Samo przeczytanie biografii filozofów nie uczyni Cię filozofem, ale zakładając, że będzie to trampolina do prawdziwego zgłębienia przez Ciebie tematu, a nawet stworzenia własnego nurtu filozofii, to można Cię określić filozofem in spe.
Nie, możesz nazywać siebie kolekcjonerem książek.
Jeśli kiedyś faktycznie zgłębisz te pozycje i wyciągniesz z nich oryginalne wnioski, to najlepszym określeniem Ciebie obecnie jest zaproponowane przez @Melotte miano "filozof in spe".
Nie, raczej pseudofilozofem.
Jak dopiero w przyszłości przeczytasz, to na razie jesteś raczej pre-filozofem ;-)
Samo przeczytanie biografii filozofów nie uczyni Cię filozofem, ale zakładając, że będzie to trampolina do prawdziwego zgłębienia przez Ciebie tematu, a nawet stworzenia własnego nurtu filozofii, to można Cię określić filozofem in spe.
Nie, możesz nazywać siebie kolekcjonerem książek.
Jeśli kiedyś faktycznie zgłębisz te pozycje i wyciągniesz z nich oryginalne wnioski, to najlepszym określeniem Ciebie obecnie jest zaproponowane przez @Melotte miano "filozof in spe".