Nie rozumiem wyprawiania wesela z myślą, że się zwróci i stawiania gości w sytuacji, że bez koperty nie przychodź. Skoro zapraszasz, to jesteś gotowy ponieść CAŁE koszty imprezy. Koniec, kropka. Wszelkie prezenty są tylko wyrazem dobrej woli a nie czymś obowiązkowym. A jak Cię nie stać na taki wydatek to nie organizuj przyjęcia. Dlaczego to nie może być takie proste? Ze swojej strony po prostu odmawiam uczestnictwa w takich imprezach, bo nie chcę być sponsorem czyjejś zabawy, szczególnie, że alkoholu nie piję a i w godzinach wieczornych mało jem – to za co niby mam płacić? Zdaję sobie sprawę, że to jest egoistyczne podejście. Jednak wolę w ten sposób, niż brać udział w tej chorej „tradycji” wesel na kilkaset osób, gdzie para młoda liczy każdy zebrany grosz, czy czasem nie dołożyli do interesu. A do tego mają zaciągnięty kredyt na kilkaset tysięcy zł. O ile życie było by prostsze, gdyby ludzie podchodzili z rozsądkiem do takich spraw.
Ludzie to sie chyba juz pogubili w tym calym syfie.. juz nawet myslec samodzielnie nie potrafia..?
ciekawe czy program napisał gość weselny, który ma przed sobą kilka wesel czy państwo młodzi, którzy zaprosili ponad 200 osób
Nie rozumiem wyprawiania wesela z myślą, że się zwróci i stawiania gości w sytuacji, że bez koperty nie przychodź. Skoro zapraszasz, to jesteś gotowy ponieść CAŁE koszty imprezy. Koniec, kropka. Wszelkie prezenty są tylko wyrazem dobrej woli a nie czymś obowiązkowym. A jak Cię nie stać na taki wydatek to nie organizuj przyjęcia. Dlaczego to nie może być takie proste? Ze swojej strony po prostu odmawiam uczestnictwa w takich imprezach, bo nie chcę być sponsorem czyjejś zabawy, szczególnie, że alkoholu nie piję a i w godzinach wieczornych mało jem – to za co niby mam płacić? Zdaję sobie sprawę, że to jest egoistyczne podejście. Jednak wolę w ten sposób, niż brać udział w tej chorej „tradycji” wesel na kilkaset osób, gdzie para młoda liczy każdy zebrany grosz, czy czasem nie dołożyli do interesu. A do tego mają zaciągnięty kredyt na kilkaset tysięcy zł. O ile życie było by prostsze, gdyby ludzie podchodzili z rozsądkiem do takich spraw.
Ile POWINNIŚCIE dać? Nic nie powinniście. Możecie, ale na pewno nie powinniście.