nie oszukujmy się ale regularny odstrzał zwierzyny też jest potrzebny, tylko co innego, polować w okresie kiedy jest sezon, a polować kiedy go nie ma. Druga sprawa, raczej wątpię aby myśliwy z powiedzmy prawdziwego zdarzenia zostawił tak, to, co upolował.
Wybacz, ale poza szczególnymi przypadkami ta "konieczność odstrzału" to mitologia wpajana wszystkim przez myśliwych. A w tych szczególnych przypadkach (eliminacja osobników chorych lub agresywnych, zmniejszenie liczebności stada tam, gdzie rzeczywiście jest to _niezbędne_) doskonale wystarczyliby fachowi leśnicy. Jak już zaczynasz od "…nie oszukujmy się", to ja dokończę: nie oszukujmy się, myśliwi nie strzelają do zwierząt z troski o przyrodę i ekosystem, tylko dlatego, że ich to kręci.
Żeby nie było: nie jestem eko-świrem, jem mięso etc., ale fakty są takie, że w XXI w. strzelanie do żywych stworzeń dla sportu / dla przyjemności to po prostu patologia.
@13Puchatek Jest potrzebny, ponieważ rozwój cywilizacyjny odbywa się kosztem natury. Kilka prostych przykładów:
Są w Polsce lasy mniejsze i większe, gdzie nie występują choćby wilki, przez co nie ma czynnika ograniczającego przyrost tych wszystkich saren, zajęcy i innych rogaczy. Ich populacja rośnie w sposób niekontrolowany negatywnie wpływając na ekosystem.
Sarny, jelenie i inne potrzebują swojego terytorium. Nawet te "głupie" zwierzęta wiedzą, że nie wyżyją wszystkie na jednym skrawku lasu i próbują "emigrować". Niestety nie rzadko łączy się to z przebieganiem przez jezdnie, co w najlepszym przypadku kończy się śmiertelnie jedynie dla zwierzęcia. Najgorzej z łosiami, wiadomo.
Ile dziki i lisy wyrządzają szkód to wiedzą tylko rolnicy i posiadacze drobiu. Miastowy to co najwyżej powie "Ej popatrz, dzik / lis" i zrobią zdjęcie. A wcześniej wymienionym niszczą uprawy albo wyżerają kury i również jest to spowodowane brakiem naturalnych wrogów i nadmiernym przez to rozrostem populacji, która nie radzi sobie na "swoim terenie", bo ma go za mało.
Jest jeszcze kilka innych powodów, jednak poza osobnikami chorymi, wyżej wymienione to takie najprostsze.
I owszem, tak jak w każdej grupie społecznej i wśród myśliwych zdarzają się odklejeńcy co nie zmienia faktu, że fach myśliwego jest potrzebny.
Gdybyśmy wprowadzili regularny odstrzał ludzi na ich terenie n.p. myśliwych i ich rodziny, może by się okazało, że regularny odstrał zwierząt nie jest potrzebny.
Widzisz, spora część z tego, co piszesz, to jest właśnie myśliwska mitologia. Teorię można dorobić do wszystkiego.
1. Tam, gdzie są wilki i inne drapieżniki myśliwi dalej polują, choć populacja roślinożerców jest naturalnie regulowana.
2. Sarny, jelenie i zające bardzo rzadko mnożą się tak intensywnie, żeby KONIECZNE było ich odstrzeliwanie. Jeśli jest ich za dużo - owszem, migrują, "co wiąże się z przebieganiem przez jezdnię". Więc należy tworzyć bezpieczne korytarze, dzięki którym zwierzęta mogą przechodzić przez drogi, a nie odstrzeliwać je z tego powodu. Nie mówiąc już o tym, że mnie jako kierowcy korona z głowy nie spadnie, jeśli przez las będę jechał wolniej. To trochę taka logika "ponieważ samochód uderzając w drzewo ulega zniszczeniu i giną ludzie, to wytnijmy wszystkie drzewa".
Czasami - bardzo rzadko - wzrost populacji saren zaczyna być problemem, ale wtedy, jak napisałem, wystarczyliby fachowi leśniczy.
3. Ile szkód wyrządzają dziki, doskonale wiem. Ale wiem też, że - jak dowodzą wszystkie możliwe badania - odstrzał dzików NIC NIE ZMIENIA. Odstrzeliwane dziki szybciej się mnożą i w efekcie sytuacja pozostaje bez zmian. CZASAMI konieczny jest odstrzał konkretnych osobników czy konkretnych watah, sprawiających problemy w konkretnym miejscu, których nie daje się rozwiązać inaczej - ale tu znowu myśliwi nie są niezbędni, wystarczą leśniczy.
4. O szkodach wyrządzanych przez lisy już nawet szkoda gadać. Po pierwsze - odpowiednie zabezpieczenie zwierząt gospodarskich wystarczy, aby te szkody zminimalizować. Po drugie - najpierw narzekamy, że roślinożercy się za bardzo rozmnażają, więc strzelamy do zajęcy, a potem strzelamy do lisów, które przychodzą po nasze kury, bo wcześniej zredukowaliśmy liczbę ich naturalnych ofiar. W ten sposób za jakiś czas wytłuczemy wszystkie dzikie zwierzęta.
Więc nie, "fach myśliwego" nie jest potrzebny. To bajki opowiadane przez myśliwych dla usprawiedliwienia faktu, że lubią strzelać do zwierząt. I oczywiście - co rozumiem - kwestia całej wielowiekowej myśliwskiej tradycji.
Fachowi, dobrze przygotowani leśniczy doskonale wystarczą we wszystkich tych przypadkach, w których odstrzał jest naprawdę niezbędny.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
12 lipca 2022 o 13:27
@y0u a jaką różnice robi zwierzęciu czy zostało zastrzelone w sezonie czy nie ? Między godziną 13:00 a 14:00 ludzie mniej odczuwają hejt mogę cię nazwać tępą pałą ? nie obrazisz się taki jest sezon/ godzina :)
@TheAvatar322 pomyslmy, jak ktos zostaje mysliwym. "zostanę myśliwym, bo będę potrzebny raz do roku by odstrzelić nadmiar stada w drugim krańcu Polski" czy ' zostanę myśliwym bo postrzelam sobie do żywej zwierzyny siedząc na ambonie, zabijanie jest takie podniecające" ktoś chce być myśliwym ? kup sobie aparat fotograficzny " i upoluj piękne zdjęcie żywej istoty" ,ale to już nie jest takie podniecające .
@BOFH wilki powolutku wracaja i tu "niespodzianka". do nich tez sie strzela. Czemu? Zapytaj tych zapijaczonych prostakow ktorzy zabijaja dla chorej przyjemnosci
@13Puchatek I jedzenie mięsa że zwierząt ubitych w rzeźni jest w porządku a ubijanie dziczyzny na mięso to patologia? Chyba, że nie zdajesz sobie sprawy, większość ubitych zwierząt jest sprzedawana i zjadana.
O jedzeniu mięsa można długo dyskutować - nie zmienia to faktu, że zabija się w tym celu specjalnie hodowane (i wyhodowane) zwierzęta. Na świecie jest bodaj prawie półtora miliarda krów i pół miliarda świń hodowanych i utrzymywanych wyłącznie w tym celu. I te krowy czy świnie zabija się po to, żeby je zjeść - a nie dla przyjemności zabijania (bo w przypadku "przemysłu" myśliwskiego jedzenie dziczyzny i handel nią to tylko zjawiska dodatkowe).
@TheAvatar322 usiłujesz racjonalizować odstrzał zwierzyny. Gdyby nie człowiek nie odstrzelił wilków i lisów nie byłoby nadmiaru zajęcy i saren. Najpierw rozregulowano naturę a teraz motywujesz to jako powód do dalszego rozregulowywania naturalnych mechanizmów kontroli ilości dzikiej zwierzyny. I doskonale się one sprawdzają.
Wilki wracają a na terena gdzie występują już w swoim naturalnej liczebości to wciąz prowadzi się dostrzał. dokamianie zwierzyny płowej zimą również zaburza te systemy. Że niszczą roślinność rolną, nie ma problemu z odstraszaniem, grodzeniem, itp. Tunele , mosty jako przejścia ald zwierząt - te rozwiązania dla migracji zwierzęta są znane od dawna a za.......anie nocą przez las bez świadomości że ktoś zza krzaków (zwierze lub człowiek) wyjdzie na drogę jest brakiem edukacji lub ignorancji.
Zabezpieczyć uprawy w miejscach występowania dzików i lisów, sa na to przeznaczone fundusze ale trzeba wypełnić dokumenty i wykonać to. Są również formy rekompensat za zniszczenia.
O ile myślistwo jest potrzebne to kontrola i świadomość jak to wpływa na środowisko jest skrajnie wypaczona w wśród myśliwych.
@y0u Nie jest potrzebny! Natura sama sobie wsyztko reguluje, chociazby przez mocne zimy! KAZDY mysliwy to pie***ony psychopata! Oni podniecaja sie wrecz jak maja zabic! Dla wzwodu, dla krwi, sprawiaja bol, niszcza zycie zwierzat, zabijaja. To sa psychopaci. To nie zwierzeta, ale tacy jak oni powinni byc eliminowani!
@Slawa238 Widziales filmik, jaka maja satysfakcje z cierpienia tego drugiego, jeszcze zywego osobnika? Widzisz ich satysfakcje? To sa pieprzeni psychole. Kazdemu normalnemu czlowiekowi serce sie kraje na ten filmik, a oni sie ciesza! potrzebujemy miesa, choc w minimalnej ilosci, aby przezyc, ale nie po to zeby podniecalo nas zabijanie. Ich podnieca. Myslistwo powinno byc nielegalne!
@13Puchatek Jeśli nie zagraża to populacji to w czym problem? Jak lew dusi młodą antylopę przy jej matce na filmach przyrodniczych to nikt nie robi problemów, albo jak drapieżnik zabija ofiarę. Ale jak to robi człowiek no to okrutnik niesamowity. Przyroda taka jest i tyle, zjadamy zwierzęta. Życie.
@13Puchatek Pytanie, kto tu jest lepszy...Ty, który gwarantujesz zwierzęciu 2-3 lata życia w ciasnej klatce w której ledwo się obraca, a potem porażenie prądem w celu zabicia. Czy myśliwy, który daje zwierzęciu 2-10 lat życia na łonie natury, a na koniec zabija?
Pozostawiam każdemu do przemyślenia.
Twierdzenie, że myśliwi strzelają bo ich to kręci to...prawda. Bo bez sensu byłoby robić w życiu coś co Cię nie kręci ale uwierz, że myślistwo nie składa się z samej śmierci i odbieranie czemuś życia nie jest sensem. Równie dobrze można by powiedzieć, że rolnicy to psychole, bo mają taką pasję, że pasą zwierzęta tylko po to, żeby im na koniec gardła podciąć - czyli w skrócie ich pasja to podcinanie gardeł (wg Twojego toku myślenia). Ale myśliwi przynajmniej mają zdrowe podejście. Chcą zjeść mięso to biorą broń i idą polować. A nie, że chcą mieć mięso to zapłacą komuś i ktoś zabije to zwierze za nich. Przestępcy w białych kołnierzykach - zwierzak wypatroszony, flaki na glebie, jucha płynie, ale pan ma rączki czyste i pjure z batatów ze stejkiem midjem rer. Jak dla mnie hipokryzja. Ja nie jestem myśliwym, bo mnie to nie kręci. Kupuje mięso, staram się mało, ale przynajmniej nie udaję, że zwierzęta nie cierpią, albo że cierpią mniej w hodowli niż w lesie.
Zastanawiałeś się komu tak w ogóle płacisz za to zabijanie? Ja miałem kiedyś "przyjemność" poznać takiego typa. Miałem wtedy 17-18 lat i do knajpy przychodzili skinole, to był jeden z nich. Jeden z najbardziej pier*^%&tych typów w mieście, o ilorazie inteligencji mojego buta. Z wielką chęcią opowiadał o tym jak zabija zwierzęta w rzeźni. A Ty mu za to płaciłeś.
Jeszcze temat odstrzałów i że leśnik by to załatwił...Ty nie masz zielonego pojęcia o czym mówisz, nie znasz skali zjawiska, powinieneś pogadać z jakim leśnikiem. Oczywiście, że są lepsze i gorsze lata, np. jest mało dzików aktualnie, ale na standardzie jest tak, że koła łowieckie nie odstrzeliwują tego co powinny (ustalonego przez leśników). Dlaczego? Bo większość myśliwych to goście co trzymają flinty w domu, nigdy ich nie wyciągają, ale za to snują duuużo opowieści. Czasem łażą po lasach, dokarmiają zwierzynę zimą, popijają wódeczke z piersiówki na ogniskach ubrani w moro :) Leśnicy powinni karać koła łowieckie za niewykonanie planów, ale dopóki nie ma problemów i ilość szkód nie jest zbyt duża to przymykają oko, w sumie sami narażając się na problemy.
A teraz możecie jechać i po mnie i po myśliwych, przekąszając schabowego z ubojni ;)
@13Puchatek Obecnie przemysłowa hodowla często zakrawa o męczenie zwierząt. Świnie spędzają życie na metalowych/betonowych twardych rusztach choć w ich naturze jest rycie w miękkim podłożu i budowanie "gniazd". Kury żyją w takim ścisku, że nie mają się gdzie ruszyć, genetyka zaprogramowana na szybki przyrost masy porównuje choroby a łapacze często łamią im nogi i skrzydła przy łapaniu. Krowy żyją w ciasnocie.
Czy nie bardziej humanitarne jest upolowanie zwierzęcia, które żyło w naturalnych warunkach nawet gdy polowanie sprawia co przyjemność?
@TheAvatar322 Poczytaj o sytuacji w parku Yellowstone. National Geograhpic nakręcił chyba o tym film. Przez 75 lat myśliwi nie potrafili naprawić tego co sami spieprzyli, naturze wystarczyły 4.
W skrócie myśliwi wybili wszystkie wilki, brak wilków spowodował rozrost populacji jeleni, jelenie zjadały wszystko co rośnie. Myśliwi prowadzili regularne odstrzały - w niektórych latach po kilkaset tys. osobników. Nic to nie dało. W końcu ktoś wpadł na pomysł by reintrodukować wilki. 10 lat badań, na teren parku wpuszczono 6 watach po 5 osobników. Po 4 latach populacja jeleni unormowała się, a park wrócił do swojej pierwotnej formy z pełną paletą fauny i flory. Nikt tak nie potrafi spieprzyć natury jak człowiek, i nikt tak jej nie naprawi jak sama natura.
Przykład drugi - Czarnobyl. Największa katastrofa ekologiczna w historii. Brak ingerencji człowieka + 30 lat = największy rezerwat przyrody w Europie.
Sorry, nudzi mnie już ten temat. Wszystko, co piszecie, sprowadza się do nieudolnych prób usprawiedliwienia faktu, że ktoś po prostu lubi zabijać. IMHO jest ZASADNICZA różnica między zabijaniem hodowlanych zwierząt na mięso a zabijaniem dla przyjemności w sytuacji, kiedy to nie jest niezbędne. Opowieści o potwornym skinheadzie lubiącym pracować w rzeźni już sobie pozwolę przemilczeć.
@13Puchatek Człowieku, czy Ty myślisz, że myśliwi idą na polowanie, strzelają do sarny, a truchło wywalają do śmieci? Serio? Na polowanie idzie się po mięso. Po mięso najwyższej jakości. Taki jest główny rezultat z polowania. Czasami jest to futro...tylko, że prawie nikt nie chce polować np. na listy, bo po cholerę komu kolejna czapa z lisa. Dla większości myśliwych to jest po prostu kara, ale polują bo koło łowieckie jest zobowiązane do odstrzelenia danej ilości w danym okresie.
Myślistwo to JEST zabijanie zwierząt NA MIĘSO - w głównej mierze. Polowanie na zwierzynę z której nie ma dobrego mięsa jest mało lubiane i zwykle odbywa się jedynie w celu regulacji populacji.
Kupowanie mięsa hodowlanego NIE JEST niezbędne i nie próbuj nawet tego bronić bo się nie da. Dieta wegetariańska w 100% pokrywa zapotrzebowanie na wszystkie składniki - mięso jest zbędne, wystarczą produkty odzwierzęce.
Podsumowując: jesteś hipokrytą.
Ps. a co do skinola, opowieść jest prawidziwa i miała miejsce około 1998 roku. Możesz przemilczeć, bo ja tak samo przemilczam filmiki na yt o myśliwych, którzy maltretują zwierzynę, bo są to jednostkowe przypadki.
Cała Twoja dyskusja opiera się o jakąś wziętą z dupy tezę, że myśliwi strzelają bo to popie^&%ni psychopaci i jara ich krew, patroszenie i zabijanie. Skąd Ty wziąłeś tą informację? Serio pytam.
@y0u - powielasz propagandę lobby myśliwskiego. A ile jest w nim prawdy pokazuje przypadek dzików, które tak się rozmnożyły, że stały się problemem w miastach. Liczne gminy wystosowały niezliczone apele do kół myśliwskich aby te odstrzeliły nadmiar dzików. I co? I gówno. Koła myśliwskie nie chcą tego robić, bo polowania na dziki są obecnie nieopłacalne. Ale gdy chodzi o sarninę, która się sprzedaje jak ciepłe bułeczki, to odstrzał jest "konieczny" i prują do każdej łani i jelenia jaki im się nawinie.
Kolejny, który dyskutuje nie z tym, co napisałem, ale z tym, co mu się wydaje.
Nigdzie nie napisałem, że "wywalają do śmieci", do licha. Oczywiście, że jedzą i sprzedają. Napisałem natomiast, że jedzenie NIE JEST PODSTAWOWYM CELEM myślistwa - bo gdyby było, to myślistwo nie byłoby potrzebne, jako że taniej, prościej i szybciej można kupić jedzenie w sklepie.
Były czasy, kiedy człowiek polował, bo musiał. Dziś takich czasów nie ma. Myśliwi polują GŁÓWNIE dla przyjemności strzelania do zwierząt. Mięso to jedynie przyjemny efekt uboczny.
A jeśli myślisz inaczej, to wytłumacz mi podniecenie myśliwych, którzy dostają pozwolenie na odstrzał wilków, kiedy jest to "niezbędne". Też je jedzą…?
Wiem, że dieta wegetariańska (a nawet wegańska) jest wystarczająca do przeżycia - ale to jest już zupełnie inna dyskusja. Ja piszę o czy innym: o tym, że zwierząt hodowlanych jest na świecie mnóstwo, a dzikich (w naszych warunkach) coraz mniej.
Historyjka o skinie - "przemilczę" nie dlatego, że uważam ją za nieprawdziwą, tylko dlatego, że nie ma nic do rzeczy, a jest jedynie anegdotą. W każdym zawodzie zdarzają się świry. Niestety.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
14 lipca 2022 o 19:46
@13Puchatek Chciałem sporo napisać ale nie ma sensu bo uciekamy od meritum, a Ty dalej gdybasz na temat tego co czuje myśliwy, choć chyba nie znasz nawet jednego, ja znam, ale nie zamierzam bronić ich "uczuć". Więc może wróćmy do faktów, które przypomnę jeszcze raz:
* myśliwy zabija zwierze, które biegało całe życie w lesie, było wolne, przeżyło fantastyczne kilka lat swojego życia jedząc świeżą trawę i biegając po łąkach. Poluje na nie, pewnie czerpie z tego przyjemność i na pewno mięso lub skóry
* "kowalski" płaci za zabicie zwierzęcia, które całe życie spędziło w klatce niewiele większej od niego, nie widziało światła słonecznego, jadło tylko suchą paszę i było szprycowane antybiotykami i innymi cudami. Czerpie z tego mięso.
Ani jeden ani drugi nie musi tego robić, bo do życia nie jest to potrzebne, bo wbrew temu co sugerujesz jedzenie mięsa hodowlanego NIE JEST NIEZBĘDNE. Nie rozumiem dlaczego "kowalski"czuje się lepszy od myśliwego. Sam proces produkcji mięsa (bo hodowlą w tych czasach nie można tego nazwać) jest okrutny dlatego osoba jedząca mięso pochodzące ze sklepu po prostu nie ma prawa krytykować myśliwego, który sam sobie upoluje mięso.
Ps. W Polsce nie poluje się na wilki, rocznie jest to pewnie 1 czy 2 pozwolenia w przypadku zagrożenia.
@13Puchatek Jeszcze jedna rzecz, bo zapomniałem w poprzedniej wiadomości napisać, a to dla Ciebie była bardzo istotna kwestia. Wbrew temu co piszesz pogłowie zwierzyny łownej ma się stosunkowo dobrze i od początku XXI wieku w sumie rośnie. Ale myśliwi nie mają nic do tego, bo to leśnicy wyznaczają limity.
Tak, w Polsce jest mało pozwoleń na odstrzał wilków - ale jak są, to panowie myśliwi się o nie zabijają. A są miejsca na świecie, gdzie wilki są odstrzeliwane - i tam też z radością na nie polują. Raczej nie dla mięsa.
A ci, co jeżdżą do Afryki zapolować na lwy, kiedy tylko jest to możliwe? Też robią to dla mięsa? Nie bądź śmieszny.
Darujmy sobie - jeśli piszesz o "meritum", to przypomnę, że "meritum" tej dyskusji dotyczyło tego, czy "fach myśliwego w dzisiejszych czasach jest niezbędny". Ja piszę że nie jest i że zakaz polowań od jutra nic by istotnego nie zmienił - odstrzałem tam, gdzie to NAPRAWDĘ konieczne zajmowaliby się leśniczy.
I tyle.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
15 lipca 2022 o 11:24
@acotam43 A one nie weszły w szkodę rugując gatunki które żyły tam przed nimi? Zresztą natura to nieustanna walka o przetrwanie. Tylko niektórym ludziom się wydaje, że zwierzątka to takie milusie jak w dobranocce.
@acotam43 Twórca życia, Bóg Jehowa, nakazał ludziom, żeby ‛podporządkowali sobie ryby morskie i latające stworzenia niebios, i wszelkie żywe stworzenie, które się porusza po ziemi’ (Rodzaju 1:28). Jasno z tego wynika, że w oczach Boga ludzie przewyższają zwierzęta. Pozdrawiam
@mysliwy123456 Ale na tę konfrontację to z bronią wyskoczysz, czy uczciwie, bez sprzętu? Bo konfrontacja gołymi rękami z takim bykiem albo odyńcem... no, ja nie wiem.
@acotam43 Dlaczego mam oddać? W końcu posiadanie broni to efekt naszej ewolucji. Ludzkość poszła w rozwój intelektualny i wygrała wyścig jako istota dominująca.
@daclaw Uczciwie ze sprzętem, sarna niech też wyjdzie z bronią, którą potrafi sobie stworzyć. Czemu uważasz, że mam nie korzystać ze swoich atutów w walce, gdy sarna może wykorzystać atuty ewolucji w pełni.
We wrześniu 2017 roku wędrujący po lubuskich lasach żubr przeprawił się przez Odrę. Kilka godzin później zastrzelili go niemieccy myśliwi.
Dlatego że zagrażał hipotetycznie lokalnej społeczności, czy dlatego że nielegalnie przekroczył granice, a może to była gratka dla jakiejś lokalnej szychy
@lingerer obstawiam to ostatnie.. nie wiem jak tam populacja żubrów w Niemczech (czy w ogóle są).... ale w czym może zagrozić jeden żubr? No ewentualnie może kogoś zaatakować gdy ktoś będzie za blisko i zwierzak poczuje się zagrożony...ale tak może zrobić każdy zwierz czy to łoś czy dzik... (albo zaatakuje albo spie...li)
@lingerer - było trochę inaczej. Tego żubra odstrzelili jacyś strażnicy czy policja na polecenie burmistrza jakiejś przygranicznej pipidówy. Akurat niemieccy myśliwi byli tym oburzeni, bo w Niemczech nie ma w ogóle żubrów i pewnie sami by chcieli go zabić, ale zostali uprzedzeni.
Jestem w stanie zrozumieć myśliwych polujących dla mięsa na własny użytek. Jest nawet coś w jakiś sposób czystszego w tym, że własnoręcznie je upoluje w głuszy i oprawi, niż hodowle przeznaczone na rzeź. Jeden na sto przypadków, gdzie faktycznie należało dane zwierzę odstrzelić, na przykład bo chore. Reszta? Chorzy, straszni ludzie.
@Rhanai Czyli ubicie zwierząt w rzeźni (co też wykonują ludzie) jest w porządku a zastrzelenie zwierzęcia w lesie i sprzedanie (tak dziczyznę się sprzedaje!) jest chore?
@Rhanai takie chore zwierzę, to może odsrzelić leśniczy.... jak już tutaj @13Puchatek wspominał.. a nie grupa 20 naprutych myśliwych z koła łowieckiego. A nie było parę lat temu sytuacji gdzie z klatek powypuszczali złapane wcześniej bażanty by sobie myśliwi pomogli postrzelać?
Przerażające, że ta kretynka pałętająca się z boku kadru ma szczerą radochę z tej sytuacji. Człowiek to wyjątkowo podła bestia. Jak wielu tu wspominało, trzeba być wyjątkowym psychopatą i zwyrolem, żeby czerpać satysfakcję z mordowania zwierząt.
@eGzu Po drugim "stop" wypowiedzianym przez zwyrodnialca, dziunia w moro się lekko pochyla i słychać jej kwilenie. Ale możesz uznać że mam omamy - nie jest to warte dyskusji. Kretynka pozostaje kretynką, bo bierze udział w tym zbrodniczym procederze.
@An_ders Mówisz, że jest zbrodniczy, bo masz mięso w sklepie. Sarnina na pewno jest hodowana pod ubój. Póki co mięso na półkach nie jest tworzone w probówkach.
@eGzu Nie potrzebuję mięsa w sklepie. Według mojej skromnej wiedzy, "sarnina" nie jest hodowana na ubój. A polowania uważałem za zbrodniczy proceder (dla alkoholików i impotentów) na długo przed przejściem na dietę bezmięsną.
@An_ders Oczywiście chodziło mi o to, że sarnina nie jest hodowana. Tam był sarkazm, choć w sumie mało widoczny. Napiszę wprost. Ja tam nie widzę, żadnej różnicy w polowaniu na sarninę, a hodowlą i zjadaniem kur. Ot tyle w temacie.
@eGzu Różnica jest taka, że w polowanie nie jest, jak w zamierzchłych czasach, koniecznością dla pozyskania pożywienia. Polowanie to tylko i wyłącznie chore czerpanie przyjemności z mordowania zwierząt. Ot tyle w temacie.
Myśliwi powinni sobie strzelać do tarcz lub figur zwierząt,jak tak bardzo to ich rajcuje na strzelnicy.W lesie populacją i ochroną środowiska i regulacją w niektórych wypadkach powinni się zajmować tylko i wyłącznie leśnicy.
Kupują sprzęt do zabijania za duże pieniądze po to aby dbać o ilość zwierzyny aby nie zdechła z głodu. Cóż za wspaniali ludzie . Może są w śród nich tacy, którzy w to wierzą.
Zabijanie dla przyjemności jest cechą wyłącznie najpodlejszych ludzi, psychopatów i zwyrodnialców. Bez względu na to ile dorobią do tego ideologii, tradycji i innego pier...olenia, to są po prostu zwyrodnialcy zabijający dla frajdy.
nie oszukujmy się ale regularny odstrzał zwierzyny też jest potrzebny, tylko co innego, polować w okresie kiedy jest sezon, a polować kiedy go nie ma. Druga sprawa, raczej wątpię aby myśliwy z powiedzmy prawdziwego zdarzenia zostawił tak, to, co upolował.
A zastanawiałeś się kiedyś w jakim celu dokarmia się zwierzynę zimą? W takim, żeby potem był "potrzebny" odstrzał.
@y0u
Ale jest potrzebny bo...?
Wybacz, ale poza szczególnymi przypadkami ta "konieczność odstrzału" to mitologia wpajana wszystkim przez myśliwych. A w tych szczególnych przypadkach (eliminacja osobników chorych lub agresywnych, zmniejszenie liczebności stada tam, gdzie rzeczywiście jest to _niezbędne_) doskonale wystarczyliby fachowi leśnicy. Jak już zaczynasz od "…nie oszukujmy się", to ja dokończę: nie oszukujmy się, myśliwi nie strzelają do zwierząt z troski o przyrodę i ekosystem, tylko dlatego, że ich to kręci.
Żeby nie było: nie jestem eko-świrem, jem mięso etc., ale fakty są takie, że w XXI w. strzelanie do żywych stworzeń dla sportu / dla przyjemności to po prostu patologia.
@13Puchatek Jest potrzebny, ponieważ rozwój cywilizacyjny odbywa się kosztem natury. Kilka prostych przykładów:
Są w Polsce lasy mniejsze i większe, gdzie nie występują choćby wilki, przez co nie ma czynnika ograniczającego przyrost tych wszystkich saren, zajęcy i innych rogaczy. Ich populacja rośnie w sposób niekontrolowany negatywnie wpływając na ekosystem.
Sarny, jelenie i inne potrzebują swojego terytorium. Nawet te "głupie" zwierzęta wiedzą, że nie wyżyją wszystkie na jednym skrawku lasu i próbują "emigrować". Niestety nie rzadko łączy się to z przebieganiem przez jezdnie, co w najlepszym przypadku kończy się śmiertelnie jedynie dla zwierzęcia. Najgorzej z łosiami, wiadomo.
Ile dziki i lisy wyrządzają szkód to wiedzą tylko rolnicy i posiadacze drobiu. Miastowy to co najwyżej powie "Ej popatrz, dzik / lis" i zrobią zdjęcie. A wcześniej wymienionym niszczą uprawy albo wyżerają kury i również jest to spowodowane brakiem naturalnych wrogów i nadmiernym przez to rozrostem populacji, która nie radzi sobie na "swoim terenie", bo ma go za mało.
Jest jeszcze kilka innych powodów, jednak poza osobnikami chorymi, wyżej wymienione to takie najprostsze.
I owszem, tak jak w każdej grupie społecznej i wśród myśliwych zdarzają się odklejeńcy co nie zmienia faktu, że fach myśliwego jest potrzebny.
@y0u
Gdybyśmy wprowadzili regularny odstrzał ludzi na ich terenie n.p. myśliwych i ich rodziny, może by się okazało, że regularny odstrał zwierząt nie jest potrzebny.
@TheAvatar322
Widzisz, spora część z tego, co piszesz, to jest właśnie myśliwska mitologia. Teorię można dorobić do wszystkiego.
1. Tam, gdzie są wilki i inne drapieżniki myśliwi dalej polują, choć populacja roślinożerców jest naturalnie regulowana.
2. Sarny, jelenie i zające bardzo rzadko mnożą się tak intensywnie, żeby KONIECZNE było ich odstrzeliwanie. Jeśli jest ich za dużo - owszem, migrują, "co wiąże się z przebieganiem przez jezdnię". Więc należy tworzyć bezpieczne korytarze, dzięki którym zwierzęta mogą przechodzić przez drogi, a nie odstrzeliwać je z tego powodu. Nie mówiąc już o tym, że mnie jako kierowcy korona z głowy nie spadnie, jeśli przez las będę jechał wolniej. To trochę taka logika "ponieważ samochód uderzając w drzewo ulega zniszczeniu i giną ludzie, to wytnijmy wszystkie drzewa".
Czasami - bardzo rzadko - wzrost populacji saren zaczyna być problemem, ale wtedy, jak napisałem, wystarczyliby fachowi leśniczy.
3. Ile szkód wyrządzają dziki, doskonale wiem. Ale wiem też, że - jak dowodzą wszystkie możliwe badania - odstrzał dzików NIC NIE ZMIENIA. Odstrzeliwane dziki szybciej się mnożą i w efekcie sytuacja pozostaje bez zmian. CZASAMI konieczny jest odstrzał konkretnych osobników czy konkretnych watah, sprawiających problemy w konkretnym miejscu, których nie daje się rozwiązać inaczej - ale tu znowu myśliwi nie są niezbędni, wystarczą leśniczy.
4. O szkodach wyrządzanych przez lisy już nawet szkoda gadać. Po pierwsze - odpowiednie zabezpieczenie zwierząt gospodarskich wystarczy, aby te szkody zminimalizować. Po drugie - najpierw narzekamy, że roślinożercy się za bardzo rozmnażają, więc strzelamy do zajęcy, a potem strzelamy do lisów, które przychodzą po nasze kury, bo wcześniej zredukowaliśmy liczbę ich naturalnych ofiar. W ten sposób za jakiś czas wytłuczemy wszystkie dzikie zwierzęta.
Więc nie, "fach myśliwego" nie jest potrzebny. To bajki opowiadane przez myśliwych dla usprawiedliwienia faktu, że lubią strzelać do zwierząt. I oczywiście - co rozumiem - kwestia całej wielowiekowej myśliwskiej tradycji.
Fachowi, dobrze przygotowani leśniczy doskonale wystarczą we wszystkich tych przypadkach, w których odstrzał jest naprawdę niezbędny.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 lipca 2022 o 13:27
@y0u a jaką różnice robi zwierzęciu czy zostało zastrzelone w sezonie czy nie ? Między godziną 13:00 a 14:00 ludzie mniej odczuwają hejt mogę cię nazwać tępą pałą ? nie obrazisz się taki jest sezon/ godzina :)
@TheAvatar322
A nie ma wilków, bo...? I tu zaskoczenie, bo myśliwi je wytępili, ponieważ były ich konkurentami w polowaniu.
@Takamisja . Do tego karmę wykłada się w miejscach dobrze widocznych z ambon i będących w zasięgu strzału. Przypadek?
@TheAvatar322 pomyslmy, jak ktos zostaje mysliwym. "zostanę myśliwym, bo będę potrzebny raz do roku by odstrzelić nadmiar stada w drugim krańcu Polski" czy ' zostanę myśliwym bo postrzelam sobie do żywej zwierzyny siedząc na ambonie, zabijanie jest takie podniecające" ktoś chce być myśliwym ? kup sobie aparat fotograficzny " i upoluj piękne zdjęcie żywej istoty" ,ale to już nie jest takie podniecające .
@BOFH wilki powolutku wracaja i tu "niespodzianka". do nich tez sie strzela. Czemu? Zapytaj tych zapijaczonych prostakow ktorzy zabijaja dla chorej przyjemnosci
@13Puchatek I jedzenie mięsa że zwierząt ubitych w rzeźni jest w porządku a ubijanie dziczyzny na mięso to patologia? Chyba, że nie zdajesz sobie sprawy, większość ubitych zwierząt jest sprzedawana i zjadana.
@Slawa238
O jedzeniu mięsa można długo dyskutować - nie zmienia to faktu, że zabija się w tym celu specjalnie hodowane (i wyhodowane) zwierzęta. Na świecie jest bodaj prawie półtora miliarda krów i pół miliarda świń hodowanych i utrzymywanych wyłącznie w tym celu. I te krowy czy świnie zabija się po to, żeby je zjeść - a nie dla przyjemności zabijania (bo w przypadku "przemysłu" myśliwskiego jedzenie dziczyzny i handel nią to tylko zjawiska dodatkowe).
Regularny odstrzał ludzi też jest bardzo potrzebny, ale jakoś się tego nie praktykuje
@TheAvatar322 serio gdzieś jest za dużo zajęcy? napisz jeszcze, że ptaków też jest za dużo i powodują szkody
chłopie, wracaj do szkoły, bo takie głupoty wypisujesz, że głowa boli.
@TheAvatar322 usiłujesz racjonalizować odstrzał zwierzyny. Gdyby nie człowiek nie odstrzelił wilków i lisów nie byłoby nadmiaru zajęcy i saren. Najpierw rozregulowano naturę a teraz motywujesz to jako powód do dalszego rozregulowywania naturalnych mechanizmów kontroli ilości dzikiej zwierzyny. I doskonale się one sprawdzają.
Wilki wracają a na terena gdzie występują już w swoim naturalnej liczebości to wciąz prowadzi się dostrzał. dokamianie zwierzyny płowej zimą również zaburza te systemy. Że niszczą roślinność rolną, nie ma problemu z odstraszaniem, grodzeniem, itp. Tunele , mosty jako przejścia ald zwierząt - te rozwiązania dla migracji zwierzęta są znane od dawna a za.......anie nocą przez las bez świadomości że ktoś zza krzaków (zwierze lub człowiek) wyjdzie na drogę jest brakiem edukacji lub ignorancji.
Zabezpieczyć uprawy w miejscach występowania dzików i lisów, sa na to przeznaczone fundusze ale trzeba wypełnić dokumenty i wykonać to. Są również formy rekompensat za zniszczenia.
O ile myślistwo jest potrzebne to kontrola i świadomość jak to wpływa na środowisko jest skrajnie wypaczona w wśród myśliwych.
@Sok_Jablkowy Jestem za, całym okaleczonym sercem!
@y0u Nie jest potrzebny! Natura sama sobie wsyztko reguluje, chociazby przez mocne zimy! KAZDY mysliwy to pie***ony psychopata! Oni podniecaja sie wrecz jak maja zabic! Dla wzwodu, dla krwi, sprawiaja bol, niszcza zycie zwierzat, zabijaja. To sa psychopaci. To nie zwierzeta, ale tacy jak oni powinni byc eliminowani!
@Slawa238 Widziales filmik, jaka maja satysfakcje z cierpienia tego drugiego, jeszcze zywego osobnika? Widzisz ich satysfakcje? To sa pieprzeni psychole. Kazdemu normalnemu czlowiekowi serce sie kraje na ten filmik, a oni sie ciesza! potrzebujemy miesa, choc w minimalnej ilosci, aby przezyc, ale nie po to zeby podniecalo nas zabijanie. Ich podnieca. Myslistwo powinno byc nielegalne!
@13Puchatek Jeśli nie zagraża to populacji to w czym problem? Jak lew dusi młodą antylopę przy jej matce na filmach przyrodniczych to nikt nie robi problemów, albo jak drapieżnik zabija ofiarę. Ale jak to robi człowiek no to okrutnik niesamowity. Przyroda taka jest i tyle, zjadamy zwierzęta. Życie.
@13Puchatek Pytanie, kto tu jest lepszy...Ty, który gwarantujesz zwierzęciu 2-3 lata życia w ciasnej klatce w której ledwo się obraca, a potem porażenie prądem w celu zabicia. Czy myśliwy, który daje zwierzęciu 2-10 lat życia na łonie natury, a na koniec zabija?
Pozostawiam każdemu do przemyślenia.
Twierdzenie, że myśliwi strzelają bo ich to kręci to...prawda. Bo bez sensu byłoby robić w życiu coś co Cię nie kręci ale uwierz, że myślistwo nie składa się z samej śmierci i odbieranie czemuś życia nie jest sensem. Równie dobrze można by powiedzieć, że rolnicy to psychole, bo mają taką pasję, że pasą zwierzęta tylko po to, żeby im na koniec gardła podciąć - czyli w skrócie ich pasja to podcinanie gardeł (wg Twojego toku myślenia). Ale myśliwi przynajmniej mają zdrowe podejście. Chcą zjeść mięso to biorą broń i idą polować. A nie, że chcą mieć mięso to zapłacą komuś i ktoś zabije to zwierze za nich. Przestępcy w białych kołnierzykach - zwierzak wypatroszony, flaki na glebie, jucha płynie, ale pan ma rączki czyste i pjure z batatów ze stejkiem midjem rer. Jak dla mnie hipokryzja. Ja nie jestem myśliwym, bo mnie to nie kręci. Kupuje mięso, staram się mało, ale przynajmniej nie udaję, że zwierzęta nie cierpią, albo że cierpią mniej w hodowli niż w lesie.
Zastanawiałeś się komu tak w ogóle płacisz za to zabijanie? Ja miałem kiedyś "przyjemność" poznać takiego typa. Miałem wtedy 17-18 lat i do knajpy przychodzili skinole, to był jeden z nich. Jeden z najbardziej pier*^%&tych typów w mieście, o ilorazie inteligencji mojego buta. Z wielką chęcią opowiadał o tym jak zabija zwierzęta w rzeźni. A Ty mu za to płaciłeś.
Jeszcze temat odstrzałów i że leśnik by to załatwił...Ty nie masz zielonego pojęcia o czym mówisz, nie znasz skali zjawiska, powinieneś pogadać z jakim leśnikiem. Oczywiście, że są lepsze i gorsze lata, np. jest mało dzików aktualnie, ale na standardzie jest tak, że koła łowieckie nie odstrzeliwują tego co powinny (ustalonego przez leśników). Dlaczego? Bo większość myśliwych to goście co trzymają flinty w domu, nigdy ich nie wyciągają, ale za to snują duuużo opowieści. Czasem łażą po lasach, dokarmiają zwierzynę zimą, popijają wódeczke z piersiówki na ogniskach ubrani w moro :) Leśnicy powinni karać koła łowieckie za niewykonanie planów, ale dopóki nie ma problemów i ilość szkód nie jest zbyt duża to przymykają oko, w sumie sami narażając się na problemy.
A teraz możecie jechać i po mnie i po myśliwych, przekąszając schabowego z ubojni ;)
@13Puchatek Obecnie przemysłowa hodowla często zakrawa o męczenie zwierząt. Świnie spędzają życie na metalowych/betonowych twardych rusztach choć w ich naturze jest rycie w miękkim podłożu i budowanie "gniazd". Kury żyją w takim ścisku, że nie mają się gdzie ruszyć, genetyka zaprogramowana na szybki przyrost masy porównuje choroby a łapacze często łamią im nogi i skrzydła przy łapaniu. Krowy żyją w ciasnocie.
Czy nie bardziej humanitarne jest upolowanie zwierzęcia, które żyło w naturalnych warunkach nawet gdy polowanie sprawia co przyjemność?
@TheAvatar322 Poczytaj o sytuacji w parku Yellowstone. National Geograhpic nakręcił chyba o tym film. Przez 75 lat myśliwi nie potrafili naprawić tego co sami spieprzyli, naturze wystarczyły 4.
W skrócie myśliwi wybili wszystkie wilki, brak wilków spowodował rozrost populacji jeleni, jelenie zjadały wszystko co rośnie. Myśliwi prowadzili regularne odstrzały - w niektórych latach po kilkaset tys. osobników. Nic to nie dało. W końcu ktoś wpadł na pomysł by reintrodukować wilki. 10 lat badań, na teren parku wpuszczono 6 watach po 5 osobników. Po 4 latach populacja jeleni unormowała się, a park wrócił do swojej pierwotnej formy z pełną paletą fauny i flory. Nikt tak nie potrafi spieprzyć natury jak człowiek, i nikt tak jej nie naprawi jak sama natura.
Przykład drugi - Czarnobyl. Największa katastrofa ekologiczna w historii. Brak ingerencji człowieka + 30 lat = największy rezerwat przyrody w Europie.
@pin54
@Slawa238
Sorry, nudzi mnie już ten temat. Wszystko, co piszecie, sprowadza się do nieudolnych prób usprawiedliwienia faktu, że ktoś po prostu lubi zabijać. IMHO jest ZASADNICZA różnica między zabijaniem hodowlanych zwierząt na mięso a zabijaniem dla przyjemności w sytuacji, kiedy to nie jest niezbędne. Opowieści o potwornym skinheadzie lubiącym pracować w rzeźni już sobie pozwolę przemilczeć.
@13Puchatek Człowieku, czy Ty myślisz, że myśliwi idą na polowanie, strzelają do sarny, a truchło wywalają do śmieci? Serio? Na polowanie idzie się po mięso. Po mięso najwyższej jakości. Taki jest główny rezultat z polowania. Czasami jest to futro...tylko, że prawie nikt nie chce polować np. na listy, bo po cholerę komu kolejna czapa z lisa. Dla większości myśliwych to jest po prostu kara, ale polują bo koło łowieckie jest zobowiązane do odstrzelenia danej ilości w danym okresie.
Myślistwo to JEST zabijanie zwierząt NA MIĘSO - w głównej mierze. Polowanie na zwierzynę z której nie ma dobrego mięsa jest mało lubiane i zwykle odbywa się jedynie w celu regulacji populacji.
Kupowanie mięsa hodowlanego NIE JEST niezbędne i nie próbuj nawet tego bronić bo się nie da. Dieta wegetariańska w 100% pokrywa zapotrzebowanie na wszystkie składniki - mięso jest zbędne, wystarczą produkty odzwierzęce.
Podsumowując: jesteś hipokrytą.
Ps. a co do skinola, opowieść jest prawidziwa i miała miejsce około 1998 roku. Możesz przemilczeć, bo ja tak samo przemilczam filmiki na yt o myśliwych, którzy maltretują zwierzynę, bo są to jednostkowe przypadki.
Cała Twoja dyskusja opiera się o jakąś wziętą z dupy tezę, że myśliwi strzelają bo to popie^&%ni psychopaci i jara ich krew, patroszenie i zabijanie. Skąd Ty wziąłeś tą informację? Serio pytam.
@y0u - powielasz propagandę lobby myśliwskiego. A ile jest w nim prawdy pokazuje przypadek dzików, które tak się rozmnożyły, że stały się problemem w miastach. Liczne gminy wystosowały niezliczone apele do kół myśliwskich aby te odstrzeliły nadmiar dzików. I co? I gówno. Koła myśliwskie nie chcą tego robić, bo polowania na dziki są obecnie nieopłacalne. Ale gdy chodzi o sarninę, która się sprzedaje jak ciepłe bułeczki, to odstrzał jest "konieczny" i prują do każdej łani i jelenia jaki im się nawinie.
@pin54
Kolejny, który dyskutuje nie z tym, co napisałem, ale z tym, co mu się wydaje.
Nigdzie nie napisałem, że "wywalają do śmieci", do licha. Oczywiście, że jedzą i sprzedają. Napisałem natomiast, że jedzenie NIE JEST PODSTAWOWYM CELEM myślistwa - bo gdyby było, to myślistwo nie byłoby potrzebne, jako że taniej, prościej i szybciej można kupić jedzenie w sklepie.
Były czasy, kiedy człowiek polował, bo musiał. Dziś takich czasów nie ma. Myśliwi polują GŁÓWNIE dla przyjemności strzelania do zwierząt. Mięso to jedynie przyjemny efekt uboczny.
A jeśli myślisz inaczej, to wytłumacz mi podniecenie myśliwych, którzy dostają pozwolenie na odstrzał wilków, kiedy jest to "niezbędne". Też je jedzą…?
Wiem, że dieta wegetariańska (a nawet wegańska) jest wystarczająca do przeżycia - ale to jest już zupełnie inna dyskusja. Ja piszę o czy innym: o tym, że zwierząt hodowlanych jest na świecie mnóstwo, a dzikich (w naszych warunkach) coraz mniej.
Historyjka o skinie - "przemilczę" nie dlatego, że uważam ją za nieprawdziwą, tylko dlatego, że nie ma nic do rzeczy, a jest jedynie anegdotą. W każdym zawodzie zdarzają się świry. Niestety.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 lipca 2022 o 19:46
@13Puchatek Chciałem sporo napisać ale nie ma sensu bo uciekamy od meritum, a Ty dalej gdybasz na temat tego co czuje myśliwy, choć chyba nie znasz nawet jednego, ja znam, ale nie zamierzam bronić ich "uczuć". Więc może wróćmy do faktów, które przypomnę jeszcze raz:
* myśliwy zabija zwierze, które biegało całe życie w lesie, było wolne, przeżyło fantastyczne kilka lat swojego życia jedząc świeżą trawę i biegając po łąkach. Poluje na nie, pewnie czerpie z tego przyjemność i na pewno mięso lub skóry
* "kowalski" płaci za zabicie zwierzęcia, które całe życie spędziło w klatce niewiele większej od niego, nie widziało światła słonecznego, jadło tylko suchą paszę i było szprycowane antybiotykami i innymi cudami. Czerpie z tego mięso.
Ani jeden ani drugi nie musi tego robić, bo do życia nie jest to potrzebne, bo wbrew temu co sugerujesz jedzenie mięsa hodowlanego NIE JEST NIEZBĘDNE. Nie rozumiem dlaczego "kowalski"czuje się lepszy od myśliwego. Sam proces produkcji mięsa (bo hodowlą w tych czasach nie można tego nazwać) jest okrutny dlatego osoba jedząca mięso pochodzące ze sklepu po prostu nie ma prawa krytykować myśliwego, który sam sobie upoluje mięso.
Ps. W Polsce nie poluje się na wilki, rocznie jest to pewnie 1 czy 2 pozwolenia w przypadku zagrożenia.
@13Puchatek Jeszcze jedna rzecz, bo zapomniałem w poprzedniej wiadomości napisać, a to dla Ciebie była bardzo istotna kwestia. Wbrew temu co piszesz pogłowie zwierzyny łownej ma się stosunkowo dobrze i od początku XXI wieku w sumie rośnie. Ale myśliwi nie mają nic do tego, bo to leśnicy wyznaczają limity.
@pin54
Tak, w Polsce jest mało pozwoleń na odstrzał wilków - ale jak są, to panowie myśliwi się o nie zabijają. A są miejsca na świecie, gdzie wilki są odstrzeliwane - i tam też z radością na nie polują. Raczej nie dla mięsa.
A ci, co jeżdżą do Afryki zapolować na lwy, kiedy tylko jest to możliwe? Też robią to dla mięsa? Nie bądź śmieszny.
Darujmy sobie - jeśli piszesz o "meritum", to przypomnę, że "meritum" tej dyskusji dotyczyło tego, czy "fach myśliwego w dzisiejszych czasach jest niezbędny". Ja piszę że nie jest i że zakaz polowań od jutra nic by istotnego nie zmienił - odstrzałem tam, gdzie to NAPRAWDĘ konieczne zajmowaliby się leśniczy.
I tyle.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 lipca 2022 o 11:24
@13Puchatek Po prostu nie wiesz jak wygląda ubój zwierząt w rzeźni (ja tam pracuję) i stąd twoje naiwne przekonanie, że to lepsza opcja niż polowanie.
@Slawa238
Rany, ile można...
Nie o tym mówię. Nie tego dotyczy dyskusja. Nic nie było o lepszym czy gorszym rozwiązaniu.
Typowe tłumaczenie myśliwych - szły w szkodę trzeba było odstrzelić. Szkoda, że ludzi co idą w szkodę nie można ;-)
@wawrzynkor tym bardziej że to my im wchodzimy w szkodę budując na ich terenie...
@acotam43 A one nie weszły w szkodę rugując gatunki które żyły tam przed nimi? Zresztą natura to nieustanna walka o przetrwanie. Tylko niektórym ludziom się wydaje, że zwierzątka to takie milusie jak w dobranocce.
@wawrzynkor
"Szkoda, że ludzi co idą w szkodę nie można ;-)"
nie mozna, bo trzeba bylo by odstrzelic ich wszystkich
@acotam43 Bzdura. Jak moje podwórko to teren sarny czy lisa to zapraszam do konfrontacji. Teren należy do silniejszego.
@acotam43 Twórca życia, Bóg Jehowa, nakazał ludziom, żeby ‛podporządkowali sobie ryby morskie i latające stworzenia niebios, i wszelkie żywe stworzenie, które się porusza po ziemi’ (Rodzaju 1:28). Jasno z tego wynika, że w oczach Boga ludzie przewyższają zwierzęta. Pozdrawiam
@mysliwy123456 Ale na tę konfrontację to z bronią wyskoczysz, czy uczciwie, bez sprzętu? Bo konfrontacja gołymi rękami z takim bykiem albo odyńcem... no, ja nie wiem.
@sw3 podaj mi chociaż jeden gatunek, który wyginął przez sarny i jelenie...
@Adam_ldz w oczach wielu ludzi zwierzęta przewyższają innych ludzi...
@mysliwy123456 prawo siły w środku lasu? Oddaj broń madralo a dowiesz się kto tam jest silniejszy.
@wawrzynkor fakt, szkoda.
@acotam43 Dlaczego mam oddać? W końcu posiadanie broni to efekt naszej ewolucji. Ludzkość poszła w rozwój intelektualny i wygrała wyścig jako istota dominująca.
@daclaw Uczciwie ze sprzętem, sarna niech też wyjdzie z bronią, którą potrafi sobie stworzyć. Czemu uważasz, że mam nie korzystać ze swoich atutów w walce, gdy sarna może wykorzystać atuty ewolucji w pełni.
@mysliwy123456 mówisz o argumencie siły - wygrywa silniejszy więc?
@acotam43 Ja wykorzystuje siłę umysłu. Ewolucja człowieka skupiła się na rozwoju mózgu a nie na możliwościach fizycznych, jak się okazało słusznie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 lipca 2022 o 22:44
***** *** i myśliwych !!!
@irvis3000 pieprzony Komorowski i kolesie z kół myśliwskich zabijający dla przyjemności,
We wrześniu 2017 roku wędrujący po lubuskich lasach żubr przeprawił się przez Odrę. Kilka godzin później zastrzelili go niemieccy myśliwi.
Dlatego że zagrażał hipotetycznie lokalnej społeczności, czy dlatego że nielegalnie przekroczył granice, a może to była gratka dla jakiejś lokalnej szychy
@lingerer obstawiam to ostatnie.. nie wiem jak tam populacja żubrów w Niemczech (czy w ogóle są).... ale w czym może zagrozić jeden żubr? No ewentualnie może kogoś zaatakować gdy ktoś będzie za blisko i zwierzak poczuje się zagrożony...ale tak może zrobić każdy zwierz czy to łoś czy dzik... (albo zaatakuje albo spie...li)
@lingerer - było trochę inaczej. Tego żubra odstrzelili jacyś strażnicy czy policja na polecenie burmistrza jakiejś przygranicznej pipidówy. Akurat niemieccy myśliwi byli tym oburzeni, bo w Niemczech nie ma w ogóle żubrów i pewnie sami by chcieli go zabić, ale zostali uprzedzeni.
Jestem w stanie zrozumieć myśliwych polujących dla mięsa na własny użytek. Jest nawet coś w jakiś sposób czystszego w tym, że własnoręcznie je upoluje w głuszy i oprawi, niż hodowle przeznaczone na rzeź. Jeden na sto przypadków, gdzie faktycznie należało dane zwierzę odstrzelić, na przykład bo chore. Reszta? Chorzy, straszni ludzie.
@Rhanai Czyli ubicie zwierząt w rzeźni (co też wykonują ludzie) jest w porządku a zastrzelenie zwierzęcia w lesie i sprzedanie (tak dziczyznę się sprzedaje!) jest chore?
@Rhanai takie chore zwierzę, to może odsrzelić leśniczy.... jak już tutaj @13Puchatek wspominał.. a nie grupa 20 naprutych myśliwych z koła łowieckiego. A nie było parę lat temu sytuacji gdzie z klatek powypuszczali złapane wcześniej bażanty by sobie myśliwi pomogli postrzelać?
Poj.bani ludzie...
niech sie sami najlepiej odstrzela...
Przerażające, że ta kretynka pałętająca się z boku kadru ma szczerą radochę z tej sytuacji. Człowiek to wyjątkowo podła bestia. Jak wielu tu wspominało, trzeba być wyjątkowym psychopatą i zwyrolem, żeby czerpać satysfakcję z mordowania zwierząt.
@An_ders po czym wywnioskowałeś jakiekolwiek emocje tej "kretynki"?
@eGzu Nie trzeba dużo wnioskować. Słychać jej śmiech.
@An_ders jestem głuchy, albo Ty masz omamy słuchowe.
@eGzu Po drugim "stop" wypowiedzianym przez zwyrodnialca, dziunia w moro się lekko pochyla i słychać jej kwilenie. Ale możesz uznać że mam omamy - nie jest to warte dyskusji. Kretynka pozostaje kretynką, bo bierze udział w tym zbrodniczym procederze.
@An_ders Mówisz, że jest zbrodniczy, bo masz mięso w sklepie. Sarnina na pewno jest hodowana pod ubój. Póki co mięso na półkach nie jest tworzone w probówkach.
@eGzu Nie potrzebuję mięsa w sklepie. Według mojej skromnej wiedzy, "sarnina" nie jest hodowana na ubój. A polowania uważałem za zbrodniczy proceder (dla alkoholików i impotentów) na długo przed przejściem na dietę bezmięsną.
@An_ders Oczywiście chodziło mi o to, że sarnina nie jest hodowana. Tam był sarkazm, choć w sumie mało widoczny. Napiszę wprost. Ja tam nie widzę, żadnej różnicy w polowaniu na sarninę, a hodowlą i zjadaniem kur. Ot tyle w temacie.
@eGzu Różnica jest taka, że w polowanie nie jest, jak w zamierzchłych czasach, koniecznością dla pozyskania pożywienia. Polowanie to tylko i wyłącznie chore czerpanie przyjemności z mordowania zwierząt. Ot tyle w temacie.
@An_ders Mamy różne zdania, a tych plujących w sumie gówno je obchodzi. Ot tyle w temacie.
czemu go nie zastrzelili??
Myśliwi powinni sobie strzelać do tarcz lub figur zwierząt,jak tak bardzo to ich rajcuje na strzelnicy.W lesie populacją i ochroną środowiska i regulacją w niektórych wypadkach powinni się zajmować tylko i wyłącznie leśnicy.
Boli zabicie sarny, ale jutro te same osoby pójdą kupić kurczaka na obiad.
Kupują sprzęt do zabijania za duże pieniądze po to aby dbać o ilość zwierzyny aby nie zdechła z głodu. Cóż za wspaniali ludzie . Może są w śród nich tacy, którzy w to wierzą.
Kiedy będzie w końcu sezon na myśliwych. Chętnie bym zapolował.
Zabijanie dla przyjemności jest cechą wyłącznie najpodlejszych ludzi, psychopatów i zwyrodnialców. Bez względu na to ile dorobią do tego ideologii, tradycji i innego pier...olenia, to są po prostu zwyrodnialcy zabijający dla frajdy.
Myśliwi to są psychopaci.