Bo to właśnie jest tak, że religijność kleru kończy się tam, gdzie zaczynają się pieniążki.
To też udowadnia fakt, że kler nie potrafi sam siebie utrzymać własną pracą.
Tam trwa remont i tak czy siak wieża była by zasłonięta. Dodam jeszcze że na zachodzie, kościoły nie mają takiego hajcu i wsparcia rządu, jak w Polsce, i nie szasta się pieniędzmi na lewo i prawo.
Nie wiem czy ze spostrzegawczością ciężko czy jak, ale to jest reklama zawieszona na siatce ochronnej w czasie remontu. Stąd zapewne reklama, której normalnie by tam nie było.
Ba, możliwe, że za nią nie odpowiada zarządca Katedry a firma remontowa. Te często w wycenie remontu uwzględniają możliwość zawieszenia banneru w widocznym miejscu przez co wychodzi taniej.
No a co w tym kompromitującego?
Przecież każdy ma prawo odnająć powierzchnię swojej nieruchomości na cele reklamowe o ile nie jest to wyraźnie zakazane jakimiś przepisami.
@pacio6
Takie przepisy są uchwalane z reguły przez samorząd terytorialny (burmistrz/prezydent/mer + rada miasta) jeżeli tego nie uchwalają to znaczy tyle, że ich wyborcom taki zakaz nie jest do niczego potrzebny i nie ma "społecznego parcia" na takie zakazy i ludziom reklamy nie przeszkadzają - demokracja.
Bo to właśnie jest tak, że religijność kleru kończy się tam, gdzie zaczynają się pieniążki.
To też udowadnia fakt, że kler nie potrafi sam siebie utrzymać własną pracą.
Dla mnie boskie - jakby katedra robiła zdjęcie fotografującym ją turystom. Lub jakby robił je bóg. Genialne. Ale rozumiem, że nie każdemu się spodoba.
Tam trwa remont i tak czy siak wieża była by zasłonięta. Dodam jeszcze że na zachodzie, kościoły nie mają takiego hajcu i wsparcia rządu, jak w Polsce, i nie szasta się pieniędzmi na lewo i prawo.
Jeszcze maszt GSM na iglicy rozumiem, ale to to to nie. Chociaż z drugiej strony: można się modlić do św. Samsunga patrona influencerów. :)
Nie wiem czy ze spostrzegawczością ciężko czy jak, ale to jest reklama zawieszona na siatce ochronnej w czasie remontu. Stąd zapewne reklama, której normalnie by tam nie było.
Ba, możliwe, że za nią nie odpowiada zarządca Katedry a firma remontowa. Te często w wycenie remontu uwzględniają możliwość zawieszenia banneru w widocznym miejscu przez co wychodzi taniej.
Pecunia non olet - tym bardziej, że to KK.
Rusztowania zasłonięte reklamą. Już chyba wolę oglądać reklamę.
No a co w tym kompromitującego?
Przecież każdy ma prawo odnająć powierzchnię swojej nieruchomości na cele reklamowe o ile nie jest to wyraźnie zakazane jakimiś przepisami.
@BrickOfTheWall
Można. Ale czemu nie pomyślałeś w pierwszej kolejności, że kompromitujący jest właśnie brak takich przepisów?
@pacio6
Takie przepisy są uchwalane z reguły przez samorząd terytorialny (burmistrz/prezydent/mer + rada miasta) jeżeli tego nie uchwalają to znaczy tyle, że ich wyborcom taki zakaz nie jest do niczego potrzebny i nie ma "społecznego parcia" na takie zakazy i ludziom reklamy nie przeszkadzają - demokracja.
tylko do tego nadaja sie koscuoly: reklamy, szkoly, bary, dyskoyeki... a ksiezy do paki - wszystkich