To się raczej nazywa brakiem rozsądku i niepotrzebnym wystawianiem się na niebezpieczeństwo. A potem trzeba będzie takiego kandydata helikopterem na SOR zbierać.
Zastanawiam się po co on stoi i czeka na tę lawinę? Na Piku Lenina potrafi przysypać obóz (bo domyślam się, że to Pamir). Nagranie jak nagranie, jeśli ryzykował dla niego, to słaba kalkulacja. ;P
Co za komentarze. Jacy wszyscy mądrzy. Wszak film trwa tak długo, że na pewno nagrywający zdążyłby do domu wrócić. Zapewne zobaczył co się dzieje i na szczęście w okolicy był głaz. Liczył na to że przeżyje. Pozostało mu czekać tą chwilę na nieuniknione, to nagrał. Podziwiam, że zachował zimną krew. Obawiam się że ja bym po prostu wiała, więc zapewne bym w kiepskim stanie była, jeśli bym przeżyła.
Dla wszystkich mówiących o nagrodzie Darwina, uciekając nie mal szans, zalazł miejsce gdzie mógł się ukryć za skałą i kręcił. To była akurat najlepsza decyzja jaką mógł podjąć.
No może z wyjątkiem krecenia filmu, powinien zadzwonić po pomoc i powiedzieć że lawina leci w jego stronę i gdzie jest.
nie, to sie nazywa selekcja neutralna i przykład tego jak brak mózgu daje kilka sek sławy i od razu do "piachu"
To się raczej nazywa brakiem rozsądku i niepotrzebnym wystawianiem się na niebezpieczeństwo. A potem trzeba będzie takiego kandydata helikopterem na SOR zbierać.
A jakieś info czy on w ogóle to przeżył? Bo to że to nagrał nie świadczy że" mission succes" :)
Albo kamera ze stali, którą na wiosnę odkopano spod śniegu.
Zastanawiam się po co on stoi i czeka na tę lawinę? Na Piku Lenina potrafi przysypać obóz (bo domyślam się, że to Pamir). Nagranie jak nagranie, jeśli ryzykował dla niego, to słaba kalkulacja. ;P
@Czarny_motyl W 40 sekund to bylo by bez sensu uciekac niby gdzie i tak cie dopadnie a tak ma epicki film
@Czarny_motyl Może to było najlepsze (najwyższe) miejsce do ukrycia się, nie było bezpieczniejszego do w zasięgu do ucieczki.
mega film, będzie wyświetlany jeszcze przez stulecia, nawet wtedy jak już nikt nie będzie wiedział czym jest lawina sniezna
Bokiem pójdzie, nagrywaj. ;)
A juz mialem nadzieje na nagrode darwina.
Co za komentarze. Jacy wszyscy mądrzy. Wszak film trwa tak długo, że na pewno nagrywający zdążyłby do domu wrócić. Zapewne zobaczył co się dzieje i na szczęście w okolicy był głaz. Liczył na to że przeżyje. Pozostało mu czekać tą chwilę na nieuniknione, to nagrał. Podziwiam, że zachował zimną krew. Obawiam się że ja bym po prostu wiała, więc zapewne bym w kiepskim stanie była, jeśli bym przeżyła.
Dla wszystkich mówiących o nagrodzie Darwina, uciekając nie mal szans, zalazł miejsce gdzie mógł się ukryć za skałą i kręcił. To była akurat najlepsza decyzja jaką mógł podjąć.
No może z wyjątkiem krecenia filmu, powinien zadzwonić po pomoc i powiedzieć że lawina leci w jego stronę i gdzie jest.