Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
284 323
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar cozabalwantonapisal
+22 / 28

Co nie zmienia faktu, że zawsze warto walczyć, a nie kłaść lachę, bo matury nie mają celebryci.
A potem wychodzi publicznie Górniak i pieprzy farmazony o kosmitach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Obiektywny1
+5 / 5

@cozabalwantonapisal Akurat Edyta nie tyle nie zdała, co nawet nie przystąpiła do matury. To trochę tak jakby brać udział w biegu i zrezygnować na ostatnich metrach, nie przebiegając linii mety.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar lingerer
+8 / 8

@Obiektywny1 to ona w ogóle chodziła do szkoły ponadpodstawowej typu liceum/technikum?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar LowcaKomedii
-2 / 18

@Obiektywny1 Widząc, co wygaduje, to jakichś konkretnych wyników bym się nie spodziewał.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G gomore
0 / 0

@lingerer Nie wystarczy chodzić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar lingerer
+1 / 1

@gomore nie idzie o to czy wystarczy tylko gdzieś czytałem ż zakończyła edukację na podstawówce a nie śledzę "życia gwiazd" i normalnie niewiedziałem teraz po twoim komencie sprawdziłem technikum o profilu rolniczym które przerwała, będąc w trzeciej klasie, ze względu na swoje występy w musicalu Metro

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Hermes_Trismegistos
0 / 0

@cozabalwantonapisal Myślisz że fakt zdania matury sprawiłby, że nie opowiadałaby takich rzeczy?:D
U mnie maturę zdawały osobniki nie będące w stanie wymienić kilku głównych bohaterów Biblii:>

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G G00fer
+20 / 32

Hahahhahahaahha. Rzekłbym "h*ja do du*y" a nie "nie jesteście gorsi".

Do tej pory tego nie rozumiem. 30%. 15 pkt.
Strzelając na pytaniach zamkniętych bez większego problemu można trafić 5 do 8 pkt. Więc w gorszym przypadku brakuje 10 pkt. O j. polskim nie mówię bo rozprawkę czy cokolwiek to nie jest problem napisać, żeby dostać kolejne 5 pkt albo i więcej. Z matematyki rok, w je**ny rok, ostanie zadanie jest DOKŁADNIE TAKIE SAMO. Droga vs. prędkość vs. czas. Tłuczesz do łba schemat i masz kolejne 5 pkt. No i z ostatnimi 5 pkt (5 z zadań zamkniętych + 5 z ostatniego zadania, a trzeba mieć 15pkt) może być problem. Wszak pozostało tylko 25 xDDDD do zdobycia. Wypisz w każdym zadaniu podstawowe informacje, takie jak "x = 2y + 3", wyprowadź jakiś prosty wzór - nie musisz rozwiązać, pamietaj że masz ok. 10 pozostałych zadań, co daje 0,5 pkt na zadanie żeby zaliczyć.
Ale jak ktoś nie miał w dupie lekcji przez 3 czy tam 4 lata to jakieś jedno zadanko powinien ogarnąć i mieć spokój.

Więc powiem jeszcze raz i zapytam: hu*a do du*y a nie "nie martw się" i jak k*rwa można tak je**nie prostych testów nie zdać?
Mówię o podstawie z polskiego, matmy i anglika. No ku*wa no, dalej mówimy wszystkim debilom którzy nie umieją dodać 2 do 2, napisać dlaczego związek Edypa był kontrowersyjny czy powiedzieć po angielsku "my name is Andrzej and on the picture I can see a fu*king goat with an asshole next to it" że nic się nie stało i nie ma się co martwić.

Otóż jest, nawet jak mała część tych osób otworzy własną działalność i będzie prosperować to jeb*ą faktury takie jak ostatnio dostałem: tłumik z wymianOM. No ku*wa, no. Może i robi gościu ok ale to był mój ostatni raz u niego, bo mnie to odrzuciło.

Siądźcie małe ku*wie do książek.

Żeby nie być gołosłowny, moje wyniki:

Polski ustny 65% (wszystkie przygotowania poczyniłem w przeddzień egzaminu)
Polski pisemny coś koło 70%
Matma 75% ale olałem to ostatnie zadanie a i tak skończyłem 45 min przed czasem
Angielski ustny 90%
Angielski pisemny: ni h*ja nie pamiętam, ale powyżej 60%

Łączny dodatkowy czas poświęcony na przygotowania 2h (bo fajnie by było wiedzieć jaki mam temat na polski ustny)
Łączny czas podstawowy: po prostu się ku*wa nie opierd*lałem na lekcjach i coś słuchałem, ale tyle, nic więcej.

Nie pozdrawiam, barany
G00fer

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 6 lipca 2022 o 11:44

avatar Laviol
+28 / 28

Owszem, dojrzałość pokazuje się gdzie indziej. W tym, że przygotowuje się do zdania matury i ją zdaje. Zwłaszcza, że wystarczy 30%, zamiast poprzednich 50%.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K katem
+24 / 24

Promowanie nieuctwa i lenistwa. Nie zdałeś - to doucz się. To doskonałe ćwiczenie choćby dla pamięci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Dawletiarow
+14 / 16

Fakt, oblana matura nie definiuje dojrzałości. Za to pokazuje czy jest się amebą umysłową czy też nie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kotek_psotek
+21 / 21

Jasne. Jeszcze bardziej głaszcz po głowie leni i powtarzaj "nieważne że ci się nie chciało, tak naprawdę jesteś ważny i wartościowy"
JPRDL.
Trzeba było mieć 30% poprawnych rozwiązań.
I pomimo tego 20% nie zdało.
Jakby wrócić do stargo systemu gdzie trzeba było mieć 51% poprawnych rozwiązań to zdawalność też by pewnie doszła do 50%.

I tak.
Jest to egazmin dojrzałości. Pokazuje czy jesteś dość dojrzały żeby zadbać o swoją przyszłość.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
U ubooot
+2 / 8

kolejne 21% wyborców pisu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H hokek
+10 / 10

jak ktoś nie potrafił zdać ułatwionej ze względu na "pandemię" matury to jest kretynem. Jakby to powiedzieć bezmózgowiem należy się przejmować

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I igor91
+5 / 5

Niestety, ale jak ktoś nie jest w stanie udzielić 30% poprawnych odpowiedzi w podstawowych arkuszach z matmy, polskiego czy angielskiego to musi się poważnie nad sobą zastanowić. Matura to nie egzamin doktorancki na studiach, tutaj wystarczy trochę pogłówkować i logicznie pomyśleć, ale widać, że jest z tym problem duży wśród młodzieży

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 lipca 2022 o 14:11

V vith
+1 / 1

Rozumiem, może się zdarzyć, że komuś się powinie noga, że się zestresuje i napisze zupełnie nie na temat rozprawkę, czy coś w tym stylu. Ale 21% to dużo. Pytanie, czy ci ludzie lepiej nie poradziliby sobie w zawodówce, w jakimś konkretnym fachu, zamiast pchać się na maturę i - prawdopodobnie - docelowo na studia. Przez to wciąż jeszcze modne ciśnienie na mgr przed nazwiskiem społeczeństwo traci sporo ludzi, którzy mogliby być dobrzy w jakimś zawodzie, do którego nie są potrzebne studia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Bse
+1 / 1

Jak ktoś nie potrafi zebrać się do nauki podstaw (30% to nawet 5 minut dziennie, tyle można wyciągnąć z samych lekcji jak ma się 2 półkule) to średnio świadczy o jego dojrzałości i nie chciałbym takiego pracownika

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sw3
0 / 2

Absolutnie nie jesteście w czymkolwiek gorsi, zwłaszcza w przedmiotach których nie zdaliście. Jesteście równie genialni w matematyce/języku polskim/języku obcym (chyba z tych przedmiotów można było nie zdać) jak ci co zdali. Jesteście w tych przedmiotach tak samo dobrzy jak ci co zdali na 100%.

Nie każdy musi mieć maturę. Niezdanie matury nie oznacza że jest się gorszym człowiekiem. Można realizować różne pasje (choć nie wszystkie, bo do niektórych matura jednak jest niezbędna). Ale jak czytam "nie jesteście w niczym gorsi" to mnie skręca.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cammax
+1 / 1

Tyle że nie mieć tych 30% to wstyd. Z matmy bez problemu da się tyle zrobić na samych zamkniętych. Przed maturą wydawało mi się "o Boże, matma, 30%" i wkurzałam się gdy ktoś mówil, że to łatwe. Ale po próbnych zawzięłam się i serio nad tym przysiadłam. Wystarczy trochę porozwiązywać arkusze z ubiegłych lat. Ewentualnie jak ma się słabego nauczyciela, to zawsze są na Youtubie kanały typu Matemaks. Ja z matmy orłem nie byłam, ale miałam ok.60% (w zamkniętych mialam chyba 2 błędy, resztę zebrałam za równania kwadratowe i za zaczęcie rozwiązywania zadań za 4 i 5 pkt, a w większości byłam tam w stanie jedynie zapisać równanie lub zaznaczyć kąt, o którym mowa). Wiem, nie jest to dobry wynik, ale skoro nawet ja z moimi umiejętnościami matematycznymi tyle miałam, to to wstyd, gdyby ktoś nie miał 30%.
Z polskiego i angielskiego to jeszcze większy wstyd. Wiem, można wytracić punkty na czytaniu ze zrozumieniem, ale te 30% to da się mieć za samą rozprawkę, o ile nie zrobi się kardynała. A żeby tego kardynała mieć, to trzeba napisać coś typu "Chłopi opowiadają o Konradzie Soplicy, który nieszczęśliwie zakochuje się w Zucie Łęckiej mającej syna Orcia z pierwszego małżeństwa z Kordianem. Nastęnie wszyscy jadą do zamku w Szczytnie odbić wspomnianego Orcia z rąk Szwedów, wybucha wojna i powódź ratuje wieś przed atakiem wojsk rosyjskich. W tym samym czasie Wokulski dorabia się na kolaboracji z Niemcami". Ja miałam ochotę się załamać po zobaczeniu tematu, ale i tak miałam ok.70%. Lepiej jednak mi poszło rozszerzenie, bo bardzo nie chciałam Wesela i elementów fantastycznych. To miałam oba.
Angielski- nie każdy jest orłem z języków obcych, ale żeby po 12 latach nauki nie mieć tych 30% to wstyd. Na wypraciwaniu wystarczy napisać cokolwiek, co jest w miarę poprawne i związane z tematem. Wielu ludzi ma problem z słuchaniem. Zawsze można postrzelać a punkty nadrobić na innych częściach.

Inna sprawa z rozszerzeniami. Ale tu raczej bierze się rozszerzenia, z których jest się mocnym. Ja np. Od razu wiedziałam, że za nic nie pójdę zdawać na rozszerzeniu nic ścisłego, bo byłam słaba z takich przedmiotów i tylko bym się upokorzyła i zaniżyła wynik szkoły. Można oczywiście próbować, bo jak na razie nie ma progu.

Ustne- nie wypowiadam się, bo nie miałam. Moja matura przypadła na czasy pandemii.

Takie wpisy to promocja nieuctwa i lenistwa. Tak można pocieszyć kogoś, kto jest niezadowolny, bo miał wynik w przedziale 30-60%, chciał 70-90%.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M misiunio1234
+2 / 2

Ja pierydoylę... Głaskanie po główce powinno się skończyć w szkole podstawowej na zakończenie góra 5 klasy. Tak jak w tym democie to mówię o niepowodzeniu mojego dziecka, które jest w przedszkolu, a nie do dorosłej osoby!
"Panie murarzu, niech się pan nie przejmuje, że wymurowana przez pana ściana się zawaliła. Zabcdebało 5 osób, ale co tam - nie jest pan wcale gorszym murarzem niż inni. Niech pan przeczeka ten proces i zamiast się martwić i próbować cokolwiek zmienić w swoim życiu niech pan realizuje swoje własne pasje!"
A potem takie tłuki kończą studia, do pracy przychodzą tylko po pieniądze i w dupie wszystko mają, bo uważają, że nadal po główce będzie się ich głaskać nawet jak coś spieprzą. "Bo błądzić jest rzeczą ludzką". Wiecie dlaczego nazywa się to egzaminem dojrzałości? Bo sprawdza właśnie dojrzałość do tego, aby wziąć odpowiedzialność za siebie i swoje losy. Ktoś, kto nie dał rady przeskoczyć zawieszonej na wysokości kostek poprzeczki (bo 30% na zaliczenie poziomu podstawowego to śmiech, a nie próg) nie zasługuje na słowa "nic się nie stało", a "weź się ogarnij i przemyśl co chcesz w życiu osiągnąć".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KyloRen
+1 / 1

Oczywiście, że są w czymś gorsi, bo żeby nie napisać matury nawet na 30% to trzeba się mocno postarać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V vaenonimus
+2 / 2

"Czas testozy" - hah, jak naiwne słowa :) W życiu dorosłym człowieka odpowiedzialnego, czekają setki testów, dużo trudniejszych niż matura. Jak ktoś nie potrafi poświęcić trochę czasu, żeby zdać coś tak banalnego jak matura, to jak poradzi sobie w prawdziwym życiu?
"Realizujcie pasje" - jasne, praca może być pasją - ale nigdy nie jet tylko i wyłącznie pasją - czy się pracuje u kogoś, czy tym bardziej mając własny interes. A co z obowiązkami codziennymi - zwłaszcza jak dzieci się pojawią?
Dojrzałość to świadome podejmowanie wyborów, branie na siebie odpowiedzialności i ponoszenie konsekwencji swoich działań. Tak więc powiem tak - jeżeli nie zdałeś/aś matury, bo tak wybrałeś/aś i masz inny plan na życie i ma on sens - to ok - w przeciwnym wypadku to raczej dojrzały/a nie jesteś.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S staryy
0 / 0

życiowa prawda

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R konto usunięte
0 / 0

Matura to nikomu niepotrzebny papier, ale... przez 12 lat życia jest się przygotowywanym do tego jednego egzaminu, by go zdać na dwóję i gdy ktoś go zawala, to marnie widzę przyszłość, bo jak zatem taki człowiek poradzi sobie w pracy? Będzie potrzebował kolejnych 12 lat, aby poprawnie wbić gwóźdź lub wymienić opony? Czasy są i na pewno nie będą łaskawsze, bo sporo czynności się zautomatyzuje i sporo zawodów zwyczajnie poznika. I co potem drodzy państwo mamy z wami zrobić? Utrzymywać byście nie pozdychali z głodu czy wrzucić do rynsztoka?

Jedyne co można poradzić teraz, to zadać sobie pytanie, co się umie i lubi, czy da się to połączyć i spieniężyć. Mimo wszystko czas po maturze to najlepszy moment na takie zagwozdki

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Adam_ldz
-3 / 3

@rysz666 Z przykrością nie mogę Ci szanowny kolego przyznać racji. Matura ani studia w żaden sposób nie definiują czy ktoś jest mądry czy nie. Przykładem wnioski o tarczę podczas pandemii albo zwykłe załatwianie sprawy w urzędzie, które pokazały że ludzie niby na poziomie i to z wyższym wykształceniem nie potrafią załatwić prymitywnej sprawy. W pracy jest to samo ile razy były tu memy z ludzi i instytucji, które co do zasady zatrudniają tylko osoby z wyższym wykształceniem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R konto usunięte
0 / 0

@Adam_ldz Nie rozumiesz tego, co napisałem, czyli uosabiasz to o czym mówię. Powtórzę to, co napisałem na początku, matura to bezwartościowy papier.

Clue całej reszty jest zgoła inne. Podam przykład, przeprowadzasz się do UK. Nie znasz angielskiego, ale czasem chodzisz do sklepu, do lekarza, czy kupujesz bilet miesięczny lub zwyczajnie musisz załatwić cokolwiek face-to-face. Siłą rzeczy nauczysz się tego języka, choćby po łebkach, ale na tyle, aby w miarę funkcjonować w danym środowisku. Każda małpa to potrafi. I tutaj pojawia się problem, bo przez 12 lat edukacji część osób okazuje się głupsze od małpy i nie umie się przyszykować do 1 egzaminu, aby go zdać na 30%...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Adam_ldz
-2 / 2

@rysz666 Nie wiem czy tak do końca jest to dobry przyklad, bo właśnie Polacy udowodnili, że można siedzieć 5 lat np w UK i nie mówić ani be ani me po angielsku. Oczywiście istnieją osoby zdeterminowane, które będą chciały się go nauczyć, ale co do zasady Polak za granicą woli się piwka napić niż pouczyć języka. Czy każda małpa to potrafi? Nie wiem, ale na przykładzie swoich doświadczeń akurat w Niemczech to absolutnie nie, niektórzy mogą żyć ze świadomością że są zdani na cudzą łaskę i w ogóle im to nie przeszkadza przy załatwianiu spraw w obcym języku. Co do zmarnowania 12 lat o których piszesz to racja, ale bardziej bym za to obciążył rodziców i nauczycieli niż samych uczniów, bo nawyki edukacyjne wyrabia się w domu co do zasady a realizuje się je w szkole. Jak wszyscy dookoła mają młodego człowieka w dupie to potem jest taki efekt. A nauczyciele już dawno udowodnili, że nie do końca radzą sobie z ich zawodem i "powołaniem".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E ebonsai
+1 / 1

Trzeba być kompletnym imbecylem, żeby z tak przeciętnego egzaminu nie dostać tych 30% na zaliczenie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Pug_79
+1 / 1

Jeżeli wynikiem 12 lat pracy jest całkowicie spaprany wynik egzaminu, to rzeczywiście nie świadczy to zbyt dobrze o dojrzałości do podejmowania kolejnych zadań i odpowiedzialności za samego siebie. Proponował bym nie pieścić się tekstami o tym, że nie jesteście gorsi, tylko potraktowałbym to jak dzwonek alarmowy do wzięcia się za siebie w trybie pilnym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D konto usunięte
+1 / 1

Jeżeli nie wybieracie się na studia (a skoro nie zdaliście, to zapewne się nie wybieracie) to nie zawracajcie sobie tym głowy. Nie potrzeba w tym kraju masy magistrów którzy w większości nie pracują w zawodzie. Potrzeba ludzi mających fach w ręku i potrafiących rzetelnie wykonywać swoją pracę. Matura NIE JEST do tego NIEZBĘDNA.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar offset
0 / 0

Snołflejki - tfuu!
Mleko się rozlało.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Rhanai
0 / 0

przy wymaganych 30% trzeba być naprawdę utalentowanym, żeby oblać. Jeśli ci ludzie są z liceum, to czarna doopa w przyszłości, trochę lepiej, jeśli są z technikum i mają zdany zawodowy, ale przy takim talencie to też nie rokuje...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem