięki stosunkowo niskim kosztom życia (zdecydowana większość nie ma już kredytów a sporą część jedzenia mają 'za darmo' - pozostają opłaty za media i podatki).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tomkosz
-4 / 14

z doplat

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Gicio
0 / 16

Susza dopłaty , Powódź dopłaty . Pracuje na budowie jak jest na - to siedzę na dupie i nic nie zarabiam . Wstaję rano i czekam na tel. i słyszę jutro o 5,30 dam znać . I co mam dzieciom powiedzieć , nowe kurtki i buty jak będą dopłaty .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Slawa238
+3 / 11

@Gicio Ty siedzisz na dupie i nic nie zarabiasz a człowiek jak szuka budowlańca lub fachowca do remontu to każdy zarobiony, terminy za pół roku a ceny takie, że zwala z nóg.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K karuzelczyk
+4 / 4

@Gicio przecież ci Pis daje na dzieci z pieniędzy zrabowanych społeczeństwu pracującemu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
+3 / 3

@Gicio
Ogłaszaj się na spotted swojego miasta czy okolicy. Zrobię dziś to i to. Pomogę przy noszeniu, oferuję złotą rączkę (jeśli to potrafisz robić). Wiem, że na dłuższą metę to... nie interes, ale zawsze można coś tam dorobić.

Sorry jeśli ta rada jest z d...nie znam okoliczności. Wiem, że u mnie tak wiele osób działa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Barelik
-1 / 1

@michalSFS no właśnie na dłuższą metę to dobry interes. Jak się na czymś zna, zrobi kilkadziesiąt 'robót' to kolejni klienci sami będą się zgłaszać. I pracuje na samego siebie a nie na szefa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Gicio
0 / 0

@Slawa238 jak znajdziesz w mrozy i tak nie będą murować .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pin54
+2 / 4

@Gicio No to zmień branżę, na taką w której się dobrze zarabia. Nie wiem, może w rolnictwie się zatrudnij.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rapper3d
-2 / 2

@Gicio zostan rolnikiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K krzysiekzet
-2 / 4

Zimą nic nie rośnie, z tego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tmaniek
-3 / 5

Wygląda na to że z odszkodowań:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar agronomista
+10 / 12

Po sędziach, cyklistach, pedałach i transach rząd sobie znalazł nową grupę zawodową na którą można szczuć?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Bimbol
+1 / 1

@agronomista
Niszczenie rolnictwa to tylko jedna konsekwencji realizacji programu wyborczego PiSu: "Polska w ruinie"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N niemoja
+12 / 12

To nie jest żaden fenomen, tylko naturalna konsekwencja zróżnicowanych wymagań klimatycznych roślin. Jedne lubią, jak jest ciepło, inne lubią jak jest mokro. Jedne dobrze znoszą przymrozki, inne są bardzo wrażliwe. Tak więc ZAWSZE część rolników ma dobre plony, a część - powód do narzekań.

Widzę, że pisowskie trollowanie to już niektórym naprawdę weszło w krew,

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kurnutus
0 / 0

z tego, że koniec końców wszyscy muszą jeść

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S stmichal
-2 / 6

I czemu się dziwić. Polskę każdego roku nawiedzają 2 klęski i 4 katatlizmy. Klęska głodu i klęska urodzaju, a kataklizmy to: wiosna, lato, jesień i zima. I jak tu ma być dobrze?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
+2 / 2

Moja siostra ze szwagrem pracują w normalnych robotach, a po robocie w polu. Mają kilka hektarów, m.in. zboża, sadownicze. I w sumie dziwię im się, bo co roku g...na tym wychodzą.

Inwestują kupę kasy, czasu, a potem może zwróci się, a może nie. Z tym, że częściej nie. I narzekają, bo nie mają czasu, a nie potrafią zrezygnować. Bo może za rok.

Z tego co szwagier liczył, w tamtym roku dołożył do interesu 4-5 tys złotych. Dołożył, nie zainwestował. I to było podobno mało. Dla mnie to niepojęte, żeby dopłacać do pracy. No, ale widać taka branża.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mysliwy123456
-3 / 3

@michalSFS Dokładnie dokładanie do małych gospodarstw to już jakaś plaga w Polsce. Po co ludzie to robią? Nie wiem. Przecież lepiej jest zasiać trawę i ściąć ją raz w roku a resztę dopłaty wziąć do kieszeni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
0 / 0

@mysliwy123456
Nie wiem. Siostra starsza to została na tej niewielkiej gospodarce. Tradycyjny model. Tylko niepotrzebnie pakuje się w uprawy pracochłonne.

Gdyby nie to, pewnie ja zostałbym z ojcem. Z tym, że pracowałbym tak jak teraz - zdalnie. Sprzedałbym większość pola. Zamiast zbierania maszyn na działce zbudowałbym duży ogród, a na najbliższym, małym polu (jakieś 200-300m od domu) po prostu uprawiał rośliny na własne potrzeby, ewentualnie zrobił boisko do siatki dla dzieciaków XD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 lipca 2022 o 8:50

avatar Miyano
+2 / 2

Rezygnują z upraw i sprzedają ziemię. Wiele rolników zrezygnowało.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M misiunio1234
+8 / 10

Kurde, tak głupiego demota nie widziałem w życiu. @ZenonZabawny wiesz w ogóle na czym polega praca "na roli" czy tylko tak sobie pierydolisz? Wiesz o ile poszły w górę ceny paliwa nawozów oraz oprysków przez rzekomą pandemię i przez rzekomy wpływ wojny na Ukrainie? A wiesz ile teraz płacą na skupach za płody rolne? Niby taki kryzys, bo "spichlerz Europy" jest w stanie wojny, ale ceny na skupach tego nie odzwierciedlają. Ceny zbóż niższe niż w ub. roku. Ceny owoców nie odbiegały od średnich z ub. lat w obecnej części roku. A koszty poszły zdecydowanie w górę. Zbierać owoców nie ma komu, bo w kraju taki dobrobyt, że się pracować ludziom nie chce - lepiej żyć z 500+ czy zapomogi. Rolnik oczywiście powinien pracownikowi zapłacić przynajmniej minimalną za godzinę i dać jeszcze ubezpieczenie. Szczegół, że czas przeznaczony na zbiór owoców przez pracownika nie odzwierciedla tego, co skup zapłaci za kg zebranych przez niego owoców. A maszyny rolnicze kosztują, ich serwis i utrzymanie, że nie wspomnę o eksploatacji. Podatki za ziemię, że nie wspomnę o kosztach jej zakupu, które obecnie są horrendalne, a jest to przecież dla rolnika podstawowe "narzędzie pracy". Poza tym - pracy, którą rolnik wkłada w ziemię, aby wyrosło do czasu zbiorów i nie utonąć w chwaście - prawie nikt nie widzi. A ona kosztuje. Poza tym - rolnik ma cały zysk z tego, co dostał na skupie oddać rwaczom? Przecież nikt normalny prowadząc zwykłą firmę nie przeznacza całego obrotu na pensje. I problem jest w tym, że to, co wytworzy jest już od dawna w ziemi i czeka na to, aż dojrzeje lub wyrośnie. A jak już dojrzeje i zbierzesz, to tego nie przechowasz nie wiadomo jak długo, bo inaczej nikt tego nie kupi i zostajesz z czystą stratą. Jesteś zatem zdany na to, co masz zakontraktowane i co ci chcą zapłacić... Fajnie jest wkładać mnóstwo pracy i nie mieć do końca pewności ile za nią dostaniesz, co nie?
Narzekać jest na co - gdybyś włożył 5000 PLN w pole (praca, opryski, paliwo, maszyny i ich amortyzacja) i grad wybiłby cały twój plon, to inaczej byś na to narzekanie patrzył. Gdyby twoje plony usychały, bo nie ma przez 3 tygodnie deszczu, a zboża nie ma jak podlać - też byś narzekał.
Skoro tak prosto być rolnikiem, jak się większości wydaje - to zapraszam. Kupno hektara ziemi obecnie to kilkaset tys. zł (a na hektarze to sobie można hobbistycznie walczyć z chwastem), kilkuletni używany traktor to ponad 100 000 PLN. Do tego maszyny rolnicze i cała reszta... Prosta sprawa, robota rzekomo tylko 3-4 tygodnie w roku - zobaczysz szybko jak to jest tylko narzekać z klęski urodzaju, nieurodzaju, bo pada, bo nie pada etc. Tylko czemu mimo wszystko raczej obserwuje się to, że na wsi mało kto chce zostać i pracować i za lepszym życiem idą na studia i do roboty w mieście?
P.S. Rolnik niemiecki dostaje tych dopłat 2-3x tyle co polski. Zresztą - kilka tys. zł dopłaty do hektara rocznie (i to tylko dla małych rolników - wielkoobszarowi dotacji nie dostają) to rzeczywiście kokosy...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 lipca 2022 o 14:29

B Barelik
-4 / 6

@misiunio1234 może pora się przebranżowić? Albo zmienić lokalizację (znam lokalizację, gdzie nadal da się kupić ha dobrej ziemi poniżej 100k).
Mówisz: "Skoro tak prosto być rolnikiem, jak się większości wydaje - to zapraszam.", ja mówię: "skoro tak źle być rolnikiem - zmień zawód".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E El_Pawulon
-1 / 3

@misiunio1234
a ktory rolnik startuje od zera? wiekszosc dziedziczy gospodarstwo (prace/dorobek kilku pokolen) wiec nie ma tak wysokich kosztow o jakich mowisz. daj mi te hektary i traktory po ojcu/dziadku na start i pewnie ogarnac by sie to dalo. prawda jest taka ze polscy rolnicy zawsze narzekaja a na podworku BWM albo i dwa itp. nie twierdze ze to latwe czy ze nie ma problemow, ale jest XXI wiek, wiele mozna zdzialac, problemem Polski zawsze bylo rozdrobnienie gospodarstw i kiepska organizacja pracy (wynikajaca z rozdrobnienia).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pin54
0 / 0

@misiunio1234 Czekaj, czekaj... Ogólnie koncepcję łapię i się ogólnie zgadzam. Ale jak to ceny zbóż niższe niż w zeszłym roku, jak rolnicy mi sprzedają jajka o 40% drożej niż w zeszłym roku bo mówią, że cena pszenicy poleciała w kosmos.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rapper3d
-1 / 1

@Barelik a wpiedalał bedziesz kamyki jak misiunio ci żarcia nie wyprodukuje. chyba cos ci sie od tego gorąca odkleiło pod kopułką

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Barelik
-5 / 5

@rapper3d a cóż to za argument? Jak ktoś chce się poświęcać dla ogółu (jak postrzegają siebie rolnicy, górnicy i parę innych grup zawodowych) to niech się poświęcają. Narzekanie jednak przeczy idei poświęcenia. A skoro nie chcą się poświęcić to niech się przebranżowią. Co ja będę jadł to mój problem, ale odpowiem i na to: upadną umiarkowanie małe gospodarstwa (takie do 30ha). Pozostali wykupią ziemię i odpowiednio inwestując (efekt skali) wyprodukują prawdopodobnie więcej żywności (lepsze narzędzia, większe możliwości negocjacji cen nawozów czy oprysków).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mysliwy123456
-4 / 6

@El_Pawulon XD Słyszeliśta? Rolnicy mają BeeMWu na podwórku albo i dwa! A powinni jeździć Nysami i Żukami, tylko gdzie taką Nyskę teraz kupić w dobrym stanie? Pewnie BeeMWu z Niemiec taniej wyjdzie kupić niż Nyskę z muzeum. Rozdrobnienie gospodarstw ma same zalety, duże gospodarstwo to niska jakość. Czym większy areał, tym więcej pestycydów, czym większa ferma, tym więcej antybiotyków w mięsie. Myślisz, że na fermie ktoś pozwoli żeby padło pół pogłowia świń ze względu na choroby?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mysliwy123456
-1 / 5

@Barelik Rolnicy się przebranżowili, dziś tylko pszenica, rzepak, kukurydza a rolnik w pracy. Tylko potem płacz, że czereśnia droga, że truskawka droga. Droga, bo każdy likwiduje problematyczną, mało rentowną produkcję. Potem się ludzie dziwią, że Polska to najszybciej tyjący kraj w Europie jak w sklepie tylko tanie, fermowe mięso i białe pieczywo z pszenicy. Brak zróżnicowanej diety powoduje, że puchniemy w przerażającym tempie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Barelik
-1 / 1

@mysliwy123456 przebranżowili się najmniejsi. Teraz czas na tym średnich. Białe pieczywo akurat w Polsce królowało od kiedy pamiętam. Tyjemy nie od mięsa i białego pieczywa (tj. też, ale w nieznacznym stopniu) a od słodyczy, fastfoodów i piwa :P. Płacz o drogiej czereśni był tylko na początku sezonu, gdy były tylko majówki (i to tylko te pierwsze).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M misiunio1234
-1 / 1

@El_Pawulon No to wystartuj od zera i mi ziemią po rodzicach czy dziadkach gęby nie wycieraj. Weź sobie w dzierżawę, skoro to takie proste i tanie. Gospodaruj starą "sześćdziesiątką" na maszynach po dziadkach i zobaczymy ile kokosów "ogarniesz". Pokaż mi te BMW stojące na podjazdach. Naoglądał się "rolnik szuka żony" i mądrego udaje, bo z rolnictwem ten program ma tyle wspólnego, ile "taniec z gwiazdami" z baletem.
@pin54 Rozróżniasz mam nadzieję cenę na skupie i w dalszej sprzedaży? To trochę jak w kantorze - sprzedajesz walutę za inną cenę niż kupujesz. Obecnie cena na skupie spadła poniżej tego, co było "przed wojną" w ub. roku mimo, że np. pasze dla zwierząt mocno podrożały. Mam nadzieję, że teraz ogarniesz.
@Barelik Właśnie o tym piszę - mało kto chce teraz zostać na gospodarce, a dzieci nawet dobrze prosperujących rolników wolą siedzieć w biurach od 8:00 do 16:00 niż robić rolniczą robotę, znaczy się "tylko narzekać". Rolnicy się przebranżawiają, jednak tylko krótkowzroczny jełop nie widzi tego, że nie będzie to wcale z korzyścią dla końcowego odbiorcy. Już obecnie mały rolnik nie jest w stanie hodować krów na ubój, czy świń. Hodowla na cele konsumpcji własnej w praktyce nie istnieje. Sąsiad w ub. roku kupił nielegalną świnię bez kolczyka i hodował ją na własne potrzeby w jakichś strączkach, żeby go nikt nie podsolił, bo inaczej zapłaciłby olbrzymią karę za to, że chce mieć mięso z własnego uboju. Za okupacji hitlerowskiej ostatnio takie cyrki były, ale po co się nad tym zastanawiać? Zmierzamy też w stronę tego, żeby i całą resztę małych i kolejnych branż ubić tylko po to, aby żywność produkowali nawet nie wielcy rolnicy, a konkretne korporacje. W USA to już się dzieje - rolnicy tam "pracują" na swojej ziemi, ale nie są właścicielami ani materiału siewnego, ani zbiorów. Czy to takie dobre? W mojej ocenie nie. Ale oczywiście zaraz znajdzie się ktoś, kto coś powie o "postępie", "niechęci do przebranżowienia" etc.
@mysliwy123456 Powód jest inny - kto dziś przyjdzie zbierać te czereśnie, truskawki czy maliny? Przez lata przychodzili wszyscy "potrzebujący", bo to był jakiś pieniądz. Potem coraz mniej, "bo to jednak ciężka praca", potem nikt, "bo mam 500+ i w dupie zbieranie owoców za 3-4 PLN za łubiankę". Myślisz, że zbiorę choćby hektar truskawek samodzielnie? A dla hektara szkoda zakładać plantację, bo jest to inwestycja na kilka lat do przodu (najlepsze owoce są w 2-3 roku od posadzenia, a i sadzonka za darmo nie jest). Nie będę inwestował np. w kombajn do malin (który jest horrendalnie drogi), bo zbieranych mechanicznie owoców nikt mi nie kupi i jest to czysta strata. Podobnie w przypadku wiśni, czereśni czy innych jabłek - tylko zbiór ręczny, za który "rolnik nie chce płacić" za dużo rwaczowi, bo nie ma z czego, skoro za kg jabłek na skupie płacą po kilkadziesiąt gr, a w opryski i paliwo do ciągnika mam wsadzone grube tysiące. Do tego ceny paliwa, dystrybucji do skupu (to też kosztuje) i prac w sadzie na wiosnę i późną jesienią - nie, po zbiorze jabłek nie wkładam rąk do kieszeni by policzyć kosmiczne zyski i nie czekam, aż w przyszłym roku "same wyrosną". To, że owoc wyrósł jest finałem kilku miesięcy prac przy polu. Ci, co mają duże pola wolą obsiać zbożem czy kukurydzą, które w zasadzie kilka razy w roku się pryska, nawozi, a na koniec kombajnuje. Moi znajomi od długich lat zatrudniali w truskawkowym zagłębiu samych Ukraińców, bo Polak przecież do zrywania truskawek się nie zniży. A potem tylko narzekanie typu: "pojejbało ich, żeby za kg truskawek płacić w sklepie 15-20 PLN" - jeybani pazerni rolnicy dostają 3,5 PLN za kg dodatkowo obszypułkowanego owocu, którego nie uświadczysz w sklepie. A towar kupowany w markecie ma tylko metkę "pochodzenie: Polska"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Barelik
-1 / 1

@misiunio1234 ależ tu o efekt skali chodzi. Mając te 10-15ha nie masz szans być konkurencyjny - koszty maszyn tylko trochę mniejsze niż mając 100ha a zyski znacznie mniejsze.
Jakbyś mógł, to uświadom mnie - jaki jest problem 'zakolczykować' świnię (tj. jakie są koszty tego), którą w pewnym momencie sobie zjesz?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mysliwy123456
-3 / 3

@Barelik Czy jesteś świadom jak zmienił się skład białego pieczywa na przestrzeni lat? Jak zmieniła się produkcja mięsa? Tyje się od piwa? Od fasfoodów? Nie jem fastfoodów, piwo pije od lat na podobnym poziomie a ostatnie lata to ciągła walka z wagą ciała i to nie tylko ja mam taki problem, bo i wszyscy znajomi tyją na potęgę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Barelik
-1 / 1

@mysliwy123456 skład za bardzo się nie zmienił (o ile kupujesz 'świeże' pieczywo a nie z głębokiego mrożenia). Nie wiem jak obecnie jest produkowane mięso, więc nie wiem, jak się zmieniło. Z wiekiem metabolizm spada, więc jeśli pijesz tyle samo piwa - to będziesz musiał coraz bardziej pracować nad sylwetką (oczywiście - jeśli to jest np. 1 piwo tygodniowo to nie jest to problemem).
Poza tym - dowód anegdotyczny to nie dowód.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pin54
0 / 0

@misiunio1234 Spokojnie, rozróżniam takie rzeczy jak cena skupu i sprzedaży. Ukończyłem dwa kierunki studiów z czego jeden na wydziale ekonomicznym. Naprawdę dam sobie radę z analizą informacji. Poza tym cena skupu i cena sprzedaży zwykle jest ze sobą w dużej korelacji (ale zostawmy ten temat). Jak by nie było, w internetach są dostępne te dane i można sobie sprawdzić, że cena skupu pszenicy w tym roku w czerwcu jest 40% wyższa niż w analogicznym okresie zeszłego roku. A w kwietniu była 60% wyższa w stosunku do analogicznego okresu. Więc pokrywa się to z tym co mówią mi rolnicy. Nie pokrywa się natomiast kompletnie z tym co Ty piszesz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E El_Pawulon
0 / 0

@misiunio1234
akurat nie "naogladal sie" tylko narobil sie anikiet wsrod rolnikow na studiach... i po gospodarstwach i podworkach sie nachodzilem. moze i bylo to z 15 lat temu ale az tak wiele zapewne sie nie zmienilo.
bzdury gadasz ze mniejsze gospodarstwa sa lepsze, nie masz pojecia o tym no chyba ze masz na mysli mini "eko" gospodarstwa gdzie kazdy towar sprzedaja 3-4x drozej bo "eko" ale zeby realnie bylo eko to trzeba miec odpowiednie certyifkaty inaczej to tylko mylny marketing.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mysliwy123456
-3 / 3

@El_Pawulon Małe gospodarstwa są lepsze i nie mówię o 3ha. Małe to około 50 ha. W rolnictwie nigdy na 1 miejscu nie powinno się stawiać zysku a jakość produktów, w końcu są to produkty które jemy i wpływają one na nasze zdrowie. Jak stawiamy na zysk to po co blokujemy wiele środków ochrony roślin, które poza UE nie są zakazane? Po co blokujemy stosowanie hormonów w hodowli bydła opasowego? Po co wymagamy określonej przestrzeni na krowę? Zrezygnujmy z tych wszystkich norm na rzecz zysku. Tylko jak to wpłynie na nasze zdrowie, wygląd i kondycję? Jak to wpłynie na dobrostan zwierząt?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E El_Pawulon
0 / 0

@mysliwy123456
50ha to Twoim zdaniem male gospodarstwo? w Polskich warunkach to jest ogromne gospodarstwo, jak tego nie wiesz to nie masz pojecia o czym mowisz wiec po co w ogole dyskutowac?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mysliwy123456
-3 / 3

@El_Pawulon Mieszkam na wsi, moi rodzice posiadają gospodarstwo, wiec raczej ty nie masz pojęcia a dyskutujesz. Dziś Polska jest w Unii Europejskiej a UE ma wiele umów międzynarodowych, więc gospodarstwo rolne nie ocenia się już w skali Polskiej a światowej. W skali światowej 50 ha to taki większy ogródek za domem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Krisiek44
0 / 0

Dobrze że pada deszcz, dla mojej kapusty i sąsiadów siano.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A andrzejgola
+5 / 9

Skoro tak zazdrościcie rolnikom dopłat i odszkodowań to czemu nie kupicie sobie ziemi żeby trzepać kasiurę z tego? Nie jestem rolnikiem, ale uważam że utrzymanie produkcji rolnej, minimum na takim poziomie żeby być samowystarczalnym jest kluczowe.
Zanim zminusujesz mój komentarz to pomyśl jaka by była dziś panika gdybyśmy 80% lub więcej zboża sprowadzali z Ukrainy, Białorusi i Rosji. Z węglem podobnie. Napierw pozamykać kopalnie, nie ograniczając zużycia węgla, a teraz wszyscy w szoku że ekogroszek po 3500zł.
Radzę przemyśleć czy wolicie zjeść polską żywność, która dziś jest produkowana na wysookim poziomie higieny i różnych zasad, czy sprowadzoną niewiadomo skąd i nie mieć pewności czy w ogóle będzie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mysliwy123456
+1 / 7

@andrzejgola "Radzę przemyśleć" od cebulaków wymagasz myślenia? Oni by najpierw zlikwidowali produkcję rolną a potem zrzucili winę na działanie rządu. Podobnie jest z krajowym planem odbudowy, każdy domaga się od rządu pozyskania tych pieniędzy, bo przecież tyle mld zł czeka dla Polski. Problem w tym, że każdy za chwilę będzie to spłacał płacąc podatek od auta spalinowego a wtedy to będzie znowu wina rządu a nie pazernego społeczeństwa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bilutek
+4 / 4

Mam wrażenie, że im ktoś mniej wie na jakiś temat, tym bardziej czuje się w obowiązku zrobić o tym demot...

@misiunio1234 - tym, którzy nie mają o tym pojęcia i tak nie przetłumaczysz, a ci co się orientują to wiedzą, że do Twoich słów można by jeszcze wiele dodać na ten temat...
Współczuję żyjącym tylko z ziemi i nie mającym innego wyboru...
I podziwiam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ellaella87
+1 / 3

Zapraszam do pracy w polu, a się dowiesz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bzyq100
-2 / 4

Jak żyję 47 lat tak nie słyszałem żeby kiedys rolnik powiedział że jest dobrze. Zawsze jest z jakiegos powodu nieurodzaj i domagają się odszkodowań. A jak rok sie uda i wszystko ładnie urosnie to tez niedobrze bo kleska urodzaju i trzeba dać odszkodowabia bo ceny niskie.i tak to sie kręci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mysliwy123456
-1 / 5

@bzyq100 Żyjesz 47 lat i nadal nie ogarniasz polityki międzynarodowej? Smutne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W weeek
0 / 2

A nie myślicie czasem, że cali ci rolnicy to jakiś wymysł propagandy, żeby straszyć konsumentów? Odkąd pamiętam wszystko można kupić w sklepach i marketach a nie od jakichś rolników a straszą nas, żeby tylko ceny podnosić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
+3 / 3

@weeek
No masz przykład - fabryka mleka.
No i masz mleka - truskawkowe czy czekoladowe. Wciąż wierzysz, że są od krowy?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Agresiva666
+4 / 6

A dla mnie największym fenomenem to są gamonie, którzy plują na rolników nie wiedząc nic o realiach pracy na roli. Tyle co im w TV powiedzą to łapią, łażą i powtarzają bezmyślnie jacy to rolnicy oszuści i bogacze. Mieszczuchy bez wyobraźni i pojęcia myślą że chleb to w sklepach na półkach sam wyrasta. Wały się na rolnikach w Polsce takie robi że głowa mała. Skupy rżną głupa i robią łaskę ze skupem a później sprzedają za granicę z 3-5 ktotnym zyskiem. Gdybym był rolnikiem i miał sprzedać do skupu po gównianej cenie to bym rozdał Polakom. Rolnicy w Polsce to dziady Europy! Tak być nie powinno!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 5 lipca 2022 o 20:03

H Hajna89
0 / 0

mało jest rolników co tylko role uprawiają większość normalnie pracuje a pole ma tak na plus do budżetu domowego

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
1 konto usunięte
-1 / 1

z tego samego co przedsiębiorcy którzy mają co roku straty

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Depeszcz
0 / 0

pochodzę z wiejskiej rodziny, ktòra się utrzymywała z małego gospodarstwa rolnego. Przez 25 lat nie pamiętam, żeby kiedylolwiek był problem z suszą albo innymi katastrofami. wodocznie to jest jakaś nowość......

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Depeszcz
+1 / 1

aja tak myślę,że to wszystko jest chore. rolnik który zapierda od rana do nocy siedem dni w tygodniu nie powinien miei nawet potrzeby jakiś dopłat.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C Crach
0 / 0

Głownie z tego, że Ty i ja i miliony innych, musimy jeść

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar jumalafaq
0 / 0

A chleb i mięsko żresz ? To powinni z hajsu za twoje jedzenie, ale Unia Tak pięknie to ograła, że dostają grosze w ramach "dotacji" na przeżycie tak jak ty swoją wypłatę, a reszta hajsu na konta prezesa Danone i ich kolegów mających w garści "politykę rolniczą" w UE.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem