Pamięć ofiar straszliwych czasów? a to czas popełnił to ludobójstwo a nie przypadkiem Ukraińcy z UPA?
"My, Ukraińcy, bronimy każde ludzkie życie" heh, dobre sobie...
W całej wypowiedzi nie padło nawet jedno przepraszamy, czy żałujemy co zrobiliśmy. Nie kupuje takiego bełkotu.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
12 lipca 2022 o 2:34
@Duergh Nie rozumiem w czym widzisz problem. Zawsze mogli napisać, że domagają się odszkodowania, bo to nasi wytulki ich pod Włyniem.
Teraz jest skromnie ale przynajmniej przyjacielsko :)
@Duergh Te banderowskie onuce nigdy tego nie potępia jeśli nie zrobili tego do tej pory. Ukraina ma nas gdzieś a po zakończonej wojnie wypnie się na nas jeszcze bardziej.
@acomitam90
Przykro mi ale zdaję sobie z tego sprawę. Natomiast co do samego wyczekiwanego przemówienia -
"Wielu spodziewało się, że w 79. rocznicę "krwawej niedzieli" przywódca Ukrainy odniesie się do zbrodni wołyńskiej. Spodziewano się przeprosin za tę tragedię, co byłoby prawdziwym przełomem w postawie Ukrainy. Tak się jednak nie stało."
Niestety nie mogę powiedzieć że jestem zaskoczony. Jak już się niejednokrotnie się wypowiadałem, nigdy NIE byliśmy sojusznikami z Ukrainą i teraz definitywnie nimi też nie jesteśmy, tylko tyle że mamy wspólnego wroga, a to zdecydowanie za mało aby zapomnieć i puścić w niepamięć ich bestialskie czyny.
@acomitam90 Słusznie, mogą się dopominac odszkodowań za stępione siekiery i widły. Znając bezczelność i roszczeniowość Ukraińców wcale bym się nie zdziwił :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
12 lipca 2022 o 17:50
@Duergh bo oni nie żałują. To podstępni zwyrodnialcy, naziści, którz chełpią się zbrodniami które popełnili, kłamiąc przy okazji w żywe oczy i, wykorzystując naiwność Polaków, próbują wciągnąć nas do wojny, którą sami zaczęli sprzedając się amerykańskim interesom. My wypruwamy się do cna, oddajemy im swoje mieszkania, karmimy, ubieramy i godzimy się na to, żeby mieli pierwszeństwo przed nami w urzędach i szpitalach, a oni jeszcze robią burdy, okradają nas i wyśmiewają prosto w twarz. Nie rozumiem tego, dlaczego nie trzymamy ich w obozach dla uchodźców - trzeba pomóc tym, którzy uciekają przed wojną, ale pamiętać, że Ukraińcy to nasi wrogowie, których do dzisiaj nie było stać na żadne przeprosiny.
To wręcz żałosne, jeśli spojrzeć z dystansu. Zachowujemy się jak pajace. Najpierw nas mordowali. Teraz nas najeżdżają, okradają, wykorzystują, a my temu przyklaskujemy? Wstyd.
@PravdaPerv Niestety, nigdy nie byli i zdecydowanie NIE są naszymi sprzymierzeńcami, tylko tyle że obecnie są buforem między nami a ruskimi dlatego dlatego śmieszą mnie te wszystkie ukraińskie flagi i chorągiewki czy to powywieszane na budynkach czy na stronach internetowych. Ale co tam, nie wpisuje się z poglądami większości więc zostaje okrzyknięty ruskim trollem, szczerze mi to zwisa i powiewa może się to ludziom nie podobać ale moim zdaniem oni stoją raptem odrobinę powyżej ruskich czy niemców.
czyli polityczny bełkot. Jak Franciszek nie powiedział konkretnie kto jest agresorem na Ukrainie, skowyt poniósł się przez cały świat.
Tak samo tutaj. Nie wiemy czy to Polacy mordowali Ukraińców, czy Ukraińcy Polaków. Ważne ze Rosjanie są źli.
Ukraińcy nigdy nie przeproszą. Są zbyt dumni z tego co zrobili. A my? Nie mamy dumy, nie mamy honoru. Przyjdzie dzień w którym nie tylko w ukraińskich ale i w polskich szkołach dzieci będą czytały książkę "Bandera i ja"
@cola78 Zmodyfikujmy sytuację. Załóżmy że Ukraina podzieliła los Białorusi i byłaby tak samo pod butem putlera. Gdzie dziś by była wojna? U nas. I taka jest prawda. Bo gdzie indziej?
Ukraińcy mogli się dać pod but kacapów, mogli, ale tego nie zrobili. Więc w zasadzie to dziś Ukraińcy walczą też pośrednio o to aby w Polsce wojny nie było i dopóki wojna jest tam, to nie będzie u nas.
Przy takim postrzeganiu sprawy, uważam że za Wołyń jesteśmy kwita :/ . Tak po prostu.
Druga sprawa, że w tamtych czasach już wpływy kacapów były silne. Kacapy zawsze próbowały wmówić Ukraińcom że są "ruskimi" i narzucać im swoją bandycką doktrynę. Pod wpływami takich nacisków powstało to całe nieszczęsne UPA.
Tamta historia jest trudna i ofiary są po obu stronach :/ . Trzeba to po prostu przyznać, tak było, była konkretna zadra. My zrobiliśmy kuku im, oni nam. Jednak dziś nie jest czas na podziały. Im bardziej jesteś "antyukraiński" tym bardziej pchasz ich w objęcia kacapów - tego chcesz? Kacapskiej Ukrainy?
Z tego listu ambasady ja odczytuję to właśnie tak, jakby ambasada uznała że ludzie którzy dokonali tej rzezi byli po prostu zmanipulowani przez kacapów i tyle.
Ukraina długo była zagubiona, bez swoistej tożsamości narodowej. Przez większość czasu przyłączona do Polski, i wiecznie kacapy próbowały ją wyrwać.
A kłamstwo powtórzone 1000 razy wydaje się prawdą. I tak Ukraińcy zwątpili w swoje pochodzenie. Dziś mają dosadny dowód na to jaka prawda jest.
Po wojnie będzie czas na zorganizowanie obustronnej konferencji na której np Zełeński i Duda się po prostu symbolicznie przeproszą wzajemnie za tamte czasy. I tyle.
Tym bardziej że np niemcy też nigdy nie przeprosili za II WŚ, a tam do piachu nie poszło 100tys ludzi z hakiem tylko miliony. Albo kacapy, tam poszło do piachu jeszcze więcej.
Jak chcemy wyciągać brudy, to są kraje które u nas nabroiły znacznie, znacznie więcej.
@rafik54321 Nie jestem pewien czy wojna rzeczywiście toczyłaby się już u nas. Zbliżenie Ukrainy z zachodem wymusiło na Rosji reakcję. Jest to podstawowa kwestia obronności Rosji - głębia strategiczna była stosowana jako podstawa obronności państwa już od Iwana Wielkiego. Właściwie każdy zachodni geopolityk mówił o tym od Euromajdanu (a przynajmniej od wtedy przewijała mi się co jakiś czas ta kwestia), że dalsze zbliżenie z zachodem nieodzownie doprowadzi do konfliktu. Wojna nikogo nie zaskoczyła, no może poza zwykłymi obywatelami. Jest to poświęcenie, na które Zachód po prostu jest gotów.
Co do reszty: 100% racji. Zagrzebywanie się w konfliktach sprzed pokoleń świetnie się sprawdzało przez wieki jako motor napędowy działania plemion koczowników. Też jako kontrola ich liczebności. xD Jednak chyba mamy jako społeczeństwo tyle rozumu, żeby zrozumieć, że wymordowanie kolejnych tysięcy, setek tysięcy czy milionów ludzi wcale nie rozwiąże problemu.
Z Ukraińcami mieliśmy wspólne państwo i wspólne interesy. Dalej mamy wspólne interesy. Pytanie czy będziemy rozwijać współpracę, czy nie. Chciałbym tylko zwrócić uwagę: to Niemcy byli naszym "podstawowym" wrogiem. Jednak jakoś jesteśmy w Unii. Współpracujemy i nie urządzamy sobie wzajmenych mordów
@rafik54321 Ahhhaaa. Więc jednak nie ukraińcy dokonali na Wołyniu ludobójstwa naszych, tylko "trudne czasy".. Trzeba było tak odrazu.
"My zrobiliśmy kuku im, oni nam"
KUKU??? Ty tak na poważnie? Może przedstaw to w ten sposób ludziom, którzy przeżyli Wołyń i wraz z rodzinami patrzą teraz na to wszystko.
@acomitam90 A co mam pisać o rzezi? Nasi też im rzeź urządzili :/ . No i co z tego?
Owszem, to były trudne czasy pełne śmierci, śmierci wszędzie.
Jeśli nie potrafisz przyjąć do wiadomości, że niekoniecznie trzeba na każdym kroku żyć wrogością do absolutnie każdego kto uczynił ci cokolwiek złego, to nie wiem jak to określić.
Nie rób z naszego narodu Krogan z Mass Effecta XD.
@3noki przecież kacapy powiedziały co ma się stać aby wojnę skończyli. Oczekiwali powrotu NATO do stanu z 1997r, tylko że Polska dołączyła do NATO w 1999r. To dowód na to, że łapki putlerka docelowo chcą i Polskę ogarnąć.
" Zbliżenie Ukrainy z zachodem wymusiło na Rosji reakcję. " - czemu nie wjechali do np Finlandii? Niby w NATO nie była. A raczej nie była bardziej niż Ukraina. Dopiero teraz w trakcie wojny, Fini i Szwedzi się zaczęli garnąć do NATO.
"że dalsze zbliżenie z zachodem nieodzownie doprowadzi do konfliktu" - istnienie jakichkolwiek państw które nie są pod bezpośrednią władzą kacapii nieodzownie prowadzi do konfliktu z kacapami XD. Dlatego to kacapię trzeba rozebrać na szereg mniejszych państw, a samą moskwę zburzyć do gołej ziemi.
Czy niemcy to tacy nasi koledzy? No nie powiedziałbym.
Bo teraz tak na prawdę, całe NATO i UE ma bezpośrednią okazję wykazać spójność tego zgrupowania.
Stanowisko świata jest z grubsza jednomyślne. Kacapy winne po całości. Nawet Chiny nie popierają otwarcie putlera, co w ich przypadku oznacza sprzeciw, ba wręcz sami nałożyli na kacapów delikatne sankcje.
Polska, Anglia czy USA dość konkretnie wspomagają Ukrainę. Mniejsze państwa, jak Czechy czy Ruminia również (na tyle na ile mogą, są mniejsze więc ta pomoc jest "symboliczna"). Jednak niemcy, którzy właśnie mogliby pomóc całą parą nie robią nic. Czy nasz kraj może ufać takiemu "sąsiadowi"? Tym bardziej że jednak w dawnych czasach mieliśmy na pieńku? Gdyby niemcy teraz pomogły Ukrainie tak jak np Anglia, to przyznałbym ci rację.
Lepszym przykładem by był konflikt polsko-szwecki. Słynny szwecki potop. 1/3 ludności Polski poszła do piachu, to szło w miliony. A jednak dziś nie obawiamy się Szwedów w żadnym stopniu.
Uważam że NATO powinno wyciągnąć jakieś konsekwencje wobec niemców. Być może np dać Polsce licencję na produkcję czołgów Leopard II, skoro niemcy nie chcą nam dostarczyć czołgów za które zapłaciliśmy, to w zamian dostaniemy plany i sami będziemy te czołgi klepać :D . Niemcy dostaliby po uszach, a nasza zbrojeniówka dostałaby to co potrzebuje. Uważam to za bardzo fair rozwiązanie.
@rafik54321 Zerknij np. doi ksiażki Tima Marshalla "Więźniowie Geografii". Jest sprzed 2 lat, ale autor dobrze opisał i przewidział sytuację na Ukrainie. Ukraina i Brama Smoleńska to dwie drogi na Moskwę. Niezależnie czy zagrożenie najazdem jest realne czy nie, to zabezpieczenie tych drug jest być i nie-być Rosji. Finlandia jest z boku. Tradycyjnie nie stanowi zagrożenia - nikt też obecnie się nie spodziewa potopu szwedzkiego pod Uralem.
Zbliżenie Finów i Szwedów do NATO na pierwszy rzut oka wygląda na sukces, ale może tylko zaognić sytuację w regionie.
"Dlatego to kacapię trzeba rozebrać na szereg mniejszych państw, a samą Moskwę zburzyć do gołej ziemi." Cóż... to rzeczywiście mogłoby rozwiązać problem.
"Czy niemcy to tacy nasi koledzy" No właśnie nie. NIE MA KOLEGÓW w sprawach międzynarodowych. Jednak współpraca rozwija gospodarczo oba nasze kraje. Konflikt po prostu niczego nie buduje. I skoro możemy mieć normalne relacje z Niemcami, to możemy też mieć z Ukrainą.
@acomitam90 tak szukajmy wrogów, no przecież nas stać XD...
"Jak śmiesz bagatelizować tragedię setek tysięcy naszych rodaków??" - nie bagatelizuję. Stwierdzam że nasz kraj dotknęły najróżniejsze tragedie, a ta w Wołyniu nie jest ani najnowszą, ani największą.
Poza tym później przyjdzie czas się z Ukrainą o to rozmówić. Co, jakby ci się palił dom to najpierw byś go gasił czy szukał podpalacza? XD...
Koniec tematu.
@3noki tylko że kacapy same siebie zapędzają w kozi róg. Gdyby mieli odrobinę rozumu to by się nie musieli po prostu obawiać NATO, bo i po co? Gdyby zamiast wiecznie stawać przeciw NATO, by je poparli, to żadnego zagrożenia militarnego by u siebie nie mieli. Kacapy mogłyby tylko zyskać, ale trzeba by niestety odrzucić chory imperializm carski. I to najbardziej boli tych ułomów. Przyznanie się że NIE SĄ najsilniejszi.
Rozbiory kacapii byłyby z korzyścią dla nich samych. Bo teraz liczy się tylko moskwa. Wszędzie bieda, smród i brud, tylko w stolicy i to tylko dla wybranych - full wypas.
Zniszczenie moskwy to symbol upadku kacapskiej doktryny. Bo pal sześć miasto. To tylko budynki. Tu chodzi o zniszczenie symbolu.
Podzielona kacapia, z mniejszymi, bardziej lokalnymi władzami, skuteczniej mogłyby się oddać odbudowie terytoriów. Zrobić w końcu użytek z azjatyckiej części. Największy kraj świata (terytorialnie) a raptem 140mln obywateli. Gdzie w mniejszych USA jest blisko 400mln.
No i takie mniejsze państwa dużo chętniej chciałyby wstąpienia do NATO.
A warto pamiętać że choć NATO nie zostało do tego powołane, to trzeba wziąć pod uwagę scenariusz w którym to Chiny by były nowym "wrogiem zachodu". Nie sądzę by Chiny się na to odważyły, bo mają dużo więcej rozumu, ale jeśli olejemy taki scenariusz to wtedy Chiny mogą się do takiej wojny przygotować.
Trochę źle się wyraziłem, z niemcami my właśnie mamy interesy jednostronne. My dajemy im, a oni nam zabierają - koniec interesu :/ . A raczej nie tak to powinno wyglądać, prawda?
I po tej wojnie, właśnie zacieśnienie współpracy polsko-ukraińskiej, może być podwaliną do "unii wewnątrz unii".
Jakoby państwa Europy Środkowej, mówiły jednym głosem w UE, dzięki czemu sam trzon UE w końcu będzie zmuszony się liczyć z "wschodnią flanką" a nie traktować nas wyłącznie jako kolonię do dojenia :/ . A widać że jednak ta chęć solidarnościowa jakaś jest. Warto to utrzymać. Szansa jest duża.
@rafik54321 Ja nie mówię, że nie. Właśnie dlatego obecna wojna jest tym poświęceniem, na które zachód jest w stanie się zgodzić. Śmierć nawet kilku milionów Ukraińców jako cena podkopania Federacji oraz wzmocnienia Nato nie jest specjalnie wygórowana.
Chiny budują marynarkę, która już lata temu pływała "w misjach pokojowych" po Somalijskim wybrzeżu. Z chińską drogą mamy o tyle problem, ze staramy się włożyć to w zachodni wzorzec dominacji. Chińska hegemonia, choć z gruntu podobna, jednak była tradycyjnie budowana w zupełnie inny sposób od Rzymskiej.
Wątpię też by KPCh widziała rolę Chin jako Hegemona zastępującego USA w obecnym ładnie. ChRL nie potrzebuje zdobyć panowania na oceanach. Jedynie (albo AŻ) zabezpieczyć sobie wyjście z cieśniny Malakka i rakietami średniego zasięgu odgrodzić własne terytorium od zasięgu operacyjnego lotniskowców US. Tyle.
A to wcale nie jest jakaś odległa wizja. W końcu zdarzyło się już, że chińska łódź podwodna "niechcący" wynurzyła się w środku amerykańskiej floty. Oczywiście do ostatniej chwili niezauważona.
@3noki NATO po prostu nie chce otwartej wojny. Choć wg mnie, tak po prawdzie, pal sześć wszystkie "traktaty" i oficjalne nazewnictwo, bo gdyby to respektować, to kacapy nie miały prawa zaatakować Ukrainy, bo w pakcie zobowiązały się do nieagresji.
Więc NATO powinno wjechać na Ukrainę, ale tylko do tych miast/terenów gdzie nie są prowadzone walki.
Nazwać to "operacją pokojową", zagrozić kacapom że jak jakaś bomba spadnie na wojska NATO to będzie wojna na pełną skalę. Putler by się sfajdał w majty, a Ukraińcy pewni swoich "tyłów" mogliby się skupić na wypieraniu kacapów.
Po tak druzgocącej wojnie, w kacapii musiałyby polecieć głowy, a to już okazja do rozpadu tego czyraka.
Chiny dość bogato czerpią z osiągnięć zachodu. W pewnym sensie Chiny są mniej "chińskie" niż te kilka dekad temu, a bardziej już "zachodnie".
Weźmy takiego tik-toka. To chiński twór, a jak dobrze się trzyma na zachodzie. Nie bez powodu.
Chiny po prostu nie trzymają się tak uporczywie przestarzałej doktryny. Wymieniają to co przestarzałe i wstawiają to co aktualnie najlepsze. To słuszna droga dla Chin i to trzeba uczciwie przyznać.
Chiny oczywiście mają ambicje bycia pierwszym mocarstwem świata. Tak samo jak kacapy i USA. Tylko Chiny mierzą siły na zamiary. Wiedzą że w pełnej otwartej wojnie z NATO nie mieliby szans. Z samym USA szanse byłyby mniej więcej wyrównane. A USA to gdzieś koło połowy potęgi militarnej NATO.
Jednak myślę że do wojny NATO-Chiny może nigdy nie dojść. Bo powoli dochodzimy do sytuacji, gdzie wojna przestaje się opłacać. Gdzie po prostu więcej trzeba będzie wydać na broń, amunicję, szkolenie żołnierzy itd, niż będzie do zagrabienia w wyniku wygranej.
Bo gdyby nałożyć takie sankcje na Chiny, to byłby gospodarczy dramat. Sam covid pokazał jak bardzo to w Chiny uderzyło. A przecież to nie była sankcja gospodarcza a tylko mały efekt zmniejszenia popytu.
I szybciej dojrzejemy do istotnego zjednoczenia światowego, niż dojdzie do otwartej konfrontacji zbrojnej.
A jeśli w końcu NATO i Chiny by stanęły w jednym szeregu, to reszta świata jest tu tylko kwestią czasu. Więc nie ma sensu prowokować Chin, tylko po prostu utrzymywać militarną przewagę.
@acomitam90 Faktycznie nie doczytalem i skasowalem moj idiotyczny post. Chcialem tylko dodac do Twojej wypowiedzi ze rzez Wolynska to nie tylko Polacy. Zabijano Zydow, Ormian, Czechow, Wegrow, Rosjan, Cyganow i innych. Dlatego tlumaczenie rzezi czymkolwiek co robili Polacy nie ma sensu i logiki. To zalosna proba usprawiedliwiania ludobojstwa. Kazdemu, ktory pisze a Polacy to... pytam a co zrobili wam Czesi? Ormianie? ich tez wyrzneliscie. Rzez rozpoczeto od ZYDOW, potem od Ukraincow ktorzy nie chcieli faszystowskiego dyktatora tylko demokratyczna Ukraine, potem przyszla kolej na Polakow, Czechow i innych. Nie trac czasu na rafika - to zwykly troll. Lepiej olac i nawet nie dyskutowac. Jak chce sobie usprawiedliwiac rzez to moze isc na forum dla sympatykow OUN albo inne faszystowskie. Za pare dni rocznica Srebrenicy. Jestem ciekawy czy bedzie usprawiedliwial Mladica i jego podopiecznych. Byc moze to potomek jakis gierojow z OUN, ktorych w Polsce i Kanadzie pelno. Na Ukraine walczyc jakos sie nie spiesza.
@rafik54321 Człowieku co Ty porównujesz? Niemcy do Ukraińców? Gdzie masz w Niemczech pomniki Hitlera i ulice Goeringa? Wskaż mi jedno takie miejsce. Jesteśmy kwita? Po tym jak przyjęliśmy i utrzymujemy 4 mln Ukraińców oraz wydaliśmy miliardy ze skarbu państwa na pomoc Ukrainie? Nie, nie jesteśmy kwita. Ukraina zaciąga coraz większy dług wobec Polski. Pytanie czy go spłaci, czy znów wbije nam nóż w plecy.
@rafik54321 prawie masz racje, ale nie chce mi się pisać, nie dlatego, że nie warto tobie odpisywać. Miałam ciężki dzień. Ale drobny szczególik, który propaganda ukraińska próbuje nam wmówić, bazując na wspólnej niechęci do Rosji. UPA walczyło z Rosją, Armia Czerwona zwalczała UPA. Więc o wpływach i przyjaźni mowy nie było.
Inna sprawa. Naprawdę wierzysz w opowieści o indoktrynacji , historii itp? Zarówno Polacy jak i Ukraińcy w większości byli to ludzie niepiśmienni. Po prostu tępi. Wierzyli w to co im pop powie. A to właśnie popi byli głównymi podżegaczami. To była czystka etniczna, klasyczne ludobójstwo. I ok nie jesteśmy wyjątkowi. Bandera wierzył w czystość rasowa Ukrainy. Na równi nienawidzili Polaków, Żydów Czechów i Rosjan. Ot peszek, Polacy byli tam głównymi mieszkańcami. To naprawdę uogólnione i skrótowe myślowo, więc nie czepiamy się szczegółów, ale jak chcesz, internet jest pełen informacji.
Powtórzę jeszcze raz, było minęło? OK, Ale dla Ukrainy to ciągle powód do dumy, Bandera bohaterem jest i już. Zełenski miał potępić , nie potępił. Wszystkie wypowiedzi jego i polityków ukrainskiech są wymijające, ogólne i nie zawierają ani przepraszam, ani żałujemy, ani nawet " no głupio wyszło"
I chociaż PISówką nie jestem to słowa Lecha Kaczyńskiego na Majdanie były całkiem słuszne:"z Banderą na sztandarach to wy do Europy nie wejdziecie". OKazuje się że chociaż słuszne, to błędne.
@rafik54321 Dokładnie. NATO nie chce wojny. A przede wszystkim mamy jeden artykuł, który blokuje każdego gracze z tej drużyny. Albowiem jeśli ktoś zrobi choć odrobinę za dużo, to inne państwa sojuszu mogą zinterpretować to jako prowokację. Wtedy niestety wspólna obrona odpada. Jak sam wiesz traktaty są palcem na wodzie pisane, więc "pewność" jaką daje jest niewielka. A każdy się boi utracić tę iluzję bezpieczeństwa.
Co do Chin. Specjalistą od Chin nie jestem. Znaczy... co prawda skończyłem Asian Studies i trochę po ichniemu mówię, trochę tam byłem, to choć zawodowo zajmuje się stosunkami międzynarodowymi, to z Chińczykami mam do czynienia raz/ dwa razy do roku. Zaryzykowałbym jednak i postawił na stwierdzenie, że (własne:) zmiana w Chinach przypomina zmianę pościeli. Niby wszystko świeże, czyste i pachnące, ale materac, kołdra i poduszka te same... . Chińczyk może i chodzi na co dzień w garniturze, ale myśli konfucjańsko, a przy interesach myśli "czarnym sercem".
"Chiny oczywiście mają ambicje bycia pierwszym mocarstwem świata" - nazywają to "powrotem do normalności", w końcu kiedyś odpowiadali za ponad 80% światowego PKB, więc czemu nie mieliby do tego wrócić?
"Jednak myślę że do wojny NATO-Chiny może nigdy nie dojść." Masz rację. Konflikt się nie opłaca PRC. Jedynym zainteresowanym mogą być tu Stany, jeśliby rzeczywiście nie miały już innej opcji. A z roku na rok ich szansa na zwycięstwo jednak maleje. Chińczycy z kolej mają za dużo wykupionego świata, za dużo interes ów a Afryce i za dużo kapitału w samym USA, żeby konflikt militarny im się opłacał. Z drugiej strony... czytałem przedruk artykułu o tym, że tak wysoce zglobalizowana gospodarka uniemożliwia pojawienie się konfliktu militarnego na wielką skalę. Artykuł jeśli dobrze pamiętam wydany był ze 2-4 tygodnie przed zamachem na pewnego Franka Ferdka (z Austrii).
Ale jestem dobrej myśli. Jak napisałeś: "A przecież to nie była sankcja gospodarcza a tylko mały efekt zmniejszenia popytu". Dokładnie. Chińczycy są karni i potrafią zaciskać pasa, ale wątpię by KPCh odważyła się prosić o to naród (zważywszy na ogrom wewnętrznych napięć i konfliktów). Potrzebują jeszcze z dekady np. na zalanie chińczykami Han Tybetu i wynarodowienie go.
P.S. "Czarne Serce" - odnoszę się do panfletu drukowanego jako reakcje na pojawienie się czarnych statków. Systematyzował on i tak już trwałe w cywilizacji skalowanie moralne: oszukać sąsiada jest złe, chińczyka z innej wsi /miasta/prowincji jest niby złe, ale... ładnie toś Pan zrobił Panie Zheng, oszukanie barbarzyńcy zaś było zawsze wysoce poważane jako cnota moralna.
@3noki dlatego to właśnie USA powinno wyjść z inicjatywą pokojową. Wtedy całe NATO zrobi to samo :/ . I już.
"Chińczyk może i chodzi na co dzień w garniturze, ale myśli konfucjańsko, a przy interesach myśli "czarnym sercem"." - a Europa nie? Chodzi o to że Chińczycy są na tyle rozsądni, że nie wypowiedzą wojny "bo tak". Oni to bardzo konkretnie przekalkulują. Są skłonni na różne układy, jeśli będą one korzystne. Kacapy chcą swoją wolę narzucać siłą, a braki w gospodarce uzupełniają grabieżą. To jest ta różnica.
Każdy kraj by chciał być największym mocarstwem, tylko nie każdy ma warunki do takich aspiracji. Chęci Chin nie są tu niczym ani nowym, ani niespotykanym :/ .
III WŚ raczej nie wystąpi z ramienia Chin. Prędzej właśnie USA które mimo wszystko wydaje się chylić ku może nie upadkowi, ale istotnemu osłabieniu. No i Chiny bardzo dużo by straciły na takiej wojnie. Oni pojęli że więcej mogą ugrać na "wojnie gospodarczej" niż militarnerj. Że tańsza produkcja wykańcza wroga szybciej niż artyleria XD. A przy tym wszystkim co najważniejsze - jest to walka bezkrwawa, a co za tym idzie ciężko ją krytykować, zwłaszcza że Chiny krają na "kapiatlistycznych" zasadach.
Tym bardziej że Chiny też zdają się nieco "otwierać" na świat. Oczywiście nie mówię tu o takim otwarciu jak np w Japonii, ale nie są tak zamknięci jak kilka dekad temu. Cenzura, nadzór itp oczywiście jest, ale nie jest to aż tak szczelne. Drobny kroczek, ale w słusznym kierunku.
Kacapom wygrana wojna się opłaca, bo oni nie mają nic oprócz tony tępych trepów i gazu :/ . Zrabują to czego im brakuje, a to że życiem swoich ludzi? Mniej gęb będzie do wykarmienia więc dla kacapa profit podwójny. Wygląda na to że ten naród nie jest zdatny do reformowania, a nie może być miejsca we współczesnym świecie dla narodu, który podnosi rękę na inny kraj tylko dlatego że z nim graniczy.
@rafik54321 Zgadzam się. Chciałem tylko jedną rzecz jeszcze sprecyzować: z "czarnym sercem" chodziło mi po prostu o to, ze nie zawsze coś co wygląda tak samo, jest takie samo. Pojęcia dobra i zła nie są uniwersalne. Podam przykład. Europejczycy mają zaszczepiony mit Herkulesa. Francuzi wymyślili sobie Rolanda. My mieliśmy Zawiszę. Bohater to ktoś kto działa otwarcie. Potężny mąż wyzywający wroga na udeptaną ziemię. W Chinach mają na to inne słowo: "idiota". Wysoka moralność będzie przypisana raczej komuś, kto wroga zaprosi na wesele, otruje i w ten sposób nie będzie ryzykował życiem własnych poddanych.
@3noki to swoją drogą. To że Chińczycy są podstępni - prawda. Tylko który kraj nie kombinuje?
Dlatego Chinom należy patrzeć ostro na łapki i reagować tylko w odpowiednich momentach. Każdą propozycję Chin ostro i konkretnie kalkulować. Oni nie dają nic za darmo. Trzeba być po prostu cwaniakiem większym niż oni XD. I tyle.
Chińczycy wierzą że nie należy dążyć do walki bez pewności że się ją wygra. Gdy mają taką pewność (w swoim mniemaniu) to zaatakują bez wahania.
@acomitam90 w porownaniu z tym co wypisywali wczesniej to niebo i ziemia. Jeszcze kilka lat temu byly ataki na polskie konsulaty a w sieci pojawialy sie nawolywania zeby rzez dokonczyc i walczyc o Przemysl. Jak dla mnie to poprawa. Zgadza sie ze do idealu to jeszcze daleko. Juz fakt ze nie poparli Mielnika i jego dyrdymalow to juz poprawa w stosunku do tego co bylo jeszcze 5 lat temu jak Banderze zloty pomnik postawili. Moze jestem zbytnim optymista ale idzie ku lepszemu.
Cóż za bezczelność! Wyjątkowe chamstwo! Straszliwe czasy? Ukraińcy bronią życia? Wspólny wróg? Nie wiem co bardziej obłudne, zakłamane i bezczelne! To Ukraińcy mordowali Polaków na Wołyniu. Nigdy za to nie przeprosili. To było bestialskie ludobójstwo, a nie żadne "straszliwe czasy"! Nigdy nie odcięli się od tamtych zbrodniarzy, pielęgnują ich pamięć, budują pomniki i uczą o nich w szkołach! Nie mamy wspólnego wroga, to Ukraina przy akompaniamencie zgniłych USA próbuje nam to wmówić!
Pamięć ofiar straszliwych czasów? a to czas popełnił to ludobójstwo a nie przypadkiem Ukraińcy z UPA?
"My, Ukraińcy, bronimy każde ludzkie życie" heh, dobre sobie...
W całej wypowiedzi nie padło nawet jedno przepraszamy, czy żałujemy co zrobiliśmy. Nie kupuje takiego bełkotu.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 lipca 2022 o 2:34
@Duergh Nie rozumiem w czym widzisz problem. Zawsze mogli napisać, że domagają się odszkodowania, bo to nasi wytulki ich pod Włyniem.
Teraz jest skromnie ale przynajmniej przyjacielsko :)
@acomitam90 Taaa...Albo zawsze też mogli pójść w ślady swoich dziadków ;) Lecz przyznam iż to że tego nie zrobili jest raczej średnim pocieszeniem.
btw. już 23:20 a z tego co się orientuje to Zełeński jeszcze się nie wypowiedział mimo że zapowiadał że dzisiaj oficjalnie potępi tą zbrodnię.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 lipca 2022 o 23:22
@Duergh Te banderowskie onuce nigdy tego nie potępia jeśli nie zrobili tego do tej pory. Ukraina ma nas gdzieś a po zakończonej wojnie wypnie się na nas jeszcze bardziej.
@acomitam90
Przykro mi ale zdaję sobie z tego sprawę. Natomiast co do samego wyczekiwanego przemówienia -
"Wielu spodziewało się, że w 79. rocznicę "krwawej niedzieli" przywódca Ukrainy odniesie się do zbrodni wołyńskiej. Spodziewano się przeprosin za tę tragedię, co byłoby prawdziwym przełomem w postawie Ukrainy. Tak się jednak nie stało."
Niestety nie mogę powiedzieć że jestem zaskoczony. Jak już się niejednokrotnie się wypowiadałem, nigdy NIE byliśmy sojusznikami z Ukrainą i teraz definitywnie nimi też nie jesteśmy, tylko tyle że mamy wspólnego wroga, a to zdecydowanie za mało aby zapomnieć i puścić w niepamięć ich bestialskie czyny.
@acomitam90 Słusznie, mogą się dopominac odszkodowań za stępione siekiery i widły. Znając bezczelność i roszczeniowość Ukraińców wcale bym się nie zdziwił :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 lipca 2022 o 17:50
@Duergh bo oni nie żałują. To podstępni zwyrodnialcy, naziści, którz chełpią się zbrodniami które popełnili, kłamiąc przy okazji w żywe oczy i, wykorzystując naiwność Polaków, próbują wciągnąć nas do wojny, którą sami zaczęli sprzedając się amerykańskim interesom. My wypruwamy się do cna, oddajemy im swoje mieszkania, karmimy, ubieramy i godzimy się na to, żeby mieli pierwszeństwo przed nami w urzędach i szpitalach, a oni jeszcze robią burdy, okradają nas i wyśmiewają prosto w twarz. Nie rozumiem tego, dlaczego nie trzymamy ich w obozach dla uchodźców - trzeba pomóc tym, którzy uciekają przed wojną, ale pamiętać, że Ukraińcy to nasi wrogowie, których do dzisiaj nie było stać na żadne przeprosiny.
To wręcz żałosne, jeśli spojrzeć z dystansu. Zachowujemy się jak pajace. Najpierw nas mordowali. Teraz nas najeżdżają, okradają, wykorzystują, a my temu przyklaskujemy? Wstyd.
@PravdaPerv Niestety, nigdy nie byli i zdecydowanie NIE są naszymi sprzymierzeńcami, tylko tyle że obecnie są buforem między nami a ruskimi dlatego dlatego śmieszą mnie te wszystkie ukraińskie flagi i chorągiewki czy to powywieszane na budynkach czy na stronach internetowych. Ale co tam, nie wpisuje się z poglądami większości więc zostaje okrzyknięty ruskim trollem, szczerze mi to zwisa i powiewa może się to ludziom nie podobać ale moim zdaniem oni stoją raptem odrobinę powyżej ruskich czy niemców.
czyli polityczny bełkot. Jak Franciszek nie powiedział konkretnie kto jest agresorem na Ukrainie, skowyt poniósł się przez cały świat.
Tak samo tutaj. Nie wiemy czy to Polacy mordowali Ukraińców, czy Ukraińcy Polaków. Ważne ze Rosjanie są źli.
Ukraińcy nigdy nie przeproszą. Są zbyt dumni z tego co zrobili. A my? Nie mamy dumy, nie mamy honoru. Przyjdzie dzień w którym nie tylko w ukraińskich ale i w polskich szkołach dzieci będą czytały książkę "Bandera i ja"
@cola78 Zmodyfikujmy sytuację. Załóżmy że Ukraina podzieliła los Białorusi i byłaby tak samo pod butem putlera. Gdzie dziś by była wojna? U nas. I taka jest prawda. Bo gdzie indziej?
Ukraińcy mogli się dać pod but kacapów, mogli, ale tego nie zrobili. Więc w zasadzie to dziś Ukraińcy walczą też pośrednio o to aby w Polsce wojny nie było i dopóki wojna jest tam, to nie będzie u nas.
Przy takim postrzeganiu sprawy, uważam że za Wołyń jesteśmy kwita :/ . Tak po prostu.
Druga sprawa, że w tamtych czasach już wpływy kacapów były silne. Kacapy zawsze próbowały wmówić Ukraińcom że są "ruskimi" i narzucać im swoją bandycką doktrynę. Pod wpływami takich nacisków powstało to całe nieszczęsne UPA.
Tamta historia jest trudna i ofiary są po obu stronach :/ . Trzeba to po prostu przyznać, tak było, była konkretna zadra. My zrobiliśmy kuku im, oni nam. Jednak dziś nie jest czas na podziały. Im bardziej jesteś "antyukraiński" tym bardziej pchasz ich w objęcia kacapów - tego chcesz? Kacapskiej Ukrainy?
Z tego listu ambasady ja odczytuję to właśnie tak, jakby ambasada uznała że ludzie którzy dokonali tej rzezi byli po prostu zmanipulowani przez kacapów i tyle.
Ukraina długo była zagubiona, bez swoistej tożsamości narodowej. Przez większość czasu przyłączona do Polski, i wiecznie kacapy próbowały ją wyrwać.
A kłamstwo powtórzone 1000 razy wydaje się prawdą. I tak Ukraińcy zwątpili w swoje pochodzenie. Dziś mają dosadny dowód na to jaka prawda jest.
Po wojnie będzie czas na zorganizowanie obustronnej konferencji na której np Zełeński i Duda się po prostu symbolicznie przeproszą wzajemnie za tamte czasy. I tyle.
Tym bardziej że np niemcy też nigdy nie przeprosili za II WŚ, a tam do piachu nie poszło 100tys ludzi z hakiem tylko miliony. Albo kacapy, tam poszło do piachu jeszcze więcej.
Jak chcemy wyciągać brudy, to są kraje które u nas nabroiły znacznie, znacznie więcej.
@rafik54321 Nie jestem pewien czy wojna rzeczywiście toczyłaby się już u nas. Zbliżenie Ukrainy z zachodem wymusiło na Rosji reakcję. Jest to podstawowa kwestia obronności Rosji - głębia strategiczna była stosowana jako podstawa obronności państwa już od Iwana Wielkiego. Właściwie każdy zachodni geopolityk mówił o tym od Euromajdanu (a przynajmniej od wtedy przewijała mi się co jakiś czas ta kwestia), że dalsze zbliżenie z zachodem nieodzownie doprowadzi do konfliktu. Wojna nikogo nie zaskoczyła, no może poza zwykłymi obywatelami. Jest to poświęcenie, na które Zachód po prostu jest gotów.
Co do reszty: 100% racji. Zagrzebywanie się w konfliktach sprzed pokoleń świetnie się sprawdzało przez wieki jako motor napędowy działania plemion koczowników. Też jako kontrola ich liczebności. xD Jednak chyba mamy jako społeczeństwo tyle rozumu, żeby zrozumieć, że wymordowanie kolejnych tysięcy, setek tysięcy czy milionów ludzi wcale nie rozwiąże problemu.
Z Ukraińcami mieliśmy wspólne państwo i wspólne interesy. Dalej mamy wspólne interesy. Pytanie czy będziemy rozwijać współpracę, czy nie. Chciałbym tylko zwrócić uwagę: to Niemcy byli naszym "podstawowym" wrogiem. Jednak jakoś jesteśmy w Unii. Współpracujemy i nie urządzamy sobie wzajmenych mordów
@rafik54321 Ahhhaaa. Więc jednak nie ukraińcy dokonali na Wołyniu ludobójstwa naszych, tylko "trudne czasy".. Trzeba było tak odrazu.
"My zrobiliśmy kuku im, oni nam"
KUKU??? Ty tak na poważnie? Może przedstaw to w ten sposób ludziom, którzy przeżyli Wołyń i wraz z rodzinami patrzą teraz na to wszystko.
@acomitam90 A co mam pisać o rzezi? Nasi też im rzeź urządzili :/ . No i co z tego?
Owszem, to były trudne czasy pełne śmierci, śmierci wszędzie.
Jeśli nie potrafisz przyjąć do wiadomości, że niekoniecznie trzeba na każdym kroku żyć wrogością do absolutnie każdego kto uczynił ci cokolwiek złego, to nie wiem jak to określić.
Nie rób z naszego narodu Krogan z Mass Effecta XD.
@3noki przecież kacapy powiedziały co ma się stać aby wojnę skończyli. Oczekiwali powrotu NATO do stanu z 1997r, tylko że Polska dołączyła do NATO w 1999r. To dowód na to, że łapki putlerka docelowo chcą i Polskę ogarnąć.
" Zbliżenie Ukrainy z zachodem wymusiło na Rosji reakcję. " - czemu nie wjechali do np Finlandii? Niby w NATO nie była. A raczej nie była bardziej niż Ukraina. Dopiero teraz w trakcie wojny, Fini i Szwedzi się zaczęli garnąć do NATO.
"że dalsze zbliżenie z zachodem nieodzownie doprowadzi do konfliktu" - istnienie jakichkolwiek państw które nie są pod bezpośrednią władzą kacapii nieodzownie prowadzi do konfliktu z kacapami XD. Dlatego to kacapię trzeba rozebrać na szereg mniejszych państw, a samą moskwę zburzyć do gołej ziemi.
Czy niemcy to tacy nasi koledzy? No nie powiedziałbym.
Bo teraz tak na prawdę, całe NATO i UE ma bezpośrednią okazję wykazać spójność tego zgrupowania.
Stanowisko świata jest z grubsza jednomyślne. Kacapy winne po całości. Nawet Chiny nie popierają otwarcie putlera, co w ich przypadku oznacza sprzeciw, ba wręcz sami nałożyli na kacapów delikatne sankcje.
Polska, Anglia czy USA dość konkretnie wspomagają Ukrainę. Mniejsze państwa, jak Czechy czy Ruminia również (na tyle na ile mogą, są mniejsze więc ta pomoc jest "symboliczna"). Jednak niemcy, którzy właśnie mogliby pomóc całą parą nie robią nic. Czy nasz kraj może ufać takiemu "sąsiadowi"? Tym bardziej że jednak w dawnych czasach mieliśmy na pieńku? Gdyby niemcy teraz pomogły Ukrainie tak jak np Anglia, to przyznałbym ci rację.
Lepszym przykładem by był konflikt polsko-szwecki. Słynny szwecki potop. 1/3 ludności Polski poszła do piachu, to szło w miliony. A jednak dziś nie obawiamy się Szwedów w żadnym stopniu.
Uważam że NATO powinno wyciągnąć jakieś konsekwencje wobec niemców. Być może np dać Polsce licencję na produkcję czołgów Leopard II, skoro niemcy nie chcą nam dostarczyć czołgów za które zapłaciliśmy, to w zamian dostaniemy plany i sami będziemy te czołgi klepać :D . Niemcy dostaliby po uszach, a nasza zbrojeniówka dostałaby to co potrzebuje. Uważam to za bardzo fair rozwiązanie.
@rafik54321 Zerknij np. doi ksiażki Tima Marshalla "Więźniowie Geografii". Jest sprzed 2 lat, ale autor dobrze opisał i przewidział sytuację na Ukrainie. Ukraina i Brama Smoleńska to dwie drogi na Moskwę. Niezależnie czy zagrożenie najazdem jest realne czy nie, to zabezpieczenie tych drug jest być i nie-być Rosji. Finlandia jest z boku. Tradycyjnie nie stanowi zagrożenia - nikt też obecnie się nie spodziewa potopu szwedzkiego pod Uralem.
Zbliżenie Finów i Szwedów do NATO na pierwszy rzut oka wygląda na sukces, ale może tylko zaognić sytuację w regionie.
"Dlatego to kacapię trzeba rozebrać na szereg mniejszych państw, a samą Moskwę zburzyć do gołej ziemi." Cóż... to rzeczywiście mogłoby rozwiązać problem.
"Czy niemcy to tacy nasi koledzy" No właśnie nie. NIE MA KOLEGÓW w sprawach międzynarodowych. Jednak współpraca rozwija gospodarczo oba nasze kraje. Konflikt po prostu niczego nie buduje. I skoro możemy mieć normalne relacje z Niemcami, to możemy też mieć z Ukrainą.
@acomitam90 tak szukajmy wrogów, no przecież nas stać XD...
"Jak śmiesz bagatelizować tragedię setek tysięcy naszych rodaków??" - nie bagatelizuję. Stwierdzam że nasz kraj dotknęły najróżniejsze tragedie, a ta w Wołyniu nie jest ani najnowszą, ani największą.
Poza tym później przyjdzie czas się z Ukrainą o to rozmówić. Co, jakby ci się palił dom to najpierw byś go gasił czy szukał podpalacza? XD...
Koniec tematu.
@3noki tylko że kacapy same siebie zapędzają w kozi róg. Gdyby mieli odrobinę rozumu to by się nie musieli po prostu obawiać NATO, bo i po co? Gdyby zamiast wiecznie stawać przeciw NATO, by je poparli, to żadnego zagrożenia militarnego by u siebie nie mieli. Kacapy mogłyby tylko zyskać, ale trzeba by niestety odrzucić chory imperializm carski. I to najbardziej boli tych ułomów. Przyznanie się że NIE SĄ najsilniejszi.
Rozbiory kacapii byłyby z korzyścią dla nich samych. Bo teraz liczy się tylko moskwa. Wszędzie bieda, smród i brud, tylko w stolicy i to tylko dla wybranych - full wypas.
Zniszczenie moskwy to symbol upadku kacapskiej doktryny. Bo pal sześć miasto. To tylko budynki. Tu chodzi o zniszczenie symbolu.
Podzielona kacapia, z mniejszymi, bardziej lokalnymi władzami, skuteczniej mogłyby się oddać odbudowie terytoriów. Zrobić w końcu użytek z azjatyckiej części. Największy kraj świata (terytorialnie) a raptem 140mln obywateli. Gdzie w mniejszych USA jest blisko 400mln.
No i takie mniejsze państwa dużo chętniej chciałyby wstąpienia do NATO.
A warto pamiętać że choć NATO nie zostało do tego powołane, to trzeba wziąć pod uwagę scenariusz w którym to Chiny by były nowym "wrogiem zachodu". Nie sądzę by Chiny się na to odważyły, bo mają dużo więcej rozumu, ale jeśli olejemy taki scenariusz to wtedy Chiny mogą się do takiej wojny przygotować.
Trochę źle się wyraziłem, z niemcami my właśnie mamy interesy jednostronne. My dajemy im, a oni nam zabierają - koniec interesu :/ . A raczej nie tak to powinno wyglądać, prawda?
I po tej wojnie, właśnie zacieśnienie współpracy polsko-ukraińskiej, może być podwaliną do "unii wewnątrz unii".
Jakoby państwa Europy Środkowej, mówiły jednym głosem w UE, dzięki czemu sam trzon UE w końcu będzie zmuszony się liczyć z "wschodnią flanką" a nie traktować nas wyłącznie jako kolonię do dojenia :/ . A widać że jednak ta chęć solidarnościowa jakaś jest. Warto to utrzymać. Szansa jest duża.
@rafik54321 Ja nie mówię, że nie. Właśnie dlatego obecna wojna jest tym poświęceniem, na które zachód jest w stanie się zgodzić. Śmierć nawet kilku milionów Ukraińców jako cena podkopania Federacji oraz wzmocnienia Nato nie jest specjalnie wygórowana.
Chiny budują marynarkę, która już lata temu pływała "w misjach pokojowych" po Somalijskim wybrzeżu. Z chińską drogą mamy o tyle problem, ze staramy się włożyć to w zachodni wzorzec dominacji. Chińska hegemonia, choć z gruntu podobna, jednak była tradycyjnie budowana w zupełnie inny sposób od Rzymskiej.
Wątpię też by KPCh widziała rolę Chin jako Hegemona zastępującego USA w obecnym ładnie. ChRL nie potrzebuje zdobyć panowania na oceanach. Jedynie (albo AŻ) zabezpieczyć sobie wyjście z cieśniny Malakka i rakietami średniego zasięgu odgrodzić własne terytorium od zasięgu operacyjnego lotniskowców US. Tyle.
A to wcale nie jest jakaś odległa wizja. W końcu zdarzyło się już, że chińska łódź podwodna "niechcący" wynurzyła się w środku amerykańskiej floty. Oczywiście do ostatniej chwili niezauważona.
@3noki NATO po prostu nie chce otwartej wojny. Choć wg mnie, tak po prawdzie, pal sześć wszystkie "traktaty" i oficjalne nazewnictwo, bo gdyby to respektować, to kacapy nie miały prawa zaatakować Ukrainy, bo w pakcie zobowiązały się do nieagresji.
Więc NATO powinno wjechać na Ukrainę, ale tylko do tych miast/terenów gdzie nie są prowadzone walki.
Nazwać to "operacją pokojową", zagrozić kacapom że jak jakaś bomba spadnie na wojska NATO to będzie wojna na pełną skalę. Putler by się sfajdał w majty, a Ukraińcy pewni swoich "tyłów" mogliby się skupić na wypieraniu kacapów.
Po tak druzgocącej wojnie, w kacapii musiałyby polecieć głowy, a to już okazja do rozpadu tego czyraka.
Chiny dość bogato czerpią z osiągnięć zachodu. W pewnym sensie Chiny są mniej "chińskie" niż te kilka dekad temu, a bardziej już "zachodnie".
Weźmy takiego tik-toka. To chiński twór, a jak dobrze się trzyma na zachodzie. Nie bez powodu.
Chiny po prostu nie trzymają się tak uporczywie przestarzałej doktryny. Wymieniają to co przestarzałe i wstawiają to co aktualnie najlepsze. To słuszna droga dla Chin i to trzeba uczciwie przyznać.
Chiny oczywiście mają ambicje bycia pierwszym mocarstwem świata. Tak samo jak kacapy i USA. Tylko Chiny mierzą siły na zamiary. Wiedzą że w pełnej otwartej wojnie z NATO nie mieliby szans. Z samym USA szanse byłyby mniej więcej wyrównane. A USA to gdzieś koło połowy potęgi militarnej NATO.
Jednak myślę że do wojny NATO-Chiny może nigdy nie dojść. Bo powoli dochodzimy do sytuacji, gdzie wojna przestaje się opłacać. Gdzie po prostu więcej trzeba będzie wydać na broń, amunicję, szkolenie żołnierzy itd, niż będzie do zagrabienia w wyniku wygranej.
Bo gdyby nałożyć takie sankcje na Chiny, to byłby gospodarczy dramat. Sam covid pokazał jak bardzo to w Chiny uderzyło. A przecież to nie była sankcja gospodarcza a tylko mały efekt zmniejszenia popytu.
I szybciej dojrzejemy do istotnego zjednoczenia światowego, niż dojdzie do otwartej konfrontacji zbrojnej.
A jeśli w końcu NATO i Chiny by stanęły w jednym szeregu, to reszta świata jest tu tylko kwestią czasu. Więc nie ma sensu prowokować Chin, tylko po prostu utrzymywać militarną przewagę.
@acomitam90 Faktycznie nie doczytalem i skasowalem moj idiotyczny post. Chcialem tylko dodac do Twojej wypowiedzi ze rzez Wolynska to nie tylko Polacy. Zabijano Zydow, Ormian, Czechow, Wegrow, Rosjan, Cyganow i innych. Dlatego tlumaczenie rzezi czymkolwiek co robili Polacy nie ma sensu i logiki. To zalosna proba usprawiedliwiania ludobojstwa. Kazdemu, ktory pisze a Polacy to... pytam a co zrobili wam Czesi? Ormianie? ich tez wyrzneliscie. Rzez rozpoczeto od ZYDOW, potem od Ukraincow ktorzy nie chcieli faszystowskiego dyktatora tylko demokratyczna Ukraine, potem przyszla kolej na Polakow, Czechow i innych. Nie trac czasu na rafika - to zwykly troll. Lepiej olac i nawet nie dyskutowac. Jak chce sobie usprawiedliwiac rzez to moze isc na forum dla sympatykow OUN albo inne faszystowskie. Za pare dni rocznica Srebrenicy. Jestem ciekawy czy bedzie usprawiedliwial Mladica i jego podopiecznych. Byc moze to potomek jakis gierojow z OUN, ktorych w Polsce i Kanadzie pelno. Na Ukraine walczyc jakos sie nie spiesza.
@rafik54321 Człowieku co Ty porównujesz? Niemcy do Ukraińców? Gdzie masz w Niemczech pomniki Hitlera i ulice Goeringa? Wskaż mi jedno takie miejsce. Jesteśmy kwita? Po tym jak przyjęliśmy i utrzymujemy 4 mln Ukraińców oraz wydaliśmy miliardy ze skarbu państwa na pomoc Ukrainie? Nie, nie jesteśmy kwita. Ukraina zaciąga coraz większy dług wobec Polski. Pytanie czy go spłaci, czy znów wbije nam nóż w plecy.
@pawel_brzoz a gdzie odszkodowania wojenne za II WŚ? A jest co wypłacać... Nie ma sensu gadać z ludźmi twojego, trollerskiego pokroju.
@rafik54321 prawie masz racje, ale nie chce mi się pisać, nie dlatego, że nie warto tobie odpisywać. Miałam ciężki dzień. Ale drobny szczególik, który propaganda ukraińska próbuje nam wmówić, bazując na wspólnej niechęci do Rosji. UPA walczyło z Rosją, Armia Czerwona zwalczała UPA. Więc o wpływach i przyjaźni mowy nie było.
Inna sprawa. Naprawdę wierzysz w opowieści o indoktrynacji , historii itp? Zarówno Polacy jak i Ukraińcy w większości byli to ludzie niepiśmienni. Po prostu tępi. Wierzyli w to co im pop powie. A to właśnie popi byli głównymi podżegaczami. To była czystka etniczna, klasyczne ludobójstwo. I ok nie jesteśmy wyjątkowi. Bandera wierzył w czystość rasowa Ukrainy. Na równi nienawidzili Polaków, Żydów Czechów i Rosjan. Ot peszek, Polacy byli tam głównymi mieszkańcami. To naprawdę uogólnione i skrótowe myślowo, więc nie czepiamy się szczegółów, ale jak chcesz, internet jest pełen informacji.
Powtórzę jeszcze raz, było minęło? OK, Ale dla Ukrainy to ciągle powód do dumy, Bandera bohaterem jest i już. Zełenski miał potępić , nie potępił. Wszystkie wypowiedzi jego i polityków ukrainskiech są wymijające, ogólne i nie zawierają ani przepraszam, ani żałujemy, ani nawet " no głupio wyszło"
I chociaż PISówką nie jestem to słowa Lecha Kaczyńskiego na Majdanie były całkiem słuszne:"z Banderą na sztandarach to wy do Europy nie wejdziecie". OKazuje się że chociaż słuszne, to błędne.
@cola78 nasi komuniści też niby obalali zsrr, a jak było w praktyce to wszyscy wiemy XD...
@rafik54321 Dokładnie. NATO nie chce wojny. A przede wszystkim mamy jeden artykuł, który blokuje każdego gracze z tej drużyny. Albowiem jeśli ktoś zrobi choć odrobinę za dużo, to inne państwa sojuszu mogą zinterpretować to jako prowokację. Wtedy niestety wspólna obrona odpada. Jak sam wiesz traktaty są palcem na wodzie pisane, więc "pewność" jaką daje jest niewielka. A każdy się boi utracić tę iluzję bezpieczeństwa.
Co do Chin. Specjalistą od Chin nie jestem. Znaczy... co prawda skończyłem Asian Studies i trochę po ichniemu mówię, trochę tam byłem, to choć zawodowo zajmuje się stosunkami międzynarodowymi, to z Chińczykami mam do czynienia raz/ dwa razy do roku. Zaryzykowałbym jednak i postawił na stwierdzenie, że (własne:) zmiana w Chinach przypomina zmianę pościeli. Niby wszystko świeże, czyste i pachnące, ale materac, kołdra i poduszka te same... . Chińczyk może i chodzi na co dzień w garniturze, ale myśli konfucjańsko, a przy interesach myśli "czarnym sercem".
"Chiny oczywiście mają ambicje bycia pierwszym mocarstwem świata" - nazywają to "powrotem do normalności", w końcu kiedyś odpowiadali za ponad 80% światowego PKB, więc czemu nie mieliby do tego wrócić?
"Jednak myślę że do wojny NATO-Chiny może nigdy nie dojść." Masz rację. Konflikt się nie opłaca PRC. Jedynym zainteresowanym mogą być tu Stany, jeśliby rzeczywiście nie miały już innej opcji. A z roku na rok ich szansa na zwycięstwo jednak maleje. Chińczycy z kolej mają za dużo wykupionego świata, za dużo interes ów a Afryce i za dużo kapitału w samym USA, żeby konflikt militarny im się opłacał. Z drugiej strony... czytałem przedruk artykułu o tym, że tak wysoce zglobalizowana gospodarka uniemożliwia pojawienie się konfliktu militarnego na wielką skalę. Artykuł jeśli dobrze pamiętam wydany był ze 2-4 tygodnie przed zamachem na pewnego Franka Ferdka (z Austrii).
Ale jestem dobrej myśli. Jak napisałeś: "A przecież to nie była sankcja gospodarcza a tylko mały efekt zmniejszenia popytu". Dokładnie. Chińczycy są karni i potrafią zaciskać pasa, ale wątpię by KPCh odważyła się prosić o to naród (zważywszy na ogrom wewnętrznych napięć i konfliktów). Potrzebują jeszcze z dekady np. na zalanie chińczykami Han Tybetu i wynarodowienie go.
P.S. "Czarne Serce" - odnoszę się do panfletu drukowanego jako reakcje na pojawienie się czarnych statków. Systematyzował on i tak już trwałe w cywilizacji skalowanie moralne: oszukać sąsiada jest złe, chińczyka z innej wsi /miasta/prowincji jest niby złe, ale... ładnie toś Pan zrobił Panie Zheng, oszukanie barbarzyńcy zaś było zawsze wysoce poważane jako cnota moralna.
@3noki dlatego to właśnie USA powinno wyjść z inicjatywą pokojową. Wtedy całe NATO zrobi to samo :/ . I już.
"Chińczyk może i chodzi na co dzień w garniturze, ale myśli konfucjańsko, a przy interesach myśli "czarnym sercem"." - a Europa nie? Chodzi o to że Chińczycy są na tyle rozsądni, że nie wypowiedzą wojny "bo tak". Oni to bardzo konkretnie przekalkulują. Są skłonni na różne układy, jeśli będą one korzystne. Kacapy chcą swoją wolę narzucać siłą, a braki w gospodarce uzupełniają grabieżą. To jest ta różnica.
Każdy kraj by chciał być największym mocarstwem, tylko nie każdy ma warunki do takich aspiracji. Chęci Chin nie są tu niczym ani nowym, ani niespotykanym :/ .
III WŚ raczej nie wystąpi z ramienia Chin. Prędzej właśnie USA które mimo wszystko wydaje się chylić ku może nie upadkowi, ale istotnemu osłabieniu. No i Chiny bardzo dużo by straciły na takiej wojnie. Oni pojęli że więcej mogą ugrać na "wojnie gospodarczej" niż militarnerj. Że tańsza produkcja wykańcza wroga szybciej niż artyleria XD. A przy tym wszystkim co najważniejsze - jest to walka bezkrwawa, a co za tym idzie ciężko ją krytykować, zwłaszcza że Chiny krają na "kapiatlistycznych" zasadach.
Tym bardziej że Chiny też zdają się nieco "otwierać" na świat. Oczywiście nie mówię tu o takim otwarciu jak np w Japonii, ale nie są tak zamknięci jak kilka dekad temu. Cenzura, nadzór itp oczywiście jest, ale nie jest to aż tak szczelne. Drobny kroczek, ale w słusznym kierunku.
Kacapom wygrana wojna się opłaca, bo oni nie mają nic oprócz tony tępych trepów i gazu :/ . Zrabują to czego im brakuje, a to że życiem swoich ludzi? Mniej gęb będzie do wykarmienia więc dla kacapa profit podwójny. Wygląda na to że ten naród nie jest zdatny do reformowania, a nie może być miejsca we współczesnym świecie dla narodu, który podnosi rękę na inny kraj tylko dlatego że z nim graniczy.
@rafik54321 Zgadzam się. Chciałem tylko jedną rzecz jeszcze sprecyzować: z "czarnym sercem" chodziło mi po prostu o to, ze nie zawsze coś co wygląda tak samo, jest takie samo. Pojęcia dobra i zła nie są uniwersalne. Podam przykład. Europejczycy mają zaszczepiony mit Herkulesa. Francuzi wymyślili sobie Rolanda. My mieliśmy Zawiszę. Bohater to ktoś kto działa otwarcie. Potężny mąż wyzywający wroga na udeptaną ziemię. W Chinach mają na to inne słowo: "idiota". Wysoka moralność będzie przypisana raczej komuś, kto wroga zaprosi na wesele, otruje i w ten sposób nie będzie ryzykował życiem własnych poddanych.
@3noki to swoją drogą. To że Chińczycy są podstępni - prawda. Tylko który kraj nie kombinuje?
Dlatego Chinom należy patrzeć ostro na łapki i reagować tylko w odpowiednich momentach. Każdą propozycję Chin ostro i konkretnie kalkulować. Oni nie dają nic za darmo. Trzeba być po prostu cwaniakiem większym niż oni XD. I tyle.
Chińczycy wierzą że nie należy dążyć do walki bez pewności że się ją wygra. Gdy mają taką pewność (w swoim mniemaniu) to zaatakują bez wahania.
I co? Pada ciepły deszczyk?
Ciekawe co by Żydzi powiedzieli gdyby Niemcy ubolewali nad oftiarami "straszliwych czasów" 1939-1945?
Próżne słowa, nic w tym temacie konkretnego nie zrobili poza papką dla gawiedzi
"Wszyscy jesteśmy winni" (by Papież Franciszek, ale jak widać to bardzo wygodna formuła na każdą okazję)
@wrednota Ty chyba tego nie czytałeś :-/
@acomitam90 w porownaniu z tym co wypisywali wczesniej to niebo i ziemia. Jeszcze kilka lat temu byly ataki na polskie konsulaty a w sieci pojawialy sie nawolywania zeby rzez dokonczyc i walczyc o Przemysl. Jak dla mnie to poprawa. Zgadza sie ze do idealu to jeszcze daleko. Juz fakt ze nie poparli Mielnika i jego dyrdymalow to juz poprawa w stosunku do tego co bylo jeszcze 5 lat temu jak Banderze zloty pomnik postawili. Moze jestem zbytnim optymista ale idzie ku lepszemu.
Czyli Rosja dokonała rzezi na Wołyniu.
@jatoania i niemcy (•́⍜•̀)
@jatoania z pewnością nie były to niewiniątka Ukraińcy
Żadnego zdania, że było to niewłaściwe, odcięcia się od UPA itd. Bełkot.
Cóż za bezczelność! Wyjątkowe chamstwo! Straszliwe czasy? Ukraińcy bronią życia? Wspólny wróg? Nie wiem co bardziej obłudne, zakłamane i bezczelne! To Ukraińcy mordowali Polaków na Wołyniu. Nigdy za to nie przeprosili. To było bestialskie ludobójstwo, a nie żadne "straszliwe czasy"! Nigdy nie odcięli się od tamtych zbrodniarzy, pielęgnują ich pamięć, budują pomniki i uczą o nich w szkołach! Nie mamy wspólnego wroga, to Ukraina przy akompaniamencie zgniłych USA próbuje nam to wmówić!