@Sok_Jablkowy Na pewno jest formą manipulacji. Obecnie zmiany klimatyczne spowodowały, że inaczej niż kiedyś mamy bardzo duże zmiany temperatur w bardzo krótkim okresie czasu, przykładem tego są ostatnie zimy, gdzie w jednym tygodniu mieliśmy temperatury ewidentnie powyżej zera a kilka dni później temperatury na dużym minusie. Wiedząc to nie ma większego sensu porównywanie temperatur z różnych lat tylko na podstawie jednego dnia jak w democie. O wiele większą wartość mają porównania średnich temperatur z danego miesiąca, czy pory roku.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
23 lipca 2022 o 11:14
@Sok_Jablkowy
Obrazek może i jest źle dobrany, ale tendencja by zwykłe letnie upały nazywać ekstremalnie wysoką temperaturą jest faktem. W przeszłości, w prognozach pogody była po prostu mapka z liczbami. Mapka może pokazywać taką samą pogodę jak 50 lat temu, tyle że dziś walą jaskrawą czerwienią - która w całej przyrodzie jest kolorem ostrzegawczym, żeby przekonać że jest bardzo źle.
Zaledwie dwa lata temu wszyscy mogli podziwiać grafikę dotyczącą pożarów w Australii. Wyjątkowo sugestywna na której widzieliśmy jedno wielkie, jeszcze żarzące się pogorzelisko. To dokładnie ten sam poziom manipulacji co współczesne mapki pogody.
@JohnLilly . Nie chodzi o porównanie temperatur z różnych lat tylko o to, że podobne temperatury pięć lat temu prezentowano na neutralnym zielonym tle a obecnie na alarmująco czerwonym. To działa na podświadomość, wywołuje pożądane wrażenie, więc jest formą manipulacji.
@Goretex . Występ pogodynki nie jest adresowany do geografów tylko do szerokiej publiczności.
@Banasik szeroka publiczność nie ma problemu ze zrozumieniem znaczenia kolorów, ewentualnie zasugeruje się wprost zaprezentowanymi liczbami. Co najwyżej może rozgorzeć dyskusja, czy "bardzo gorąco" to powinien być jasny czerwony czy może mocny żółty.
Osoba ze skłonnością do szukania drugiego albo trzeciego dna zawsze znajdzie w prognozie pogody coś "niepokojącego". Przykładowo, wielokrotnie pada tam przecież słowo "nadchodzi front".
A osoba ze skłonnością do manipulacji zrobi kontrowersyjnego demota.
@Banasik Kłania się to co wcześniej napisał Sok_Jabcowy. Są różne rodzaje map, nawet u nas masz tak, że w zależności od tego jaki aspekt pogody masz pokazywany, masz do tego odpowiedni rodzaj mapy. Wystarczy sobie teraz wziąć odpowiedni kadr z wcześniej prognozy, oraz odpowiedni kadr z późniejszej i już manipulacja gotowa.
@Banasik Nie wiem z jakiej stacji mamy te dwa kadry, pamiętam, że na Polsacie tak było, że najpierw pokazywali taką ogólną mapę a potem takie bardziej szczegółowe i na obu były wartości temperatury. Chodzi mi o to, że nie mając filmiku z tej prognozy nie wiemy w jak to u nich wygląda, możliwe że, i w tym wcześniejszym programie miałeś taką samą mapkę co ta poniżej, i o tym właśnie pisałem jak wspominałem o wybieraniu odpowiednich kadrów.
Przytoczona definicja nie dotyczy propagandy, lecz manipulacji. Celem propagandy jest przedstawianie negatywnych faktów w taki sposób, aby wydawały się korzystne z punktu widzenia uprawiającego propagandę. Najczęstsze formy propagandy to kłamstwo, pomijanie niewygodnych aspektów sprawy czy obarczanie winą osoby nie odpowiadające za taki stan rzeczy.
@Aldebaran Ale jest też specyfika mediów, polegająca na utrzymywaniu poczucia stałego zagrożenia (najlepiej pochodzącego z zewnętrznych źródeł, niezależnych od rządzących) - straszliwe zjawiska klimatyczne, covid, wojna. To odwraca uwagę społeczeństwa od przyziemnych problemów i konsoliduje wokół władzy, która może dodatkowo symulować jakieś działania zaradcze.
@Goretex Ja ten rodzaj mapy z demota uwielbiam ale tylko jeśli jest podana razem z wiatrem. Wtedy orientacyjnie wiadomo jak się będzie temperatura zachowywała
Demot powiela fejkowe informacje. Ludzie na Twitterze wrzucali porównania map, że media zaczęły używać innych kolorów, żeby „straszyć zmianami klimatycznymi.” Problem w tym, że ludzie na Twitterze albo używali map z różnych serwisów, które w różny sposób przedstawiają pogodę (jeden z serwisów używa kolorów do przedstawiania temperatury na mapach od 2009 roku), albo sami manipulowali kolorami na mapach.
Kiedyś zima była od końca listopada do początku lutego, teraz dzieciaki wychodzą szybko bawią się mokrym śniegiem bo na następny dzień nic nie ma, jak tak dalej pójdzie to można zrobić jak w anglii i znieść obowiązek zmiany opon na zimowe.
Celebtycka choroba wraca szykujcie się na pełny lockdown kolejny dodruk kasy mega mega inflację raty kredytu x3 komornika na karku mieszkanie kątem u rodziców i miskę ryżu od premiera.
To pierwsze to jest ładna zielona mapa (nie temperatury) z zaniesionymi cyferkami.
To drugie to jest MAPA TEMPERATURY (gdzie poszczególnym wartościom temperatury odpowiadają poszczególne kolory, dzięki czemu już na pierwszy rzut oka widać gdzie jest cieplej a gdzie chłodniej i ogólnie lepiej i dokładniej jest przedstawiona sytuacja).
Niestety większość ludzi woli śliczne mapki z cyferkami i chmurkami (piktogramami) zamiast prawdziwych map poszczególnych parametrów pogody a telewizje w większości się do nich dostosowują. Dlatego od kiedy mam internet, nie oglądam pogody w telewizji.
To są dwie różne rodzaje map. A więc czy w tym przypadku, propagandą jest ten demotywator?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 lipca 2022 o 11:29
@Sok_Jablkowy Na pewno jest formą manipulacji. Obecnie zmiany klimatyczne spowodowały, że inaczej niż kiedyś mamy bardzo duże zmiany temperatur w bardzo krótkim okresie czasu, przykładem tego są ostatnie zimy, gdzie w jednym tygodniu mieliśmy temperatury ewidentnie powyżej zera a kilka dni później temperatury na dużym minusie. Wiedząc to nie ma większego sensu porównywanie temperatur z różnych lat tylko na podstawie jednego dnia jak w democie. O wiele większą wartość mają porównania średnich temperatur z danego miesiąca, czy pory roku.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 lipca 2022 o 11:14
@Sok_Jablkowy
Obrazek może i jest źle dobrany, ale tendencja by zwykłe letnie upały nazywać ekstremalnie wysoką temperaturą jest faktem. W przeszłości, w prognozach pogody była po prostu mapka z liczbami. Mapka może pokazywać taką samą pogodę jak 50 lat temu, tyle że dziś walą jaskrawą czerwienią - która w całej przyrodzie jest kolorem ostrzegawczym, żeby przekonać że jest bardzo źle.
Zaledwie dwa lata temu wszyscy mogli podziwiać grafikę dotyczącą pożarów w Australii. Wyjątkowo sugestywna na której widzieliśmy jedno wielkie, jeszcze żarzące się pogorzelisko. To dokładnie ten sam poziom manipulacji co współczesne mapki pogody.
@JohnLilly . Nie chodzi o porównanie temperatur z różnych lat tylko o to, że podobne temperatury pięć lat temu prezentowano na neutralnym zielonym tle a obecnie na alarmująco czerwonym. To działa na podświadomość, wywołuje pożądane wrażenie, więc jest formą manipulacji.
@Goretex . Występ pogodynki nie jest adresowany do geografów tylko do szerokiej publiczności.
@Banasik szeroka publiczność nie ma problemu ze zrozumieniem znaczenia kolorów, ewentualnie zasugeruje się wprost zaprezentowanymi liczbami. Co najwyżej może rozgorzeć dyskusja, czy "bardzo gorąco" to powinien być jasny czerwony czy może mocny żółty.
Osoba ze skłonnością do szukania drugiego albo trzeciego dna zawsze znajdzie w prognozie pogody coś "niepokojącego". Przykładowo, wielokrotnie pada tam przecież słowo "nadchodzi front".
A osoba ze skłonnością do manipulacji zrobi kontrowersyjnego demota.
@Banasik Kłania się to co wcześniej napisał Sok_Jabcowy. Są różne rodzaje map, nawet u nas masz tak, że w zależności od tego jaki aspekt pogody masz pokazywany, masz do tego odpowiedni rodzaj mapy. Wystarczy sobie teraz wziąć odpowiedni kadr z wcześniej prognozy, oraz odpowiedni kadr z późniejszej i już manipulacja gotowa.
@JohnLilly . W tym przypadku obie mapy prezentują ten same aspekt pogody czyli temperaturę.
@Banasik Nie wiem z jakiej stacji mamy te dwa kadry, pamiętam, że na Polsacie tak było, że najpierw pokazywali taką ogólną mapę a potem takie bardziej szczegółowe i na obu były wartości temperatury. Chodzi mi o to, że nie mając filmiku z tej prognozy nie wiemy w jak to u nich wygląda, możliwe że, i w tym wcześniejszym programie miałeś taką samą mapkę co ta poniżej, i o tym właśnie pisałem jak wspominałem o wybieraniu odpowiednich kadrów.
W zimie spadnie 5 cm śniegu, to ogłoszą stan wyjątkowy.
@elefun spadł w tym roku i to kilka razy w tym w kwietniu i jakoś nie ogłaszali
Przytoczona definicja nie dotyczy propagandy, lecz manipulacji. Celem propagandy jest przedstawianie negatywnych faktów w taki sposób, aby wydawały się korzystne z punktu widzenia uprawiającego propagandę. Najczęstsze formy propagandy to kłamstwo, pomijanie niewygodnych aspektów sprawy czy obarczanie winą osoby nie odpowiadające za taki stan rzeczy.
@Aldebaran Ale jest też specyfika mediów, polegająca na utrzymywaniu poczucia stałego zagrożenia (najlepiej pochodzącego z zewnętrznych źródeł, niezależnych od rządzących) - straszliwe zjawiska klimatyczne, covid, wojna. To odwraca uwagę społeczeństwa od przyziemnych problemów i konsoliduje wokół władzy, która może dodatkowo symulować jakieś działania zaradcze.
Jak nie uważało się na geografii to człowiek każdą mapę, której nie rozumie, traktuje jak manipulację.
A to o prostu ZWYCZAJNA MAPA na której użyto innej metody prezentacji.
https://zpe.gov.pl/a/w-jaki-sposob-przedstawic-na-mapie-zjawiska-i-obiekty-geograficzne/DagdVi7lj
@Goretex Ja ten rodzaj mapy z demota uwielbiam ale tylko jeśli jest podana razem z wiatrem. Wtedy orientacyjnie wiadomo jak się będzie temperatura zachowywała
Demot powiela fejkowe informacje. Ludzie na Twitterze wrzucali porównania map, że media zaczęły używać innych kolorów, żeby „straszyć zmianami klimatycznymi.” Problem w tym, że ludzie na Twitterze albo używali map z różnych serwisów, które w różny sposób przedstawiają pogodę (jeden z serwisów używa kolorów do przedstawiania temperatury na mapach od 2009 roku), albo sami manipulowali kolorami na mapach.
https://www.independent.co.uk/climate-change/news/met-office-heatwave-weather-viral-b2125893.html?amp
https://amp.france24.com/en/live-news/20220719-climate-deniers-sow-weather-map-heatwave-misinfo
rzeczywiście manipulacja: upał ponad 30st. C a na mapie zieloniutko jak wiosenne przebiśniegi pokazywali
Kiedyś zima była od końca listopada do początku lutego, teraz dzieciaki wychodzą szybko bawią się mokrym śniegiem bo na następny dzień nic nie ma, jak tak dalej pójdzie to można zrobić jak w anglii i znieść obowiązek zmiany opon na zimowe.
Celebtycka choroba wraca szykujcie się na pełny lockdown kolejny dodruk kasy mega mega inflację raty kredytu x3 komornika na karku mieszkanie kątem u rodziców i miskę ryżu od premiera.
To pierwsze to jest ładna zielona mapa (nie temperatury) z zaniesionymi cyferkami.
To drugie to jest MAPA TEMPERATURY (gdzie poszczególnym wartościom temperatury odpowiadają poszczególne kolory, dzięki czemu już na pierwszy rzut oka widać gdzie jest cieplej a gdzie chłodniej i ogólnie lepiej i dokładniej jest przedstawiona sytuacja).
Niestety większość ludzi woli śliczne mapki z cyferkami i chmurkami (piktogramami) zamiast prawdziwych map poszczególnych parametrów pogody a telewizje w większości się do nich dostosowują. Dlatego od kiedy mam internet, nie oglądam pogody w telewizji.