Mniej jest uzależnionych od fast-foodów niż od fajek. Dla większości maki i inne to wygodne jedzenie podczas podróży czy większych zakupów a nie stałe jedzenie. Dodatkowo fast-foody publikują tebele kaloryczności. W maku są na odwrocie tych papierów na tacy.
Nie problem jest w tym, że się je w fastfoodach tylko w tym że je się tam za często i za dużo. Nawet jedzenie samych zdrowych rzeczy, ale w nadmiernej ilości też może doprowadzić do otyłości i cukrzycy.
Fast foody są stosunkowo tanie, smaczne, pozwalają zjeść duże ilości kalorii w krótkim czasie i zawierają dużo cukrów prostych, po których czlowiek szybko znowu robi się głodny. Fast foody zachęcają, żeby jeść więcej u szybciej, bo na tym zarabiają. Największe promocje dają na najmniej zdrowe słodkie napoje i frytki( bo słodkie napoje i frytki dla fast foodów są najtańsze w produkcji ii realnie mają na nich najwyższe marżę). To wszystko powoduje że bardzo dużo osób w fast foodach je za często i za dużo, ale samo jedzenie w rozsądnych ilościach nie stanowi zagrożenia.
@5g3g dokładnie, ja sam też uwielbiam fastfood, ale ograniczam się i nie jestem popieprzony. Jem raz na kilka mięsie albo nawet rok. Nie jestem idiotą co na własne życzenie przejada się jak debil codziennie co parę dni, tygodni. A potem cierpi się, umiera...
@5g3g
Trzeba też brać pod uwagę, że w Fast Foodach nie wymienia się oleju do smażenia... Smaży się cały czas na tym samym, dolewając nowego, w ilości w której wyjdzie na produktach i filtruje cały czas ten olej... Filtry wyłapują kawałki potraw, ale czy wyłapują rakotwórcze substancje powstające w procesie smażenia ? No nie.
Ja w sumie nie mam problemu z Fast Foodami, bo mi nie smakują. Ale to też kwestia przyzwyczajeń z dzieciństwa. Czasem jakąś pizzę zjem, ale taką mało fast foodową, na którą sie czeka(i nie chodzi o kolejkę zamówień, tylko o wytwarzanie). Ma dużo węglowodanów, ale nie łapie się pod fast food.
@Skar2k19albo na krześle, że krzywe siedzenie powoduje skrzywienie kręgosłupa. Albo na papierze, że nadmierne podcieranie powoduje zdzieranie skóry z dupy
@Skar2k19
Na liniach energetycznych były znaki na każdym słupie. Jak prąd w domach był jeszcze słabo rozpowszechniony w świadomości ludzi i przy okazji zaniedbania mogły prowadzić wystąpienia do napięcia na słupie.
W przypadku Fast Foodów do końca nie wiesz co jesz. A jesz jakieś mocno przetworzone żarcie wysmażone w oleju, który dawno powinni wylać...
Może dlatego, że muszą umieszczać taką informację na fajkach, bo może nie chcą płacić kary, co? Geniusze, normalnie geniusze. Myślenie nie boli, co niby firma od papierosów robi to dobrowolnie? O jak naiwnie, o jaka głupota...
Wszyscy zaczynali od przekupienia politykow. Producenci fast foodow, papierosow, i alkoholi maja swoich chemikow, ktorzy pol burgera, papierosa, lub piwa nafaszeruja chemia silnie uzaleznijaca, tak ze nawet obrazki cie nie przekonaja. Producenci gier haradowych maja swoich psychologow, tak by jak najszybciej wciagnac cie w uzaleznienie, a najbiedniejsi z nich wszystkich - plantarze narkotykow i kartele poludniowo amerykanskie po prostu sa wciaz zbyt biedni by przekupic politykow, mimo ze ich lekkie narktotyki moga zaszkodzic 1-3% konsumentow, wlasciwie dawkujac. Nawet twierdzilbym, ze pierwsze 3 molochy doplacaja extra, by rynek dzielic na 3, a nie na 4.
Można się czepiać że lobbing itp. jednak sprawa jest prostsza. Fast-foody dużo słabiej uzależniają niż papierosy. Sam uwielbiam McDonalda, jednak z oczywistych powodów bardzo rzadko go jem. Jeśli ktoś je dużo i postanawia wziąć się za siebie, raczej bez problemu jest wstanie porzucić McDonalda i przerzucić się na smaczne domowe jedzenie, jakieś ćwiczenia. A weź spróbuj rzucić fajki po choćby miesiącach regularnego palenia.
Bardziej bym się zastanawiał dlaczego na ALKOHOLU wysokoprocentowym nie ma takich informacji? "Wódka powoduje marskość wątroby" itp.
Fastfood nie powoduje otyłości. Nadmiar kalorii powoduje otyłość. Jak będziesz żarł dziennie 50 kg sałaty to też będziesz tak wyglądał. Duży zestaw w maku ma tyle kcal co 4-5 piw,
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
11 sierpnia 2022 o 13:36
Trudno powiedzieć co jest przez co powodowane, ostatnio umarł sąsiad 84 lata i palił ile się dało do ostatniej chwili i raka nie miał więc to takie pisanie jest.
@krzysio6666 Może opierając się na szeroko zakrojonych badaniach da się "powiedzieć co jest przez co powodowane"? A pojedyncze przypadki, takie jak Twój sąsiad, niczego nie dowodzą, niczemu nie zaprzeczają.
Kiedyś w instrukcji obsługi auta podawano jak naprawiać wał... Dzisiaj wpisuje się, żeby nie chlać płynu hamulcowego. Chcesz w ten kretynizm brnąć dalej? Na sałacie też mają dolepiać oświadczenie, że sama sałata mimo, że jest zdrowa - nie jest produktem wystarczającym do zaspokojenia zapotrzebowania na substancje odżywcze, proteiny, witaminy, białko?
Ponieważ fast foody nie powodują otyłości, Thunderfoot przeprowadzil kilka lat temu eksperyment przez pół roku żywiąc się TYLKO w McDonaldzie i w efekcie schódł
Na tycie wpływa cała masa czynników, zaczynając od genów a kończąc na tym jaką ma się pracę.
Mniej jest uzależnionych od fast-foodów niż od fajek. Dla większości maki i inne to wygodne jedzenie podczas podróży czy większych zakupów a nie stałe jedzenie. Dodatkowo fast-foody publikują tebele kaloryczności. W maku są na odwrocie tych papierów na tacy.
Silniejsze lobby producentów i tyle.
Nie problem jest w tym, że się je w fastfoodach tylko w tym że je się tam za często i za dużo. Nawet jedzenie samych zdrowych rzeczy, ale w nadmiernej ilości też może doprowadzić do otyłości i cukrzycy.
Fast foody są stosunkowo tanie, smaczne, pozwalają zjeść duże ilości kalorii w krótkim czasie i zawierają dużo cukrów prostych, po których czlowiek szybko znowu robi się głodny. Fast foody zachęcają, żeby jeść więcej u szybciej, bo na tym zarabiają. Największe promocje dają na najmniej zdrowe słodkie napoje i frytki( bo słodkie napoje i frytki dla fast foodów są najtańsze w produkcji ii realnie mają na nich najwyższe marżę). To wszystko powoduje że bardzo dużo osób w fast foodach je za często i za dużo, ale samo jedzenie w rozsądnych ilościach nie stanowi zagrożenia.
@5g3g dokładnie, ja sam też uwielbiam fastfood, ale ograniczam się i nie jestem popieprzony. Jem raz na kilka mięsie albo nawet rok. Nie jestem idiotą co na własne życzenie przejada się jak debil codziennie co parę dni, tygodni. A potem cierpi się, umiera...
@5g3g za makiem nie przepadam, ale czasami jakiegoś kebaba na szybko wsunę... max 3 razy w miesiącu.
@5g3g
Trzeba też brać pod uwagę, że w Fast Foodach nie wymienia się oleju do smażenia... Smaży się cały czas na tym samym, dolewając nowego, w ilości w której wyjdzie na produktach i filtruje cały czas ten olej... Filtry wyłapują kawałki potraw, ale czy wyłapują rakotwórcze substancje powstające w procesie smażenia ? No nie.
Ja w sumie nie mam problemu z Fast Foodami, bo mi nie smakują. Ale to też kwestia przyzwyczajeń z dzieciństwa. Czasem jakąś pizzę zjem, ale taką mało fast foodową, na którą sie czeka(i nie chodzi o kolejkę zamówień, tylko o wytwarzanie). Ma dużo węglowodanów, ale nie łapie się pod fast food.
albo na alkoholu że zabija ludzi jak się wsiądzie do samochodu czy na pistolecie a może też nożach lub linii wysokiego napięcia ?
@Skar2k19albo na krześle, że krzywe siedzenie powoduje skrzywienie kręgosłupa. Albo na papierze, że nadmierne podcieranie powoduje zdzieranie skóry z dupy
@Skar2k19
Na liniach energetycznych były znaki na każdym słupie. Jak prąd w domach był jeszcze słabo rozpowszechniony w świadomości ludzi i przy okazji zaniedbania mogły prowadzić wystąpienia do napięcia na słupie.
W przypadku Fast Foodów do końca nie wiesz co jesz. A jesz jakieś mocno przetworzone żarcie wysmażone w oleju, który dawno powinni wylać...
Problemem nie są fast-foody tylko zaburzenia psychiczne prowadzące do przejadania się.
Może dlatego, że muszą umieszczać taką informację na fajkach, bo może nie chcą płacić kary, co? Geniusze, normalnie geniusze. Myślenie nie boli, co niby firma od papierosów robi to dobrowolnie? O jak naiwnie, o jaka głupota...
Wszyscy zaczynali od przekupienia politykow. Producenci fast foodow, papierosow, i alkoholi maja swoich chemikow, ktorzy pol burgera, papierosa, lub piwa nafaszeruja chemia silnie uzaleznijaca, tak ze nawet obrazki cie nie przekonaja. Producenci gier haradowych maja swoich psychologow, tak by jak najszybciej wciagnac cie w uzaleznienie, a najbiedniejsi z nich wszystkich - plantarze narkotykow i kartele poludniowo amerykanskie po prostu sa wciaz zbyt biedni by przekupic politykow, mimo ze ich lekkie narktotyki moga zaszkodzic 1-3% konsumentow, wlasciwie dawkujac. Nawet twierdzilbym, ze pierwsze 3 molochy doplacaja extra, by rynek dzielic na 3, a nie na 4.
Można się czepiać że lobbing itp. jednak sprawa jest prostsza. Fast-foody dużo słabiej uzależniają niż papierosy. Sam uwielbiam McDonalda, jednak z oczywistych powodów bardzo rzadko go jem. Jeśli ktoś je dużo i postanawia wziąć się za siebie, raczej bez problemu jest wstanie porzucić McDonalda i przerzucić się na smaczne domowe jedzenie, jakieś ćwiczenia. A weź spróbuj rzucić fajki po choćby miesiącach regularnego palenia.
Bardziej bym się zastanawiał dlaczego na ALKOHOLU wysokoprocentowym nie ma takich informacji? "Wódka powoduje marskość wątroby" itp.
Bo każdy papieros zwiększa ryzyko raka, natomiast tłuste żarcie powoduje problemy zdrowotne tylko jak jemy go za dużo.
Fastfood nie powoduje otyłości. Nadmiar kalorii powoduje otyłość. Jak będziesz żarł dziennie 50 kg sałaty to też będziesz tak wyglądał. Duży zestaw w maku ma tyle kcal co 4-5 piw,
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 11 sierpnia 2022 o 13:36
Trudno powiedzieć co jest przez co powodowane, ostatnio umarł sąsiad 84 lata i palił ile się dało do ostatniej chwili i raka nie miał więc to takie pisanie jest.
@krzysio6666 Może opierając się na szeroko zakrojonych badaniach da się "powiedzieć co jest przez co powodowane"? A pojedyncze przypadki, takie jak Twój sąsiad, niczego nie dowodzą, niczemu nie zaprzeczają.
@RomekC Ale na paczce nie pisze że u nie których powoduje raka, tylko pisze że powoduje raka wyraźnie sugerując że u wszystkich a to nie prawda.
W swoim wpisie nie odnosiłeś się do napisów na paczce, @krzysio6666.
Kiedyś w instrukcji obsługi auta podawano jak naprawiać wał... Dzisiaj wpisuje się, żeby nie chlać płynu hamulcowego. Chcesz w ten kretynizm brnąć dalej? Na sałacie też mają dolepiać oświadczenie, że sama sałata mimo, że jest zdrowa - nie jest produktem wystarczającym do zaspokojenia zapotrzebowania na substancje odżywcze, proteiny, witaminy, białko?
O, dziecko ludzika Michelin.
Piłka nożna powoduje złamania. Wygibasy na trzepaku ból pleców. Praca fizyczna brudzi paznokcie. Świeże powietrze istnieje tylko teoretycznie.
@jeykey1543,powtarzasz już dawno obalony mit. Znam sporo grubasów. Żaden z nich nie bywa w fastfoodach.
BZDURA-czyja to wina jak chcesz zażreć się na śmierć????Tyle że po wege najwyżej d@pę rozerwać
Ponieważ fast foody nie powodują otyłości, Thunderfoot przeprowadzil kilka lat temu eksperyment przez pół roku żywiąc się TYLKO w McDonaldzie i w efekcie schódł
Na tycie wpływa cała masa czynników, zaczynając od genów a kończąc na tym jaką ma się pracę.