Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
410 420
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
M konto usunięte
+1 / 1

Nic dodać nic ująć. PO i PIS w pigułce. Bo szczaw i mirabelki proponował Niesiołowski.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Trucker_87
+1 / 1

Abstrahując od obecnej władzy której nie szanuję wybitnie. Jak to właściwie jest, gdzie ta bieda? Jadąc ulicami miasta widzę fury po 40, 50, 100 tys. a i takie po 200tys. nie należą do rzadkości. To już ciężej natrafić na jakiegoś starego sztrucelka. Pod sklepami tłumy, koszyki wyiebane wszystkim, aż po samą górę, aż się kur wa wysypuje. Na rynku w każdej knajpie, restauracji czy budce z jedzeniem tłumy nieskończone, nie ma nawet miejsca żeby usiąść. Na przełomie maja i czerwca byłem na Zakynthos, praktycznie sami Polacy...dziesiątki, setki rodaków. Prędzej usłyszysz tam język Polski niż jakikolwiek inny! Niesamowite! Siedzieli, jedli i zamawiali. Wypożyczali samochody, quady, skutery wodne i łódki. Na wycieczce do zatoki wraku to myślałem sobie, że ta łajba startowała z Mielna tyle było polskiej wiary! W październiku jadę na Cypr i chciałem sobie zaklepać jakieś auto na miejscu...wyobraźcie sobie, że istnieją nawet dedykowane dla Polaków wypożyczalnie gdzie wszystko załatwisz po polsku z Polakami! O czym to świadczy? No, że pewnie sporo tam krajanów jest...damn! Nie wiem, nie gniewajcie się na mnie, ale ja tej rzekomej biedy ni CH uja nie widzę. Obserwuje natomiast coś zupełnie odwrotnego, tu aż ulewa się od dobrobytu. Czegoś takiego to ja nawet nie widziałem kiedy 10 lat temu mieszkałem w UK, zwykła klasa robotnicza żyła tam raczej baaardzo skromnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Deithwen_PL
0 / 0

@Trucker_87 W czasie pandemii nie było gdzie wydać dochodów z tarcz, postojowego albo po prostu z zaoszczędzonego dochodu bo ludzie siedzieli w domu na pracy zdalnej albo przemieszczali się tylko pomiędzy pracą a domem. To spowodowało zwiększenie ilości pieniądza bez jednoczesnego zwiększenia towarów i usług czyli inflację, która zaczęła się objawiać jak tylko pandemiczne środki można było zacząć wydawać. W jaki sposób? Zaoszczędzone w pandemii dochody ludzie w 2022 roku próbują wydać na to co chcieli od 2020 r. tzn. na wakacje, na wyjścia do restauracji itp. To powoduje sytuację w której jest więcej chętnych do zakupu towarów i usług (popyt) niż zdolności do ich wytworzenia (podaż) - np. hotel nie wybuduje nagle dodatkowych pokoi żeby przyjąć dodatkowych turystów. Dostawcy towarów i usług, widząc że popyt na nie przewyższa podaż, zaczynają podwyższać ceny do poziomu w którym stać na te towary i usługi będzie tylko tych ludzi, którzy będą skłonni zapłacić te zwiększone ceny. Stąd drożyzna wywołana inflacją. To co obserwujesz teraz to właśnie ten proces - ludzie którzy od 2 lat nigdzie nie wyjechali, starają się pojechać na urlop ignorując przy tym rosnące ceny. Dodatkowo dochodzi presja inflacyjna czyli bardziej i bardziej zwiększająca się drożyzna, więc ludzie przestają oszczędzać dewaluującą się złotówkę i chcą wymienić swoje oszczędności na dobra i usługi jak najszybciej - dopóki ich pieniądze przy rosnących cenach pozwalają na zakup większej ilości towarów i usług. Za rok nie będą w stanie tego powtórzyć bo ceny nie spadną tak szybko ale zaoszczędzonych przez 2 lata pandemii środków już nie będzie. Sytuacja którą obserwujesz to nie dobrobyt tylko wydawanie wygranej w totka na drogi samochód, którego nie można serwisować za swoje dochody sprzed wygranej. Po okresie gwarancji na samochód zostaje się bez oszczędności (wydane), bez dochodu pozwalającego na dotychczasowe życie (OC za luksusowe auto kosztuje majątek) za to z zepsutym samochodem który trzeba naprawić tylko po to żeby móc go sprzedać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem