Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
115 144
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Laviol
+18 / 28

Twoje pytanie jest tak tendencyjne, że aż zęby bolą.
Podobnie ciepło w Polsce było w tzw. Optimum klimatycznym, w Średniowieczu. Zatem można by porównywać te dwa okresy. Ale założę się, że zupełnie nie uwzględniłeś kwestii gospodarki wodnej rzeki. A ta jest zupełnie inna, ponieważ inna była wtedy populacja korzystająca z zasobów wody oraz zużycie wody na 1 osobę. Inna też była lesistość i "bagnistość" czyli elementy retencjonujące i powoli zasilające rzeki oraz nikt nie prostował rzek, a za tym i wolniejszy był odpływ wody do morza. Obecnie masz na Sanie 2 zbiorniki: Jezioro Solińskie i Jezioro Myczkowskie, które zatrzymują wodę.
Ponieważ porównywać można tylko rzeczy porównywalne, to twoje pytanie jest z d...y i nie da się na nie odpowiedzieć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 lipca 2022 o 19:19

avatar Laviol
+3 / 7

@nielubiepisu, mogłabym Ci to wytłumaczyć, gdyby nie to, że sam się zdyskwalifikowałeś do rozmowy tą żałosną próbą obrażenia mnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 lipca 2022 o 7:56

T TarakaN
0 / 0

polać mu, dobrze gada.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar YszamanY
-1 / 3

@Laviol tak to takie naturalne, od zawsze są takie susze w Polsce ,jezioro żywieckie wysycha, ale to przecież od lat tak jest

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 20 lipca 2022 o 21:15

N nielubiepisu
-1 / 1

@Laviol na dodatek ziemia jest płaska .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Laviol
0 / 0

@YszamanY, przeczytaj mój komentarz jeszcze raz, ale tym razem uważnie. A potem spróbuj znaleźć fragment, w którym twierdzę, że taka susza jest normalna i nie ma problemu. Jak go nie znajdziesz, to może zrozumiesz co naprawdę tam napisałam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Laviol
0 / 0

@nielubiepisu, uuuuu argument z grubej rury. Wygrałeś :DDDD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S swosek
+2 / 16

A może autor wie od kiedy są prowadzone udokumentowane badania poziomu wód gruntowych, powierzchniowych, zmian klimatu? Za wikipedią : "najmłodsze ze zlodowaceń plejstoceńskich. Trwało od 115 tys. lat temu do 11,7 tys. lat przed rokiem 2000", cofając się do przeszłości dalszej - znaczne ocieplenia następowały co ok. 100000 lat, pomiędzy nimi okresy ochłodzenia trwające mniej więcej ok. 50000 lat. Na jakiej więc podstawie możemy cokolwiek powiedzieć? To o czym możemy pisać/mówić dotyczy powiedzmy 300 -1000 lat, no może biorąc pod uwagę zapiski egipskie, chińskie niech będzie ca. 3000-4000 lat. O Sanie nie wiem, ale podejrzewam, że może w ostatnim stuleciu/dwustuleciu były takie przypadki - tylko nie ma lub mało jest informacji pisanej. Myślę, że nie powinno się ludzi straszyć, bo za 50-100 lat , może sytuacja wróci do "jakiejś" normy. Woda z Ziemi nie umyka w kosmos....
pozdr

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Koszowy
+6 / 8

@swosek Wodę przelewamy do mórz, bo jak debile prostujemy rzeki i przyspieszamy ich spływ i odwadniamy masowo praktycznie cały ląd.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S swosek
-1 / 3

@Koszowy Pamiętamy , że woda z oceanów paruje? Z pary powstają chmury, wieje wiatr, z tych chmur gdzieś nad lądem pada deszcz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Koszowy
+2 / 2

@swosek Tak, ale to nie takie proste niestety. Bo to tak od razu nie wraca. Poza tym, nawet jak wraca, to natychmiast zostaje odwodnione, bo jest cały system melioracyjny, który odwadnia + proste i szybkie rzeki, które prosto i szybko transportują to, co ew. wróci, do mórz i oceanów.

To o czym piszesz to część naturalnego obiegu wody w przyrodzie. Ponieważ zepsuliśmy część odpływową i nie jest już naturalna, to naturalna część nawadniająca coraz gorzej działa. Kiedyś były zakola rzek, bagna, lasy etc.

Więc z jednej strony mamy większe zapotrzebowanie na wodę, z drugiej mamy cały system melioracyjny, z trzeciej mamy zlikwidowane naturalne zbiorniki retencyjne i parowanie i deszczowanie nie nadąża.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Laviol
0 / 0

@Koszowy @swosek, z czwartej, wyższe temperatury oznaczają jeszcze szybsze i wyższe osuszanie i zwiększenie poboru, z piątej, nie wiadomo jak ocieplenie klimatu wpłynie na układy baryczne i jeśli coś zakłóci napływ wilgotnych mas powietrza atlantyckiego z zachodu, który zwykle przynosi do nas opady, to obniży się uzupełnianie zasobów wodnych. Obecny układ dający w efekcie obecny klimat nie jest nam dany raz na zawsze, a tym samym obecny obieg wody. Całe nasze środowisko naturalne układem w ciągłym ruchu, nie jest stabilne, wciąż dąży do równowagi, ale nigdy w niej nie jest.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Koszowy
0 / 0

@Laviol Dokładnie. Tylko na zmiany klimatu nie mamy wpływu, a na skopaną politykę wodną – jak najbardziej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Laviol
0 / 0

@Koszowy, co do wpływu na zmianę klimatu, to kwestia dyskusyjna, ale nie mamy drugiej Ziemi, żeby przeprowadzić eksperyment i sprawdzić, natomiast co do polityki wodnej, to pełna zgoda.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Koszowy
-1 / 1

@Laviol
Nawet jeśli mamy (jako ludzkość) wpływ, to nie mamy jako europejczycy. Nawet jeśli emisja CO2 wpływa na klimat, to Europa emituje 8% CO2 światowego. Nawet jeśli zmniejszymy to do 0 (co jest niemożliwe), to pozostaje 92% emisji CO2.

Dlatego wszelkie zabawy, jakie uprawiają w EU, mają zerowy sens.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Laviol
0 / 0

@Koszowy, pytanie jaka część emisji CO2 Chin odpowiada produkcji na Europę. Do tego dodaj to co jest związane z transportem z Chin. To dopiero da prawdziwy obraz tego za co odpowiadają Europejczycy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Koszowy
0 / 0

@Laviol Tylko raczej słabo wierzę w możliwość rezygnacji z dóbr z Chin. To raczej jest hipokryzja i udawanie, że u nas przyciskamy pasa bo zabronimy ludziom napalić w kominku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Laviol
+1 / 1

@Koszowy, jasne, że hipokryzja. Tylko protestuję przeciwko twierdzeniu, że Europa produkuje tylko 8% światowego CO2.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar koszmarek66
+3 / 9

Czy co najmniej w części nie jest to wina rosnącego podbierania wody z rzeki do celów komunalnych i rolniczych? Warto sprawdzić. A zacząć można od porównania sum rocznych opadów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wolterianin
-1 / 11

Wg kronik w XIV - XV wieku Bałtyk zamarzał tak, że można było do Szwecji saniami dojechać, a na środku morza stały gospody. Skoro globcio wywołuje przemysł, to niezły musieli mieć wtedy przemysł, że w ciągu wieku doprowadzili do takiego wzrostu temperatur, że Bałtyk przestał być przejezdny zimą.
Jeszcze ciekawsza rzecz, to co się stało z tym przemysłem, że nie można po nim znaleźć śladu i dopiero kilka wieków później zaczął się pojawiać jakiś przemysł. Nanotechnologia wymknęła się spod kontroli? Zaczęli się obrzucać bombami neutronowymi?
Kto wyjaśni zagadkę jak cywilizacja znacznie bardziej zaawansowana od naszej (a wg logiki demota skoro podniosła temperaturę bardziej niż nasza to musiała być bardziej zaawansowana) istniejąca tak niedawno na naszych terenach tak szybko zniknęła bez śladu? Oto zagadka godna Nobla.
A dla zwolenników teorii spiskowych do rozważenia kwestia kto wymazał ślady po niej z historii? Nobla pewnie za to nie będzie, ale osoba która to wyjaśni pewnie będzie sławą medialną

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BOFH
-2 / 6

@Wolterianin
Gospody stały wzdłuż brzegu, a nie w drodze do Szwecji. Zaś Bałtyk zamarzał w miejscach, których obecnie zamarza. Gdyby zamarzał, tak, że z Polski do Szwecji, kra na Bałtyku utrzymywałaby się do końca Maja. To się nie dzieje tak, że jest zima i wszystko zamarza, a potem pstryk i lodu nie ma.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Erecer
+1 / 3

Porównaj sobie mamy rzek w Polsce tak od XI w. I idź najlepiej co wiek do przodu.
Nasze rzeki systematycznie maleją. Głównie przez to, że nasze zasoby wody pochodzą ze zlodowaceń i opadów śniegu. Na zlodowacenie nie ma co liczyć. Śniegu w tym roku praktycznie nie było. Czyli nasze zadoby wody są w tym roku skrajnie minimalne. Nasza gospodarka wodna, to śmiech. Nie ma jej. Hydrolodzy już ponad 30 lat apelują, proszą i grożą, lecz rządy mają to gdzieś. Ważniejsze są wybory niż woda w kranie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wolterianin
-2 / 4

@BOFH Pomińmy kwestię zamarzniętego Bałtyku. W XIV wieku rozpoczęła się tak zwana mała epoka lodowcowa. Zimy wtedy były znacznie ostrzejsze niż teraz. Zamarzała praktycznie cała Europa. Zamarzała nawet zatoka wenecka, a z Gdańska dawało się wypłynąć dopiero w maju. Jeżeli przyjmiemy za tym demotem, że globalne ocieplenie to efekt działań człowieka i natura nie ma z tym nic wspólnego to są dwa proste pytania. Co takiego ludzie w na przestrzeni kilku wieków (X-XV) zrobili, że nastąpiło kilkuset letnie ochłodzenie i co potem zrobili, że w XIX wieku zaczęło się globalne ochłodzenie. Patrząc po logice demota trzeba by uznać, że gdzieś koło X-XII wieku wydarzyła się jakaś globalna katastrofa, która wyłączyła cały ciężki przemysł, który przestał generować CO2 przez co na kilkaset lat mocno spadła temperatura, a który udało się odzyskać dopiero w XIX wieku, dzięki czemu temperatury znowu wzrosły.
W zasadzie można by przyjąć taką teorię gdyby nie jeden drobiazg. Nie ma po nim żadnego śladu. Czyli nie pozostaje nic innego jak powrót do kwestii Nobla i spisków o czym pisałem wcześniej

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Laviol
+1 / 1

@Wolterianin, przyjąłeś błędne założenie, że istnieje tylko jedna przyczyna ochłodzenia/ocieplenia klimatu. Tu masz dość prawdopodobną przyczynę Małej epoki lodowcowej https://kopalniawiedzy.pl/Mala-Epoka-Lodowcowa-Europa-wulkan-lodowiec,15158
Okresy ochłodzenia i ocieplenia istniały zawsze i człowiek wcale do tego nie był potrzebny, ale to wcale nie wyklucza, że tym razem do ocieplenia się przyłożył.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BOFH
+1 / 1

@Erecer
No właśnie sprawdź. Wysyłasz linka do artykułu, a nawet go nie czytasz (albo nie rozumiesz, co czytasz). Masz tam nawet mapkę z zaznaczonymi miejscami, gdzie Bałtyk zamarzł.
Także nie tylko czytaj, ale zrozum to co przeczytałeś, bo z tym u ciebie cieńsko.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 lipca 2022 o 9:16

W Wolterianin
0 / 4

@Laviol Nie zgadzam się z Twoją oceną mojego założenia. Nie przyjąłem bowiem założenia o jakim mówisz. Po prostu odrzucam tezę z demota, że to człowiek jest sprawcą globalnego ocieplenia. W zasadzie to stoję na takim samym stanowisku jak Ty czyli, że zmiany klimatu istniały zawsze i że to nie wyklucza tego, że tym razem człowiek się przyczynił do ocieplenia. Tyle że aby móc rzeczowo rozważać kwestię czy faktycznie człowiek przyczynił się do obecnego globcia, a jak tak to w jakim zakresie, to najpierw trzeba wysłać na drzewo wszystkich fanatyków twierdzących, że za globcio odpowiada człowiek. I to nawet nie dlatego, że to sprzeczne z nauką, ale dlatego, że uniemożliwia to dyskusję na temat jak poradzić sobie ze skutkami globcia w efekcie czego setki milionów, jak nie miliardy ludzi będą mieć olbrzymi problem włączając to zagrożenie życia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wolterianin
-2 / 2

@BOFH To teraz pokaż mi takie same odczyty sprzed np 10. tysięcy lat czy np sprzed miliona. Tak dla porównania, albo po prostu wyjaśnij prostą rzecz. Kiedyś ziemia była cała ośnieżona. Jakiż to przemysł spowodował, że lód się cofnął?
Wybacz, ale to co robisz nie jest nawet śmieszne. Jest żałosne.
Temperatury precyzyjnie mierzymy i zapisujemy od +- 100 lat. Dane na wykresie z dalszego okresu są szacunkowe na podstawie innych źródeł. Zakładając jednak, że są precyzyjne to i tak niczego nie dowodzą. Ziemia istnieje od 4,5 miliarda lat, a wykres obejmuje 2000 lat. Jest to tak niewielki okres życia ziemi, że statystycznie nieistotny. Jakbyś miał odczyty z miliona lat, to można by próbować wyciągać jakieś wnioski, ale to? Litości.
Do tego jest kwestia wiarygodności odczytów. Punkty odczytu temperatur były stawiane blisko miast. Wiele z nich obecnie jest w miastach, które są cieplejsze fałszując wynik. No i jeszcze kwestia interpretacji. Jeżeli już czegoś ten wykres miałby dowodzić, to tego, że rozwój technologiczny rośnie wraz ze wzrostem temperatur. Natomiast w żadnym razie nie potwierdza tego o czym mówisz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wolterianin
-3 / 3

@BOFH Aż sobie oszacowałem. Okres z wykresu jaki pokazałeś ma się do czasu istnienia ziemi mniej więcej tak jak kwadrans do życia 70. letniego człowieka. Ty naprawdę uważasz, że jest to podstawa do wyciągania jakichkolwiek wniosków?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BOFH
0 / 0

@Wolterianin
A uważasz, że nie jest to warte zastanowienia, dlaczego akurat w momencie, kiedy ilość CO2, emitowana od atmosfery, przez człowieka, wzrasta, jednoczenie zaczyna ostro wzrastać średnia temperatura? Jak by człowiek nie zwracał uwagi na takie drobiazgi, tobyśmy do tej pory na drzewach siedzieli.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
-2 / 6

@BOFH
Jeśli wierzyć opisom, z karczmą na Bałtyku było tak. Zimą, gdy Bałtyk zamarzł, gospodę składano z bali w połowie drogi między Kołobrzegiem a Bornholmem. Gdy zbliżały się wiosenne roztopy, gospodę rozkładano, a belki ciągnięto na wybrzeże, aby czekały na następną zimę.
Jednak warto zauważyć, że robiono to dopiero w XV wieku. Wcześniej Bałtyk nie zamarzał, a na Grenlandii dawało się uprawiać zboża.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BOFH
-1 / 1

@Rydzykant
Nie wiem gdzie ty znalazłeś taki opis.
http://strefahistorii.pl/article/3055-ile-jest-prawdy-w-legendach-o-karczmach-na-baltyku
I cytat z artykułu:
„Autor Carta Marina w lewym dolnym rogu mapy pod literkami C do H określił karczmy. Dzięki temu obrazowi można przede wszystkim wywnioskować, że były one budowane nie na środku Bałtyku, ale na przybrzeżnym lodzie, od Mekleburgii do Zatoki Ryskiej. Nie chodziło więc o przybytki służące przeprawiającym się przez Bałtyk, ale podróżnym wędrującym przez Pomorze; na przykład z Lubeki do Gdańska.

Olaus Magnus opisuje ten temat szerzej w swoim dziele pt. „Historia de gentibus septentrionalis” ("Historia ludów północnych"):

„Niemcy zamieszkujący region Wenedii wykazują się zadziwiającymi umiejętnościami przy stawianiu karczem na morskich wybrzeżach, skałach, a nawet lodzie, tak aby ruch ich handlarzy nie ucierpiał wskutek wielkich ilości śniegu zalegających na leśnych i polnych drogach. Stawiają prostokątne bele, przycinane do wysokości dwóch albo trzech stóp ponad lodem, układając z nich fundamenty i zarys budowli, i kładą na nich domostwa jakich potrzebują, z podłogami od ściany do ściany; chętnie przy tym korzystają z węglowych palenisk (jak z wszystkiego czego potrzebują do miłego spędzania czasu). Nie lękają się szpiegów ani rabusiów, gdyż cieszą się na lodzie większym bezpieczeństwem niżby je mieli w pałacu; a czują się tym lepiej, im bardziej dotkliwy mróz i im ostrzejszy wicher”.”.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Erecer
+1 / 1

@BOFH
I zobacz gdzie był lód. Od Danii do Szwecji mogłeś przejść po lodzie. Nawet są zapiski o tym. Gdańsk był skuty lodem do maja. Dopiero 11 maja wpłynął pierwszy statek.
Czytaj też ze zrozumieniem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
-1 / 5

@BOFH
Ciekawe dlaczego inne karczmy rysował na brzegu, a tylko na naszym wybrzeżu ich obrazki umieścił na zamarzniętym morzu? Jego mapę można interpretować w różnorodny sposób.
Jednak w zacytowanym przez Ciebie teksie jest wyraźnie napisane
" przy stawianiu karczem na morskich wybrzeżach, skałach, a nawet lodzie"
Ostatnie słowo jest jednoznaczne.
Ciekawi mnie też, czy zaprzeczasz że zimą kupcy wozami transportowali towary z naszego wybrzeża na Bornholm. Bo istnieją takie relacje pisane. Oczywiście mogą być zmyślone. Wszystko może być zmyślone. Być może Eryk Rudy nigdy nie istniał, ruiny kościoła na Grenlandii zbudowali romantycy w XIX wieku a archeolodzy... a kto by tam wierzył archeologom.

Co chcesz udowodnić, zaprzeczając istnieniu karczm na bałtyckim lodzie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BOFH
-1 / 1

@Erecer
Ale nie od Gdańska do Szwecji, przez środek Bałtyku.
Czytaj też ze zrozumieniem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BOFH
-2 / 2

@Rydzykant
Bo karczmy były na zamarzniętym morzu, ale nie na środku morza. Chodziło o to, że kiedy spadł śnieg drogi lądowe stawały się niebezpieczne, przez to, że ten śnieg przykrywał wszelkie przeszkody. Tego problemu nie było na lodzie. Ale byś o tym się dowiedział, gdybyś artykuł w całości przeczytał.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 lipca 2022 o 21:45

W Wolterianin
-1 / 1

@BOFH Zastanowienia jest warte. Ty jednak robisz coś innego. Głosisz pogląd, że głównym problemem jest działalność człowieka, która zgodnie z nauką i logiką ma co najwyżej marginalny wpływ o ile jakikolwiek na sytuację. To nie jest jak mówisz kwestia tego, że jakby nie zwracać uwagi na takie rzeczy to ludzie nie zeszli by z drzewa. To co robisz to koncentrowanie się na pierdołach bez znaczenia gdy zagrożone jest istnienie gatunku. Nie tylko nie przyczynia się do rozwiązania problemu, ale wręcz to uniemożliwia. Jest to tak głupie, że aż ciężko mi znaleźć analogię. Może spróbuję taką. Jesteś jak człowiek, który leży sobie na trawie i patrzy w niebo, a którego rodzinę atakuje tygrys. Zamiast wstać, wziąć karabin i zastrzelić tygrysa rzucasz kamieniami w rodzinę żeby tak nie hałasowali, bo psują Ci relax.

Skoro jak twierdzisz ciężki przemysł jest odpowiedzialny za globcio wyjaśnij mi 2. rzeczy.
1. Dlaczego wykres jak przedstawiłeś nie jest linią prostą. Zwłaszcza we wcześniejszych latach. Ciężki przemysł pojawiał się i znikał?
2. 750mln lat temu ziemia była śnieżką. Jaki to ciężki przemysł spowodował, że przestała nią być? I co się z tym stało

Tak przy okazji. Za błąd statystyczny uznaje się 2,5-3% co przy wieku ziemi daje jakieś 110-140 milionów lat. Jak te 2000 lat rozszerzysz o jakieś 300 tysięcy to wtedy będziesz miał błąd statystyczny błędu statystycznego. Obecnie są to dane bez jakiegokolwiek znaczenia. Jakbyś zapytał jedną osobę o to kto wygra wybory i potem twierdził, że masz rzetelne badania odnośnie wyników wyborów byłoby to tysiące razy bardziej wiarygodne niż to co prezentujesz. To już jest więcej dowodów naukowych na obronę teorii płaskiej ziemi niż obronę teorii, że ciężki przemysł jest źródłem globcia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BOFH
0 / 0

@Wolterianin
1. Ale wiesz co to trend?
2. Ale te procesy trwały miliony lat, a nie nagle się ujawniły.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Erecer
0 / 0

@BOFH A gdzie ja to napisałem? Wskażesz mi fragment mojej wypowiedzi, gdzie to piszę?
Stosuj się też do własnych wskazówek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wolterianin
-2 / 2

@BOFH Ale wiesz, że aby sprawdzić trend musisz mieć dane z odpowiedniego czasu? Pokazujesz dane odzwierciedlające jakaś dziesieciotysieczną cześć procenta i na tej podstawie mówisz o trendzie? Przecież to jest śmieszne. Poza tym co innego jest trend, a co innego jego przyczyna.
W zasadzie nikt nie kwestionuje tego, że obecnie żyjemy w krótkim okresie wzrastających temperatur. Kwestionowana jest bzdura, że za wzrost temperatur odpowiada ciężki przemysł czy ogólnie człowiek. Potwierdza to nawet zamieszczony przez Ciebie wykres. W końcu nawet na nim widać, że przez kilkaset lat w którym ciężki przemysł nie istniał temperatury wciąż rosły, czyli w myśl Twojej teorii skutek wystąpił kilkaset lat przed pojawieniem się jego przyczyny. Skoro nie chcesz mi powiedzieć jaki ciężki przemysł spowodował wzrost temperatur 750 milionów lat temu, to może chociaż powiedz co za ciężki przemysł spowodował wzrost temperatur 400 lat temu.

Twoja argumentacja jest tak absurdalna, że zastanawiam się czy w ten sposób przypadkiem nie trollujesz mnie i kilku innych osób, bo ciężko mi uwierzyć by inteligentny człowiek w XXI wieku mógł tak kwestionować zarówno naukę jak i logikę. W każdym razie jak już tak chcesz gwałcić wiedzę i logikę to może chociaż powiedz jak godzisz swoje stwierdzenie o trwających miliony lat procesach z tym, że za nie odpowiada ciężki przemysł czyli jakieś ostatnie 150 lat

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wolterianin
-2 / 2

@BOFH Pomyślałem, że zadam proste pytanie żeby wykluczyć ewentualne błędy komunikacyjne. Powiedz mi proszę jak szacujesz wpływ działalności człowieka w skali od 0% do 100% gdzie 0% oznacza, że działalność człowieka nie ma żadnego wpływu na globcio, a 100% oznacza, że tylko działalność człowieka wpływa na globcio.
Na wszelki wypadek alternatywne wyjaśnienie. 0% oznacza, że jakby z Ziemi zniknęli wszyscy ludzie, to temperatury rosłyby tak samo jak obecnie, a 100% oznacza, że jakby zniknęli ludzie to razem z nimi zakończyłby się wzrost temperatur

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
-2 / 4

@BOFH
Przeczytałem. Natomiast ty nie odpowiedziałeś na transport saniami między południowym wybrzeżem Bałtyku i Bornholmem.
Powiedz, co chcesz udowodnić. Praktyka w skazuje, że lód przy brzegi jest słabszy i bardziej kruchy niż na szerokim, zamarzniętym akwenie. Z tego powodu nikt nie podróżował po lodzie blisko brzegu, lecz odjeżdżał przynajmniej na mile wgłąb zamarzniętego morza. Wówczas zależnie od potrzeb kierował się do tego lądu, który był w zasięgu zamarzniętego lodu. Najczęściej był to kierunek wschód zachód typowy dla ruchu towarowego w tym rejonie, czasami także północ południe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BOFH
0 / 0

@Erecer
Ale czytasz, na co ja odpowiadałem? Odpowiadałem, na wiadomość „Wolterianin”, który w niej napisał:
„Wg kronik w XIV - XV wieku Bałtyk zamarzał tak, że można było do Szwecji saniami dojechać, a na środku morza stały gospody”.
Więc jeżeli polemizujesz ze mną, znaczy, że się zgadzasz z tym co on napisał.

Dodatkowo wysyłasz tekst, który potwierdza to co napisałem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BOFH
0 / 0

@Wolterianin
No ty akurat kwestionujesz zarówno naukę jak i logikę (że o faktach, które miały miejsce w przeszłości, nie wspomnę).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BOFH
0 / 0

@Wolterianin
Taki wzrost, jaki ma obecnie miejsce, na pewno by się skończył. Natomiast periodyczne zmiany temperatury, o stałej amplitudzie, jakie miał miejsce do czasów rewolucji przemysłowej, by istniały. Ale czy to jest 20%, 50% czy 80% wpływu, ja nie jestem w stanie stwierdzić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BOFH
0 / 0

@Wolterianin
À propos wpływu CO2 na ocieplanie się klimatu, to przypomina mi to dyskusję na temat czy wysokie stężenie ołowiu w atmosferze, jest naturalne, czy jest to jednak wynik używania benzyny ołowiowej. Tak samo przemysł negował i umniejszał badania Claira Pattersona. Efekt jest taki, że dopiero po kilkudziesięciu latach udało się wywalczyć aby do benzyny nie dodawano ołowiu.

https://polimaty.pl/2017/10/clair-patterson/

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Erecer
0 / 0

@BOFH A czy Ty czytasz co ja wysłałem? Polemizuje z Tobą, bo napisałeś, że gospody stały wzdłuż wybrzeża co jest nie prawdą i też zaprzeczyłeś, że przez Bałtyk nie można było przejechać. Dopiero później doprecyzowałeś, że z Gdańska do Szwecji. A gospody były na Bałtyku co pokazuje mapa. Może niena samym środku, ale między Kopenhagą a Szwecją.
Skoro to wiedziałeś wcześniej, to dlaczego o tym nie wspomniałeś we wcześniejszej swojej wypowiedzi? Poprawiamy swoje ego?
Poza tym Gdańsk był kilka krotnie skuty lodem na przestrzeni działania hanzy bałtyckiej, co jest opisywane w kronikach kupieckich.tak samo jak transport towarów na czas nie działania portów a nawet jakie towary ekportowano z ówczesnego terenu polski między innymi do gospod na Bałtyku
Zachęcam do lektury.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BOFH
0 / 0

@Erecer
A co, stały w poprzek do brzegu? Wzdłuż, bo stanowiły przystanki pomiędzy miastami leżącymi na południowym brzegu Bałtyku. Przeczytaj jeszcze raz wiadomość, na którą odpowiadałem (w poprzedniej odpowiedzi, zacytowałem ją tobie, ale ją zignorowałeś). Coś sobie umyśliłeś i brniesz dalej w swoją tezę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wolterianin
-2 / 2

@BOFH Skoro mówisz, że kwestionuję naukę, to mam rozumieć, że wg Ciebie w historii ziemii nie było okresu w którym zlodowacenie objęło całą planetę?
Rozumiem, że kwestionowaniem logiki nazywasz pytanie jak doszło do poprzednich globalnych ociepleń skoro jak twierdzisz wywołuje je ciężki przemysł, a wtedy gdy miały miejsce wg naszej obecnej wiedzy na ziemi nie było żadnego ciężkiego przemysłu. Przyznaję, że w tej sytuacji zastanawiam się czym jest dla Ciebie logika. Ciekawi mnie też jakie wg Ciebie fakty ignoruję.
Idąc dalej. Skąd wziąłeś twierdzenie o tym, że wcześniejsze zmiany temperatury miały stałą amplitudę? Bardzo mnie też śmieszy Twoje stwierdzenie, że bez ludzi obecny wzrost na pewno by się skończył. Jeżeli potrafisz to udowodnić opublikuj swoje badania. Jeżeli Nobla nie dostaniesz, to na pewno staniesz się sensacją naukową. Biorąc jednak pod uwagę, że nie jesteś w stanie oszacować wpływu ludzkości i dajesz rozrzut 20-80% to jedyny wniosek jaki się nasuwa to stwierdzenie, że Twój wniosek to zwykły przejaw wiary coś jak wiara w Boga, a nie wynik wnioskowania opartego na wiedzy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BOFH
0 / 0

@Wolterianin
Tak w historii ziemi były przypadki zlodowaceń, czy ociepleń całej planety, i o ile nie były przyczyną katastrof, następowały stopniowo w ciągu milionów, a nie kilkuset lat. - ignorancja nauki.
Zmiany w średniowieczu miały w miarę stałą amplitudę i dziwnym trafem akurat w momencie kiedy przemysł się rozwiną, zaczęły rosnąć.
Tak nie jestem w stanie określić 20 czy 80%, bo nie zajmuję się tym. Zostawiam sprawę specjalistom w tej dziedzinie i staram się popierać, swoje twierdzenia, na danych naukowych, ty zaś robisz się za eksperta, a jako źródło swojej wiedzy wskazujesz na komika. Przykro mi, ale to jest żałosne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wolterianin
-1 / 1

@BOFH Uroczo odwracasz kota ogonem. W sumie nie wiem czy w tej sytuacji jest sens kontynuowania tej rozmowy, ale czasem trzeba spróbować podjąć jakieś beznadziejne zadanie.
Na początek, to nie robię się za eksperta. Nie wskazuję też komika jako źródła swojej wiedzy. Wskazałem go gdyż bardzo prostymi słowami pokazywał fałsz pewnego sposobu myślenia. A ja? Zwracam tylko uwagę na bezsens Twojej argumentacji.

Odnośnie zlododowacenia to nie ma dowodów na to co twierdzisz czyli, że zmiany cały czas następowały stopniowo przez miliony lat. Jest to o tyle niemożliwe, że są dowody na to, że mogą następować szybko. Np są badania dowodzące, że golfsztrom zanikał w czasie liczonym w dziesiątki lat (poniżej 50) czego efekty są też dobrze opisane i nie jest to wzrost temperatury. Nie trzeba też wiele wysiłku by znaleźć naukowe artykuły o zmianach klimatu w których są konkluzje w rodzaju "Historia Ziemi zna wiele przypadków nagłych zmian klimatu. Nagłe i nieoczekiwane zmiany klimatu często mają poważne konsekwencje. Nie pozostawiają nam czasu i szansy na przygotowanie się do nich."
Faktem jest, że od jakichś 150 lat następuje rozwój przemysłu, ale cała reszta tego co próbujesz przedstawić jako fakty to niczym nie poparte przypuszczenia. W zasadzie nawet globcio jest kwestionowane, czego efektem było zaprzestanie stosowania terminu "walka z globalnym ociepleniem" przez walkę ze zmianami klimatu. Ogólnie to rzucasz przypadkowe dane i wyciągasz z tego niczym nie poparte wnioski. Stosując Twoją metodologię równie dobrze można powiedzieć, że w czasie w którym zaczęliśmy monitorować wzrost temperatur znacząco wzrosła populacja krów, co dowodzi, że za globalne ocieplenie odpowiadają krowy czy tak ja wniosek, że rozwój przemysłu nastąpił w wyniku ocieplenia klimatu, a nie odwrotnie. Tak btw to bardzo ciekawe jest Twoje stwierdzenie, że już w średniowieczu przemysł rozwinął się w takim stopniu, że wpływał na klimat.
Żeby twierdzenie o tym, że za globcio odpowiada człowiek móc udowodnić potrzeba by przeprowadzić badania obejmujące znacznie dłuższy czas niż ten który przedstawiasz. Weźmy chociażby pod uwagę aktywność Słońca, która cyklicznie się zmienia. Bardzo niewielka zmiana tej aktywności to różnica pomiędzy pustynną Ziemią, a lodową. Jest też aktywność samej Ziemi, która w zasadzie nie jest zbadana. Jakby Ziemia była brzoskwinią, to ludzkość nie przebiła się jeszcze przez skórkę.
Podsumowując. To co robisz to nie nauka. To ideologia. Oczywiście nie mogę i zresztą nie zamierzam zabraniać Ci wierzyć w co chcesz. W końcu skoro ludzie mogą wierzyć w wielkiego potwora spagetti to czemu nie w to, że za globcio odpowiada człowiek. No i jak coś takiego może podbudować ego. W końcu lepiej być członkiem plemienia potrafiącego zniszczyć planetę niż jednego z wielu gatunków, które pojawiły się na krótki czas i w każdej chwili może zniknąć bez śladu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BOFH
0 / 0

@Wolterianin
Nie, nie ma dowodów, bo twój klaun tak twierdzi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mercedes33
+2 / 4

Zbyt duża ilość wiedzy czerpanej z telewizorni, nie przysłużyła się autorowi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dagna1688
+6 / 8

ale u Nas jest woda w rzece .
Poziom Sanu nie taki niski...
Ale i niewysoki.
Przedstawiają tak naprawdę nie naturalne koryto Sanu, lecz zamulony obszar cofkowy zbiornika Solińskiego, gdzie przy niskim stanie wody w jeziorze oraz małym przepływie w Sanie takie widoki nie należą do rzadkości. Woda po prostu wcina się w głęboki muł i płynie wąskim korytem, a księżycowy krajobraz to efekt odsłonięcia namułów po obniżeniu poziomu wody w jeziorze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D diesel_pies
+1 / 1

@dagna1688 No właśnie jak tak patrze na to zdjęcie to zamulenie dna bardziej przypomina dolną Wisłę niż San który kilka razy w życiu widziałem. To co napisałaś tłumaczy dlaczego tyle mułu. A San jak każda rzeka górska charakteryzuje się znacznymi i gwałtownymi zmianami poziomu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
0 / 4

Okej, a teraz podaj jak zmienia sie pofoga na Wenus, Marsie, Jowiszu i Neptunie. Bo skad mamy wiedziec, ze to zmiany wynikajace z tego co dzieje sie tylko na Ziemi, a nie w naszym ukladzie skonecznym, np. aktywnosc Slonca?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar krzysio6666
+2 / 8

Nie ma nic dziwnego w tym że klimat się zmienia, nasza działalność zapewne ma na to wpływ ale to nie jest absolutnie tak że klimat zmienia się tylko przez nas, trzeba być idiotą żeby myśleć że można sterować klimatem jak komuś będzie pasowało bo pewnie tak by chcieli co poniektórzy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 lipca 2022 o 22:27

A adamIM
+2 / 6

tendencyjność demota aż razi :(
gdzieś kiedyś oglądałem dyskusję astronomów, tak astronomów, dotyczącą cykliczności zmian klimatycznych na Ziemi. wszyscy rzucili się na CO2 i inne gazy cieplarniane, na marginesie akurat ten gaz jest najmniej szkodliwy ale najbardziej rozdmuchano wokół niego histerię, jednak mało kto bierze pod uwagę nasze położenie względem dysku galaktyki. goście dość dokładnie opisywali to jak cały Układ Słoneczny wraz z Ziemią przemieszcza się w przestrzeni. tłumaczyli że na pogodę i klimat Ziemi ma nie tylko wpływ Słońce ze swoim promieniowanie ale również promieniowanie innych gwiazd. to jak silne jest oddziaływanie innych gwiazd na nasz układ zależy właśnie od położenia US względem dysku galaktycznego. ten cykl powtarza się co ileś tys. lat (wg. wyliczeń). te wszystkie okresy zlodowaceń (Ziemia śnieżka) okresy ciepłe (czas gdy żyły dinozaury) to proces cykliczny.
oczywiście człowiek dokłada swoją cegiełkę do tego ale jest to tak naprawdę promil.
"naukowcy" mówią że trujemy Ziemię przemysłem emitując to słynne CO2, krzyczą aby ograniczyć korzystanie z silników spalinowych bo to również CO2 ale żaden z nich nawet się nie zająknie nt. wulkanizmu. w 2010 ten słynny islandzki wulkan, który sparaliżował cała Europę, wg. obliczeń wyrzucił w atmosferę więcej CO2 w ciągu jednego tygodnia niż np. przemysł motoryzacyjny przez ostatnie 100lat. jednak jakoś nikt nie obwinia wulkanu o globalne ocieplenie :)
ludzie niszczą Ziemię w zupełnie inny sposób niż emisja gazów cieplarnianych, ludzie tę planetę zasypują tonami śmieci i odpadów i to nie CO2 doprowadzi do upadku cywilizacji tylko syf jaki robimy na planecie.
hasło "Ratujmy Planetę" nie jest głupie jest wręcz idiotyczne. Ziemia istniała zanim pojawił się człowiek i będzie istnieć nadal gdy znikniemy z jej powierzchni. ekosystemy się zmienią, powstaną inne gatunki etc. Ziemia będzie nadal w tym miejscu gdzie jest w układzie aż do śmierci Słońca, no chyba że trafi ją naprawdę solidna asteroida ale ta musiałaby być chyba wielkości naszego Księżyca :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Erecer
+2 / 2

@adamIM
Zagadzam się z Tobą.
Według współczynników oporności cieplnej to para wodna jest większym gazem cieplarnianym niż CO2. A jeszcze gorszym gazem ciepkarnianym jest metan.
We wszystkich metaanalizach, które miałem przyjemność czytać nt. ocieplenia klimatu, tylko jedna wspominała, że to mukroorganizmy wytwarzają więcej CO2 niż człowiek. Obliczenia były brane na kg masy ożywionej. Kiedyś próbowali wywołać histerię w okół dziury ozonowej. Czy ona znikła? Nie jest nadal, ale nikt za to dzisiaj nie daje się pociąć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamIM
0 / 0

@Wolterianin
nie znałem tego :(

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamIM
0 / 0

@BOFH

nie wiem dlaczego poszperałeś i znalazłeś tylko takie informacje jakie pasują do twojej tezy?? a nie, wiem bo tych, którzy głoszą inne teorie nazywa się szurami, foliarzami i odcina się od grantów ponieważ nie mogą służyć jako paliwo dla celów propagandy. teraz na topie jest straszenie i przerzucanie winy na zwykłych ludzi za wszystkie tzw. zmiany klimatu.
gdy ktoś stanie w kontrze jest glanowany bo zagraża finansom wielu organizacji żerujących na tym strachu :( :( :(

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 lipca 2022 o 14:19

avatar BOFH
0 / 0

@adamIM
A gdzie są te informacje, które nie pasują? To chyba ty powinieneś je przedstawić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamIM
0 / 0

@BOFH
ależ ja nie pisałem że nie pasują a wręcz przeciwnie że pasują...
... do twojej narracji :) :)
to tak jeśli bawimy w łapanie się za słówka :)
ja znalazłem takowy artykuł nawet z wyliczeniami ale nie będę ci psuł zabawy w "szukajcie a znajdziecie". może dzięki temu rozszerzysz horyzonty? :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamIM
0 / 0

@Erecer
ci, którzy strasznie krzyczą w tej sprawie tzw. ekolodzy a dla mnie to raczej eko-terroryści, zapominają jeszcze o jednym samo CO2 to nie wszytko z takiego wulkanu, do tego dochodzi jeszcze SO2 i para wodna jak również metan. super mieszanka :( no ale na wulkan nie da się nałożyć obciążeń finansowych i wysysać go z kasy. na kierowców i innych konsumentów a i owszem, pod hucznie brzmiącymi hasłami ochrony środowiska :( z tym CO2 to taki sam cyrk jak z plastikiem i jego recyklingiem :(

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BOFH
-1 / 1

@adamIM
No a ja napisałem, żebyś je przedstawił. Bo ja nie znalazłem. Dlatego ja się pytam, gdzie one są. Bo na razie, uważasz, że to, co przedstawiłem, ale to na zasadzie, że wydaje ci się, że wiesz lepiej. Problem w tym, że ja jestem takim niedowiarkiem i twojemu widzimisię nie wierzę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wolterianin
-2 / 2

@adamIM Na YT jest więcej jego występów. Ciekawe jest też to o religiach

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamIM
-1 / 1

@BOFH
jakoś twoje twierdzenie że jesteś niedowiarkiem mija się z tym co piszesz. uwierzyłeś w to co znalazłeś i nie szukałeś niczego do zweryfikowania tej wiedzy albo jakichkolwiek kontrargumentów na podważenie znalezionych informacji. czyli łyknąłeś jak leming pierwszą lepszą informację na ten temat uznając ją za prawdę objawioną :) :) :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 sierpnia 2022 o 15:14