W Czechach piwo zawsze było tańsze niż w Polsce. Zwłaszcza w knajpach. Z tym że w każdym regionie Czech mają swoje lokalne browary, więc bez problemu można znaleźć lepsze piwo niż Pilsner.
Bo to nasz narodowy, jedynie słuszny bar na kołach - Wars. Powinniśmy byś dumni, bo jak jest droższy, to znaczy duuuużo lepszy niż inne "bary" na kółkach.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
28 lipca 2022 o 16:54
Bo w polsce i wielu innych krajach jest taka piękna tradycja że na dowolny napój serwowany gdziekolwiek indziej niz w sklepie trzeba nałożyć przynajmniej 500% marży bo inaczej sie biznes nie będzie opłacać przecież. Rzecz jasna trzeba to połaczyć z zakazem spożywania własnych napojów żeby postawić ludzi przed wyborem: zdechnij z pragnienia lub zapłać za pół litra wody 10pln, bo inaczej w życiu ten absurd by nie zadziałał. Dlatego unikam wszelkiego rodzaju restauracji, barów, nie jadam w pociagach itd, bo idąc do takiej restauracji oczekuje że mogę przepłacić za jedzienie, bo będzie np w ciekawy/czasochłonny sposób przyrządzone, i jest to cos za co mogę zapłacić, a nie za DOKŁADNIE to samo piwo czy cole po kilkakrotnej cenie, którego mógłbym wypić 5x więcej za taką sama kwote gdzie indziej.
@ShadowUser true. Ostatnio pisałem, że idąc do restauracji zwykle biorę jakąś butelkę wody, a jakiś janusz restauracyjny się przy******lił się do mnie, że jak tak można, że nie mam wstydu, że taki obciach, że jak można w restauracji pić z butelki nie kupionej w restauracji itd. Tacy janusze właśnie tylko czekają aż taki spragniony kupi gdy musi się napić. Ja szczerze olewam restauracje, u których taki zakaz obowiązuje. Nawet jeśli, to jest tylko 0.5 litrowa butelka wody do jasnej cholery, przecież nie wybulę kilka zł na pół litra cholernej wody. Zresztą pies ich j***ł, taki zakaz jest niemoralny, antykonsumencki. To ma być wolny rynek? Tia jasne, normalnie sram na restauracje z takimi zakazami.
To i tak tanio jak na serwowane w pociągu.
W Czechach piwo zawsze było tańsze niż w Polsce. Zwłaszcza w knajpach. Z tym że w każdym regionie Czech mają swoje lokalne browary, więc bez problemu można znaleźć lepsze piwo niż Pilsner.
Bo to nasz narodowy, jedynie słuszny bar na kołach - Wars. Powinniśmy byś dumni, bo jak jest droższy, to znaczy duuuużo lepszy niż inne "bary" na kółkach.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 lipca 2022 o 16:54
Bo w polsce i wielu innych krajach jest taka piękna tradycja że na dowolny napój serwowany gdziekolwiek indziej niz w sklepie trzeba nałożyć przynajmniej 500% marży bo inaczej sie biznes nie będzie opłacać przecież. Rzecz jasna trzeba to połaczyć z zakazem spożywania własnych napojów żeby postawić ludzi przed wyborem: zdechnij z pragnienia lub zapłać za pół litra wody 10pln, bo inaczej w życiu ten absurd by nie zadziałał. Dlatego unikam wszelkiego rodzaju restauracji, barów, nie jadam w pociagach itd, bo idąc do takiej restauracji oczekuje że mogę przepłacić za jedzienie, bo będzie np w ciekawy/czasochłonny sposób przyrządzone, i jest to cos za co mogę zapłacić, a nie za DOKŁADNIE to samo piwo czy cole po kilkakrotnej cenie, którego mógłbym wypić 5x więcej za taką sama kwote gdzie indziej.
@ShadowUser true. Ostatnio pisałem, że idąc do restauracji zwykle biorę jakąś butelkę wody, a jakiś janusz restauracyjny się przy******lił się do mnie, że jak tak można, że nie mam wstydu, że taki obciach, że jak można w restauracji pić z butelki nie kupionej w restauracji itd. Tacy janusze właśnie tylko czekają aż taki spragniony kupi gdy musi się napić. Ja szczerze olewam restauracje, u których taki zakaz obowiązuje. Nawet jeśli, to jest tylko 0.5 litrowa butelka wody do jasnej cholery, przecież nie wybulę kilka zł na pół litra cholernej wody. Zresztą pies ich j***ł, taki zakaz jest niemoralny, antykonsumencki. To ma być wolny rynek? Tia jasne, normalnie sram na restauracje z takimi zakazami.
Bzdura !!!Takie kraje w ogóle nie istnieją !!!Polska od moża do moża !!!I MAM NADZIEJĘ ŻE TEN @uj kaczor zrobi taki szpagat