One były obrzydliwe. Kocham środowisko, ale rozsmarowywanie po twarzy zielonych baboli, bo nie wiedziało się w którym miejscu coś jest jeszcze wzorkiem, a już gilem było już nieakceptowalne z punktu widzenia dziecięcego. Chwała temu który wymyślił chusteczki jednorazowe.
@mazona ja też źle wspominam takie chusteczki:D:D moja mama pośliniła taką chusteczkę, żeby mi wytrzeć brudną buzię :/ w autobusie pełnym ludzi. Zaczęłam się drzeć "fuuuj, fuj oplułaś mnie!!!"
Nigdy więcej tego nie zrobiła :D
Tak, zdecydowanie te chusteczki potrafiły być obrzydliwie :)
To było za moich czasów, ale nigdy nie rozumiałem jak można z niej korzystać (dla śmieszków, nie mam na myśli, że nie potrafiłem).
Z pamiętnika dinozaura
miałem taką z dziewczynką na dole.
One były obrzydliwe. Kocham środowisko, ale rozsmarowywanie po twarzy zielonych baboli, bo nie wiedziało się w którym miejscu coś jest jeszcze wzorkiem, a już gilem było już nieakceptowalne z punktu widzenia dziecięcego. Chwała temu który wymyślił chusteczki jednorazowe.
@mazona ja też źle wspominam takie chusteczki:D:D moja mama pośliniła taką chusteczkę, żeby mi wytrzeć brudną buzię :/ w autobusie pełnym ludzi. Zaczęłam się drzeć "fuuuj, fuj oplułaś mnie!!!"
Nigdy więcej tego nie zrobiła :D
Tak, zdecydowanie te chusteczki potrafiły być obrzydliwie :)