Jedno z najczęściej zaobserwowanych zjawisk u kolegów na studiach: funkcja darmowej taksówki dla koleżanek.
Jedna znajoma wykorzystywała to ekstremalnie, ale proces obserwowałem u wielu innych. Kolega był głupi, nie wyrabiał z kasą, bo tylko dorabiał na studiach, a prawie wszędzie ją woził. Nawet do jej domu rodzinnego. Co więcej - nie próbował wyjść z friendzone, bo jej nie chciał. Mało asertywny, nie potrafił ludziom odmówić. To płacił czasem i tankowaniem. "Zgadza się, nie wołał za paliwo, to co będę się wyrywała".
Pracowałem nad nim przez kilka lat:) Teraz klepie się po czole, że jechał na złamanie karku, zamiast zająć się własnymi sprawami. Zrozumiał, że czasem można pomóc, ale ciągłe prośby o podwiezienie bez zwrotu za paliwo to pasożytnictwo.
@michalSFS jakby sobie grał na kompie tylko to by lepiej na tym wyszedł, ja miałem to szczęści, że w przeciwieństwie do szkoły średniej na studiach przeważali mężczyźni
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
29 lipca 2022 o 11:05
Przecież to są dzieci. Czyli sytuacja nie jest ani romantyczna, ani seksistowska, tylko w stylu "trzeba sobie jakoś radzić".
Podobne zachowanie u dorosłych, czy chociażby u nastolatków, faktycznie potraktowałbym jak umieszczenie kogoś w friendzone.
Jedno z najczęściej zaobserwowanych zjawisk u kolegów na studiach: funkcja darmowej taksówki dla koleżanek.
Jedna znajoma wykorzystywała to ekstremalnie, ale proces obserwowałem u wielu innych. Kolega był głupi, nie wyrabiał z kasą, bo tylko dorabiał na studiach, a prawie wszędzie ją woził. Nawet do jej domu rodzinnego. Co więcej - nie próbował wyjść z friendzone, bo jej nie chciał. Mało asertywny, nie potrafił ludziom odmówić. To płacił czasem i tankowaniem. "Zgadza się, nie wołał za paliwo, to co będę się wyrywała".
Pracowałem nad nim przez kilka lat:) Teraz klepie się po czole, że jechał na złamanie karku, zamiast zająć się własnymi sprawami. Zrozumiał, że czasem można pomóc, ale ciągłe prośby o podwiezienie bez zwrotu za paliwo to pasożytnictwo.
@michalSFS jakby sobie grał na kompie tylko to by lepiej na tym wyszedł, ja miałem to szczęści, że w przeciwieństwie do szkoły średniej na studiach przeważali mężczyźni
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 lipca 2022 o 11:05
Przecież to są dzieci. Czyli sytuacja nie jest ani romantyczna, ani seksistowska, tylko w stylu "trzeba sobie jakoś radzić".
Podobne zachowanie u dorosłych, czy chociażby u nastolatków, faktycznie potraktowałbym jak umieszczenie kogoś w friendzone.
Złoty środek, wszędzie jest potrzebny złoty środek.
https://jbzd.com.pl/obr/2556429/dezinformacja
Jak ja ważę prawie 2x więcej od żony i bym sobie życzył aby mnie nosiła na rękach to nie byłoby seksistowskie ale idiotyczne. ;)