Właśnie za to, że to było tak ważne i super wydarzenie, teraz ludzie chcą codziennie mieć super życie. Szkoda mi tych wszystkich klientów tej pseudo restauracji.
Jak sobie przypomnę, że nauczycielki z wioch i małych miasteczek organizowały wyjazdy klas do "dużego miasta" z obowiązkowym gwoździem programu - wizyta w magdonaldzie. Czy to normalne? A do tego mało która z wychowawczyń zająknęła się o prawidłowym odżywianiu, o miejscu takiego tematu w "programach nauczania" nie wspominając.
Wczoraj moje dziecko było w McD w ramach wycieczki z grupą na obozie. To było wydarzenie dla większości tych dzieciaków.
Właśnie za to, że to było tak ważne i super wydarzenie, teraz ludzie chcą codziennie mieć super życie. Szkoda mi tych wszystkich klientów tej pseudo restauracji.
Może dla ciebie, ja zawsze miałem w d.to hamerykańskie g.no
Jak sobie przypomnę, że nauczycielki z wioch i małych miasteczek organizowały wyjazdy klas do "dużego miasta" z obowiązkowym gwoździem programu - wizyta w magdonaldzie. Czy to normalne? A do tego mało która z wychowawczyń zająknęła się o prawidłowym odżywianiu, o miejscu takiego tematu w "programach nauczania" nie wspominając.
Ja nie jeździłem za dziecka i do tej pory nie chodzę.