Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
E elefun
+9 / 9

Królowa ma przycisk, który kończy rozmowę.
Myślę, że każdy taki ma w telefonie ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Mariusz483
+5 / 5

@elefun to chodzi o rozmowy na żywo :P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Moher_przez_samo_h
+35 / 43

Wszyscy mówią introwertykom, żeby się otworzyli i spotykali ludzi.
Nikt nie mówi ekstrawertykom, żeby się skupili na sobie i wreszcie zamknęli dziób. A szkoda. Przecież ekstrawertyzm jest uleczalny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 lipca 2022 o 15:11

E elefun
+1 / 1

@Moher_przez_samo_h
Nie wiem, czy zaliczam się do jednej z tych grup, raczej na pewno nie do ekstrawertyków, ale kiedy czasami słyszę wypowiedzi niektórych pustaków, którzy oczywiście mają najwięcej do powiedzenia, to zwyczajnie opuszczam takie towarzystwo. Niestety takich mamy wszędzie, od rodziny, po parlament.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jakisgoscanonim
-3 / 3

@elefun Też nie wiem czy można mnie zaliczać do introwertyków i również nie przepadam za przegadanym towarzystwem. Często mówią różne dziwne, niepotrzebne rzeczy i w sumie na siłę byleby ciągnąć rozmowę -.- . Również nie lubię takich ludzi, którzy tylko oni istnieją gdy rozmawiają, bo tacy często chodzą sobie całym korytarzem lub chodnikiem utrudniając innym ruch po korytarzu czy chodniku. Czteroosobowa grupa chodząca w ten sposób to zło i zwierzęcenie, a nie ucywilizowani ludzie normalnie chodzący. Irytuje mnie też fakt, że niekiedy ludzie gdy mają się rozejść, wyjść itp. to sobie przeciągają i przeciągają. Mistrzostwo w takich rzeczach, zostało osiągnięte m.in. przez ojca i jego przydupasów z siłki(chodził tam codziennie i zawsze jacyś popierdzieleni byli, zawsze ciągle gadali i gadali, strasznie przeciągali gdy mieli się rozdzielać jakby mieli już się nie widzieć). Zawsze miałem takiego mind blowna gdy widziałem ojca przygotowującego się do wyjścia na siłkę. Spray, dezodorant, fryzura, mył zęby i cholera wie co jeszcze. Tego nie mogłem rozumieć jak można tracić ponad 30 min na wyjście, gdzie spędzi godzinę na siłce, totalnie niezrozumiałe i na swój sposób obleśne, bo wyglądało jakby szedł na randkę, tylko że z facetami z siłki...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E El_Polaco
0 / 0

@Moher_przez_samo_h
Popieram. Zdecydowanie jestem introwertykiem, ale lubię stymulujące rozmowy, w których można wymienić się wiedzą, poglądami, dowiedzieć się czegoś nowego. Ale nienawidzę bezsensownego pier...nia, żeby tylko gadać jak najwięcej i jak najszybciej.

Tzn. czasami to może być zabawne, można się pośmiać i jak ktoś robi to dla zabawy, zwyczajnie się wygłupia, to raz na jakiś czas jest ok. Ale jak ktoś pieprzy trzy po trzy i chce, żeby traktować go poważnie, to mam czegoś takiego po dziurki w nosie. Jak ktoś rozmawia o rzeczach, o których nie masz pojęcia, to zwyczajnie się nie wtrącaj i słuchaj. Może dowiesz się czegoś ciekawego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T TomekOKM
+5 / 9

A może jest tak, że część osób, które są uważane za introwertyków, chcą mieć po prostu święty spokój? Nie uważam, że jestem introwertykiem, ale po dniu czy tygodniu pracy, spędzenia dosłownie 12h dziennie poza domem mam po prostu ochotę pobyć sam ze sobą, z rodziną, bez nikogo z zewnątrz. Nie ciągnie mnie np. w tygodniu na spotkanie ze znajomymi, bo po prostu nie mam na to czasu. Jak mam poświęcić na wyjście 3-4h to wolę w tym czasie coś zrobić w domu, żeby na weekend mieć więcej czasu dla siebie. Jak ktoś dzwoni z zapytaniem, czy mam czas, to zawsze pytam o co chodzi. Czas mogę mieć, ale ochoty wyjścia gdzieś, żeby go zmarnować to już nie do końca. To nie ma nic wspólnego z tym, czy daną osobę lubię mniej lub bardziej. Po prostu nie lubię, żeby mój wolny czas był zależny od innych. Spotkać się, chwilę pogadać – jak najbardziej. Ale już przesiadywać 3-4h w jakiejś restauracji, barze czy czymś innym to po prostu dla mnie strata czasu. Co innego wybrać się na jakiś wyjazd czy wycieczkę i przy okazji pogadać. Ale spotkać się tylko po to, żeby gadać i marnować czas? Tak samo wizyty gości czy wyjście do kogoś. No ja nie rozumiem jak można siedzieć przy stole pół dnia, gadać o rzeczach, które żadnego pożytku nie przynoszą, których 99% nas nie dotyczy. To nie lepiej pojechać gdzieś na rower, pograć w piłkę, jakąś grę czy wyjść gdzieś na spacer? Może „introwertyzm” to niechęć do marnowania czasu na rzeczy, które nic nie wnoszą do naszego życia?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MG02
+2 / 10

"introwertycy nie nawiązują nowych znajomości tylko są adoptowani przez ekstrawertyków" kto K.... takie bzdury wymyśla?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar goldenfrog
+2 / 2

@MG02 Debile.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Jamka
+7 / 7

Też jestem introwertyczką, ale trzymanie w windzie przycisku do zamykania drzwi przez cały czas jazdy nią, jest po prostu buractwem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar spiryt21
0 / 0

Tak było nie zmyślam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar voot1
+3 / 3

Odnoszę wrażenie, że dzisiaj prawie wszyscy mylą introwertyzm z fobią społeczną. Introwertyk nie boi się kontaktów z innymi ludźmi, nie boi się zadzwonić, nie boi się wyjść na imprezę, nie męczy się na imprezie, nie unika kontaktu ze społeczeństwem, tylko zwyczajnie nie potrzebuje go dużo.
Co jakiś czas chętnie gdzieś wyjdzie, zabawi się z ludźmi, nawet sam to zainicjuje, ale nie musi tego robić codziennie.

Wielu twierdzi, że takie zachowania jak opisane na tych screenach to "skrajny introwertyzm" no nie, jeśli ktoś się boi innych ludzi i kontaktów z nimi to po prostu fobia społeczna.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C Centopower
0 / 0

@voot1 fobia społeczna i introwertyzm nie są tożsame ale idą ze sobą w parze. Brak potrzeby obcowania z innymi ludźmi w połączeniu z innymi czynnikami (praca, tryb życia, miejsce zamieszkania) W dłuższej perspektywie prowadzi do zaniku umiejętności społecznych. Niskie umiejętności społeczne w połączeniu ze skłonnością do "nadmiernych" przemyśleń i niechęcią do prowadzenia rozmów "o wszystkim i o niczym" sprawiają że przebywanie z innymi ludźmi staje się stresujące i męczące. Po co się więc męczyć kiedy można poświęcić ten czas bardziej "efektywnie" na swoje hobby.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem