To ja się trochę zgubiłem. Jeśli "malarzem", to o jakich kopiach tu mówimy? Zazwyczaj w przypadku dzieł malarskich zbywa się jedyny egzemplarz dzieła. Staram się coś znaleźć na ten temat, ale wszystkie internetowe źrodła (włącznie z galerią, która to sprzedawała) mówią o sprzedaży "prints", czyli jeżeli rzeczywiście są to obrazy, chodzi o sprzedaż reprodukcji. Zatem bardziej wydaje się, że są to grafiki, a nie dzieła malarskie. I nie są to kopie, tylko egzemplarze.
@aniechcemisie bardzo rzadko sprzedaje się tylko jeden egzemplarz...
zwykle to są serie kilkunastu czasem nawet kilkudziesięciu sztuk
(jasne, nie mówimy o Rembrandtcie...)
@Tescior Przy grafikach - jasne. Przy - powiedzmy - oleju na desce ciężko sprzedać ten sam egzemplarz wielokrotnie ;-) Dlatego pytam. Bo to nawet nie chodzi o to - wyjątkowo - że się czepiam. Po prostu ciekaw jestem jak to w praktyce wygląda w tym przypadku. Bo może rzeczywiście to jest jakiś - powiedzmy - akryl na brystolu, a sprzedawane są reprodukcje. Niestety, ciężko znaleźć jakiekolwiek sensowne informacje "techniczne".
@aniechcemisie ty myślisz, że jest jakaś inna? Nawet to urocze.
Kiedyś się płaciło za rzemiosło, bo mało kto potrafił "to" zrobić dobrze. Teraz można znaleźć 100 000 ludzi robiących "to" perfekcyjnie, więc płaci się właśnie za nazwisko.
Pod "to" możesz podstawić absolutnie każdą czynność, działa absolutnie ze wszystkim.
Akurat Depp się mocno poprawił, ale to nie są jego pierwsze "dzieła" a te pierwsze były absolutnie koszmarne - a jednak się sprzedały, myślisz że twoje IDENTYCZNE ktoś by kupił?
Wygooglaj sobie co stworzył Sylwester Stalone - tak on też maluje... chociaż powinno być raczej "maluje"
@aniechcemisie Są też techniki klasyczne, z definicji polegające na "druku", na przykład linoryty. Działa to tak, że autor wypuszcza określoną ilość kopii, które numeruje i podpisuje. One mają status oryginałów. Inne, bez sygnatury autora, mają już wartość ksera, nawet jeśli niczym się nie różnią.
@daclaw Jasne. Dlatego dociekam czy to malarstwo, czy grafika. Bo jednak linoryt, czy inna akwaforta to grafika, a tu jest explicite mowa o malarstwie.
Podobają mi się. Zupełnie mnie nie stać ale mi się podobają. Poczekam jeszcze, może jakąś fajną dziewczynę namaluje w podobnym stylu, to sobie kopię powieszę na ścianie. Taka miłą namiastka luksusu. ;)
To ja się trochę zgubiłem. Jeśli "malarzem", to o jakich kopiach tu mówimy? Zazwyczaj w przypadku dzieł malarskich zbywa się jedyny egzemplarz dzieła. Staram się coś znaleźć na ten temat, ale wszystkie internetowe źrodła (włącznie z galerią, która to sprzedawała) mówią o sprzedaży "prints", czyli jeżeli rzeczywiście są to obrazy, chodzi o sprzedaż reprodukcji. Zatem bardziej wydaje się, że są to grafiki, a nie dzieła malarskie. I nie są to kopie, tylko egzemplarze.
@aniechcemisie bardzo rzadko sprzedaje się tylko jeden egzemplarz...
zwykle to są serie kilkunastu czasem nawet kilkudziesięciu sztuk
(jasne, nie mówimy o Rembrandtcie...)
@aniechcemisie 12 000 funtów za wszystkie 4 razem, w sumie niezła oferta...
https://castlefineart.com/art/q/~/artists/Johnny_Depp
(out of stock)
@Tescior Przy grafikach - jasne. Przy - powiedzmy - oleju na desce ciężko sprzedać ten sam egzemplarz wielokrotnie ;-) Dlatego pytam. Bo to nawet nie chodzi o to - wyjątkowo - że się czepiam. Po prostu ciekaw jestem jak to w praktyce wygląda w tym przypadku. Bo może rzeczywiście to jest jakiś - powiedzmy - akryl na brystolu, a sprzedawane są reprodukcje. Niestety, ciężko znaleźć jakiekolwiek sensowne informacje "techniczne".
@aniechcemisie sprzedał dokładnie 780 sztuk...
obraz się maluje, potem się sprzedaje "print"... tak działa współczesność ;)
@Tescior Znaczy, tak się sprzedaje "sztukę", której wartość polega na nazwisku twórcy ;-)
@aniechcemisie ty myślisz, że jest jakaś inna? Nawet to urocze.
Kiedyś się płaciło za rzemiosło, bo mało kto potrafił "to" zrobić dobrze. Teraz można znaleźć 100 000 ludzi robiących "to" perfekcyjnie, więc płaci się właśnie za nazwisko.
Pod "to" możesz podstawić absolutnie każdą czynność, działa absolutnie ze wszystkim.
Akurat Depp się mocno poprawił, ale to nie są jego pierwsze "dzieła" a te pierwsze były absolutnie koszmarne - a jednak się sprzedały, myślisz że twoje IDENTYCZNE ktoś by kupił?
Wygooglaj sobie co stworzył Sylwester Stalone - tak on też maluje... chociaż powinno być raczej "maluje"
@aniechcemisie Są też techniki klasyczne, z definicji polegające na "druku", na przykład linoryty. Działa to tak, że autor wypuszcza określoną ilość kopii, które numeruje i podpisuje. One mają status oryginałów. Inne, bez sygnatury autora, mają już wartość ksera, nawet jeśli niczym się nie różnią.
@daclaw Jasne. Dlatego dociekam czy to malarstwo, czy grafika. Bo jednak linoryt, czy inna akwaforta to grafika, a tu jest explicite mowa o malarstwie.
Z rolami kiepsko, że się w celebrytę bawi?
Podobają mi się. Zupełnie mnie nie stać ale mi się podobają. Poczekam jeszcze, może jakąś fajną dziewczynę namaluje w podobnym stylu, to sobie kopię powieszę na ścianie. Taka miłą namiastka luksusu. ;)
Saddam Husajn najlepszy.