Średniowieczni rycerze faktycznie żywili wzniosłe uczucia do dam ich serc. Ale historycy nie potrafią jednoznacznie stwierdzić, czy ludzie w tamtych czasach brali je na poważnie, czy raczej traktowali jako dworskie gierki.
Poetyckie dzieła gloryfikujące subtelną miłość cieszyły się ogromnym uznaniem wśród szlachciców, szczególnie na dworze Eleonory Akwitańskiej. Do dziś jednak nie wiadomo, czy arystokraci w prawdziwym życiu kierowali się równie wysublimowanymi uczuciami
Nie każdy wojownik wykazujący się odwagą na polu bitwy mógł zostać rycerzem. Musimy pamiętać, że młodzi mężczyźni musieli przejść w tym celu żmudny trening.
Przyszli rycerze zaczynali szkolenie w wieku 7 lat i zazwyczaj byli członkami arystokratycznych rodzin. Początkowo chłopcy wykonywali obowiązki paziów, a od 14. roku życia stawali się giermkami. W ceremonii pasowania na rycerza mogli wziąć udział między 18. a 21. rokiem życia.
Mimo to, szlacheckie urodzenie i wyjątkowe umiejętności nie wystarczały. Młodzieńcy musieli mieć pieniądze na zakup zbroi i konia. Jeśli nie mieli funduszy, musieli szukać zajęcia w innych sferach życia
Oczywiście, damy nie mogły brać udziału w walkach turniejowych, trzymając w ręku kopię, jednak ich rola nie ograniczała się tylko do wyboru rycerzy bliskich ich sercom. Bardzo często organizowały i sponsorowały rzeczone turnieje. One również wybierały honorowego sędziego oraz prosiły o okazanie litości wojownikom, którzy odnieśli rany w boju. Poza tym, mogły również przyznawać dodatkowe punkty rycerzom, którzy im się podobali
Zdarzały się przypadki, kiedy honoru damy broniono poprzez pojedynek, ale był to raczej wyjątek niż reguła. Znacznie częściej spory rozwiązywano w sądach, a nie przy pomocy miecza. Wynik pojedynku nie wystarczał do zamknięcia sprawy, a od wyroku można było się później odwołać
Czasami kobiety zostawały w domu i zarządzały majątkiem, gdy ich mężowie musieli wyjechać w jakichś sprawach, szli na wojnę czy udawali się do sądu. W takich przypadkach to one odpowiadały za obronę swojego domu i ziemi. Mogły odpierać atak wrogiej armii, odpędzać złodziei czy bronić się przed napadem najemników. Choć kobietom nie nadawano tytułów rycerskich, niejednokrotnie dorównywały mężczyznom swymi umiejętnościami
Niektórzy uważają, że dzisiejszy salut wojskowy pochodzi ze średniowiecza. Aby pokazać dobre zamiary, rycerz unosił ponoć przyłbicę prawą ręką, by pokazać, że nie trzyma w niej miecza, a zarazem ukazywał swoją twarz. Wizja ta jest dość romantyczna, ale mało wiarygodna. Bardziej prawdopodobne, że tradycja salutu pojawiła się później, w XVII w., kiedy hełmy — z przyłbicami czy bez — nie stanowiły już wyposażenia wojskowego
W średniowieczu kobiety miały więcej praw i możliwości niż w XIX w. Mogły dziedziczyć majątek, przekazywać go oraz sprzedawać. Odpowiadały za posiadłość, gdy ich małżonkowie byli na wojnie, w sądzie czy też na krucjacie.
Ale prowadziło to do innych komplikacji. Zamożne wdowy były nierzadko celem króla lub jego rycerzy. Kobiety zmuszano do zamążpójścia, aby mężowie mogli przejąć ich majątek. Był to podstępny, ale zgodny z prawem sposób pozbawienia kobiety pieniędzy i dóbr
Ale bzdury z tym zostaniem rycerzem. Młodzi synowie rycerza ani nie musieli być paziami ani giermkami, by zostać rycerzem. On był nim od urodzenia, chyba, że za protekcją ojca robił karierę kościelną.
Syn rycerza po ukończeniu właśnie 7 lat, podczas których pozostawał pod opieką matki i piastunek i spędzał czas na zabawie, rozpoczynał edukację. Najpierw od czytania i ewentualnie pisania oraz ćwiczeń fizycznych, głównie zapasów i innych sportów wysiłkowych. Potem był uczony szermierki różnymi broniami. Edukację kończył około 15 roku życia, najczęściej poprzez ślub z upatrzoną wcześniej córką rycerza. Z tym ślubem to też bywało różnie. Chyba, że ojciec był majętny i posyłał go na uniwersytety. Po tym procesie był rycerzem, bo miał zbroję i herb. A herb miał od urodzenia.
By zostać giermkiem był jeden bardzo zasadniczy warunek. Być bardzo bogatym rycerzem. Nie można było zostać giermkiem nie będąc rycerzem. I owszem kończyło się to pasowaniem, ale na rycerza pasowanego, który miał prawo nosić złote ostrogi. Giermka mógł mieć tylko rycerz pasowany, a nimi nie byli często nawet królowie. U do tego być też diabelnie bogatym, bo trzeba było zapewnić opiekę nad kimś szlachetnie urodzonym a do tego pochodzącym z majętnej rodziny. Standard musiał być zatem wysoki. Zaś po pasowaniu były giermek wyprawiał mega balangę, którą nieraz kosztowała więcej niż cała wioska.
Rycerzem najłatwiej było zostać poprzez urodzenie, ale wbrew pozorom nie była to kasta hermetycznie zamknięta. Rycerze byli główną siłą zbrojną i zdarzało się, że ginęli na bitwach i to czasami w dużej ilości. A król lub inny władca chciał mieć jak najwięcej rycerzy na swoich usługach. Zatem "braki" uzupełniano hurtowym pasowaniem na rycerza grupy narwanych młodzików z pocztów rycerskich. Balangą ani nadawaniem ziem i herbu przed bitwą się nie przejmowano, bo nie wiadomo było ilu tych nowych rycerzy przeżyje. I to był właśnie drugi sposób na zostanie rycerzem. Służba jako pocztowy u rycerza. Pocztowy to nie służący, tylko coś w rodzaju ochroniarza, tak tylko nadmienię.
I był jeszcze trzeci sposób, dość rzadki, bo do niego trzeba było dokonać coś heroicznego o dość dużej szansie na zgon w trakcie. Wtedy rycerzem mógł zostać nawet chłop o ile dokonał czegoś naprawdę heroicznego, co naprawdę zachwyciło rycerza pasowanego. A próg zachwycenia był tym wyżej umieszczony, im niższego stanu był bohater. Ale była taka sposobność.
A co do tego ślubu. Bywało tak, że rodzice dzieci z obu rodów wyprawiali ślub swoich pociech w bardzo młodym wieku, jeszcze nawet przed rozpoczęciem edukacji. Ale młodzi małżonkowie nawet nie mieszkali na jednym zamku. Wszystko szło utartym schematem, aż do osiągnięcia przez kobietę lat 13 a mężczyznę lat 15. To według standardów średniowiecznych był umownym wiekiem dorosłości. Dopiero wtedy małżonkowie nieraz z 8 letnim stażem, mogli być tak naprawdę małżeństwem i wspólnie dzielić łoże. Choć z tym dzieleniem łoża to było tak, że spali oddzielnie na ogół. :)
A tym paziem jeszcze. Paziem owszem był małoletni syn jakiegoś rycerza, ale tu jest taka sama historia jak z giermkiem. Trzeba było być bogatym by mieć paziów i być całkiem majętnym by wysłać syna na pazia do jakiegoś znacznego rycerza.
Większość rycerzy nie było na tyle bogatych, by synów posyłać na pazia czy giermka u kogoś znacznego. Ta droga kształcenia młodego rycerza nie była standardem. To był luksus i nobilitacja.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 30 lipca 2022 o 12:43
@Klebern - tylko jeszcze wyjaśnij o jakim kraju i którym okresie piszesz. Wbrew powszechnym wyobrażeniom, średniowiecze jest jest dość mocno zróżnicowaną epoką. Inne warunki, zwyczaje i prawa obowiązywały przykładowo we Francji, a inne w Polsce, inaczej było we wczesnym średniowieczu np. w VII wieku, a inaczej w wieku XIV. Jedyną cechą wspólną wszystkich krajów i okresów średniowiecza był ustrój feudalny, ale prawa feudalne w poszczególnych krajach już się znacząco od siebie różniły. Pod każdym innym względem występowały duże różnice pomiędzy poszczególnymi krajami i okresami.
@Quant_
Pisałem o rycerzach, czyli to dość ogranicza okres historyczny. Kultura rycerska zaczęła się kształtować w drugiej połowie XIV wieku by w pełni rozwinąć się w XVI wieku. Z samego opisu raczej można dość jasno zrozumieć, że chodzi mi o rycerzy w kulturze romańskiej. I rycerstwo nie zniknęło w raz z datą 1492, gdzie my współcześni umownie uznajemy za koniec średniowiecza. Błędem jest myślenie rycerz=średniowiecze. Powinno być rycerz=renesans.
A co do różnic pomiędzy rycerstwem, to miały one swoje korzenie w prawach dziedziczenia obowiązujące w danym regionie. Najtrudniej rycerzem było zostać w koronie polskiej i angielskiej, gdyż tu prawa herbowe były najbardziej restrykcyjne.
Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 30 lipca 2022 o 17:32
@Quant_
Kurde nie widzę swojego komentarza, a chciałem coś dodać. Etos i cała kultura rycerska zaczęła się pojawiać wraz z rozpowszechnieniem się za pomocą druku opowieści o królu Arturze, Cydzie itp. Owszem w księstwach francuskich, bo wtedy Francja nie była zjednoczona pod jedną koroną, były różnice nawet w obrębie tylko tego jednego obszaru, ale to co opisałem było spójne dla wszystkich krajów kultury łacińskiej. Inna sytuacja była w kulturze prawosławnej czy bizantyńskiej i tam były inne ścieżki do zostania rycerzem.
Last Duel chyba najgorszy film jaki widziałem ostatnio. Nie do uwierzenia, że twórca Gladiatora coś takiego mógł stworzyć.
Hollywódzkie filmy o średniowiecznej europie są w często mniej realistyczne niż polska telenowela Korona królów, w sensie tła fabularnego a nie efektów i rekwizytów rzecz jasna
"Choć kobietom nie nadawano tytułów rycerskich, niejednokrotnie dorównywały mężczyznom swymi umiejętnościami"
Jakoś śmiem wątpić.
To, że pośród kobiet w tym okresie były takie, które walczyć potrafiły, jeszcze więcej takich, które z pomocą domowników potrafiły zorganizować obronę posiadłości tak niestety ale nie ma szans by ktoś walczący amatorsko i okazjonalnie dorównywał komuś dla kogo trening wojskowy to w zasadzie jedno z głównych zajęć w życiu od dziecka.
Tak więc mocno naciągane jest to stwierdzenie.
@Elathir W walce wręcz nawet wyszkolona kobieta nie dorówna mężczyźnie, ale już w dowodzeniu mogła.
Pozbawienie przytomności za pomocą topora najlepiej sprawdza się przez odcięcie głowy:)
kobiety nie tylko dorównywały umiejętnościami w walce ale często ich przewyższały. jedna kobieta potrafiła walczyć z 20 chłopami na raz i nawet się nie spociła. a te transpłciowe nawet z 40 z palcem w dupie. a jeśli nawet czasem chłop wygrał z kobietą to nazywano go mizoginem i oskarżano o patriarchat.
Uwielbiam obłędnego rycerza!