@Tescior to, że mógł wysiąść i przestawić, zakładam, że o to chodziło autorowi, natomiast nie wiadomo, czy drzewo jest luzem, czy dalej stanowi integralność z ziemią poza kadrem.
@Tescior - gdyby twój dom się palił, a straż nie mogła przyjechać, bo nie ma samochodów (jeden z nich właśnie wyjechał do tego "zwalonego drzewa"), to byś się głupio nie pytał, tylko pieklił, żeby dawać mandaty za nieuzasadnione wezwania!
@bilutek, niestety, strażacy sami przeginają. Do lekkiej stłuczki gdzie wylał się płyn chłodniczy, przyjeżdżają 3 wozy strażackie i blokują ruch przez 2 godziny. Mnóstwo razy widziałem. Raz stanęli wozem tak, że zablokowali wjazd w boczna uliczkę, przez którą można było swobodnie objechać wypadek. A wystarczyło podjechać 5 metrow, bo było miejsce. I nic do nich nie dociera, bo są na akcji.
@Tescior . Operator nie jest jasnowidzem, wie tyle ile powie mu zgłaszający. Skąd mógł przewidzieć, że dzwoni debil albo żartowniś? Dobry mandat wyprostowałby takiego wesołka.
@Banasik Dokładnie. Jak dyspozytor słyszy "zwalone drzewo blokuje drogę" to wysyła paru chłopa z ciężkim sprzętem pozwalającym na sprawne pocięcie i usunięcie z drogi drzewa, nikt nie spodziewa się po drugiej stronie słuchawki idioty, który patyk, dający się złamać w rękach dziecku (litości, to brzoza o średnicy może 2cm, jedno z najbardziej kruchych drzew w naszym kraju) określi jako drzewo blokujące drogę...
@Neodot sądząc po odległości to może być więcej niż 2cm a w zasadzie na pewno jest... chyba że masz problemy z percepcją i w rękach dziecko by tego nie złamało to raz, dwa, sam byś pewnie tego w rękach nie złamał (chyba że sam czubek) gdzie rzeczywiście może być 2cm. Trzy.. jeśli jest to pień złamany to rzeczywiście można go łatwo usunąć z drogi, jeśli jeszcze korzeń jest w ziemi to przesunięcie może być trudne ... bo nawet odsuwając to ten pień może "odbić" spowrotem na jezdnie.. nie każdy jeździ z siekierą czy piłą by samemu w takim przypadku to usunąć. Z chęcią chciałbym zobaczyć jak łamiesz to drzewko gołymi rękoma (zapewne nie jest to żadne próchno) tam gdzie przebiega krawędź jezdni :) Myślę, że i kolanem byś nie dał rady... no chyba że jakiś wielki dzik z Ciebie i i masz siły w rękach i nie tylko jak jacyś siłacze... ciężarowcy czy inni, którzy mają znacznie więcej siły w rękach niż taki przeciętny, nawet wysportowany i nawet ćwiczący trochę na siłowni Kowalski.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 lipca 2022 o 2:50
@Tescior . Spodziewasz się, że przypadkowy człowiek będzie potrafił podać długość, grubość, kubaturę, gatunek drzewa itd.? Mówi, że drzewo zajmuje połowę drogi i to jest zgodne z prawdą i brzmi poważnie. Zresztą gdyby operator dokładnie wiedział jak jest to i tak musi wysłać straż, bo co innego może zrobić jeśli kierowca jest pisdą, która nie potrafi przesunąć patyka z jezdni?
@Banasik ty to też bardzo przypadkowy człowiek jesteś jeśli potrzebujesz znać gatunek i kubaturę, żeby stwierdzić czy potrzebujesz wysłać dwóch gości w tico, czy wóz bojowy z pełną obsadą..
@Banasik działa tak, że za każdy wyjazd mają płacone ekstra, więc żeby nawet liści nawiało, to pojedzie siedem zastępów, bo każdy chce wyciągnąć coś z wora...
@Pasqdnik82 Na takich wąskich lokalnych drogach stosuje się zwykle oznakowanie krawędziowe poziome P-7d mające grubość 12cm. Jeśli to drzewo w miejscu stykania się z krawędzią jezdni ma więcej niż 2cm średnicy, to max. o centymetr. I brzozę o średnicy 3cm spokojnie da się złamać używając do tego tak zaawansowanego sprzętu jak obuta noga i ręka, jeśli ktoś nie jest małym dzieckiem albo inwalidą... Tym bardziej mając do dyspozycji tak długą dźwignię...
W sumie to jest drzewo. A w dodatku BRZOZA! Jeden z najgroźniejszych gatunków drzewa.
@Aqq300 To było drzewo, teraz to już drewno ;)
i?
@Tescior to, że mógł wysiąść i przestawić, zakładam, że o to chodziło autorowi, natomiast nie wiadomo, czy drzewo jest luzem, czy dalej stanowi integralność z ziemią poza kadrem.
@Tescior - gdyby twój dom się palił, a straż nie mogła przyjechać, bo nie ma samochodów (jeden z nich właśnie wyjechał do tego "zwalonego drzewa"), to byś się głupio nie pytał, tylko pieklił, żeby dawać mandaty za nieuzasadnione wezwania!
@bilutek operator ma ustalić czy wysyłać wóz, nikt inny nie jest winny tutaj.
tak jak do skaleczonego kolana się nie wysyła karetki, tak do patyka nie wysyła się straży
@bilutek, niestety, strażacy sami przeginają. Do lekkiej stłuczki gdzie wylał się płyn chłodniczy, przyjeżdżają 3 wozy strażackie i blokują ruch przez 2 godziny. Mnóstwo razy widziałem. Raz stanęli wozem tak, że zablokowali wjazd w boczna uliczkę, przez którą można było swobodnie objechać wypadek. A wystarczyło podjechać 5 metrow, bo było miejsce. I nic do nich nie dociera, bo są na akcji.
@Tescior . Operator nie jest jasnowidzem, wie tyle ile powie mu zgłaszający. Skąd mógł przewidzieć, że dzwoni debil albo żartowniś? Dobry mandat wyprostowałby takiego wesołka.
@Banasik Dokładnie. Jak dyspozytor słyszy "zwalone drzewo blokuje drogę" to wysyła paru chłopa z ciężkim sprzętem pozwalającym na sprawne pocięcie i usunięcie z drogi drzewa, nikt nie spodziewa się po drugiej stronie słuchawki idioty, który patyk, dający się złamać w rękach dziecku (litości, to brzoza o średnicy może 2cm, jedno z najbardziej kruchych drzew w naszym kraju) określi jako drzewo blokujące drogę...
@Neodot sądząc po odległości to może być więcej niż 2cm a w zasadzie na pewno jest... chyba że masz problemy z percepcją i w rękach dziecko by tego nie złamało to raz, dwa, sam byś pewnie tego w rękach nie złamał (chyba że sam czubek) gdzie rzeczywiście może być 2cm. Trzy.. jeśli jest to pień złamany to rzeczywiście można go łatwo usunąć z drogi, jeśli jeszcze korzeń jest w ziemi to przesunięcie może być trudne ... bo nawet odsuwając to ten pień może "odbić" spowrotem na jezdnie.. nie każdy jeździ z siekierą czy piłą by samemu w takim przypadku to usunąć. Z chęcią chciałbym zobaczyć jak łamiesz to drzewko gołymi rękoma (zapewne nie jest to żadne próchno) tam gdzie przebiega krawędź jezdni :) Myślę, że i kolanem byś nie dał rady... no chyba że jakiś wielki dzik z Ciebie i i masz siły w rękach i nie tylko jak jacyś siłacze... ciężarowcy czy inni, którzy mają znacznie więcej siły w rękach niż taki przeciętny, nawet wysportowany i nawet ćwiczący trochę na siłowni Kowalski.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 lipca 2022 o 2:50
@Banasik co za głupota,
operator ma obowiązek dowiedzieć się co dokładnie się stało.
To nie jest sytuacja zagrożenia życia, że każda sekunda może decydować, o czyjejś śmierci.
Pytanie jak duże jest drzewo, to nie jest coś niesamowicie skomplikowanego ani nieoczekiwanego w takiej sytuacji...
@Tescior . Spodziewasz się, że przypadkowy człowiek będzie potrafił podać długość, grubość, kubaturę, gatunek drzewa itd.? Mówi, że drzewo zajmuje połowę drogi i to jest zgodne z prawdą i brzmi poważnie. Zresztą gdyby operator dokładnie wiedział jak jest to i tak musi wysłać straż, bo co innego może zrobić jeśli kierowca jest pisdą, która nie potrafi przesunąć patyka z jezdni?
@Banasik ty to też bardzo przypadkowy człowiek jesteś jeśli potrzebujesz znać gatunek i kubaturę, żeby stwierdzić czy potrzebujesz wysłać dwóch gości w tico, czy wóz bojowy z pełną obsadą..
@Tescior . Nie wiedziałem że PSP dysponuje dwuosobowymi zastępami z tico.
@Banasik jeszcze parę godzin temu nie wiedziałeś, że można usunąć drzewo z drogi nie wiedząc jaki to gatunek...
@Tescior . Ty nadal nie wiesz jak działa Straż.
@Banasik działa tak, że za każdy wyjazd mają płacone ekstra, więc żeby nawet liści nawiało, to pojedzie siedem zastępów, bo każdy chce wyciągnąć coś z wora...
@Pasqdnik82 Na takich wąskich lokalnych drogach stosuje się zwykle oznakowanie krawędziowe poziome P-7d mające grubość 12cm. Jeśli to drzewo w miejscu stykania się z krawędzią jezdni ma więcej niż 2cm średnicy, to max. o centymetr. I brzozę o średnicy 3cm spokojnie da się złamać używając do tego tak zaawansowanego sprzętu jak obuta noga i ręka, jeśli ktoś nie jest małym dzieckiem albo inwalidą... Tym bardziej mając do dyspozycji tak długą dźwignię...
taki kawał chrustu ktoś zostawił.