@wysockr Zachowanie małolaty ? Karygodne. Rodziców ? Również. Co do ponownego podejścia pod klatkę... wydaje mi się, że tam było jakieś wyjście, a małolata będąc w szoku nie pomyślała, żeby szerzej otworzyć furtkę by nie musieć podchodzić tak blisko klatki jeszcze raz :) Mnie jednak jeszcze dziwi totalny brak reakcji otoczenia już po tym jak małpa złapała tą dziewczynkę... wiem, że głupia i sama sobie winna, ale ta bierność przeraża zwłaszcza, jeśli faktycznie to byli rodzice.
@adi011290 A co jeśli jej rodzice powtarzali jej dziesiątki razy, żeby nie drażniła zwierząt w klatkach? Może postanowili dać jej odczuć na własnej skórze skutki swoich decyzji? Dzieciaki bywają potwornie uparte i zwykle wydaje im się, że wiedzą lepiej. Mojemu młodemu też setki razy powtarzałem, ze nie pcha się rąk do kuchenki gazowej, dziesiątki razy w ostatniej chwili łapałem za rękę. Raz nie zdążyłem - dostał to co chciał - chwycił za ruszt - i to był koniec tematu pchania łap tam gdzie nie wolno. Tutaj wyszarpanie paru kłaków też chyba spełniło funkcję wychowawczą.
@emaruda Generalnie zgadzam się z Tobą, że najlepiej się człowiek uczy na własnych błędach. Jednak małpy są bardzo silne jak na swoje niewielkie rozmiary (dużo silniejsze od dorosłego mężczyzny) i gdyby młoda miała trochę mniej siły to ta małpa mogłaby jej roztrzaskać głowę o te klatkę... tutaj finalnie skończyło się zapewne na wyrwaniu paru włosów, jednak powiedz szczerze, czy stałbyś bezczynnie, gdyby to było Twoje dziecko ? Pewnie nie :)
Głupie zachowanie od początku. I dzieciaka, i rodziców (że pozwalają). Ale szczytem głupoty było ponowne podejście do siatki pod koniec nagrania.
@wysockr Zachowanie małolaty ? Karygodne. Rodziców ? Również. Co do ponownego podejścia pod klatkę... wydaje mi się, że tam było jakieś wyjście, a małolata będąc w szoku nie pomyślała, żeby szerzej otworzyć furtkę by nie musieć podchodzić tak blisko klatki jeszcze raz :) Mnie jednak jeszcze dziwi totalny brak reakcji otoczenia już po tym jak małpa złapała tą dziewczynkę... wiem, że głupia i sama sobie winna, ale ta bierność przeraża zwłaszcza, jeśli faktycznie to byli rodzice.
Ojciec (chyba) bił małpę po rękach w którymś momencie. I wiesz co? Jakbym tam była to bym nie broniła młodej. Dostała to na co zasłużyła.
@wysockr Czego się nie robi dla zasięgów w necie :-)
@adi011290 A co jeśli jej rodzice powtarzali jej dziesiątki razy, żeby nie drażniła zwierząt w klatkach? Może postanowili dać jej odczuć na własnej skórze skutki swoich decyzji? Dzieciaki bywają potwornie uparte i zwykle wydaje im się, że wiedzą lepiej. Mojemu młodemu też setki razy powtarzałem, ze nie pcha się rąk do kuchenki gazowej, dziesiątki razy w ostatniej chwili łapałem za rękę. Raz nie zdążyłem - dostał to co chciał - chwycił za ruszt - i to był koniec tematu pchania łap tam gdzie nie wolno. Tutaj wyszarpanie paru kłaków też chyba spełniło funkcję wychowawczą.
@emaruda Generalnie zgadzam się z Tobą, że najlepiej się człowiek uczy na własnych błędach. Jednak małpy są bardzo silne jak na swoje niewielkie rozmiary (dużo silniejsze od dorosłego mężczyzny) i gdyby młoda miała trochę mniej siły to ta małpa mogłaby jej roztrzaskać głowę o te klatkę... tutaj finalnie skończyło się zapewne na wyrwaniu paru włosów, jednak powiedz szczerze, czy stałbyś bezczynnie, gdyby to było Twoje dziecko ? Pewnie nie :)
Oj tam oj tam... ewolucja w działaniu po prostu :D
I bardzo jej dobrze, jak nie ma szacunku do zwierząt to nie będzie miała do nikogo
Co za zje*ane dzikusy. Nie mam na myśli małp.
Po której stronie siatki są małpy?
Coś ją nie za bardzo ratowali - zamiast przytrzymać jej włosy, szarpnęli całość. Chociaż w sumie wyszło dobrze, a nawet lepiej.