@kondon ale jest jeszcze inna rzecz. Jak spojrzysz większość z obecnych emerytów jest na tej emeryturze od 20-30lat. Szli wcześniej bo mogli i potem taki dziadek 70-80lat, który od 30lat siedzi w domu, a mieszkanie dostał od Państwa albo zakładu pracy wymądrza się jak to młodzi są leniwi. A Tobie dźwigają wiek emerytalny do 65, 67, 70 itd. Do tego dochodzą ciągle aktualne zawody z wcześniejszą emeryturą. Policja, straż, wojsko itd.
@kondon Demografię i to że duża część młodszego społeczeństwa rozgląda się za pracą poza granicami przez co podane w democie proporcje jeszcze bardziej się zmienią na niekorzyść ludzi którzy zostaną.
Zwolnijcie ich wszystkich. Zobaczymy jak gospodarka sobie da radę. Zobaczymy jak sobie pozostałe 75% poradzi, kiedy ich firmy lub pracodawcy stracą 1/4 swoich pracujących klientów albo gdy będzie trzeba walczyć o pracę, co bez skrupułow wykorzystają Janusze biznesow.
@Sok_Jablkowy Czy ty masz świadomość, że jeśli ktoś żyje na Twój koszt, to kiedy przestanie to robić, to Ty będziesz miał więcej?
Czyli jeśli przestaniesz pracować na urzędników, to wszystko to, co kupowali oni, kupisz Ty? Oczywiście nie dokładnie to samo, ale te same pieniądze będziesz mógł wydać.
Jeśli ktoś z budżetówki robi coś pożytecznego społecznie, to będzie to dalej robił, tylko prywatnie.
Jeśli nie, to będzie musiał się przekwalifikować, na czym zyskają wszyscy.
Chyba nie wychodzisz z założenia, że pracowników na rynku jest za dużo i przez to trzeba im znajdować głupie zajęcia, aby tylko nie robili konkurencji?
Gdyby to tak działało, to nie było by problemu. Wiem, że jest póżno i chcesz opowiadać bajeczki na dobranoc, ale ta dawno przestała bawić.
Nie, nie spowoduje to, że inni zastąpią tą 1/4 w całości. Popyt nie jest nieskończony. Te 75% już jest klientem pozostalych 75%. Więc tylko cześć tych pieniędzy zostanie wykorzystane na lokalnym rynku. Nie staną się podwójnym klientem. Co gorzej, 75% straci ułamek swoich obrotów, w związku z czym będą musieli ludzi zwalniać. Dołączą do bezrobotnych i będziesz nazywal ich patologią (onile sam do nich nie dołączysz). To spowoduje walkę o miejsca pracy, spadek zarobków i jesteśmy tam, gdzie zaczynaliśmy. Czyli płacimy mniej podatków, ale zarabiamy mniej.
Może część się przekwalifikuje i stworzy kilka set miejsc pracy. Ale staną się konkurencją dla istniejących firm. Czyli znowu obniżki pensji, zwolnienia itp.
Wzrośnie liczba osób nie płacąca swoje rachunki i kredyty. Koszty strat poniosą inni klienci, czyli ty.
Wzrost biedy zawsze oznacza wzrost przestępstw. Czyli nie tylko rząd będzie Cię okradał (bo potrzebuje więcej na policje, sądy i więzienia, żeby z tym walczyć), ale inni też spróbują, albo gorzej.
Więc to tak nie działa, że zyskają wszyscy. Przesycenie rynku nie jest cudownym remedium na twoje problemy. Jest tylko innym problemem.
Gdyby zaszła taka potrzeba, politycy nie mieli by żadnych oporów, żeby zwolnić 1/2 urzędników. Ale wiedzą z czym to się wiąże, więc o ile nie wprowadzimy innych, rewolucyjnych zmian (nie mam tu na myśli zmiany partii politycznej), to możesz o tym zapomnieć. Jeśli żle Ci to wytłumaczyłem i/lub dalej nie rozumiesz, to po prostu zaakceptuj to. To się poprostu nie stanie i nie pisze tego złośliwie.
Nie twierdzę, że nie ma problemu. Tylko niezgadzamy się co do żródła problemu i konsekwencji, które wynikną z takiego działania.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
4 sierpnia 2022 o 2:57
Stopniowa likwidacja spowoduje takie same problemy, jeśli nie podejmujesz innych działań, walczących z skutkami. Tylko je ukryjesz.
Nie mieszkam w Polsce. Nie odczułbym skutkow takich decyzji. Więc jeśli Polacy chcą takie coś urządzić, to nic mi do tego. Nie mam problemu z tym, pod warunkiem, że jeśli pójdzie żle, to nikt nie będzie ukrywać dlaczego. Przynajmniej raz na zawsze rozwiąże się zagadka kto ma rację.
@Sok_Jablkowy zatrudniamy ludzi z Ukrainy do wykonywania różnych prac bo brakuje rąk do pracy. W tym czasie większość urzędników wykonuje bezsensowne roboty. A mogliby doładać się do produktu krajowego. Biedę powoduje właśnie każdy grosz wydany na brak pracy lub pracę bez sensu bo zwiększa koszty funkcjonowania państwa a obniża wartość pieniądza
Polonia za granicą liczy jakieś 21mln. Jesteśmy po za Polską, bo nie chcemy pracować w kołchozach za wyplaty, które często nie wystarczają na rachunki. Te pracę, które wykonują Ukraińcy, to często pracę za niską płacę i takie, które Polacy nie chcą wykonywać. Jak chcesz, ty możesz. Tylko potem nie narzekaj na brak pieniędzy.
Zamiast tyle maridzić na ukraińców, proponuję zrobić coś z wysokością wypłat. I nie chodzi mi o podatki, bo nawet jeśli obniżysz podatki, będą beznadziejne.
@Sok_Jablkowy nie marudzę na Ukraińców, tylko stwierdzam, ze dla hordy urzędników znajdzie się jakieś sensowne zajęcie, które pozwoli im zarobić na życie nie obciążając obywateli. Wcześniej pisałeś, że jak nie będzie pracy w urzędach to ci ludzie będą bezrobotni. Z tym się nie zgadzam, skoro musimy zatrudniać ludzi z zagranicy/
Ja robię tyle w kierunku podwyższenia, że jak mi wypłata nie pasuje to idę po podwyżkę lub zmieniam pracę. Tyle moge zrobić. Więcej dałoby obniżenie podatków, ale państwo ma za dużo ludzi na utrzymaniu.
@Sok_Jablkowy Twoja została napisana jeszcze później, znaczy bawi jeszcze mniej?
"Popyt nie jest nieskończony."
No ok, gdzie ta granica? Jakbyś miał więcej pieniędzy, to byś sobie nie kupił czegoś fajnego? Nie wyjechałbyś na wakacje, zamiast siedzieć w domu? Nie dałbyś w ten sposób pracy innym ludziom?
Popatrz na miliarderów, czy oni przez swoje zachcianki nie dają pracy innym ludziom?
"Więc tylko cześć tych pieniędzy zostanie wykorzystane na lokalnym rynku."
Zależy co lokalny rynek oferuje. Aby lokalny rynek oferował więcej, to musi być bardziej konkurencyjny, czyli mieć niższe podatki i proste, pewne przepisy oraz tanią lub wykwalifikowaną siłę roboczą. Dołożenie mu potencjalnych pracowników raczej temu sprzyja.
"będziesz nazywal ich patologią"
Patologia to stan umysłu, nie portfela. A że najczęściej za stanem umysłu idzie stan portfela, to inna sprawa.
"Wzrost biedy zawsze oznacza wzrost przestępstw."
Z tego co się orientuję, to niekoniecznie jest prawda. Przede wszystkim różnice przyczyniają się do przestępczości.
"Gdyby zaszła taka potrzeba, politycy nie mieli by żadnych oporów, żeby zwolnić 1/2 urzędników."
Taaaa, jasne... Na pewno im przez to poparcie nie spadnie i na pewno nie stracą narzędzi do kontroli społeczeństwa...
"Ale wiedzą z czym to się wiąże"
Może i wiedzą, ale mają to gdzieś.
"Jeśli żle Ci to wytłumaczyłem i/lub dalej nie rozumiesz, to po prostu zaakceptuj to."
Popatrz na siebie i te Twoje bajki, które nam opowiadasz. Z jakiego powodu miałbym Ci uwierzyć? Popatrz sobie na ocenę tych Twoich bredni i jak się pozostali do nich odnoszą. Po prostu nie! Nie zgodzę się z takimi socjalistycznymi bzdurami!
"Nie twierdzę, że nie ma problemu. Tylko niezgadzamy się co do żródła problemu i konsekwencji, które wynikną z takiego działania."
Problemem jest to, że 1/3 społeczeństwa pracuje na całe. Problemem jest to, że państwo zabiera połowę pieniędzy przy samej wypłacie, nie mówiąc o innych, wszechobecnych podatkach. Problemem jest to, że państwo Ci zabrania oraz nakazuje co masz robić ze swoim życie i swoją własnością. Problemem jest marksizm / socjalizm / interwencjonizm czy jak tam sobie to nazwiesz.
Nie tylko ty wpadłeś na pomysł, że jeśli Ci wypłata nie pasuje, to zmieniasz pracę. Dlatego Polacy nie wykonują tamtej pracy i potrzebni są Ukraińcy. Możesz zwolnić urzędników, nie zastąpią Ukraińców. Pójdą na lepsze stanowiska i obniżą twoją wypłatę, bo będzie więcej pracowników na twoje stanowisko. Czyli tak, jakbyś płacił te same podatki, tylko więcej bezrobotnych.
Ale niewierz mi na słowo. Zróbcie to. Sami się przekonacie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
6 sierpnia 2022 o 1:55
Jako odpowiedż na twój komentarz przeczytaj jeszcze raz mój post, bo wsystko jest tam i tylko bym sparafrazował to, co już napisałem, a to strata czasu.
@Sok_Jablkowy Z całym szacunkiem (serio, nie chcę Cię obrazić), ale na takie bzdury jakie Ty tu o gospodarce wypisujesz, to szkoda czasu odpowiadać...
To jest tak naiwne i czysto teoretyczne, że to dramat.
Socjalizm nie działa! Właśnie się o tym przekonujemy, przekonały się tylko ostatnimi czasy Grecja z Wenezuelą i podążamy ich drogą.
Europa przez ten socjalizm też już nie błyszczy, a żyje głównie z dorobku.
@Sok_Jablkowy Głosisz socjalistyczne / marksistowskie / interwencjonistyczne / antywolnorynkowe / nazwij jak chcesz tezy.
Z jakiego, w takim razie, powodu?
Jestem szufladkowany jako lewak i socjalista. Ale jestem zwolennikiem takiego systemu, który daje więcej demokracji, zero podatków, zero składek, wynagrodzenie od panstwa dla wszystkich, które zastępuje wszystkie świadczenia, zniesienie minimalnej wypłaty, 4 tygodniowym dniem pracy. Nie wiem jeszcze gdzie stoje na nacjonalizacji energetyki i wodociągów.
Natomiast jestem przeciwko tym co rozumiesz jako „socjalistyczne / marksistowskie / interwencjonistyczne / antywolnorynkowe” i jestem przeciwko kapitalizmowi.
A dlaczego, dlatego że kapitalism prowadzi do socjalizmu, socjalizm do wojny i wojny do tego, czego chce strona, która wygrała.
Nie jestem w stanie Ci powiedzieć co i jak to działa, bo to jest jeszcze koncepcja, ktora wymaga dopracowania. Chyba rozumiesz, że gdyby to był koncowy produkt i sprawdzony, to już byś to miał? Bo kto by tego nie chciał?
„Ludzie sami powinni decydować ile pracują i państwu nic do tego.”
Dopowiadasz sobie coś, czego nie napisalem. Nikt by im nie zabraniał pracować więcej, gdyby chcieli. Zawsze mogą się zatrudnić na drugi etat. Tu chodzi tylko o podstawową ochronę ludzi, żeby pracodawcy uszanowoli innych i nie mogli traktować swoich pracowników jak niewolników.
„Jak rozumiem demokracja nie?”
Nie rozumiem pytania.
@Sok_Jablkowy "Chyba rozumiesz, że gdyby to był koncowy produkt i sprawdzony, to już byś to miał? Bo kto by tego nie chciał?"
Eeee, politycy? A ludu nie przekonasz dobrym pomysłem.
Przecież każdy teraz może powiedzieć, że jego warunkiem jest praca 4 dni w tygodniu. Kto mu broni?
Demokracja prowadzi do socjalizmu i zauważył to już Marks.
@Sok_Jablkowy Nigdy nie szukałem pracy :)
Są różne zawody, gdzie rozliczają z wykonania zadania i nikogo dni ani godziny pracy nie interesują. Są też z elastycznymi grafikami.
Nie wiem jak to uzasadnił, nie czytam Marksa...
Takiej dla wszystkich - tak. Jaki system jest najlepszy - nie wiem i nie ma to znaczenia, bo nikt obecnego nie zmieni.
„Nigdy nie szukałem pracy”, skoro nie wiesz jak jest, to nie powinienieś pisać „ Przecież każdy teraz może powiedzieć, że jego warunkiem jest praca 4 dni w tygodniu.”
No dobra, skoro Marks powiedział, że demokracja prowadzi do socjalizmu, a ty jesteś przeciwko, to nie interesuje Cię to? Może się okazać, że masz sprzeczne oczekiwania, jeśli popierasz demokracje.
Jeśli rzeczywiście tak jest, czy wtedy będziesz preciwko demokracji?
Biorąc pod uwagę ilość ludzi, których znam, którzy chcą pracę na pół etatu i rodzaje umów tu nie ma znaczenia i wszyscy mówią to samo, że takiej pracy nie można dostać, oraz że o tym nie wiesz, to zgodnie z twoją logiką albo twoja analogia jest nietrafiona, albo Cię nie rozumiem, albo nic nie wiesz o księżycu.
„Można” to nie to samo co „każdy może”. Jest bardzo mała liczba takich stanowisk i nie jest dostępna dla każdego. „Elastyczny grafik” też nie równa się mniejszą liczbą godzin. Może oznaczać, że osoba musi poświęcić więcej godzin niż chce, ale w innym czasie.
„Nie mam jednak zamiaru Ci tego udowadniać, bo i tak to do Ciebie nie trafi.”
Nie masz zamiaru tego udowadniać, bo to przekłamanie. Bardzo jestem ciekaw jak byś udowodnił, że każdy może stawiać warunek 4 dni pracy? Niby może, powiedzieć, że chce pracować 4 dni, może też powiedzieć, że chce wypłate co 7 dni. Ale co z tego, że może fizycznie powiedzieć, skoro częściej oznacza to, że nie może pracować 4 dni w tygodniu?
@Sok_Jablkowy Wiadomo, że nie każdy może. Żaden system Ci nie gwarantuje, że wszyscy będą zadowoleni. Ludzie to by chcieli w ogóle nie pracować...
"każdy może stawiać warunek 4 dni pracy"
Może gdybym coś takiego stwierdził, to i bym tego bronił, ale niczego takie nie głoszę, tak więc i bronić nie będę :)
@Sok_Jablkowy Masz rację, gdzieś popełniłem błąd w przekazywaniu myśli.
Każdy może sobie chcieć pracować ileś godzin (tak jak chcieć określonej wypłaty), ale nie wszędzie tak się da i nie każdy pracodawca się na to zgodzi. Jeśli w danej branży i formie pracy tak się nie da, to może trzeba pomyśleć nad jakimiś zmianami.
Ale budżetówka to nie tylko osoby z biur z urzędów marszałkowskich czy innych.. to są też nauczyciele, sprzątacze w szkołach i urzędach (to też biurwy wg Ciebie)? Pracownicy socjalni, którzy wiecznie w biurze nie siedzą.
@Pasqdnik82 czytanie ze zrozumieniem trudna sztuka. Napisane może powinienem dużymi literami, ponad 4mln w budżetówce z czego ponad 700tyś biurwy. Czego nie rozumiesz? I fakt, że lekarze są potrzebni nie zmienia sensu demota, że 12mln pracuje na pozostałych 26?
Sektor publiczny to nie tylko "biurwy", to także oświata, służba zdrowia, ratownictwo, infrastruktura, wojsko, policja, wymiar sprawiedliwości, więziennictwo, dyplomacja, nauka, kultura i wiele innych dziedzin bez których państwo nie może istnieć. Zresztą bez tych "biurw" też nie może istnieć.
@rex4 . Postawił generalny zarzut, że 4 mln. osób ma płacone z naszych podatków. I dalej, że 12 mln. pracuje na innych, tak jakby ci z budżetówki nie wykonywali pożytecznej pracy na rzecz reszty. Dla niego problemem nie są tylko "biurwy" ale wszystko co jest poza sektorem prywatnym.
Poza tym nie zadaje sobie pytania kim są te "biurwy". Czy jest nim geodeta prowadzący ewidencje gruntów, budynków i infrastruktury? A może urbanista opracowujący plany zagospodarowania? Albo pani w sanepidzie dbająca o to żebyś się nie zatruł w źle prowadzonej knajpie? Albo urzędnik opracowujący wnioski o dotacje na inwestycje gminne? Itd. Itp.
Nie każdy kto pracuje na siedząco to zbędny pierdzistołek. A praca to nie tylko pot i zakwasy w mięśniach.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
4 sierpnia 2022 o 11:30
@Banasik Ty serio głupi jesteś. Zarzutem jest, że 12mln pracuje na siebie i pozostałem 26mln. Nie czujesz tu pewnego zaburzenia równowagi?
I niech w budżetówce będzie i 6mln jeśli na nich będzie pracowało kolejne 30mln. A proporcja pracujących na innych nie przekroczy 50/50.
@Dawletiarow . To ty jesteś głupi skoro uważasz, że nauczyciel, reżyser teatralny, strażak, policjant itd. nie pracuje na siebie i dla innych. Dla ciebie praca to tylko zapiedrol na taśmie. Sam na co dzień korzystasz z owoców pracy budżetówki, ale jesteś za głupi żeby to dostrzec.
Biorąc pod uwagę demografię, będzie jeszcze gorzej.
Jeśli ktoś mówi, że za 40 lat będą emerytury, to albo kłamie, albo jest idiotą.
@kondon ale jest jeszcze inna rzecz. Jak spojrzysz większość z obecnych emerytów jest na tej emeryturze od 20-30lat. Szli wcześniej bo mogli i potem taki dziadek 70-80lat, który od 30lat siedzi w domu, a mieszkanie dostał od Państwa albo zakładu pracy wymądrza się jak to młodzi są leniwi. A Tobie dźwigają wiek emerytalny do 65, 67, 70 itd. Do tego dochodzą ciągle aktualne zawody z wcześniejszą emeryturą. Policja, straż, wojsko itd.
@kondon Demografię i to że duża część młodszego społeczeństwa rozgląda się za pracą poza granicami przez co podane w democie proporcje jeszcze bardziej się zmienią na niekorzyść ludzi którzy zostaną.
Zwolnijcie ich wszystkich. Zobaczymy jak gospodarka sobie da radę. Zobaczymy jak sobie pozostałe 75% poradzi, kiedy ich firmy lub pracodawcy stracą 1/4 swoich pracujących klientów albo gdy będzie trzeba walczyć o pracę, co bez skrupułow wykorzystają Janusze biznesow.
@Sok_Jablkowy Czy ty masz świadomość, że jeśli ktoś żyje na Twój koszt, to kiedy przestanie to robić, to Ty będziesz miał więcej?
Czyli jeśli przestaniesz pracować na urzędników, to wszystko to, co kupowali oni, kupisz Ty? Oczywiście nie dokładnie to samo, ale te same pieniądze będziesz mógł wydać.
Jeśli ktoś z budżetówki robi coś pożytecznego społecznie, to będzie to dalej robił, tylko prywatnie.
Jeśli nie, to będzie musiał się przekwalifikować, na czym zyskają wszyscy.
Chyba nie wychodzisz z założenia, że pracowników na rynku jest za dużo i przez to trzeba im znajdować głupie zajęcia, aby tylko nie robili konkurencji?
@kondon
Gdyby to tak działało, to nie było by problemu. Wiem, że jest póżno i chcesz opowiadać bajeczki na dobranoc, ale ta dawno przestała bawić.
Nie, nie spowoduje to, że inni zastąpią tą 1/4 w całości. Popyt nie jest nieskończony. Te 75% już jest klientem pozostalych 75%. Więc tylko cześć tych pieniędzy zostanie wykorzystane na lokalnym rynku. Nie staną się podwójnym klientem. Co gorzej, 75% straci ułamek swoich obrotów, w związku z czym będą musieli ludzi zwalniać. Dołączą do bezrobotnych i będziesz nazywal ich patologią (onile sam do nich nie dołączysz). To spowoduje walkę o miejsca pracy, spadek zarobków i jesteśmy tam, gdzie zaczynaliśmy. Czyli płacimy mniej podatków, ale zarabiamy mniej.
Może część się przekwalifikuje i stworzy kilka set miejsc pracy. Ale staną się konkurencją dla istniejących firm. Czyli znowu obniżki pensji, zwolnienia itp.
Wzrośnie liczba osób nie płacąca swoje rachunki i kredyty. Koszty strat poniosą inni klienci, czyli ty.
Wzrost biedy zawsze oznacza wzrost przestępstw. Czyli nie tylko rząd będzie Cię okradał (bo potrzebuje więcej na policje, sądy i więzienia, żeby z tym walczyć), ale inni też spróbują, albo gorzej.
Więc to tak nie działa, że zyskają wszyscy. Przesycenie rynku nie jest cudownym remedium na twoje problemy. Jest tylko innym problemem.
Gdyby zaszła taka potrzeba, politycy nie mieli by żadnych oporów, żeby zwolnić 1/2 urzędników. Ale wiedzą z czym to się wiąże, więc o ile nie wprowadzimy innych, rewolucyjnych zmian (nie mam tu na myśli zmiany partii politycznej), to możesz o tym zapomnieć. Jeśli żle Ci to wytłumaczyłem i/lub dalej nie rozumiesz, to po prostu zaakceptuj to. To się poprostu nie stanie i nie pisze tego złośliwie.
Nie twierdzę, że nie ma problemu. Tylko niezgadzamy się co do żródła problemu i konsekwencji, które wynikną z takiego działania.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 4 sierpnia 2022 o 2:57
@Sok_Jablkowy Jeśli zwolnisz wszystkich na raz to faktycznie będzie problem. Stopniowa likwidacja biurokracji nie da takiego efektu.
@karolina1128
Stopniowa likwidacja spowoduje takie same problemy, jeśli nie podejmujesz innych działań, walczących z skutkami. Tylko je ukryjesz.
Nie mieszkam w Polsce. Nie odczułbym skutkow takich decyzji. Więc jeśli Polacy chcą takie coś urządzić, to nic mi do tego. Nie mam problemu z tym, pod warunkiem, że jeśli pójdzie żle, to nikt nie będzie ukrywać dlaczego. Przynajmniej raz na zawsze rozwiąże się zagadka kto ma rację.
@Sok_Jablkowy zatrudniamy ludzi z Ukrainy do wykonywania różnych prac bo brakuje rąk do pracy. W tym czasie większość urzędników wykonuje bezsensowne roboty. A mogliby doładać się do produktu krajowego. Biedę powoduje właśnie każdy grosz wydany na brak pracy lub pracę bez sensu bo zwiększa koszty funkcjonowania państwa a obniża wartość pieniądza
@fil79
Polonia za granicą liczy jakieś 21mln. Jesteśmy po za Polską, bo nie chcemy pracować w kołchozach za wyplaty, które często nie wystarczają na rachunki. Te pracę, które wykonują Ukraińcy, to często pracę za niską płacę i takie, które Polacy nie chcą wykonywać. Jak chcesz, ty możesz. Tylko potem nie narzekaj na brak pieniędzy.
Zamiast tyle maridzić na ukraińców, proponuję zrobić coś z wysokością wypłat. I nie chodzi mi o podatki, bo nawet jeśli obniżysz podatki, będą beznadziejne.
@Sok_Jablkowy nie marudzę na Ukraińców, tylko stwierdzam, ze dla hordy urzędników znajdzie się jakieś sensowne zajęcie, które pozwoli im zarobić na życie nie obciążając obywateli. Wcześniej pisałeś, że jak nie będzie pracy w urzędach to ci ludzie będą bezrobotni. Z tym się nie zgadzam, skoro musimy zatrudniać ludzi z zagranicy/
Ja robię tyle w kierunku podwyższenia, że jak mi wypłata nie pasuje to idę po podwyżkę lub zmieniam pracę. Tyle moge zrobić. Więcej dałoby obniżenie podatków, ale państwo ma za dużo ludzi na utrzymaniu.
@Sok_Jablkowy Twoja została napisana jeszcze później, znaczy bawi jeszcze mniej?
"Popyt nie jest nieskończony."
No ok, gdzie ta granica? Jakbyś miał więcej pieniędzy, to byś sobie nie kupił czegoś fajnego? Nie wyjechałbyś na wakacje, zamiast siedzieć w domu? Nie dałbyś w ten sposób pracy innym ludziom?
Popatrz na miliarderów, czy oni przez swoje zachcianki nie dają pracy innym ludziom?
"Więc tylko cześć tych pieniędzy zostanie wykorzystane na lokalnym rynku."
Zależy co lokalny rynek oferuje. Aby lokalny rynek oferował więcej, to musi być bardziej konkurencyjny, czyli mieć niższe podatki i proste, pewne przepisy oraz tanią lub wykwalifikowaną siłę roboczą. Dołożenie mu potencjalnych pracowników raczej temu sprzyja.
"będziesz nazywal ich patologią"
Patologia to stan umysłu, nie portfela. A że najczęściej za stanem umysłu idzie stan portfela, to inna sprawa.
"Wzrost biedy zawsze oznacza wzrost przestępstw."
Z tego co się orientuję, to niekoniecznie jest prawda. Przede wszystkim różnice przyczyniają się do przestępczości.
"Gdyby zaszła taka potrzeba, politycy nie mieli by żadnych oporów, żeby zwolnić 1/2 urzędników."
Taaaa, jasne... Na pewno im przez to poparcie nie spadnie i na pewno nie stracą narzędzi do kontroli społeczeństwa...
"Ale wiedzą z czym to się wiąże"
Może i wiedzą, ale mają to gdzieś.
"Jeśli żle Ci to wytłumaczyłem i/lub dalej nie rozumiesz, to po prostu zaakceptuj to."
Popatrz na siebie i te Twoje bajki, które nam opowiadasz. Z jakiego powodu miałbym Ci uwierzyć? Popatrz sobie na ocenę tych Twoich bredni i jak się pozostali do nich odnoszą. Po prostu nie! Nie zgodzę się z takimi socjalistycznymi bzdurami!
"Nie twierdzę, że nie ma problemu. Tylko niezgadzamy się co do żródła problemu i konsekwencji, które wynikną z takiego działania."
Problemem jest to, że 1/3 społeczeństwa pracuje na całe. Problemem jest to, że państwo zabiera połowę pieniędzy przy samej wypłacie, nie mówiąc o innych, wszechobecnych podatkach. Problemem jest to, że państwo Ci zabrania oraz nakazuje co masz robić ze swoim życie i swoją własnością. Problemem jest marksizm / socjalizm / interwencjonizm czy jak tam sobie to nazwiesz.
@fil79
Nie tylko ty wpadłeś na pomysł, że jeśli Ci wypłata nie pasuje, to zmieniasz pracę. Dlatego Polacy nie wykonują tamtej pracy i potrzebni są Ukraińcy. Możesz zwolnić urzędników, nie zastąpią Ukraińców. Pójdą na lepsze stanowiska i obniżą twoją wypłatę, bo będzie więcej pracowników na twoje stanowisko. Czyli tak, jakbyś płacił te same podatki, tylko więcej bezrobotnych.
Ale niewierz mi na słowo. Zróbcie to. Sami się przekonacie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 sierpnia 2022 o 1:55
@kondon
Jako odpowiedż na twój komentarz przeczytaj jeszcze raz mój post, bo wsystko jest tam i tylko bym sparafrazował to, co już napisałem, a to strata czasu.
@Sok_Jablkowy Z całym szacunkiem (serio, nie chcę Cię obrazić), ale na takie bzdury jakie Ty tu o gospodarce wypisujesz, to szkoda czasu odpowiadać...
To jest tak naiwne i czysto teoretyczne, że to dramat.
Socjalizm nie działa! Właśnie się o tym przekonujemy, przekonały się tylko ostatnimi czasy Grecja z Wenezuelą i podążamy ich drogą.
Europa przez ten socjalizm też już nie błyszczy, a żyje głównie z dorobku.
@kondon
Nie twierdzę i nigdy nie twierdziłem, że socjalizm działa.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 sierpnia 2022 o 23:15
@Sok_Jablkowy Głosisz socjalistyczne / marksistowskie / interwencjonistyczne / antywolnorynkowe / nazwij jak chcesz tezy.
Z jakiego, w takim razie, powodu?
@kondon
Jestem szufladkowany jako lewak i socjalista. Ale jestem zwolennikiem takiego systemu, który daje więcej demokracji, zero podatków, zero składek, wynagrodzenie od panstwa dla wszystkich, które zastępuje wszystkie świadczenia, zniesienie minimalnej wypłaty, 4 tygodniowym dniem pracy. Nie wiem jeszcze gdzie stoje na nacjonalizacji energetyki i wodociągów.
Natomiast jestem przeciwko tym co rozumiesz jako „socjalistyczne / marksistowskie / interwencjonistyczne / antywolnorynkowe” i jestem przeciwko kapitalizmowi.
A dlaczego, dlatego że kapitalism prowadzi do socjalizmu, socjalizm do wojny i wojny do tego, czego chce strona, która wygrała.
@Sok_Jablkowy "zero podatków" To z czego opłacić tych urzędników? Z czego wojsko i policja, które przynajmniej w jakimś stopniu muszą być państwowe?
"wynagrodzenie od panstwa dla wszystkich, które zastępuje wszystkie świadczenia"
W sensie dochód podstawowy? Nie rozumiem...
"4 tygodniowym dniem pracy"
To socjalistyczny postulat. Ludzie sami powinni decydować ile pracują i państwu nic do tego.
"kapitalism prowadzi do socjalizmu"
?
"jestem zwolennikiem takiego systemu, który daje więcej demokracji"
Jak rozumiem demokracja nie?
@kondon
Nie jestem w stanie Ci powiedzieć co i jak to działa, bo to jest jeszcze koncepcja, ktora wymaga dopracowania. Chyba rozumiesz, że gdyby to był koncowy produkt i sprawdzony, to już byś to miał? Bo kto by tego nie chciał?
„Ludzie sami powinni decydować ile pracują i państwu nic do tego.”
Dopowiadasz sobie coś, czego nie napisalem. Nikt by im nie zabraniał pracować więcej, gdyby chcieli. Zawsze mogą się zatrudnić na drugi etat. Tu chodzi tylko o podstawową ochronę ludzi, żeby pracodawcy uszanowoli innych i nie mogli traktować swoich pracowników jak niewolników.
„Jak rozumiem demokracja nie?”
Nie rozumiem pytania.
@Sok_Jablkowy "Chyba rozumiesz, że gdyby to był koncowy produkt i sprawdzony, to już byś to miał? Bo kto by tego nie chciał?"
Eeee, politycy? A ludu nie przekonasz dobrym pomysłem.
Przecież każdy teraz może powiedzieć, że jego warunkiem jest praca 4 dni w tygodniu. Kto mu broni?
Demokracja prowadzi do socjalizmu i zauważył to już Marks.
@kondon
Próbowałeś znaleźć pracę na niepełny etat? Co innego chcieć, a co innego znaleźć pracodawce, który się zgodzi.
„ Demokracja prowadzi do socjalizmu i zauważył to już Marks.”
Ok, jak to uzasadnił i czy jesteś przeciwko demokracji?
@Sok_Jablkowy Nigdy nie szukałem pracy :)
Są różne zawody, gdzie rozliczają z wykonania zadania i nikogo dni ani godziny pracy nie interesują. Są też z elastycznymi grafikami.
Nie wiem jak to uzasadnił, nie czytam Marksa...
Takiej dla wszystkich - tak. Jaki system jest najlepszy - nie wiem i nie ma to znaczenia, bo nikt obecnego nie zmieni.
@kondon
„Nigdy nie szukałem pracy”, skoro nie wiesz jak jest, to nie powinienieś pisać „ Przecież każdy teraz może powiedzieć, że jego warunkiem jest praca 4 dni w tygodniu.”
No dobra, skoro Marks powiedział, że demokracja prowadzi do socjalizmu, a ty jesteś przeciwko, to nie interesuje Cię to? Może się okazać, że masz sprzeczne oczekiwania, jeśli popierasz demokracje.
Jeśli rzeczywiście tak jest, czy wtedy będziesz preciwko demokracji?
@Sok_Jablkowy Znaczy jak nie byłem na księżycu, to niczego o nim nie wiem?
Nie jestem fanem demokracji.
@kondon
„Znaczy jak nie byłem na księżycu, to niczego o nim nie wiem?”
Nie wiem jak doszedłeś do takiego skojarzenia. Nie widzę podobieństw.
@Sok_Jablkowy To przemyśl sobie na spokojnie :)
Dobrej nocy :)
@kondon
Nie jestem tobą, myśle inaczej i nie jestem w stanie się domyśleć o co Ci chodzi.
@kondon
Biorąc pod uwagę ilość ludzi, których znam, którzy chcą pracę na pół etatu i rodzaje umów tu nie ma znaczenia i wszyscy mówią to samo, że takiej pracy nie można dostać, oraz że o tym nie wiesz, to zgodnie z twoją logiką albo twoja analogia jest nietrafiona, albo Cię nie rozumiem, albo nic nie wiesz o księżycu.
@Sok_Jablkowy A ja wiem, że można. Nie mam jednak zamiaru Ci tego udowadniać, bo i tak to do Ciebie nie trafi.
Analogia była pytaniem i jest trafiona. Czy mam rację, to inna, niezależna od niej sprawa.
@kondon
„Można” to nie to samo co „każdy może”. Jest bardzo mała liczba takich stanowisk i nie jest dostępna dla każdego. „Elastyczny grafik” też nie równa się mniejszą liczbą godzin. Może oznaczać, że osoba musi poświęcić więcej godzin niż chce, ale w innym czasie.
„Nie mam jednak zamiaru Ci tego udowadniać, bo i tak to do Ciebie nie trafi.”
Nie masz zamiaru tego udowadniać, bo to przekłamanie. Bardzo jestem ciekaw jak byś udowodnił, że każdy może stawiać warunek 4 dni pracy? Niby może, powiedzieć, że chce pracować 4 dni, może też powiedzieć, że chce wypłate co 7 dni. Ale co z tego, że może fizycznie powiedzieć, skoro częściej oznacza to, że nie może pracować 4 dni w tygodniu?
@Sok_Jablkowy Wiadomo, że nie każdy może. Żaden system Ci nie gwarantuje, że wszyscy będą zadowoleni. Ludzie to by chcieli w ogóle nie pracować...
"każdy może stawiać warunek 4 dni pracy"
Może gdybym coś takiego stwierdził, to i bym tego bronił, ale niczego takie nie głoszę, tak więc i bronić nie będę :)
@kondon
„Może gdybym coś takiego stwierdził, to i bym tego bronił, ale niczego takie nie głoszę, tak więc i bronić nie będę”
„kondon 4 sierpnia 2022 o 23:57
Przecież każdy teraz może powiedzieć, że jego warunkiem jest praca 4 dni w tygodniu. Kto mu broni?”
@Sok_Jablkowy Masz rację, gdzieś popełniłem błąd w przekazywaniu myśli.
Każdy może sobie chcieć pracować ileś godzin (tak jak chcieć określonej wypłaty), ale nie wszędzie tak się da i nie każdy pracodawca się na to zgodzi. Jeśli w danej branży i formie pracy tak się nie da, to może trzeba pomyśleć nad jakimiś zmianami.
Ale budżetówka to nie tylko osoby z biur z urzędów marszałkowskich czy innych.. to są też nauczyciele, sprzątacze w szkołach i urzędach (to też biurwy wg Ciebie)? Pracownicy socjalni, którzy wiecznie w biurze nie siedzą.
@Pasqdnik82 czytanie ze zrozumieniem trudna sztuka. Napisane może powinienem dużymi literami, ponad 4mln w budżetówce z czego ponad 700tyś biurwy. Czego nie rozumiesz? I fakt, że lekarze są potrzebni nie zmienia sensu demota, że 12mln pracuje na pozostałych 26?
@Dawletiarow Sens demota jest taki, żeby opluć 4mln ludzi, spłycanie tematu właśnie temu służy.
Sektor publiczny to nie tylko "biurwy", to także oświata, służba zdrowia, ratownictwo, infrastruktura, wojsko, policja, wymiar sprawiedliwości, więziennictwo, dyplomacja, nauka, kultura i wiele innych dziedzin bez których państwo nie może istnieć. Zresztą bez tych "biurw" też nie może istnieć.
@Banasik, dlatego napisał 0,7 z 4 mln. Tak, są potrzebne, ale na pewno nie w tej ilości. A tym bardziej jakby znacząco uprościć przepisy.
@rex4 . Postawił generalny zarzut, że 4 mln. osób ma płacone z naszych podatków. I dalej, że 12 mln. pracuje na innych, tak jakby ci z budżetówki nie wykonywali pożytecznej pracy na rzecz reszty. Dla niego problemem nie są tylko "biurwy" ale wszystko co jest poza sektorem prywatnym.
Poza tym nie zadaje sobie pytania kim są te "biurwy". Czy jest nim geodeta prowadzący ewidencje gruntów, budynków i infrastruktury? A może urbanista opracowujący plany zagospodarowania? Albo pani w sanepidzie dbająca o to żebyś się nie zatruł w źle prowadzonej knajpie? Albo urzędnik opracowujący wnioski o dotacje na inwestycje gminne? Itd. Itp.
Nie każdy kto pracuje na siedząco to zbędny pierdzistołek. A praca to nie tylko pot i zakwasy w mięśniach.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 sierpnia 2022 o 11:30
@rex4 dziękuję, bo oni czytać nie potrafią. A przynajmniej nie ze zrozumieniem.
@Banasik Ty serio głupi jesteś. Zarzutem jest, że 12mln pracuje na siebie i pozostałem 26mln. Nie czujesz tu pewnego zaburzenia równowagi?
I niech w budżetówce będzie i 6mln jeśli na nich będzie pracowało kolejne 30mln. A proporcja pracujących na innych nie przekroczy 50/50.
@Dawletiarow . To ty jesteś głupi skoro uważasz, że nauczyciel, reżyser teatralny, strażak, policjant itd. nie pracuje na siebie i dla innych. Dla ciebie praca to tylko zapiedrol na taśmie. Sam na co dzień korzystasz z owoców pracy budżetówki, ale jesteś za głupi żeby to dostrzec.
@Dawletiarow Budżetówka płaci takie same podatki jak Ty, więc też pracuje na innych.