To Twoja opinia. Od śmierci Iron-Mana w MCU wyszło już 7 kolejnych filmów zbierających bardzo dobre opinie i bardzo dobrze zarabiające na siebie. Do tego 6 seriali i 7 kolejnych zapowiedzianych. Uniwersum żyje, rozwija się i z każdym rokiem staje silniejsze coraz bardziej bogate i rozbudowane. Dodatkowo wprowadzenie na obecnym etapie koncepcji multiwersum daje Marvelowi szerokie pole do popisu gdzie będzie mógł swobodnie nawet zmieniać aktorów wcielających się w dane postacie lub przywracać je do życia na potrzeby danego filmu/serialu tłumacząc, że to wersja danego bohatera z innego uniwersum.
@lolo7 Oh spokojnie, koleś jest po prostu rasistą i mu przeszkadzają ludzie o innym kolorze skóry.
To nie ma nic wspólnego z poprawnością polityczną :D
@lolo7
To też w sumie Twoja opinia ;) Moim zdaniem są filmy słabe, ale są też filmy bardzo dobre, tak samo jeśli chodzi o seriale. Niemniej w mojej opinii te lepsze filmy to głównie kolejne części dobrze już znanych postaci, z tymi nowymi jest znacznie gorzej.
Idąc po kolei:
Czarna Wdowa - film z gatunku "jakby go nie było to w sumie bez różnicy".. Ot co najwyżej jako przystanek do wprowadzenia kolejnych postaci, które pewnie coś tam w późniejszych filmach będą znaczyć.
Shang Chi - w sumie całkiem spoko, z pewnością najlepszy film opowiadający o jakichś nowych postaciach.
Eternals - bieda niesamowita. Postacie tak kompletnie nijakie, że nawet niewarte byłoby zapamiętanie ich imion (gdyby nie powtórzenie ze 100 razy imienia Ikaris to jego też pewnie bym nie zapamiętał). Najbardziej interesująca postać tego filmu to "Jon Snow".
Spider-Man - ok, tutaj się nie czepiam, całkiem fajnie zrobiony film.
Doctor Strange - też bardzo dobry film.
Thor - też super, niemniej Ragnarok był lepszy.
Seriale - Wanda, Falcon & Winter Soldier i Loki spoko, reszty nie oglądałem zatem się nie wypowiem. Tylko po raz kolejny - dalsze ciągi znanych już postaci. Z tych nowych na palcach jednej ręki idzie policzyć postacie ciekawe.
E tam. Pod koniec drugiej fazy dopiero było widać, jak fajnie się to łączy i zazębia.
Zgadzam się, że na razie jest bida - ot kolejne filmy, nawet fajne, ale każdy sobie.
Za jakiś czas też się to wszystko powiąże i będzie ok. Cała Infinity Saga to jest majstersztyk i myślę, że teraz też tak będzie.
To Twoja opinia. Od śmierci Iron-Mana w MCU wyszło już 7 kolejnych filmów zbierających bardzo dobre opinie i bardzo dobrze zarabiające na siebie. Do tego 6 seriali i 7 kolejnych zapowiedzianych. Uniwersum żyje, rozwija się i z każdym rokiem staje silniejsze coraz bardziej bogate i rozbudowane. Dodatkowo wprowadzenie na obecnym etapie koncepcji multiwersum daje Marvelowi szerokie pole do popisu gdzie będzie mógł swobodnie nawet zmieniać aktorów wcielających się w dane postacie lub przywracać je do życia na potrzeby danego filmu/serialu tłumacząc, że to wersja danego bohatera z innego uniwersum.
@lolo7 Oh spokojnie, koleś jest po prostu rasistą i mu przeszkadzają ludzie o innym kolorze skóry.
To nie ma nic wspólnego z poprawnością polityczną :D
@WhiteD ale jemu chodzi o to, ze ironman ma kręcone włosy
@lolo7
To też w sumie Twoja opinia ;) Moim zdaniem są filmy słabe, ale są też filmy bardzo dobre, tak samo jeśli chodzi o seriale. Niemniej w mojej opinii te lepsze filmy to głównie kolejne części dobrze już znanych postaci, z tymi nowymi jest znacznie gorzej.
Idąc po kolei:
Czarna Wdowa - film z gatunku "jakby go nie było to w sumie bez różnicy".. Ot co najwyżej jako przystanek do wprowadzenia kolejnych postaci, które pewnie coś tam w późniejszych filmach będą znaczyć.
Shang Chi - w sumie całkiem spoko, z pewnością najlepszy film opowiadający o jakichś nowych postaciach.
Eternals - bieda niesamowita. Postacie tak kompletnie nijakie, że nawet niewarte byłoby zapamiętanie ich imion (gdyby nie powtórzenie ze 100 razy imienia Ikaris to jego też pewnie bym nie zapamiętał). Najbardziej interesująca postać tego filmu to "Jon Snow".
Spider-Man - ok, tutaj się nie czepiam, całkiem fajnie zrobiony film.
Doctor Strange - też bardzo dobry film.
Thor - też super, niemniej Ragnarok był lepszy.
Seriale - Wanda, Falcon & Winter Soldier i Loki spoko, reszty nie oglądałem zatem się nie wypowiem. Tylko po raz kolejny - dalsze ciągi znanych już postaci. Z tych nowych na palcach jednej ręki idzie policzyć postacie ciekawe.
Mnie tam Marvel nie interesuje bo nie lubię filmów o superbohaterach.
E tam. Pod koniec drugiej fazy dopiero było widać, jak fajnie się to łączy i zazębia.
Zgadzam się, że na razie jest bida - ot kolejne filmy, nawet fajne, ale każdy sobie.
Za jakiś czas też się to wszystko powiąże i będzie ok. Cała Infinity Saga to jest majstersztyk i myślę, że teraz też tak będzie.